Ten artykuł i owszem powinien zadziałać inspirująco, aby prawidłowo zaplanować i przeprowadzić badanie. Oparcie się o grupę sześciu (wielkość próby jest delikatnie mówiąc mała; w obecnej chwili już nawet nie przyjmujemy 30 jednostek, tylko 60, jako próbę minimalną) koni szkółkowych z problemami, po to, aby udowodnić zło tkwiące w wędzidle - wybacz, jest absurdem. Nie wysilono się nawet, aby spróbować wprowadzić grupę kontrolną, czyli koni prawidłowo jeżdżonych na wędzidle itp., które nie wykazywały problemów w kontakcie. Wędzidło czy kantar sznurkowy użyte przez nieprzygotowane osoby mogą przynieść niestety podobnie rujnujące efekty,"brzytwa w rękach małpy" zawsze działa dramatycznie. Zgodzę się, że na samym początku nauki, gdy dana osoba totalnie nie panuje nad własnym ciałem i pracą rąk, wolę pracować na halterze, ale widzę też minusy tego podejścia - późniejsza praca nad "niezależną ręką" bywa trudna. Dlaczego w ogóle uczyć pracy na wędzidle? Bo uważam, że przy prawidłowo pracującej, stabilnej, niezależnej, czułej ręce jestem w stanie bardziej precyzyjnie i delikatniej przekazać pewne informacje; i to jest bardziej fair wobec zwierzaka. Mój koń w pełni akceptuje zarówno pracę na wędzidle, jak i na sznurkach. Faktem jest również to, że sama miałam spore obawy przed wędzidłem, bojąc się, że nie jestem do tego wystarczająco przygotowana, bo tak było. Trenerka, która przepracowała rozmaite moje usztywnienia, udowodniła mi także, jak lekko, aktywnie i z pełną akceptacją koń może pracować na wędzidle. Uważam, że po prostu trzeba szukać drogi, która jest najlepsza dla danego konia i przede wszystkim wymagać od siebie, bo "sznurki" też mogą pomóc zatuszować własne nieprzygotowanie. Czy odwiesiłam sznurki na "kołek", nie, z przyjemnością jeździmy na nich w teren, gdy jest to przede wszystkim odpoczynek, a nie jakaś konkretna praca. Natomiast nie jest dobrze, jeśli szukając argumentów za lub przeciw pewnym metodom opieramy się o nierzetelne badania.
Myślę, że warto przeczytać artykuł: Quick, J.S., Warren-Smith, A.K. (2009) Preliminary investigations of horses’ (Equus caballus) responses to different bridles during foundation training. Journal of Veterinary Behaviour 4, 169-176 i bardzo przystępne podsumowanie tych badań:
http://www.horsesandpeople.com.au/article/bit-or-not-bit-responses-young-horses-bitted-and-bitless-bridles-during-foundation-training#.Vrdu9FLpwyA
bo tu faktycznie mogę przeczytać o zaplanowanym doświadczeniu (choć ponownie liczba koni nie jest zbyt duża, ale próba zdecydowanie lepiej dobrana) i zapoznać się z wyważonymi wnioskami.
A w przypadku koni szkółkowych warto też zapoznać się z kolejnym artykułem:
https://www.animalsciencepublications.org/publications/jas/articles/92/2/844