jakiego kiełzna używacie/ WĘDZIDŁA - rodzaje, zastosowania, spostrzeżenia

Ja mam dokładnie tą oliwkę, fajnie się układa i miło pracuje, ale trzeba smarować zawiasy. Mi po pół roku używania i mycia zaczęła wyłazić rdza z zawiasów i całe wędzidło stanęło. Niemieckie srebro to to może i jest, ale tylko po wierzchu.  🤔wirek:
Dzięki 😀

ps. login nie jest przypadkiem od Żmijki?:3
Mam dwa konie, młoda zaraz po zajazdce dostała JK ( kobyłka drobne 850kg) i koń bardzo zniszczony, skrzywdzony i trudny ( na poziomie cc w ujeżdżeniu, ale z powodu słabej głowy bardzo trudny do jazdy) u obu wędzidła się sprawdziły.


Nie miałaś wrażenia, że to wędzidło jest strasznie szerokie w kącikach pyska? Kupiłam to wędzidło, koń chodzi na nim całkiem nieźle, ale ja nie mogę pozbyć się złudzenia, że strasznie rozpycha kąciki. Wędzidło 12,5, kobyła nie za wysoka.
Ashura moje zdecydowanie się nie skarżyły, a wałaszek ma drobny pyszczek i mało tolerował grube wędzidła... smarujesz je regularnie? bo moje są mięciutkie i bardzo ładnie się układają
kitty, czym to wędzidło smarujesz?
Normalnym olejem do skóry, takim do czyszczenia sprzętu?
Folbluta, z którą mam do czynienia dość przyzwoicie chodziła na gumie, ale właśnie miałam wrażenie, że przeszkadza jej grubość, JK się zdecydowanie lepiej układa i jak się przyzwyczaiła do większej ruchomości, to chodzi całkiem fajnie.
malinowaa   Życie zaplątane w końską grzywę...
17 listopada 2016 13:43
http://beckersport.pl/wedzidlo-nathe-wielokrazek-p-4527.html

Czy znajdę jakiś tańszy odpowiednik tego wędzidła?

Trener posiada jeszcze wędzidło z tego samego tworzywa, ale z dwoma kołkami na dole. W żadnym sklepie nie mogę takowego zlokalizować. Ktoś pomoże?


Naprawdę nikt nic?  😕
malinowaa, a ten nathe jest tak samo miękki i elastyczny jak ich zwykła prosta sztanga?
bo beris jest twardszy od tego zwykłego nathe.
malinowaa   Życie zaplątane w końską grzywę...
17 listopada 2016 19:46
Tylko wędzidła podlinkowane przez Was mają tylko jedno małe kółko, a mój jeździ w wędzidle, które ma dwa małe kółka (czyli łącznie 4, tak?  :hihi🙂. Może źle wytłumaczyłam, jeśli tak to przepraszam  :kwiatek:

anai, tak, jest, dlatego mam duuużą zagwozdkę co to za wędzidło  🤔

Dzięki za pomoc  :kwiatek:

Może ktoś jednak się natknął na to opisane przeze mnie? Albo znalazł tańszy odpowiednik dla Nathe wcześniej podlinkowanego?
malinowaa, takie znalazłam :
sprenger
To na horsebitbank jest też w wersji z 4 kółkami: happy mouth,
To ma 3 kółka trust
malinowaa   Życie zaplątane w końską grzywę...
17 listopada 2016 21:47
malinowaa, takie znalazłam :
sprenger
To na horsebitbank jest też w wersji z 4 kółkami: happy mouth,
To ma 3 kółka trust


Ten Sprenger prawie identyczny, nadal trochę pieniążków do nazbierania, ale mniej niż Nathe. W międzyczasie może od kogoś uda mi się wypożyczyć to Happy Mouth żeby sprawdzić czy efekt będzie podobny.  🙂

Dziękuję Ci ślicznie!  :kwiatek:
Shy-kon o delikatnym pysku, bardzo miekki, nerwowy i plochliwy.  Jezdzona przez poprzednich wlascicieli na tym wedzidle z dlugimi czankami (zapytalam dlaczego, dostalam odpowiedz ze wszystkie wielochodzce chodza na dlugich czankach, wiec takei kupila). Na zdjeciu pod mezem poprzedniej wlascicielki


Dostala podwojne lamane z czarnego zelaza z ruchomymi obraczkami miedzianymi. Lubi je tak bardzo, ze przy kielznaniu otwiera pysk i czeka z otwartym na wlozenie wedzidla! 😲



Babe-kon o betonowym pysku, wyprobowalam rozne wedzidla, zaczynajac od lagodnych, prostych i lamanych, snaffle i z czankami. Jako wielochodziec (gaited) jezdzony tradycyjnie na bardzo dlugich czankach, nawet 10 calowych, na ciaglym mocnym kontakcie.

Z tym wedzidlem przyszla:


W koncu podpasowalo jej to wedzidlo kombinowane, gdzie najpierw jest nacisk na nos, potem dopiero wedzidlo. O dziwo kon sie rozluznil, zaczal pracowac grzbietem, opuscil szyje. Zostajemy przy tym.





Jerry-kon nie tolerujacy zadnego wedzidla w pysu, rzucajacy glowa, przy wedzidle jazda z podniesionym lbem i otwartym pyskiem. Zeby sprawdzone, robione raz na rok. Wedzidla probowane wszystkie mozliwe-nie i koniec. Kon zyrafa.
Jezdzony na indianskim haku lub angielskim haku z krotkimi czankami. Bez problemu. Jak to mowia, go figure....(zdjecia pogladowe z netu)



Niestety drugie foto z załącznika za duże.
Planta, szczerze? Ja się nie mogę patrzeć na amerykańskie wynalazki i dorabiane teorie
Rekreacyjna jazda na tandemie w ogóle mi się we łbie nie mieści
U Was w ogóle jeździ się na zwykłych wędzidłach? Bez czanek, zabawek, skręcanych drutów?
Gaga-jak pisalam, wyprobowalam wszytskie mozliwe posrednie, od zwyklych snaffle zaczynajac-kon po prostu je ignorowal, a przy ponoszeniu nie mialam szansy zatrzymania. Dwie trenerki pracowaly nad nia i poddaly sie.
Ten wynalazek jak pisalam, najpierw dziala na nos. Kon wedzidlo zaakceptowal i slucha, zaczela pracowac grzebietem zamiast usztywniac sie i wieszac na wedzidle. Wodze moge trzymac lekko, tak, zeby tylko czuc kontakt z pyskiem. Teraz przeszlam na podobne z krotszymi czankami i mam nadzieje, ze zejdziemy w koncu do bardzo krotkich czanek.
Ale oczywiscie osoby krytykujace wiedza lepiej. Coz, zapraszam do siebie, zasponsoruje pobyt, jesli chcesz sie przekonac na wlasne oczy. Ciesz sie, ze Twoj kon reaguje na zwykle wedzidlo.

Jak widac nie mam parcia na dlugie czanki i ostre wedzidla-zobacz czego uzywam do dwoch pozostalych koni.

Zabolala mnie krytyka, od osoby, ktora wspomoglam w potrzebie sprzetem wartosci kilkuset dolarow. Tak szczerze.
Nie że coś, ale "brak parcia na czanki i ostre wędzidła" jeśli jeździsz tylko  na kiełznach z czankami brzmi niezbyt wiarygodnie. A jak koń jest poza kontrolą w terenie i na placu to się szuka trenera i nie wyjeżdża w teren dopóki kontrola się nie pojawi, to podstawy bezpieczeństwa.

Pytanie: jaki jest sens lub brak sensu używania pelhamu liverpool do pracy pod siodłem? W stosunku do użycia w analogicznej sytuacji zwykłego pelhamu? widziałam i się zdziwiłam nieco 🙂
Przez rok kon stal w stajni u trenerki i dwie osoby pracowaly nad nia.
Kon na arenie dostaje wariacji, chyba sobie przypomina czasy, kiedy byla koniem na shows. W terenie paradoksalnie jest spokojniejsza.
Pierwsze wedzidlo, dla Shy, ma czanki okolo 5 cm dlugosci- uzywam ich bo nie znalazlam identycznych snaffle bez czanek, a koniowi bardzo podpasowalo wedzidlo. Bylo jednym z kupionych dla Babe, kiedy probowalam wszystkiego, zeby przestawic ja na lagodne wedzidla. Babe przez nie przejezdzala. Podobnie jak przez angielskie i indianskie hackamore, ktorych uzywam teraz dla Jerrego.
Planta, może to nienajlepsza analogia ale jak kulawego konia nie zdiagnozuje/wyleczy dwóch weterynarzy to zakładasz że "tak już jest" czy wołasz trzeciego?

Jeżdżąc w teren na koniu nad którym regularnie tracisz kontrolę stwarzasz zagrożenie dla siebie i ludzi wokół ciebie (z opisów wynika że te ponoszenia mają miejsce na poboczu drogi, gdzieś między samochodami itp). Tak pomijając inne aspekty rekreacji konnej bez nadzoru instruktora za to na bardzo ostrym kiełźnie.
Te ponoszenia MIALY miejsce. Od kiedy przesiadlam sie na to wedzidlo kombinowane, skonczylo sie, moge spokojnie utrzymywac tempo, jezdzic w roznym terenie.
Tego kielzna z dluzszymi czankami uzywalama przez okolo dwa miesiace, przy jezdzie 1-2 razy w tygodniu (zdjecie konia w rynsztunku). Teraz zaczelam uzywac podobnego z krotszymi czankami i mam nadzieje progresowac dalej.


Gaga-wszystkich , ktorzy pomagali ci uratowac oko twojego konia tak traktujesz z buta, jak juz ich nie potrzebujesz i ich pieniedzy, czy tylko ja mam te watlpiwa przyjemnosc? Jak to mowia, pecunia non olet, pieniadze nie smierdza? Pamietaj, ze takie rzeczy zostaja w necie i niejeden potem to przeczyta i zastanowi sie, czy jest sens komus pomagac. Przemysl to sobie, a jesli masz choc troche godnosci, powinnam mnie przeprosic..

Chcesz zobaczyc ostre kielzna? Prosze, pierwsze z googla;
Trochę mi się nie podoba wypominanie pieniędzy.... Ok, mogła Gaga ładniej się wyrazić... jasne.... ale przemyśl, jaką opinię Ty sama sobie wystawiasz 1) wypominając pieniądze 2) czepiając się agresywnie w dwóch postach... 3) najwyraźniej strzelając focha, bo ktoś śmiał wyrazić opinię na temat czanek w Ameryce - nie na Twój temat, nie personalnie. Takie ogólem to trochę nie teges.
Nie. Przyczepilam sie agresywnego sformulowania jej posta. Bo te same rzeczy mozna wyrazic inaczej, wkontrolowany sposob, nie uciekajac sie do sarkazmu i "amerykanskich wynalazkow". Tak wiec nie sedno wypowiedzi, ale sposb wypowiedzi jest tym, na co odpowiedzialam. Bo kiedy pomagalam, byla bardzo mila i grzeczna. Kiedy juz nie potrzebuje pomocy, odpowiada w sposob agresywny, sarkastyczny. Stad moja reakcja.
Tez moglabym dopisywac uzytkownikom posty o zacisnietych nachrapnikach powodujacych ze konski leb wyglada na wgiety jak u araba, o roznego rodzaju wypinaczach jako "polskich wynalazkach". Jednak tego nie robie, bo kultura jednak obowiazuje.
Gaga ostatnio zaczela odpisywac agresywnie i chamsko na wiekszosc moich postow, stad nie wytrzymalam i napisalam, nawiazujac do tego, ze karmiacej reki nie powinno sie gryzc, i byc moze Kaira znowu bedzie potrzebowac pomocy finansowej. Ja juz nie pomoge, bo Gaga mi dokuczyla wystarczajaco, a inni..niech poczytaja sobie i wyrobia sobie wlasne zdanie nt jej zachowania.

Jak ty bys sie poczula, gdybys zebrala spora czesc swojego sprzetu, ktory moglam spokojnie sama uzywac lub sprzedac na eBay na swoje potrzeby, zaplacila 100$ za wysylke i w ten sposob zostala potraktowana przez osobe, ktora to odstala? Nie czulabys goryczy?
_Gaga ma po prostu taki styl pisania i wg mnie nie jest to nic personalnego. Też mam czasem wrażenie, że traktuje interlokutora z góry, ale przyzwyczaiłam się do tego tonu- tak pisze i tyle, nie ma się co oburzać, a jak komuś faktycznie tak bardzo to przeszkadza, to jest magiczny przycisk "ignoruj" 😉
Planta, takich rzeczy się nie wylewa na forum. Sory, nikt ci nie kazał pomagać. Teraz oczekujesz dozgonnej wdzięczności objawiającej się brakiem jakiejkolwiek krytyki? I to jeszcze nie personalnej tylko ogólnie do wędzideł west? Niestety, ale to co napisałaś i w jaki sposób świadczy o tobie. Dla mnie też Westowe wędzidła to jakiś kosmos i też do mnie nie przemawiają. Nie mam prawa mieć takiego zdania?
Nie oczekuje dozgonnej wdziecznosci, ale kultury wypowiedzi, bez personalnych przytykow.
I macie racje. Wlaczam przycisk ignoruj.
Planta, to kompletnie nie było personalnie do Ciebie skierowane. Pytałam serio czy w Stanach nie jeździ się na zwykłych kiełznach, bo nie mam najmniejszego pojęcia na czym się u Was jeździ - bo skąd mam takie pojęcie mieć?. Nie ogarniam jazdy na czance, bo nie rozumiem tego - mogę czegoś nie rozumieć? 🤔 W Europie, tfu w Polsce, tfu w sumie to w moim towarzystwie końskim (rekreanci, WKKWiści, skoczkowie, dresiarze) na konie ponoszące stosuje się całkowicie inne metody, czanki  w postaci pelhamów stosuje się jedynie na pullery , które wymagają większej precyzji na parkurze, nigdy na konie "twarde w pysku" czy ponoszące. Ba, moi trenerzy na sugestię pelhamową w najlepszym razie stukali się w czoło. Bardzo rzadko w bardzo uzasadnionych przypadkach (np. takich o których wspomniałam) pozwalali sięgać po czankę. Podobnie zdziwienie stosowaniem czanek wyraziłam pytając o konia aktualnego Mistrza Polski WKKW - tu odsyłam do wątku WKKW. NA tandemach w Europie jeździ może kilku sportowców. I to dosłownie kilku.
O wiele rzeczy w Stanach się Ciebie wprost pytam, bo wielu nie rozumiem. Nie spotykam się z tym w Europie, zatem mam prawdopodobnie prawo dziwić się, czy nie rozumieć wielu rzeczy które widzę ?? Nigdzie nie wyraziłam się o Tobie,Twoich koniach, Twojej jeździe w sposób negatywny , czy krytyczny. Dziwię się, to pytam - co jak i dlaczego, a w zamian dostaję po uszach. Przykre  😕


Co do kasy - podaj proszę nr konta. Chętnie oddam. Piszę BARDZO SERIO. Podaj mi również proszę adres, bo nie wszystko udało mi się sprzedać. Jedne wodze i kolczyki leżą tak , jak przyszły - chętnie je odeślę, bo nie mogę znaleźć nabywców od miesięcy 🙁 a i z czasem na wystawianie nowych ogłoszeń ostatnio kiepsko...

Edit: przejrzałam swoje posty od 1 października, choćby dlatego że wiem że mam "cięty język pisany" - ani razu nic do Ciebie i o Tobie Planta nie pisałam, a ostatnia moja wypowiedź z 28 września dotyczyła otwierania furtki z konia bez nauczenia konia czegoś tam (sidepass?)... więc wybacz, nie przeproszę bo szczerze nie wiem za co 🤔
[quote="Planta"]Gaga ostatnio zaczela odpisywac agresywnie i chamsko na wiekszosc moich postow, stad nie wytrzymalam i napisalam, nawiazujac do tego, ze karmiacej reki nie powinno sie gryzc, i byc moze Kaira znowu bedzie potrzebowac pomocy finansowej. Ja juz nie pomoge, bo Gaga mi dokuczyla wystarczajaco, a inni..niech poczytaja sobie i wyrobia sobie wlasne zdanie nt jej zachowania. [/quote]
Sorry, ale to już jest aż wredne. Czy każdą uwagę/pytanie dotyczące, nie wiem, Ameryki/jazdy west w Ameryce/domów w Ameryce/*(*wszystkich innych tematów, w których ktoś może Cię o coś spytać/czemuś się zadziwić - bo pewnie o tego typu dyskusje chodzi, wnioskując po temacie wędzidłowym), bierzesz do siebie personalnie?

Nie wiem co jest nie tak w tym poście _Gagi. Słodzić wszystkim trzeba czy jak? Jakoś nie widzę tego chamstwa i agresji (ale myślę, że jak Gaga pisze "BARDZO SERIO", to jest to bardzo serio.... więc jeśli żałujesz tych pieniędzy, to Gaga spokojnie może Ci je oddać)
Nie. Przyczepilam sie agresywnego sformulowania jej posta.... , ...bo kultura jednak obowiazuje.
Gaga ostatnio zaczela odpisywac agresywnie i chamsko na wiekszosc moich postow, stad nie wytrzymalam i napisalam, nawiazujac do tego, ze karmiacej reki nie powinno sie gryzc, i byc moze Kaira znowu bedzie potrzebowac pomocy finansowej. Ja juz nie pomoge, bo Gaga mi dokuczyla wystarczajaco, a inni..niech poczytaja sobie i wyrobia sobie wlasne zdanie nt jej zachowania.

Jak ty bys sie poczula, gdybys zebrala spora czesc swojego sprzetu, ktory moglam spokojnie sama uzywac lub sprzedac na eBay na swoje potrzeby, zaplacila 100$ za wysylke i w ten sposob zostala potraktowana przez osobe, ktora to odstala? Nie czulabys goryczy?

Pozwolę sobie wypowiedzieć się jako bierny obserwator tego całkiem interesującego wątku.
Sorki ale Twoja wypowiedź w porównaniu do postu Gagi jest  BARDZO 🙁 agresywna i z kulturą nie ma nic wspólnego. Podejrzewam, że jeżeli ktokolwiek w przyszłości będzie prosił na tym forum o pomoc, to z Twojej strony nie będzie jej oczekiwał, spodziewając się w nie długim czasie wypominania owej pomocy lub "całowania Pańskiej ręki" cukierkowatymi postami.
Poza tym wszystkie rodzaje kiełzn, które tutaj przedstawiłaś są przynajmniej dla mnie całkowitą abstrakcją i pytanie czy w USA używacie "normalnych, europejskich" wędzideł było moim zdaniem zasadne.
_Gaga, sądząc po watkach westowych to snaffle jest na młode konie, reszta chodzi na czance, chyba, że ktoś ma dziną (w świecie west) zajawkę.
A w klasyce masz dziwne mniemanie o czance. Szczególnie jeśli chodzi o powszechność użycia. Na tandemach na Ojrosporcie też z łatwością można naliczyć więcej niż kilku.

W ogóle nie rozumiem czepiania się kiełzna (oprócz strun do gitary i żyletek). Czepiać się należy ręki, ew. zestawienia ręki z kiełznem. Owszem, niektórym strach dać do ręki choćby pelham czy wielokrążek, niektórym i grubą oliwkę. Ale o ręce Planty nic nie wiemy, oprócz tego, że użytkowaniu typu west nie jeździ się na napiętych wodzach.

Planta, przegięłaś. Po co takie rzeczy publicznie? Myślałam, że daleko mi do dulszczyzny, ale w tym wypadku - niesmak.
halo, tylko nikt nic nie napisał o ręce. Czyjejkolwiek. padło pytanie czy używa się innych wędzideł niż tych z czanką. Gównoburze zrobiła Planta, bo tak.. może nie ta faza księżyca była?
Trochę zmieniając temat...

Moja kobyła jest bardzo energetyczna i przy tym (skubana  🙄 ) jest bardzo sprytna.
Teraz kiedy na danym wędzidle jeżdżę więcej niż 2-3 razy, zaczyna  nie reagować na jakiekolwiek półparady, albo macha łbem. Z tego powodu jeżdżę na 4 różnych wędzidłach. Do każdego rodzaju pracy, jest inne. Praca ujeżdżeniowa- zwykłe pojedynczo łamane, tereny - podwójnie łamane blokowane, treningi i zawody - pojedynczo łamane z wąsami i mój faworyt, czyli podwójnie łamane wędzidło sprenger kk ultra baucher z auriganu, które działa cuda! Właśnie dzięki niemu teraz zaczęła się rozluźniać i pienić na każdym wędzidle, tylko jeśli jest ono mniej niż 4 razy pod rząd.

Jak myślicie, skoro ona tak wydziwia na te wędzidła, a raczej nie chciałabym mocniejszych kiełzn oraz nie chciałabym "na chama" jeździć, bo przecież to ma być komfort dla niej jak i dla mnie, więc może na jakiś czas odstawić wędzidło i zobaczyć jak reaguje na hackamore? Raz jeździłam i jazda była wyjątkowo udana, ale się zastanawiam czy to ma być jako pojedyncza przerwa w wędzidłach czy kiełzno na dłuższą metę? 
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się