jakiego kiełzna używacie/ WĘDZIDŁA - rodzaje, zastosowania, spostrzeżenia

A my się przerzuciłyśmy na zwykle-pojedynczo łamane, lepoiej na nim chodzi niż a matalabie podwójnie łamanym z miedzianym łacznikiem.
Gillian   four letter word
27 maja 2009 21:47
a my od dziś znów na hackamore bo się Kudłaty pociął wędzidlem nad kącikami. Jest dobrze dobrane, nigdy nie obtarło, nagle patrze a tu się krew leje :/ poszczypało go równo :/
a na hacku jak to na hacku, sielanka, koń do skrócenia, skrętny, miód malina pomarańcze.
A ja zauważyłam że moja kobyła lepiej chodzi na podwójnie łamanym argentanie, więc muszę jej zmienić.
nasz problem się skończył, wielokrążek już nie potrzebny. Koń chodzi zapluty na pojedynczo łamanym grubym pełnym wędzidle. tylko mam problem, jest ono za krótkie, dlatego chcę kupić nowe. zastanawiałam się nad podwójnie łamanym. co myślicie o tym?

http://amigo-konie.pl/sklep/product_info.php?cPath=10_72&products_id=1958

Ja bym na twoim miejscu sprawdziła i takie i takie. Masz jakiś konkretny powód żeby myśleć nad podwójnie łamanym?
chciałam spróbować, podobno podwójnie łamane lepiej układa się w pysku .
To się zastanów, ale radziłabym ci pożyczyć od kogoś takie i takie. Ja ostatnio trafiam na konie, którym pojedynczo łamane lepiej się w pysku układają  😉
masz racje, to chyba będzie najlepsze wyjście . 🙂
Ja się zastanawiam czy na parkur nie zakładać wielokrążek..Nie robi na niej wielkego wrażenia w domu ale po skoku może łatwiej wróci do ręki.
Zapoznaj się z tym jak działa wielokrażek najpierw - mi by sie odwidziało na Twoim miejscu wtedy go zakładać 😉 Lepiej na parkur zakładać cieńsze wędzidło jeśli jest jakis problem niz wielokrążek.
czym różni sie w działaniu wielokrążek pojedynczo i podwójnie łamany?????????

podwójny łagodniejszy czy tylko wygodniejszy dla konia a działanie takie samo ????
Podlinkuje artykuł jak znajdę, w którym jest to dokładnie opisane. Ja miałam akurat okazję oglądac na modelu końskiej szczęki jak działaja poszczególne wędzidła i wielokrążek działa tak jak cyganka, czyli jedno z najostrzejszych kiełzn jakie są. Zauważ, że ściegierz nie jest stałą konstrukcją z kółkiem, tylko kółko sie przesuwa jak sie ciagnie za wodzę,a jest tam przecież dźwignia w postaci tych krążków - gdyby nie było dźwigni to ok, ale jak ona jest a kółko i ściegierz nie sa na stałe ze sobą połączone jak w munsztuku, to sie robi niefajnie - weź sobie takie wędzidło jakoś owiń wkoło nogi i pociagnij i zobacz jak sie będzie układało i wyobraź przy tym jak ustawnioa jest końska głowa, że w środku jest podniebienie i język. Bardzo to niefajnie działa i zupełnie inaczej niż zwykłe wędzidło.
Wielokrążek na parkur to czasem dobra rzecz. Mój koń chodził sobie na tym przez jakiś czas zawody i powiem że nam to w pracy dużo pomogło.
Ale Kimberwicki są dużo lepsze i dosyć logiczne - tylko dużo droższe.
Ale Kimberwicki są dużo lepsze i dosyć logiczne - tylko dużo droższe.


Tylko to już zależy od konia. Nie każdy patent daje takie same skutki u każdego konia.
Jeśli problem jest chwilowy to można pożyczyć kimberwicka o ile ktoś ma, albo spróbować właśnie wielokrążka (dostępniejszy i tańczy)
Ja też próbowałam kiedyś pelham, i w przpadku mojego konia to było wielkie nieporozumienie  🤔wirek:
caroline   siwek złotogrzywek :)
30 maja 2009 19:37
spróbować właśnie wielokrążka (dostępniejszy i [glow=red,2,300]tańczy[/glow])

wybaczcie, musiałam 🤣

ja tez chcę tańczący wielokrążek 💃 🤣


P.S. ciekawe - wlasnie sprawdziłam, ze obie nazwy są uzywane na jedno wędzidło: kimblewick i kimberwick 🙂 nie wiedziałam i myślałam, że halo zrobiła literówke - a miała rację 🙂
ejj no, nie widziałaś tańczacych wielokrążków??  💃 💃 💃

Ja wciąż poluje na olwikę Sprengera ale chyba skończy się na kupieniu nowego (ponad 300 zł  👿 :marze🙂
Po dzisiejszym starcie przekonałam się że wielokrążek nie jest nam potrzebny, dałam sobie radę  😉

Ale nie wierze w jego działanie opisane przez Branke ponieważ już miałam okazje w nim skakać i nie zrobił wrażenia wiekszego na kobyłe, tak jak kiedyś np. pelham.
Burza, wlasnie szukam, szukam i znajduje prawie wszytskie modele, ale kimblewicka podwojnie lamanego akurat nie... :/ Chyba malo popularne kielzno.
Jakby Ci gdzies wpadl w oko to bardzo prosze, podlinkuj. 😉  Bede baaaardzo wdzieczna.


Ja tam nie lubie wielokrazka, nie pasuje mi ten model oddzialywania na pysk. Zdecydowanie wole pelham czy kimblewich. Ich dzialanie jest moim zdaniem duzo bardziej logiczne i "do przyjecia".
Hmm..Moja kobyła super chodzi na tym wielokrążku  🤔
christine   zawodnikowanie reaktywacja. on the go.
30 maja 2009 20:50
jak akurat Twój koń na wielokrążku dobrze chodzi to nie rezygnuj, bo innym się nie podoba 🙄 to bez sensu. każdy koń ma inne preferencje. ja też startuje w wielokrążku i koń mi na nim super chodzi. nie boi się galopować, ale nie mam problemu z wycofaniem jak mam potrzebę. ja dla odmiany bardzo polecam 😉
Wiecie, też to wędzidło trzyma ręka, nie? Wędzidło działa przy ciagnięciu za wodze - jeśli jedziesz miękką ręką i nie szarpiesz i jak ciągniesz to robisz to lekką gumową ręką to i wielokrążek nie zrobi wielkiego wrażenia na koniu, żadne wedzidło wtedy nie zrobi wtedy wielkiego wrażenia, ale powiedzmy sobie, że żadko jest tak, że ktoś przez 100% tego jak siedzi na koniu on stop używa wedzidła poprawnie - jesteśmy tylko ludźmi i siedzimy a żywych istotach...
Naprawdę nie jest to lekkie wędzidło, zaraz znajde wam artykuł(ale póki co oglądam Britains got talent 😀) , zresztą są pomysły by je kompletnie zakazać na zawodach skokowych w Niemczech - myślę, że to nie przypadek, po prostu to bardzo niewygodnie układające się kiełzno, przy mocnym ciagnięciu naprawde sprawia ogromny ból, tylko że czasem jak ktos weźmie pare kilo w łapie w takim czyms, to koń nawet nie ma jak się bronić bo go to trzyma jak cholera i tego może tak nie wodać. Ja jestem zwolenniczka tego, by szukac innych rozwiązań niż wielokrazek, szczególnie na parkurze gdzie emocje czasem biora górę i można zadać niepotrzebny ból zwierzęciu, dużo większy niż na zwykłym wędzidle czy nawet munsztuku.
christine   zawodnikowanie reaktywacja. on the go.
30 maja 2009 21:11
wędzidło dostałam od trenera z całą instrukcją obsługi. jeździłam zgodnie z przykazaniami czyli non stop lekka i elastyczna ręka. przytrzymywać elastycznie, oddawać w skoku etc. koń na nieszczęśliwego nie wyglądał, a on jest z tych co to jak wędzidło nie pasuje to nie będzie otwarty w parkurze i nie będzie chciał galopować. idealnie się prowadził i po całych zawodach skończyłam na 5 miejscu. może mam dziwny egzemplarz 😎
Może używasz go z głową 😉
W każdym razie takie jest moje zdanie by unikać cyganek i wielokrązków. I łamanych musztuków 😉 Jak munsztyk to klasyczny, jak wędzidło jakies ostrzejsze to po prostu cieńsze, czy hak z krótkimi czankami na niektóre konie itp. a nie jakieś takie dziwne wymysły jak wielokrążki, których działanie jak tak dziwne że nie wiem jak ten koń ma się domyślić jak ma chodzić 😉 ale każdy ma oczywiscie inne zdanie, inne obserwacje, inne konie..  😎
Największy pozytyw wielokrążka jest taki, że koń wie, że ma w pysku coś mocniejszego ale i jeździec wie - i pewniej się czuje, a dobrze dobrany i użytkowany krzywdy za dużej nie wyrządza (w tym sensie, że trudno pysk znieczulić).
Mój koń swego czasu chodził na cyganie. I powiem ze to było jak lekarstwo dla mnie i dla niego. Gdy był okres bunty i ogólnego focha wystarczyło to wędzidło na 2 jazdy i potem znowu przez jakiś czas miałam spokój. Wyjeździliśmy focha już dawno ale bez tego patentu to bym sobie z nim na pewno nie poradziła.
kujka   new better life mode: on
01 czerwca 2009 21:45
voltowicze
na allegro znalazlam wedzidlo produkcji MG http://www.allegro.pl/item641243902_wedzidlo_sm_z_lacznikiem_mosieznym_mg.html
kto to jest? czy ja jestem taka ignorantka ze nie znam tego pana czy to on jest jakas nowoscia na naszym rynku? jak Wam sie podoba pomysl takiego laczenia metali?
Ja mam wędzidło pana Gajewskiego, z takim samym profilowaniem tylko bez miedzi, uważam, że jest b. delikatne i 'miłe'.
A my mamy już argentan podwójnie łamany i po zmianie z pojedynczo łamanego zużytego blue steela zauważam pozytywną różnicę. Może bez rewelacji, ale wędzidełko nam pasuje póki co.
Gillian   four letter word
01 czerwca 2009 22:12
ja też mam to wędzidło MG tylko z innym układem tych metali - miedziane z łącznikiem stalowym. Jest faktycznie delikatne i przyjemne, widac, że jest dośc niekonfliktowe 🙂 ale np u Kudłatego w pysku układa się bardzo źle. Nie wiem czego to kwestia ale po prostu przeciąga sięz jednej strony. Na żadnym innym ten problem się nie powtarza! to samo kiełzno na innym koniu leży idealnie. I bądź mądry i pisz wiersze.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się