Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania

Za mną trzeci dzień ćwiczeń, dziś wstałam bez zakwasów. Z dietą za dobrze mi nie idzie, bo jej nie mam 🙂
Jedynie to nie jem słodyczy, co w ostatnich paru miesiącach robiłam nagminnie.
Plan mam na 30 dni ćwiczeń, mam nadzieję, że dam radę 🙂
A ja wam powiem, że organizm przyzwyczaja się do pewnych wysiłków a totalnie nie radzi sobie z innymi.
Co z tego, ze biegam po 10 km, co z tego, ze walę treningi siłowe czy inne.
Skoro od 3 dni muszę chodzić do pracy na piechotę, bo mam zepsuty samochód. Moje dojście do pracy to raptem 20 minut marszu. Z powrotem mąż po mnie przyjeżdża.
Od tych 3 dni mam MEGA zakwasy w nogach i napuchnięte uda!!!! Fakt, że śnieg lezy i trzeba idąc uważać, bo ślisko, nie ma przyczepności.
Ale czy to jest powód, żeby mieć zakwasy w nogach ????   😂 😂 😂
Galop, ja dawałam sobie 6 w poprzednim tygodniu gdy weszłam na bardziej restrykcyjny tryb jedzenia i zaczęłam rozcisgac się wieczorami. Gdy obie te rzeczy były ok, pisałam 6. Ponieważ ciało przyzwyczaja się do diety i wysiłku to teraz to już jest 5 jak z niczym nie nawale, 6 dam sobie za coś naprawdę extra.
Cześć wszystkim!
Ja właśnie też postanowiłam się wziąć za siebie, trochę schudnąć i ujędrnić skórę. Jestem po drugim takim ogólnym treningu. Zakwasy wszędzie, zwłaszcza na pupie 🙂 Narazie ćwiczę z filmami z YT, może w przyszłym miesiącu zapiszę się na siłownię lub basen.
Ograniczam lub nawet eliminuję słodycze (a jestem olbrzymim żarłokiem w tym względzie),
Mam tylko problem ze śniadaniami. Chleb nie, bo zły (a taki prawdziwy na zakwasie to nie mam gdzie kupić, piekarnia hen hen), owsianka kompletnie mi nie smakuje nawet z tymi najcudowniejszymi dodatkami. Cały czas jajecznicę jeść? Kiepsko...
smartini   fb & insta: dokłaczone
16 lutego 2017 09:06
Ralarek, wszelki nabiał - twarogi, serki wiejskie - z warzywami czy owocami, jaglanka, shake/smoothie (może być z absolutnie wszystkim, owoce, mąslanka, płatki jęczmienne np jak owsiane nie podchodzą, siemię lniane, co dusza zapragnie), placuszki (jaglane, cukiniowe, bananowe), zamiast jajecznicy to omlety z warzywami lub na słodko), sałatki wszelkiej maści - opcji jest taaaak wiele <3
samemu można granolę zrobić i jeść z jogurtem i owocami też 😀
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
16 lutego 2017 09:12
Ralarek, ja tam absolutnie nie demonizuje pieczywa i je normalnie spożywam, jedynie zamieniłam pszenne na pełnoziarniste. Nie ma co popadać w skrajności, bo na dobre to nam nie wyjdzie nigdy.
smartini   fb & insta: dokłaczone
16 lutego 2017 09:17
JARA, ja uwielbiam pieczywo (ok, dzisiejsza przetworzona buła z kurczakiem bo nie zrobiłam sobie śniadania to łapie się na to 'zło'😉 ale własnie rzadko jadam, bo wybredna niezmiernie jestem. w Krk mam taki CUDOWNY, prawie że czarny chleb z ziarnami słonecznika w środku... zakwasowy, wilgotny, NIEBO W GĘBIE... no tylko jest tylko kilka miejsc gdzie go można kupić i wszystkie daleko, więc już wolę nie jeść niż jeść ale nie ten 😂
ah te problemy wybrednego człowieka

natomiast jeśli ktoś chce wyeliminować pieczywo (z różnych względów) to alternatyw nadal jest mnóstwo
Ostatnio np robiłam śniadaniowy 'ryż z brokuła', o matko JAKIE TO DOBRE
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
16 lutego 2017 09:23
Musiałam wyeliminować nabiał z diety, chleba, którego wcale nie jem dużo już się nie wyrzeknę. Umarłabym gdybym miała rzucić ziemniaki 😀
smartini   fb & insta: dokłaczone
16 lutego 2017 09:29
JARA, ja bym się nie mogła rozstać z nabiałem (!), już prędzej z pieczywem. Ziemniaki też mogę sobie darować (z pominięciem batatów, ich nie oddam!) ale np mięso (tu zdecydowanie idę na jakość, wolę raz na miesiąc steka niż schabowego co niedzielę :P), ryby, pizza - życie bez nich by nie istniało...
W sobotę robię pizza_party i eksperymentalnie będę robić jeden blat bezglutenowy z kalafiora, mogę zdać relację jak się będzie to miało do klasycznej pizzy ;D
bo lasagne i tagiatelle z cukinii działa ;D

a jak ktoś lubi majstrować i lubi pieczywo to polecam samemu sobie upiec chleb czekoladowy (dziecinnie prosty, można dać mąkę jaką trzeba a czekoladę gorzką) - jest moc! I do słodkich kanapek i do sera pleśniowego czy innych wytrawnych dodatków  😎
a próbowałaś zakochać się w kaszach? ja nienawidziłam kasz,a teraz je wręcz kocham! Nie wszystkie, bo niektóre są niejadalne jak np gryczana. Ale taka owsiana ( żuje się jak guma) albo pęczak, perłowa gruba i taka jedna co ją kocham, ale zapomniałam teraz jak się nazywa.  😡 Zwłaszcza zrobione tak jak lubie, czyli np owsiana z twarogiem. Pęczak z masłem. Jaglana TYLKO na mleku z cukrem albo dżemem. Mniam.
I ziemniaki mogą se przestać istnieć. Ale fakt...trochę mi zajęło czasu, żeby się przekonać do kasz.

Pieczywo gruboziarniste jem, tylko czasami nie mogę się nim najeść. za dużo kalorii a za mało wychodzi mi na ilość. Bo co to jest taka kromeczka.... a 100 kcal ma.
smartini   fb & insta: dokłaczone
16 lutego 2017 09:32
tunrida, oh, przecież gryczana jest PRZEPYSZNA! 😍 dla mnie smak dzieciństwa normalnie
bleeeee....mąż zjada gryczaną białą, nie prażoną. Noo... jeeeszcze taką od biedy wetknę w siebie, ale rzadko.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
16 lutego 2017 09:34
Przepis na lasange możesz podrzucić, chętnie przetestuję 🙂
Kasze są spoko, jestem największą fanką kaszy bulgur, pluje sobie w brodę, że dopiero tak późno ją odkryłam.
smartini   fb & insta: dokłaczone
16 lutego 2017 09:38
JARA, żadna filozofia - cukinię trzeba pokroić wzdłuż w cieniutkie plastry i przekładać nią farsz, na który ma się ochotę 😀 dobrze jest wrzucić plastry do piekarnika na chwilę, żeby trochę 'podeschły' bo takie świeże puszczają bardzo dużo wody (a smażyć nie ma co, bo ładuje się niepotrzebny tłuszcz)
Ja robiłam standardową z pomidorami, mięsem i beszamelem (beszamel niezbyt dietetyczny ale można sobie zamienić na coś 😉 )
tunrida, o właśnie, bo chciałam zaproponować niepaloną. Jest zdecydowanie lepsza, no i może nie na sucho, spróbuj np. wymieszać z potrawką z kurczakiem-może Ci posmakuje? 🙂 Warto, to chyba jedna z bardziej wartościowych kasz. Spróbuj też ugotować w większej ilości wody, może ten nielubiany przez wielu ludzi posmak trochę się "ulotni" 😉

Wróciłam, dziś tempo prawie 2 razy lepsze niż wczoraj, porobiłam jeszcze różne ćwiczenia więc jest ok. Tylko zaczynam się martwić, bo jakoś nie widzę zmian jeszcze, a chyba trochę już powinnam. Z tą wagą to nie wiem, a zawsze najlepszym miernikiem u mnie był brzuch. Teraz totalnie wywalony nonstop, znowu chyba muszę zacząć wykluczać kolejne rzeczy z diety 😵
maiiaF, piona, u mnie też brzuch wywalony i nie widać zmian. Chyba nie będę robić chleba na prszyszły tydzień a spróbuję jeść więcej warzyw i kasz.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
16 lutego 2017 09:53
tunrida, Ty ogarniasz temat cukru we krwi? :>
smartini   fb & insta: dokłaczone
16 lutego 2017 09:56
a ja podrzucę ryż z brokuła, może komuś się przyda jako śniadaniowo-kolacyjna lekka alternatywa (fit, bezglutenowe, wege fullwypas :P)
Dla mnie strzał w 10 jak mi się zaczynają bardziej 'standardowe' śniadania nudzić :P
RYŻ Z BROKUŁA

edit: sniadaniowo ciąg dalszy - znacie 'zapiekaną owsiankę'? 😀 wystarczy zmiksować płatki owsiane + jakie inne lubimy z oliwą/olejem kokosowym, masłem orzechowym, ziarenkami czy co tam się chce, owoce (jabłka, gruszki-najlepiej posypane kardamonem!, śliwki, wszelkie jagodowe) w kokilkę wrzucić, zasypać mieszanką i w rzucić do piekarnika (200'/ok 20min)
pyszne! Ja robię albo jako słodkie śniadanie albo jako 'deserowy' podwieczorek, latem mam non stop w lodówce upieczone (zaraz obok zapasu gaspacho) a z bitą śmietaną (tak, taką bez cukru można szamać 😀) to nawet jako deser dla gości jest świetne <3

maiiaF, magda, sprawdźcie sobie indeksy glikemiczne składników, które jecie 🙂 często się 'puchnie' od tych węgli, brzuch wywala i nie chce zejść (u mnie przynajmniej)
taki ziemniak w mundurku ma 65 (dopuszczalne w diecie max 50, przy chudnięciu jeszcze mniej!) a pieczone aż 95 😉 soczewica za to ma tylko 30
możliwe więc, że pilnujecie kcal ale mocno przekraczacie IG więc organizm ładuje nadmiary cukru i tłuszczu mimo wszystko
Ja polecam chleb fit z biedry, kromka ma 77kal a 2 można spokojnie się najeść na śniadanie.
Jara-a to zależy o co chodzi. Jeśli chodzi o wiedzę medyczną, leczniczą, to część wiedzy mam, a po część dzwonię do internistów.

Aaaaa...EUREKA- kasza ORKISZOWA! To jest moje odkrycie! Pycha!
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
16 lutego 2017 10:40
Po prostu dumam czy ta morwa nie obniża mi za bardzo cukru. Z ciekawości zaczęłam mierzyć poziom cukru (glukomentrem) i teraz tak dumam. Mam wyniki cukru po piciu morwy, ale nie mam kiedy jej nie piłam niestety. I tak:

Na czczo: 92
Po wypiciu morwy na czczo: 77
1h po posiłku (śniadanie 470kcal): 120 (według norm powinno być poniżej 160)
2h: po posiłku: 90 (według norm powinno być poniżej 140)

Ja, jako urodzony hipochondryk już mam wizję hipoglikemii 😁
Absolutnie nie mam napadów głodu, wręcz przeciwnie jeść nie mogę, ledwo dojadam swoje normy, absolutnie totalny brak parcia na słodycze.
Jeszcze może spróbuję pomierzyć krew jakbym ją piła jakiś czas po posiłku, a nie jak jest na opakowaniu przed posiłkiem.
smartini   fb & insta: dokłaczone
16 lutego 2017 10:46
JARA, ja na czczo bez morwy ostatnio miałam 73 :P zero ciśnienia na słodkie (w święta się przecukrzyłam więc nie jadłam ze dwa tygodnie i mi przeszła chcica)
No...widać, że ta morwa obniża poziom cukru. Bo i na czczo masz niskawy (ale mieścisz się w normach i hipoglikemii nie masz) i 2 h po posiłku masz niskawy.
Ja bym powiedziała, że z badań, to jesteś tak blisko dolnej granicy.
Ale..leczy się objawy a nie wyniki, więc, jeśli nie masz objawów hipoglikemii ( pocenie się, uczucie głodu, uczucie słabości, kołatanie serca, niepokój, zaburzenia widzenia, drżenie rąk, bóle głowy) to daj spokój i nie histeryzuj jeszcze.   😉
Albo zostaw jak jest. Albo faktycznie pij ją po posiłku i sobie popatrz, czy cukry będą wyższe.
Albo pij mniejsze dawki.  😉
.............
Z ciekawostek. Normalnie człowiek powinien mieć tętno powyżej 60/min. A ja miewałam tętno 44/min. Wieczorami, przed snem. Miałam okazję to sobie uwidocznić, jak byłam na operacji i byłam podpięta do monitora. Ciągle mi monitor pipał i robił alarm i pielęgniarki przybiegały. Wytłumaczyłam, że ja tak mam i pozmieniały parametry na monitorze, żeby alarmował tylko jak tętno spadnie poniżej 45.
No tak mam...i co ja na to poradzę. Nie mam objawów bradykardii przy takim tętnie. Czuję się normalnie. Przebadałam sobie kiedyś serce, echo i te sprawy. I nic.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
16 lutego 2017 10:59
Tunrida  :kwiatek: Ty wiesz, zawsze można na Tobie polegać  😍

tunrida, bo masz serce sportowca 🙂 Hubert też miał tętno 35-40 jak trup 😁
mów mi tak! Jeszcze! jeszcze! Tętno SPORTOWCA  😍 serce sportowca  😍 i polegać na mnie można, hehe  😍
Jeszcze mi powiedz, że mam chude uda, małą dupę i że nie widać po gębie że mam 42 lata  😁 I że w ogóle zajeb**ta jestem ...  😍  ale mi doobrzee  😍
majek   zwykle sobie żartuję
16 lutego 2017 11:07
Czesc dziewczyny. Chciałam się tylko pochwalić, że cokolwiek dzisiaj zjem, zasługuje na co najmniej 5.
Właśnie wróciłam z godzinnej gry w koszykówkę. Nie grałam od 20 lat (grałam w szkolnej drużynie w liceum). Dzisiaj na boisku, takim osiedlowym byłam pierwsza, trochę porzucalam, a potem przyszły takie lepki ok 18 lat i tak się gapią i gapią. To mowie, że możemy razem pograc, czy coś. No i normalny meczyk w efekcie był. Taki dwa na dwa. Jestem różowa i szczęśliwa.
Dziś już 900 kalorii. Nawet nie wiem kiedy się to stało. A kontrolne pomiary w poniedziałek, za 3,5 dnia. Muszę się bardziej starać.
smartini, może źle to określiłam, bardziej niż wywalony to on jest nalany. Już poznałam swój organizm i zupełnie inaczej było, kiedy wywalało po dużej ilości węgli/wysokim IG. I wywalało akurat po zjedzeniu czegoś takiego, a nie tak że ja bez żadnego grzeszku na kolację rano budzę się z niepłaskim brzuchem i po jajkach na śniadanie też nie wygląda ciekawie. Kiedyś też się tematem IG interesowałam i to na 99% nie to. Dziś-śniadanie IG=0, brzuch wywalony. Zdarzało się, że po całym dniu miałam płaski, gdzie źródłem wszystkich dziennych węgli były produkty o IG powyżej 70. Dziś dzień eksperymentalny pod względem diety, jak coś odpuści do soboty to będę wiedzieć.  Ewentualnie pewną kwestię zdrowotną biorę po uwagę, to też się okaże w najbliższych dniach 😵

tunrida, też uwielbiam orkiszową! Aż mi narobiłaś chęci 😍

magda, jakoś damy radę 😉 Ja z kolei wywalam teraz m.in. owoce i chleb, zobaczymy 🙄
Przejrzałam na szybko jakąś listę produktów z wysokim indeksem glikemicznym. Codziennie jem z niej banany, a tak to niewiele. Mój chleb ma .m. in. mąkę ryżową, ziemniaczaną i kukurydzianą - wszystkie mają wysoki IG.
Jeeeeeść!!! Jeszcze 20 minut do obiadu...
smartini   fb & insta: dokłaczone
16 lutego 2017 11:41
maiiaF, wiesz, ja nie mówię że to na pewno to, strzelam tym co znam i u mnie miało odzwierciedlenie 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się