Kupno konia

No bardzo fajny konik ta ruda kobyłka.
Ja osobiście bym się jednak na  Śląsk (daleko mam)  po takiego konia nie pofatygowała. Jak widać pojecie konia do rekreacji jest bardzo szerokie i każdy co innego sobie ceni i czego innego szuka.

Co do przywołanego tu el Bonillo- super koń.  Dane mi było posadzić na nim zadek. jako oba jeszcze wtedy słabo się w siodle trzymająca zostałam wsadzona w kantarze - żeby mu przypadkiem psyska nie zaciągnąć. I radośnie sobie na ogierze na hali z innymi końmi jeździłam drążki na kantarku z zegarmistrzowskim rytmem. Tyle tylko, ze ten koń to słaby przykład na "cudze chwalicie swego nie znacie" bo takie konie to się trafiają jeden na 10 lat. I gdyby małoplaki miały taki ruch jak Boniek miał (ma) to by się i lokalnie po nie kolejki ustawiały.
lusia722   poskramiacz dzikich mustangów i jednorożców
09 lutego 2018 10:51
Trochę ostatnio siedzę w temacie kupna/ sprzedaży i uważam, że jeśli koń jest dobry
to pochodzenie, rasa są mało istotne (przykład klacz Nicole J. Krzyżosiaka).
Jeśli koń dobry nie jest to musi mieć inne zalety chociażby pochodzenie czy dobra głowa.
Taka prawda.
Fani ras rodzimych przytaczają konie liczące się na zawodach regionalnych czy
pojawiające się na szczeblu ogólnopolskim jako sukcesy w hodowli.
To powinna być reguła, a nie wyjątki.
Tak , tylko sprawdzianem możliwości i jakości konia sa zawody. Nicole chodziła konkursy GP i miała wielkie możliwości co nie umknęło oku zawodowca który ją kupił . Dużo łatwiej jest sprzedać konia który chodzi swoją grupę wiekową . Czyli dla 6 cio latków to konkursy 130 cm  🙄 🙄 Gdyby ten koń chodził swoją grupę wiekową i miał filmy z przejazdów na których było by widać jego przydatność na wyższe konkursy , to i łatwiej i drożej było by go sprzedać . To tak na marginesie .  😉 😉 [b]Weryfikacją przydatności konia do sportu są zawody i wyniki, a nie treningi . [/b]  😉
lusia722, ale Nicole miała zarówno pochodzenie jak i rasę, tylko nie dopilnowane papiery dlatego NN.
Koń, który startuje na poziomie 140 i wyżej to owszem masz rację, może być fioletowy w różowe kropki , a i tak się sprzeda, bo takich koni nie jest wiele.

Jednak już taki koń na ZR, w porywach ZO MR to musi mieć i papier i wygląd i właśnie głowę o której wspomniałaś, po to był handlowy w razie czego.

kotbury, też szukasz konia, a dlaczego na śląsk się nie wybierzesz? teraz są autostrady, wsiadasz w auto i jedziesz.
A co nie odpowiada w tym koniu ? Bo piszesz, że po "takiego" byś nie fatygowała.

P.S. ja jadę we wtorek na śląsk jednego próbować  😁
Wiem, że są autostrady ale dla matki z  dwójką gówniarzy przy boku to wyjazd ponad 200 km w jedną stronę to jest wyczyn🙂 Więc aby podjąć ryzyko np. przepalania urlopu w pracy na szukanie konie to widząc go musiałabym gacie przez głowę ściągać🙂

Co do tego konia, to nie byłoby eleganckie komentować tutaj co mi się podoba albo nie podoba, bo ten koń jest teraz oferowany w sprzedaż i moje "widzimisie" nie daj boże komuś by cokolwiek zasugerowały, a to byłoby chamstwo. Fajny koń, jak widać już startujący i co w Pl wcale nie jest częste regularnie pracowany, a nie jechany z doskoku żeby nie stał za dużo.

kotbury, rozumiem w takim razie, z dwójką małych dzieci to ciężko ogladać konia  😁 ale można sprawdzić jego reakcje na różne niespodziewane sytuacje  😂
Smok10, ano "jakieś" ma:
https://www.bazakoni.pl/database,op-show_tree,horse-191227.html


a więc jednak nie do końca nie jest to "dopłatowy plan hodowlany"  😁 matka lepsza od ojca. Tym bardziej należą Ci się gratulacje  🙂
lusia722   poskramiacz dzikich mustangów i jednorożców
09 lutego 2018 11:44
Perlica każdy koń ma matkę i ojca 😉
Nieudokumentowane pochodzenie to NN i tyle. Klacz nie może być użyta w rozrodzie.
Żadne niedopilnowanie, tylko pokryli ogierem bez licencji.
Smok10 oczywiście, że „łatwiej” sprzedać konia, który startuje i ma potencjał,
ale czasami szuka się konia spod amatora i tu jest szansa  😀


kotbury, rozumiem w takim razie, z dwójką małych dzieci to ciężko ogladać konia  😁 ale można sprawdzić jego reakcje na różne niespodziewane sytuacje  😂

... mój były koń na widok moich dzieci w oddali kilka razy w padł w panikę i zwiał (ze mną w  siodle) z maneżu  😂 ... ogólnie ich wspólnej relacji nie można było nazwać miłością od kiedy Beata z wózka wprost pod końskie kopyta rzuciła kiedyś złą, szeleszczącą i krwiożerczo czerwoną pluszową biedronką. Co ciekawe doskonale odróżniał moje dzieci od np. całej wycieczki przedszkolnej, która potrafiła zawitać do stajni.
Co mnie jako wredną i samolubną babę bardzo w sumie cieszyło. Przynajmniej dzieci nie chciały za często ze mną jeździć do stajni.  A jak wiadomo im mniej bodźców tym mniej głupich pomysłów typu: "mamo kup mi kucyka". A tak to wizyty na krosie to się kończyły często kąpielą w przeszkodach wodnych ... oczywiście w ciuchach, bo kto by się takimi pierdołami przejmował jak niewchodzenie w butach do wody po pas 🤔. ... i potem biedna matka musi z buta z tego krosu iść i w jednej ręce nieść te mokre szmaty i buty (próbowaliście kiedyś nieść cały kros dwie pary butów i dwie pary mokrych ubrań w jednej dłoni - jednej, one hand, 5 palców i ani jednego więcej  🤔 i nic wypaść nie może bo koń, jak coś pacnie to na dwóch girach będzie szedł), a drugą trzymać konia, który najchętniej zwiałby cwałem, bo za nim idzie wyjąca osmarkana szarańcza rozgoryczona faktem, że już trzeba iść, a właśnie się tak fajnie bawili z zaczęli babki lepić (... z końskiego gówna  :zemdlal🙂.

Więc reasumując - nie szukam słupa soli🙂
kotbury oplułam monitor przez ciebie  🤣 🤣 🤣
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
09 lutego 2018 13:12
Przepraszam, ale naprawdę opieramy dyskusje o KONIACH SPORTOWYCH. Na przykładzie Etera, który RAZ poszedł 140? Pewnie dlatego tak wyglada u nas rynek jeździecki.
To nie była dyskusja o koniach sportowych. Wątek nazywa się "kupno konia", a dyskusja dotyczyła mniejszej czy większej śrupowatości koni małopolskich. Malina i Eter były podane jako wzór mniejszej  😁
Nie no gadaliśmy sobie i o takich i o takich.
ja troszkę sobie "popomstowałam" na małopolaki🙂
I troszkę sobie dyskutujemy, że ciężko te potrzeby rekreacji zdefiniować.

... ja tam jestem pełna nadziei. Jadę w sobotę kobyłę oglądać. Nie, nie taką na pierwszy rzut jakij niby szukam, ale... a) fajna, b) blisko
Przez ostatnie 2 lata miałam do czynienia z kilkoma końmi, które chodzą ten mniejszy sport skoki P/N z aspiracjami jeźdźców na więcej. W życiu nie wsadziłabym na to rekreanta, wszystko wałachy, konie powyżej 170 cm w kłębie (jeździłam na takich ślązakach, ale to jednak inny temperament), zaciągnięte na ręcznym, z odwróconym grzbietem, chamowate na jeździe, dwa kupione za koszmarne pieniądze u Schoekomehlego (dla mnie 200000 PLN za konia z nakostniakami), każda noga inaczej skątowana, wady zgryzu, wg mnie kulawe w pień (ale ja jestem tylko weterynarz a nie trener, który jest bogiem i nie jeździec, który wie lepiej), w obsłudze naziemnej nawet miłe. Foula taka, że nawet jeździec w postaci trenera (zawodnik jeżdżący C/CC i wyżej) ma problem wysiedzieć skoki i ewentualne "wesołe podskoki". W życiu do żadnej szkółki to by się nie nadawało, nawet jeśli podskoki są spowodowane bólem pleców. Te konie były zwyczajnie silne, poza tym niesterowalne, nie reagujące na łydkę, tylko na puszczenie pyska i pociągnięcie. W kilku różnych stajniach, różni jeźdźcy, różni trenerzy. Jak tak w Polce teraz wygląda sport i konie sportowe to jednak wolę właścicieli rekreantów, którzy szkolą siebie i konia, żeby im było milej, przyjemniej, nawet jeśli to tuptuś bez ruchu. A, zapomniałam, część z tych szportowych top fur w wieku lat 12 jest szrotem, a ze względu na podłą jezdność nie nadają się nawet na stępa do lasu.
SmallBridge
Ja kilka dni temu byłam ze znajomą w wielkiej , sportowej stajni. Wsiadlam na klacz ktora chodzi niemiecką S-klasse czyli chyba naszą C. Pomijam fakt ze koń miał 185cm w kłębie i nie byly to moje gabaryty, to sam poziom jezdnosci tego konia, czulosci i odpowiedzi na pomoce, był lekko mowiąc rozczarowujący 😉 Jedynie sposob w jaki pokonywała przeszkody był bardzo przyjemny i widać było ze to lubi i bez wysiłku skoczy wszystko. Ale gdybym na zawodach miała wykrecic na niej parkur, to byloby mi cieżko, bo była dosyć tępa na pomoce i okrutnie silna😉 Rozluznienie jej przed skokami zajeło mi mase czasu i byłam spocona jak fretka . Ale wlasciciel, wielki chlop byl zadowolony ze swojego konia. Koń oczywiscie z super rodowodem, kupiony za grube hajsy od znanego nazwiska 😉 I to nie 1 tu koń ktorego znam w wysokim sporcie, ktory jest ujezdzeniowo slabo zrobiony 😉 Wiec te rodowody i super slawne hodowle nie powodują ze koń bedzie super zrobiony.
Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
09 lutego 2018 15:41
Small Bridge, zgadzam się w 100% Niewielu przeciętnych rekreantów chce się wspinać na grzbiet smoka 170 cm w kłębie, a jak do tego temperamentny praktycznie zero.
W okolicy z 10 ostatnio zakupionych koni "do relaksu" są: 4 ślazaki, 2 quatery, 2 folbluty, hucuł i mieszanka z zimniokiem. "Odpady sportowe" się nie sprawdziły i poszły do jeźdźców z ambicjami.

kotbury, w moich definicjach szukasz konia przynajmniej do ambitnej rekreacji 🙂
Wasze mnimanie o koniach sportowych oparte jest na stereoptypach i magii sportu. 😁 Koń hodowany do sportu który na dzień dobry jest potwierdzony że do tego sportu się nie nadaje jest takim samym koniem rekreacyjnym jak te opisywane  Ślązaki ,ponieważ nikt go do tego sportu nie przygotowywał. P.S A czym się róznią Ślązaki od Oldenburgów ???
Small Bridge .12 letni Koń sportowy od Schockemolego który chodzi konkursy P to na pewno nie koń sportowy nawet nie koń rekreacyjny tylko jakiś totalny odpad 😁 😁 😁 Konie sportowe to konie które albo chodzą swoją grupę wiekową . P do N jest dla 5 latków a 12 latek który nie startuje w konkursach 145 wzwyż  to nie jest żaden koń sportowy . Sama cena nawet miliona za konia nie czyni z niego sportowca. Pomijam że wasze mniemanie o ujeżdżeniu koni sportowych to jakieś bajki z tysiąca i jednej nocy. Nie przejedziesz konkursu GP jak nie masz konia Ujeżdżonego i pod 100% kontrolą .
Uwielbiam jak tacy Jak Small Bridge opisują coś o czym nie mają zielonego pojęcia dając przykłady totalnie z d...y  😵 😵

Koń który nie nadaje się do sportu i jest to stwierdzone na początku nie jest do niego przygotowywany a sam rodowód w dzisiejszej hodowli koni sportowych nie świadczy o tym że koń po urodzeniu staje się sportowcem  😁 😁 😁 Może być takim samym koniem rekreacyjnym  jak każdy inny  🤣 🤣

P.S A czy te pseudosportowe trupy miały robiony TUV przez ciebie przed zakupem ??? Bo Schockemolle to taki sam handlarz koni jak każdy inny i zanim bym od niego zakupił konia to najpierw zrobił bym mu TUV ( pomijam że od niego nie kupił bym konia )  😁  . Dodatkowo sport to weryfikacja . Tobie konie moga się nie podobać ,ale o ich przydatności do sportu świadczą wyniki  😉 😉
Smok10
Jest jedna stajnia u PS gdzie trafija same rekreanty od czasu do czasu i Polacy je kupuja i sie podniecaja. Tüva praktycznie nie robia. Jeszcze jak pracowalam, to nie raz w ogloszeniach tutaj  widzialam cos tragicznego co znalam, za taka kase ze az strach 😉 Bo w rodowidzie, Diarad, Chacco, albo Balou 😉
To tylko hodowla . Może się urodzić czempion a może totalny trup i destrukt.  A co u sławnych ludzi nie trafiają się kaleki ???  🙄 POza tym , te trupu czy odpady kupują nie tylko Polacy. rzekłbym że Polacy teraz już kupują najmniej , bo albo zasilają hodowlę własną , albo kupują konie po milion Euro jak ostatnio czy embriony po 60 tyś euro. Wystarczy czytać newsy na Świecie Koni. Coraz więcej bardzo drogich koni trafia do Polski.  😉

P.S  Ci Polacy co kupują te drogie konie za krocie to im pan Schockemole nie sprzeda trupa bo by ich prawnicy go w skarpetkach puścili.  😁 😁 😁 😁 😁
Smok10 Ja te konie widuje. Jestem weterynarzem leczacym krowy. Wiec tuv nie robie. Ilu jest w Polsce jezdzcow jezdzacych GrandPrix? Ile koni? Wiekszosc sportu to sa P/N albo nawet L/LL patrzac po propozycjach i wynikach. Dla mnie te konie po tuvach robionych przez niemieckich wetow to sa silne konie dla silnego faceta. Sila nadrabiaja braki wyszkolenia swojego i jezdzca. Do tego firmuja to jako trenerzy naprawde znani jezdzcy, co do ktorych zaczynam miec mieszane uczucia. Ja wiem, ze na swoje konie musza zarobic. Ale czasami firmuja pornografie jezdziecka. Nadal wierze, ze ci jezdzacy dla stajni ich sponsorujacych prezentuja jednak cos wiecej soba i swoim podejsciem. Dla mnie to troche slabe, zeby nie powiedziec "chlopie zsiadz z konia bo kulawy" i stawianie mu treningowego parkuru do przejechania kilka razy na kulawcu. Zenada.
A co do slazakow i oldenburgow to Ty masz bledne pojecie. Mialy wspolnych przodkow. W latach 80 oldenburgi teraz nazywane alte oldenburger zaczeto uszlachetniac i te uszlachetnione to sa obecne oldenburgi i os. Populacja nie uszlachetniona nazywa sie schweres warmblut i istnieje. Stado w Moritzburgu ma sporo ogierow. I duzo imprez robia.
hehe, dzieciaki jeszcze dużo przed wami zanim zaczniecie rozumować i łączyć fakty'  😵
Przepraszam, ale naprawdę opieramy dyskusje o KONIACH SPORTOWYCH. Na przykładzie Etera, który RAZ poszedł 140? Pewnie dlatego tak wyglada u nas rynek jeździecki.


Tzw kon juniorski o ile ma dobrze pod sufitem. To zawsze byly konie cenione w sporcie i pewnie dalej będą.
Small Bridge - Konie to nie krowy a starty w P klasie to nie sport tylko zabawa i rekreacja  😁 😁
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
09 lutego 2018 17:59
karolina_, przepraszam, ale dyskusja toczyła sie tego czy konie małopolskie to konie sportowe i przykład na to, ze nie, bo przecież Eter raz poszedł 140 na zawodach regionalnych, dla mnie to smiech.
Strzyga, rozumiem, że Ty bez problemu śmigasz parkury 130-140 cm? Bez złośliwości, ja akurat fanką rasy nie jestem, ale nie ma co umniejszać pracy włożonej w Etera i kpić.

Co nie zmienia faktu, że ja trochę rozumiem ludzi, którzy kierują się cechami rasowymi. W pewnym wieku, doświadczeniu i przy możliwości wyboru postawią na konia, który ma szansę szybciej osiągać zamierzony efekt.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
09 lutego 2018 18:23
bera7, nie śmigam, ale takie dywagacje o rasie i jej przydatności do sportu w kontekście zawodów regionalnych bardzo wiele mówią o tu dyskutujących 🙂
eterowa   dawniej tyskakonik ;)
09 lutego 2018 19:29
Strzyga, Ty już nie pierwszy raz ironicznie wypowiadają się o mojej pracy z końmi więc się przyzwyczaiłam. Nie każdego stać na zawody ogólnopolskie. 3 miejsce Mistrzostw Śląska Seniorów (finały 135 cm), gzie startował chociażby Łukasz Koza o czymś świadczy. Nie mówię, że Etera można porównać do koni regularne chodzących liczące się zawody, le od 130cm już zaczyna się sport, nieważne czy na ogólnopolskich czy regionalnych. Nie uważam żeby parkury, które jeździłam były dziecinnie proste. Wymagały jednak trochę umiejętności aby pokonać je z dobrym wynikiem.
eterowa, tylko chyba nie o to tu chodzi. Robisz świetną robotę, Eter chodzi bdb, ruda też. Ale dyskusja dotyczyła udziału koni młp w sporcie, jedna jaskółka wiosny nie czyni.  :kwiatek:  Sprzedając siwego zauważyłam to co ty, że klienci chcą koni z niemieckim paszportem. Rozumiem twoje rozgoryczenie tym faktem. Polecam wyższą cenę i ogłoszenia na portalach zagranicznych.
Dokładnie . Ładując ogrom pracy w konia to z każdej rasy coś tam wyciągniesz , pytanie tylko czy warto . Jak pokazuje rynek , średnio  😉 😉
Co do koni "rekreacyjnych" - największy problem jest w zdefiniowaniu, co to jest ta rekreacja. Bo z dyskusji wynika, że koń rekreacyjny to odpad z hodowli koni sportowych,a to g... a nie koń do rekreacji. Szkoda, że w Polsce nie wyhodowano dobrej rasy do rekreacji, czyli konia rodzinnego, co to i dorosły i dziecko wsiądzie, na którym bez strachu o życie pojedzie się w samodzielny teren, czy na mały rajdzik, a jak przyjdą umiejętności, to jakieś małe pseudo zawody. Problemem jest brak hodowli takich koni (brak rasy, a starego typu małopolaki czy wielkopolaki by się nadawały...), przeświadczenie potencjalnych kupujących, że jak rekreacyjny to musi kosztować poniżej 10 tys (więc nie ma sensu takiej hodowli rozwijać), wreszcie brak selekcji w postaci zawodów amatorskich typu np. English Pleasure.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się