U mnie ostatecznie stanęło na rękawiczkach Uvex Sportsyle, dokładnie takich:
Co prawda nie używałam ich jeszcze zbyt wiele razy, więc nie do końca mogę ocenić ich trwałość. To przyjdzie z czasem 😉
Natomiast zdecydowanie są bardzo wygodne, dotychczas świetnie spełniły swoją funkcję (na szczęście miałam je w terenie, gdzie nie daj Boże bez rękawiczek byłoby ee... wesoło 😉 zarówno pod względem samego trzymania wodzy, jak i ewentualnego popalenia rąk).
W każdym razie polecam, są naprawdę fajne 🙂