Jak tam terenowcy po weekendzie? U mnie intensywnie, udało się skorzystać z pogody i wybrać się w teren w sobotę i niedzielę. W sobotę byłam z koleżanką w nowej stajni. Okolica fajna, jest gdzie pojeździć, konie bardzo grzeczne więc czysta przyjemność. Zeszło nam 2h. Zdjęcie mam tylko jedno niestety, ale zbyt byłam pochłonięta nowymi okolicznościami 😀 Swoją drogą to mega śmieszne, bo to już trzecia stajnia na przestrzeni ostatniego roku, gdzie podczas wyboru konia mój wybór pada na seniora (niecelowo) 😂 strasznie lubię starsze konie, dużo się można od nich nauczyć i są przeurocze 😀
W niedzielę byłam w Dolinie Baryczy. Miały być 3h, wyszło prawie 6... co dzisiaj oczywiście fizycznie odczuwam. Było super, widać już wiosnę. Wszystko się zaczyna zielenić, widać dużo zwierza. Spotkaliśmy zaskrońce, lisa, dwa ogromne jelenie, sarny, żurawie. Ponieważ teren był długi to była okazja, żeby wybrać się w całkiem nieznane tereny i było warto :-)