Jeździecka Rewia Mody (odzież, obuwie i reszta sprzętu)

azzawa, też mam takie przez większość roku - i właśnie nie sznuruję ich tylko zaciągam sznurówki na haczykach to się robi błyskawicznie. Ja mam mega wąską stopę i we wsuwanych w ogóle bym nie mogła iść w żadne błoto nawet najmniejsze bo zostałabym w skarpetkach 🤣🤣.
Same here 🙂 mi wszystkie wsuwane spadają, a jak nie spadają, to znaczy, że sa tak dopasowane ze sciagam je razem ze skarpeta 😅
W temacie syntetycznych rozważań. Ostatnio kompletuję sobie jeździecką garderobę i mój wniosek jest taki że jeździecka moda jest mocno syntetyczna. Wszędzie poliester i akryl :/ i o ile bryczesy rozumiem, o tyle już góra trochę słabo. Akrylowe czapki „topowych” marek pominę milczeniem.

Czy te niby techniczne poliestrowe longsleeve są faktycznie techniczne? Ten poliester jest bardziej oddychający od zwykłego? Bardzo mi się podobają niektóre, ale od jakiegoś czasu w ogóle nie kupuję i nie noszę poliestrów. Warto je kupić? A może są jakieś jeździeckie ubrania z dobrym składem typu tencel, wełna merino itp.?
Mogłam sprecyzować
Jestem instruktorem, więc u mnie pobyt w stajni to minimum 4/5 godzin, w tym prowadzenie jazd i zajmowanie się końmi.

Wypatrzyłam w Decathlonie fajne ocieplane trekingowe i chyba na nie się zdecyduję bo mają fajną podeszwę i są wodoodporne.

Davosy mam, uwielbiam je na spacery z psem, ale w stajni tych 5 godzin nie dają rady
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
14 listopada 2023 11:05
wabankowa, Poszłabym na Twoim miejscu w porządne ocieplane treki, takie żeby podeszwa była sensownie, wygodnie wyprofilowana. Jednak jak masz parę godzin stania/łażenia, to to bardzo ważne.
Decathlon !! Mam od nich śniegowce do -20 i naprawdę daja rade w stajni. Jak jest mega zimno polecam wkładki grzejące.
wabankowa, u mnie doskonale sprawdzają się krótkie, ocieplane stajenne ale całe skórzane. Gumowa jest tylko podeszwa, otok jest z grubej skóry. Do tego dobra wkładka. Na buty, żeby nie mieć w gratisie słomy, siana i trocin zakładam trekingowe stuptuty 😁 oczywiście, nie wyglądam jak z jeździeckiego żurnala, ale jest mi sucho, ciepło i w razie potrzeby wsiądę w tym na konia.
Spędzam na dworze codziennie co najmniej cztery godziny, na trawie, błocie itd.
Mój must have to suszarka do butów, kosztuje grosze, a mało popularne (wśród moich znajomych) w pl 😉
Decathlon !! Mam od nich śniegowce do -20 i naprawdę daja rade w stajni. Jak jest mega zimno polecam wkładki grzejące.

Taaak! ja już z 8 lat tyram śniegowce z deca a dziady nie chcą umrzeć i grzeją jak wściekłe. Jak jest koło 0 to jest mi w nich za gorąco.

Ja mam jakiś stary model i już go nie widzę, ale te są podobne
IMG_1771.png IMG_1771.png
Warto mieć jakiś but typu kalosz w stajni na wejście w wodę/błoto a potem przebrać na coś ciepłego. Moje 7 letnie dziecko od lat śmiga w EMU i te buty są niesamowite, nigdy jej nie przemokły i zawsze ma ciepłe stópki stad mój komentarz że serio lepiej wyhaczyć EMU/UGG niz kupować te hkm'y
To ja mam trzecie Emu i przemakają choć zamawiane były nieprzemakalne.
Ogolnie to Emu dla mnie do stajni porażka bo zaraz by śmierdziały stajnią dla mnie.
Używam Lafumy górskie lub HH żeglarskie śniegowce.
A na teraz ocieplane kalosze lub davos
W temacie syntetycznych rozważań. Ostatnio kompletuję sobie jeździecką garderobę i mój wniosek jest taki że jeździecka moda jest mocno syntetyczna. Wszędzie poliester i akryl :/ i o ile bryczesy rozumiem, o tyle już góra trochę słabo. Akrylowe czapki „topowych” marek pominę milczeniem.

Czy te niby techniczne poliestrowe longsleeve są faktycznie techniczne? Ten poliester jest bardziej oddychający od zwykłego? Bardzo mi się podobają niektóre, ale od jakiegoś czasu w ogóle nie kupuję i nie noszę poliestrów. Warto je kupić? A może są jakieś jeździeckie ubrania z dobrym składem typu tencel, wełna merino itp.?

Sivens, mam ten sam problem. Czapki mam głównie pikeura wełniane. Już coraz rzadziej do dostania.
Niektóre techniczne materiały dobrych marek są super. Reszta to moim zdaniem gówno, które po kilku praniach wygląda jak szmata. Wolę kupić golf poliestrowy z gatty za 70 pln niż jeździeckie "kolekcyjne" poliestry.

Myślę, że osób takich jak ty jest mało. My mamy w ofercie bieliznę (głównie skarpety i koszulki termo) z top technicznej amrki.Skarpety mamay w wersji z wełną merino. Do tego mają różne funkcje, np. antysmroddek bo jony srebra, trzymanie wilgoci w środku skarpety (czyli noga such ai but suchy), cuda wianki a to podtrzymywanie ścięgien stopy, a to stabilizacja kostki... i co? I jajco. Nie możemy się z tym przebić do sklepów jeździekich bo para skarpetek to od 80 do 120 pln (te wełniane najdroższe), a nie ma loga znaneje firmy i kryształków🙂
Gillian   four letter word
14 listopada 2023 15:42
Przeżyłam dwie zimy w Davosach i nie zamienie ich na nic innego 😍 są absolutnie przecudowne i przewygodne. Włażę w nich w najgorsze błota i nic się nie dzieje. Tylko jeździć w nich nie umiem 😅
kotbury, Sivens, jak coś to Winderen ma czapkę zimową z wełny merynosa. Sama się zastanawiam nad nią.
To ja zrobię krypto reklamę, moja mama robi na drutach. Jak ktoś coś 😁 wełnę w tedy można zamówić ze składem jaki się chce i kolor też 😁
W sumie to nie krypto reklama
Screenshot_20231114_165107.jpg Screenshot_20231114_165107.jpg
Screenshot_20231114_165057.jpg Screenshot_20231114_165057.jpg
Jeśli lubicie naturalne składy to polecam bardzo love like horses, ja jestem w nich zakochana �
malinowaa   Życie zaplątane w końską grzywę...
15 listopada 2023 22:41
Figarusowa, o ładne wzory mają, chyba sobie kupię szybciej prezent imieninowy
Pomocy - co polecacie na sezon bez-halowy dla zmarźlucha, który jednocześnie na treningach się dość mocno poci? Wracam dopiero do formy, więc kondycja spadła a jak się zagrzeję to potem mnie szybko zawiewa. Na razie zainwestowałam w termo-koszulkę z TR ale co dalej? Lekko ocieplony softshell/bluza i na to kamizelka, czy lepiej od razu kurtkę zimową? Musi na pewno jednocześnie grzać, być mocno oddychające i wiatro/wodoodporne. Macie jakieś polecjaki?
W jakie rękawiczki celować żeby nie zamakały od razu, nie były grube ale jednak grzały?
xymena, ja się ubieram na cebulkę
tshirt bawełna suprima lub wełna merino
golf merino lub inne cudo z merino - icebreaker ma dobre jakościowo ciuchy
kurtka softshell
kamizelka - columbia ma fajne, kurtki także

Człowiek nie zagrzewa się, szybko schnie, nie śmierdzi.
Nie ukrywam, że jeszcze takich ciuchów jeździeckich nie znalazłam coby dorównały powyższemu zestawowi.
magda, od 2 lat używam tych
https://allegro.pl/oferta/rekawice-robocze-ocieplane-zima-wodoodporne-guide-12597471328

Były kiedyś polecane na forum. I polecam je znajomym 😊
Ja polecam rękawiczki HKM Grip ocieplane a z ciuchów to mój zestaw bryczesy softshell (must have), golf techniczny Pikeur Abby, softshell Pikeur (oni mają świetne elastyczne te kurtki) i na górę jakaś lekka kurtka np ja mam z 4F taka pikówka standardowa.
Ja od wielu lat jeżdżę zimą w klasycznych skórzanych rękawiczkach z targu. Są ocieplane, żyją długo, są tanie i super się w nich czuje wodze.
Doprecyzuję - nie chodzi mi o typowe do jazdy, bardziej do ogarniania w stajni. Szlag mnie trafia, że ledwo parę kropli na rękawiczki spadnie chociażby jak myję wiadro i już są mokre. Jednocześnie nienawidzę nosić rękawiczek więc fajnie jak są możliwie cienkie. Obecnie noszę zwykle proste polarowe z deca, ale są za słabe - wiecznie zamakają i marzną mi dłonie przez co bolą palce.
Pomocy - co polecacie na sezon bez-halowy dla zmarźlucha, który jednocześnie na treningach się dość mocno poci? Wracam dopiero do formy, więc kondycja spadła a jak się zagrzeję to potem mnie szybko zawiewa. Na razie zainwestowałam w termo-koszulkę z TR ale co dalej? Lekko ocieplony softshell/bluza i na to kamizelka, czy lepiej od razu kurtkę zimową? Musi na pewno jednocześnie grzać, być mocno oddychające i wiatro/wodoodporne. Macie jakieś polecjaki?
xymena, cienka kurtka a na to gruba kamizelka. W czasie jazdy jak za gorąco ściągasz kamizelkę.Potem na stępa zakładasz. Ale zawsze jesteś w kurtce. Pod spód jakiś termo golf i cienka bluza, też termo.

Magda z uvexa są takie rękawice dedykowane do jazdy w deszczu XRS'y ,reklamowane jako dla wkkwistow, że im bardziej mokro tym dodatkowy grip. ale jak się sprawdza do roboty to nie wiem.
Doprecyzuję - nie chodzi mi o typowe do jazdy, bardziej do ogarniania w stajni. Szlag mnie trafia, że ledwo parę kropli na rękawiczki spadnie chociażby jak myję wiadro i już są mokre. Jednocześnie nienawidzę nosić rękawiczek więc fajnie jak są możliwie cienkie. Obecnie noszę zwykle proste polarowe z deca, ale są za słabe - wiecznie zamakają i marzną mi dłonie przez co bolą palce.
magda, to kup sobie skórzane na targu tak jak Zuzu. proponuje
Czy ktoś jest mi w stanie namierzyć tę bluzę jeszcze dostępną w jakimkolwiek sklepie z dostawą do Polski? Obojętnie za ile obojętnie gdzie, bylebym mogła ją kupić.
https://schockemoehle-sports.com/en/rider/jackets-vests-shirts/3585042/chandra-style
W PL nie znalazłam nigdzie wcześniej, a jak się pojawiła to się okazało że już niedostępna :/
_Karolina_, dzięki! Faktycznie temat merino powrócił jeszcze przy okazji podpytania trenerki. Icebreaker wygląda super, ale dla mnie cenowo już niestety za wysoka półka.
adriena, takie ala softshellowe brycze na szczęście mam (kipwarmy z deca) i mi starczą bo w nogi tak zimna nie czuję jak w korpus 😅.
kotbury, dzięki! jednak metoda na cebulkę górą i w tą stronę muszę na pewno pójść, bo w weekend tak nam przymroziło że z placu zrobił się beton i trzeba było pojechać w teren. W zestawie klasyk-termo (nieocieplone, głupia ja czekam żeby zimowe TR mieć pod choinką), średnia bluza i stara zimowa kurtka, to ta ostatnia mnie uratowała przed wyziębieniem, plus naturalne rozgrzanie po jakimś czasie.

Czyli podsumowując: termo-golf/merino, cieńsza bluza termo/merino, softshell, cieńsza kurtka i kamizelka.
Raz jeszcze dziękuję dziewczyny 🌷
Może to nie do tego wątku ale bardzo polecam też na zimowe jazdy naturalne futro na siodło (pokrowiec)
A to jeszcze podpytam, jak rozmiarówka Covalliero? Szczególnie termo-koszulki?
A jakie bluzy termo polecacie? I na co patrzeć przy wyborze? Ja mam termo z Brubecka, więc idąc za waszymi radami potrzebowałabym termo bluzy na to, potem cienkiej kurtki (ale jakiej, softshell czy czego szukać?) i na koniec kamizelka. Pierwszą i ostatnia warstwę mam, muszę sobie dokupić porządne rzeczy na te środkowe. Najgorzej, że jest niby zimno, ale w stajni jest cieplej plus sie ruszam, ale potem wychodzę na zewnątrz, potem siedzę na przerwie, znowu jestem trochę w środku a trochę na zewnątrz i jeszcze jeżdżę w międzyczasie. Ciężko mi się tak ubrać, żeby jednocześnie mieć ciepło, ale sie nie zapocić.😐

A jakie dobre kurtki przeciwdeszczowe polecacie? Ale cienkie i oddychające, takie żeby można było narzucić na wierzch niezależnie czy mam 4 warstwy na sobie, czy 2.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się