własna przydomowa stajnia

Tak jak ktoś pisał, konie (przynajmniej te moje) bardziej reagują na rozbłyski świateł i gwizdy niż sam huk. Ja zostawiam już od 16 zapalone wszędzie światła na terenie gospodarstwa żeby rozbłyski nie były aż tak intensywne. Na pół godziny przed północą wychodzę do koni, daję im siano ekstra luzem (na co dzień w siatkach) w miejscu gdzie normalnie same z siebie spędzają noc. Panikującą starą kobyłę trzymam na uwiązie żeby nie biegała a reszta koni zabawiana jest wiadrem z marchwią przez partnera. Jakoś dajemy radę. A wieś nas nie oszczędza, mamy boisko sportowe z klubem, gok i dwie restauracja obok nas i potrafią strzelać naprawdę tuż koło płotu, tak że wybuchy konie mają nad głowami. Jakoś dajemy radę ale ja wracam do domu z płaczem bo stres jaki przeżywam pilnując żeby nikomu nic się nie stało jest ogromny. To najgorsza noc w roku.
to jest jednak z rzeczy która mnie bardzo zaskoczyło po przeprowadzce na wieś, że wcale nie jest tutaj w sylwestra spokojnie tylko właśnie jeszcze więcej ludzi strzela
megi007 dziękuję, chciałam własnie uslyszec wersje kogoś kto wie z czym ta sytuacja się je...
W takim razie zaopatrzam się w tone marchewek i liczę, że jakoś to będzie
anetakajper   Dolata i spółka
05 grudnia 2023 14:14
espérer, TZW Zastaw się postaw się :/ Chata się wali ale trzeba się pokazać 🤷
Ja tych fajerwerków nie cierpię. Dziwię się że ktoś wydaje 100 zl na 30 sekund błysku .
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
05 grudnia 2023 15:40
Piaffallo, Dale mnie to też jest zawsze najgorsza noc w roku i ogromny stres. U nas zaczynają strzelać już na parę dni wcześniej i kilka dni po nadal niedobitki wypuszczają. W samego Sylwestra to jakby wojna się rozpętała. Napier... wszyscy, im więcej kasy przepieprzą tym lepiej. Moje konie bardzo panikują niestety. Do tego stopnia, że po pierwszym świętowaniu nowego roku u nas we wsi, zaczęli się bać burzy przez resztę roku 🙄 I tak im już zostało :/ Jeśli burza jest w dzień, to spoko, bo nie ma błysków, ale w nocy jest panika też :/ Jeśli chodzi o metody ogarniania ich w tę noc Sylwestrową, to póki co najskuteczniejsze się okazało zamknięcie stajni na 4 spusty, zasłonięcie okien, światła wszystkie zapalone, muzyka bardzo głośno i trzymanie ich na linkach wtedy. Są mocno zdenerwowani, boją się, ale nie wpadają w panikę wiec nie zrobią sobie krzywdy.
W tym roku mamy pierwszy raz młodego, zobaczymy jak on sobie poradzi.
jak koni nie jest duzo to polecam Horslyxa, upierdliwe o tyle ze trzeba stać i trzymać, ale mam sprawdzone że podczas ,,konsumpcji,, świat zewnętrzny nie istnieje, nawet w Sylwestra 🙂
Niestety wiaty nie zamkne na cztery spusty 🙁 Pozostaje mi jedynie ograniczyć przestrzen budując ogrodzenie trwałe dookoła wiaty.
blucha dopisuje do tony marchewek kilka horslyxów 😉
Piaffallo marchewki nie zadziałają jak Horslyx, nie wiem dlaczego, ale ktoś kto to wymyslił powinien dostać nagrode Nobla, sposób sprawdzony na elektrycznej klaczy-panikarze właśnie na Sylwestra
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
05 grudnia 2023 21:10
blucha, No tylko koń musi najpierw chcieć to zjeść w ogóle i być na tyle spokojny, żeby być zainteresowanym jedzeniem. Mój nie ruszy tego w ogóle, a jak jest zestresowany to nie ruszy nawet rzeczy które lubi 🤷 Choć fakt, że jeśli koń chętnie to liże, to skutecznie odwraca uwagę.
Mój stary nie lubi horslyxa, żadnego... Wiec dla niego zostają marchewki :P
, ,No tylko koń musi najpierw chcieć to zjeść w ogóle,, - prawda, jest odsetek koni które nie są zainteresowane tym smakołykiem
,, i być na tyle spokojny, żeby być zainteresowanym jedzeniem,,- fałsz, moja klacz latała po boksie jak wolny elektron, juz zaczeli wtedy strzelać w sylwka, podsunięty pod nos Horslyx i konia wmurowało, zajęła sie lizaniem, musiałam na chwile odejść bo inne konie zaczeły sie dobijać że one nic nie dostały, w kilka minut gdy nasypywałam reszcie do złobów ona znów latała jak opętana, podeszłam, Horslyx pod nos i koń znowu wmurowany i ,,zalizany,, 🙂
oczywiscie każdy kon jest inny, nie mozna uogólniać, ale warto spróbować
A który smak u ciebie ma takie branie?
anetakajper   Dolata i spółka
06 grudnia 2023 07:57
blucha, no nie wiem. Moje horslixa nie tykają 🤷
Moje konie przeżywały całkiem spoko - nic konkretnego nie robiłam, rutyna stajenna jak zwykle. W tym roku się jakoś boję... ale może to dlatego, że mam wrażenie, że z roku na rok jest gorzej :/ Mogliby se wsadzić te fajerwerki nie powiem gdzie, no serio....

Pewnie nic spektakularnego nie wymyślę i po prostu zostawię w boksach, jak zwykle. Na wolnym wybiegu moje konie przeżyły wesele sąsiada - i to znienacka, nie wiedziałam, że tam takie fajery będą.... a SERIO, to było gorsze niż sylwester. Pobiegały, ale szybko się uspokoiły.

Mój stary nie lubi horslyxa, żadnego... Wiec dla niego zostają marchewki :P
Piaffallo, O, dobrze wiedzieć, że nie tylko mój koń pogardził....
esperer moje i z rozmów po stajniach wynika że najwieksze branie ma miętowa, w jasnoniebieskim pudełku, a najmniej koni lubi tą ,,oddechową,,
anetakajper twoje konie to w każdym ,,temacie,, wymykają sie z norm 🤣
blucha, kucynka, którą się zajmowałam pochłaniała wręcz oddechową gdy miała zaostrzenie rao. Gdy tylko czuła się lepiej i kaszel, duszności ją nie męczyły to odmawiała lizania tej lizawki. Moja klacz na początku też gardziła i nie chciała lizać tych lizawek. Szkoda było mi wyrzucać i zmarnować wydanych pieniędzy więc nalałam do tego wody i zamoczyłam jej wargi w tej lizawce. Zasmakowała i ogarnęła że można to lizać i że jest to dobre.
BUCK   buttermilk buckskin
06 grudnia 2023 11:49
mój lubi, ale lizać nie zamierza, bo to robota jest, bardzo jest zainteresowany, ale prosi podaj kawałkami ręcznie 😉
Pytanko do osób z Eurofalą na dachach budynków 😉
Nie przeszła mi przez myśl jedna rzecz wcześniej, mam podpięte pod rynny do mauzera by zbierała wodę z dachu i ta woda jest hmmm z osadem takim szarym. Wiadomo zwierzęta nie chcą tego pić i im się nie dziwię.
Obstawiam że to schodzi z tego cembritu, ale czy tak będzie zawsze i mogę zapomnieć o planie wykorzystania wody z dachu do pojenia zwierząt czy z czasem się to wyczyści i będzie ok?
Piaffallo, Raczej bym do pojenia nie stosował ze względu na porastanie dachu i rynien. Nigdy nie utrzymasz tam wymaganej czystości. Woda będzie zawsze kwaśna.
Zawsze do pojenia ściągałam wodę do mauzerow z dachu tylko z blachy, a teraz się zdziwiłam z tym cembritem.
Ale rozumiem że betonowe mogą porastać, tylko dla mnie nie jest problemem utrzymać czyste tylko czy warto się w to bawić czy się poprawi czy nie
Piaffallo, Powierzchnia tworzyw bitumicznych czy podobnych jest dużo bardziej porowata. W związku z tym wielokrotnie częściej i trwalej osiada na niej kurz i porasta glonami i innymi takimi. Można próbować założyć jakiś filtr , ewentualnie zbadać odczyn co jakiś czas. Próbke wody można zanieść do zbadania do Sanepidu - zbadają bez problemu.
melehowicz dziękuję i rozumiem, czyli nie mam co liczyć że to w najbliższym czasie się skończy.
Będę ściągać wodę z innego terenu teraz, zrobi się modyfikacje ale szkoda mi trochę, bo tego nie przemyślałam 😅
Ja również miałam taki plan na wykorzystanie wody z deszczu. Przecież konie i tak w jakimś stopniu pobierają tę wodę. Ale przerosło mnie zbyt częste czyszczenie rynny i po tygodniu się poddałam.
Mam drzewo opodal i gnijące liście mnie nie przekonały niestety.
Muchozol2   Nie rzuca się pereł przed wieprze ;)
15 grudnia 2023 16:42
My zbieramy deszczówkę do podlewania pastwisk (na dwa konie jest 75 a), wybiegu, ujezdzalni jak trzeba. Też jest to pomysł do ściągnięcia 🙂.
Ja mam strumień nieopodal na działce, po prostu chciałam mieć wszystko na jednej kupie można powiedzieć, czyli wiate, karmienie i wodopój 😉 dla swojej wygody, no ale jak sie nie uda to sie nie uda, woda z eurofali pójdzie w ziemie a z domu z blachy bede zbierać do zbiorników 🙂
Piaffallo, A ja w zimie z wiadrami zapycham.... :P Siłownia gratis :P
Też myślałam o zbieraniu deszczówki na wodę dla koni, ale zrezygnowałam z tych samych powodów - liście, modrzew, nijak nie dam rady czyścić regularnie.
Btw, a ta woda z tych mauzerów nie robiła się zbyt brudna? Piły konie? Pytam, bo tak właściwie to ten pojemnik od środka chyba też trzeba byłoby czyścić raz na jakiś czas...? Jak to miałaś rozwiązane?

Mam dwa pytania:
1) Ktoś tu kiedyś polecał lampy solarne na podwórko. To znalazłam. Ale ma ktoś może taką lampę w boksie/wiacie..? Mała, tania, dobrze świeci - realne? Ewentualnie taka akumulatorowa...?

2) Macie ktoś ujeżdżalnię taką, hmm, "podłoże naturalne"?
Chodzi o to, że mam całkiem spoko plac. Równy. Pod spodem jest piasek. Woda spływa naturalnie, wsiąka, w sumie to i po dużej ulewie można jeździć (no, tak pi razy oko można, bo trawa śliska, ale no nigdzie woda nie stoi).
Zastanawiam się czy jest sens po prostu ściągnąć darń, wyrównać i ewentualnie dosypać czegoś...? Czy raczej głupi pomysł i lepiej "normalnie" ujeżdżalnię zrobić?
Sankaritarina - mamy 3 mauzery. Bardziej do ogrodu aniżeli koni. Tylko kucykowi daję z niego wodę z lenistwa. Mauzer zasłonięty od światła nie porasta glonami od środka. Dodatkowo na wlocie od góry mam moskitere. Zabezpiecza przed wpadem syfu i lęgiem moskitów latem. Woda bardzo czysta i miękka w porównaniu do kranówy.
znam stajnie gdzie woda jest tylko z mauzera, i zastanawiam sie właśnie jak to jest z tymi glonami, czy to nie powinno być jakoś czyszczone ? ja dla jednego konia wstawiam do boksu wode w wiaderku, takim czarnym plastikowym, co 3 dni trzeba je szorować bo robi sie oślizgłe to w takim zbiorniku zapewne też robi się syf, zresztą widać z zewnątrz że jest prawie czarne od wewn.
blucha, Woda w zbiornikach "sie psuje" to znany problem żeglarski od setek lat. Wiele zależy od temperatury otoczenia. Zapewne istota jest pora letnia i ciepłe epizody jesienne i wiosenne.Im przepływ wody w zbiorniku większy tym lepiej.
czyli jak sie psuje to konie mogą się pochorować ? nie mają dostępu do innej
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się