Problemy z kopytami- choroby, pekniecia, ropnie

lhp, nie mam niestety
To jak te kopyta realnie wyglądają, czy są prawidłowo werkowane jest wg mnie kluczowe, na RTG widać problem, ale nie przyczynę, a bez zdefiniowania przyczyny znalezienie rozwiązania nie jest możliwe
lhp, spróbuję zrobić mu zdjęcia kopyt. Piętka jest podjechana do przodu, za głęboko. Poza tym na moje laickie oko te kopyta nie są jakieś złe.
karolina_ a rozmawiałaś o tym z twoim kowalem ? bo piszesz tylko o wetach, a to sory, nie zawsze dobre zródło wiedzy 🙂 jeśli on prowadzi kopyta od dłuższego czasu tolepeij będize wiedział co z nimi zrobić
blucha, zmieniłam kowala ostatnio, poprzedni miał do nas daleko i był kłopot z terminami przez to. Rozmawiałam z obecnym kowalem, robimy to co robimy - pilnujemy pazura. Pytanie czy to wystarczy żeby osiągnąć pożądany efekt - tam jak widać na RTG jest zaburzona oś kopytowo pęcinowa, a to strasznie sypie konie w treningu.
zrób zdjęcia 🙂
No imho tam można jeszcze podebrać przód od spodu.
Pytanie o stan strzałek. Jeśli tył kopyta jest słaby to nic nie zrobisz, nie będzie się chciało przekątować.
Jak twarda jest podeszwa, jak wyrastają katy i ściany wsporowe?
kotbury, to jest dwulatek jeszcze na wolnym wybiegu, podeszwa jest twarda latem, bardziej miękka jak jest mokro. Może dziś mi się go uda zabrać na chwilę na halę to cykne foty kopyt
karolina_,
To jest stosunkowo prosty przypadek jeżeli chodzi o ukątowanie tego kopyta, bo masz tam sporo podeszwy pod pazurem. Można łatwo takie kopyto obniżyć w przedniej jego części co zmieni kąt dłoniowy. Od piłowania pazura to jeszcze nikomu kąta dłoniowego nie zmieniło, bo to zwykła geometria, matma.
Masz fajne kopyta, o fajnych proporcjach, tylko trochę za wysokie w przednich ich częściach.
Zrobiłam foty. Problem najlepiej widać na pierwszym zdjęciu.
IMG_20240629_141654_224.jpg IMG_20240629_141654_224.jpg
Zrobiłam foty. Problem najlepiej widać na pierwszym zdjęciu.
IMG_20240629_141654_224.jpg IMG_20240629_141654_224.jpg
Zrobiłam foty. Problem najlepiej widać na pierwszym zdjęciu.
IMG_20240629_141654_224.jpg IMG_20240629_141654_224.jpg
Zrobiłam foty. Problem najlepiej widać na pierwszym zdjęciu.
IMG_20240629_141654_224.jpg IMG_20240629_141654_224.jpg
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
29 czerwca 2024 15:23
karolina_, Weszła tylko jedna fotka. Do tego zrobiona z góry. Zrób normalne fotki, żeby faktycznie dało się coś zobaczyć. Jeśli nie wiesz jak, to w necie pełno instrukcji jest, jak to zrobić prawidłowo.
Tylko jedną fotę widać, a na niej nic nie widać 😉 tak jak mówi zembria, trzeba zdjęcia pokazujące konkretne rzeczy, chociaż mam już podejrzenie co tam się dzieje. Bardzo ważne aby było zdjęcie od strony podeszwy oraz zdjęcie pokazujące poziom piętek względem poziomu strzałki (takie podniesionego kopyta od tyłu). Rób też zdjęcia na betonie czy kostce, nie na miękkim.
lhp, zembria, akurat on stoi w strefie dziczy kudłatej i nie ma dostępu do betonu, wykonanie fot kopyt samej na wybiegu radosnych roczniakow i dwulatków też nie jest proste. W takim razie, poproszę o chwilę cierpliwości i wrócę tu na jesieni jak zejdzie z łąk już do boksu i się nauczy stać na dwóch uwiazach, wtedy można będzie cykac zdjęcia do woli.
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
01 lipca 2024 07:46
karolina_, Kawałek klepiska też będzie ok, ale samemu faktycznie trudno cyknąć jak się dzieciak kręci.
Pati2012   Koński insta: https://www.instagram.com/mygreybay/
01 lipca 2024 08:52
poszukuję smaru do kopyt, nawilżający, na suche, pękające kopyta
Do tej pory miałam golden hoof z verdusa, ale może jest coś lepszego? 🙂
Pati2012, zobacz Ziołowy zakAtek, produkty dla zwierząt. Maj ą ojek ze świetnym skladem.
https://www.ziolowyzakatek.sklep.pl/pl/p/-Olej-ochronny-do-kopyt-400-ml/3824
poszukuję smaru do kopyt, nawilżający, na suche, pękające kopyta
Do tej pory miałam golden hoof z verdusa, ale może jest coś lepszego? 🙂

Pati2012, ja ci polce krem nawilżający z CDM. On ma mieszaną bazę - wodno olejowa i działa jak- no jak nawilżający krem. dedykowany na upały ale i dla koni np. pracujących na kwarcu (nawet zimą), bo kwarc jest hygroskopijny. Smaruje się tym i puszke i podeszwę.
Gillian   four letter word
03 lipca 2024 09:28
Macie pomysł co tu się zadziało? Koń długo chorował, przyjął tony antybiotyków i aktualnie stoi w boksie - wychodzi na godzinę stępokłusa i drugą na trawę. Do jedzenia garść sieczki i samo siano. Wyniki krwi porobione, rewelacja nawet selen. Kowala mamy niedługo.
E4B3CBC3-8962-445F-B7FB-68A8BA42A9F2.jpeg E4B3CBC3-8962-445F-B7FB-68A8BA42A9F2.jpeg
27C7058E-51AA-4688-B528-E16CDB113EB1.jpeg 27C7058E-51AA-4688-B528-E16CDB113EB1.jpeg
F215A47D-D197-42D8-8A25-CE6C553FAD70.jpeg F215A47D-D197-42D8-8A25-CE6C553FAD70.jpeg
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
03 lipca 2024 09:31
Gillian, To nie jest po prostu niewytarta skórka? Tak wyglada na fotkach.
Gillian   four letter word
03 lipca 2024 09:38
Post został usunięty przez autora
Gillian   four letter word
03 lipca 2024 09:38
Nope. Tak zrasta.
kotbury, który produkt masz na myśli?
Nique, - zapewne "żółty" carr day martin, też go używam teraz. To taki właśnie kremik, mocno nawilża, jak na wiosnę zaczęła panować susza to fajnie podciągnął mojemu kopyta.
https://horseandpony.pl/preparaty-do-pielegnacji-kopyt/66-127-preparat-nawilzajacy-do-kopyt-z-pedzelkiem-cornucrescine-daily-hoofmoisturiser-carr-day-martin-500ml.html
keirashara, super, dzięki <3 przyda się. Zmyliło mnie to, że było wspomniane "krem" a ten CDM wygląda jak olej :P
Gillian, moim zdaniem to wynik zmiany trybu życia i podanych leków, narasta trochę inny róg, nie wygląda na coś, czym trzeba by się było szczególnie przejmować. Obserwować, posmarować i tyle.
Nique, - bo to jest kremik, tylko puszka jest "ujednolicona" dla ich produktów 😉
Mój zdolny inaczej koń w boksie (!) poluzował podkowę i wbił sobie podkowiaka w podeszwę nie tam gdzie trzeba. Odmawiał ruchu, stał na trzech. Poszło kilka kropel krwi po wyjęciu gwoździ (wyjęliśmy też sąsiedni). Kłopot jest taki, że na prostej jest już ok po rozkuciu, oczyszczeniu i ponownym podkuciu na gorąco (oczywiście omijając pechowe miejsce gwoździami) ale obciążenie wewnętrznej strony kopyta (gdzie się zakuł) skutkuje turbo kulawizna, do tego stopnia że niechętnie kroczy obszernie w polpiruetach w stepie w tą stronę, czyli kulawy w stepie. Wczoraj założona przymoczka z rivanolu, dziś wypłukane antyseptykiem I osuszaczem dedykowanym do kopyt, wet nie zaleca antybiotyku ani p. zapalnych ogolnie, tylko miejscowo opatrunek.

Oczywiście w weekend były planowane zawody, ten koń miał pobiec mały konkurs i dotrzymać towarzystwa 4 latkowi na którego pokazaniu mi zależy, a teraz ani nie rokuje na start ani na spędzenie x godzin w przyczepie bez możliwości odciążenia nogi, więc i tylko do towarzystwa słabo żeby pojechał, a innego starszego konia żeby zmniejszyć młodemu stresy nie mam. A młody potrafi kopać w boks jak jest nieszczęśliwy, gdzie tam są boksy z płyty, czyli demolka nóg (i boksów) potencjalnie gotowa.

Ile Wam się goiły takie historie? Jest cień szansy że do weekendu stanie na nogi? Ja mam chyba wyjątkowo kiepskie doświadczenia (swoją drogą z matką tego delikwenta), gdzie niby nic a miesiąc potem poszła fontanna ropy piętką tworząc gigantyczna rane.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się