Ogon

A ja bym miodem ogona nie dotykała, chyba że chcę mieć dredy. Sceptyczna jestem.
w tym to chyba powinno byc jeszcze jajko i to sie robi w formie maseczki a potem bardzo dokladnie splukuje.
burza, przepraszam, dopiero teraz doczytalam twoje pytanie- stubbena ma np. pasi konik, jest tez w konstancinie. jeszcze raz sorki ze dopiero teraz :kwiatek:

mam rowniez tego rozanego offic., ale dla mnie sredniawka. pozostaje przy stubbenie.
zen, o dzięki 🙂
jesli mialabys potrzebe, to moge tobie kupic w pasi koniku- wybieram sie do oli juz od zeszlego czwartku, wiec jest szansa ze jutro dojade- a w jeziorku pewnie bede tez jutro lub piatek lub weekend.
Dzięki śliczne za propozycje, ale w tej chwili jestem na zerze więc to musi poczekać  :kwiatek:
My używamy SHow Sheena albo Miracle Groom Absorbiny. Oba bardzo fajne:-)
Jeśli mogę coś polecić to proponuje wypróbować jednak Miracle Groom. Już zużyłam całe opakowanie i jestem bardzo zadowolona. Po pierwsze, jest bardzo wydajny a po drugie - widać efekt.
Ale ja mówię, trzeba samemu wypróbować bo ile produktów, tylu jest ich zwolenników i każdemu może przypodobac sie co innego.
no wiadomo to i tak głównie zależy od włosa. Znajoma miała spray Pferdeland i był zachwycona  a ja bym do rozczesania miotły stajennej go nie użyła  😀
Polecam wszystkim Super Sheen Veredusa, duża butelka starczyła mi prawie na rok, ma strasznie ładny zapach i naprawdę nie ma problemu z rozczesaniem ogona.
Używałam ostatnio też Super Shine Absorbine, mniejszą pojemność ale też jest strasznie wydajny.  🙂

Ja właśnie skończyłam mojego stubbena i szczerze powiedziawszy zadowolona jestem tylko z zapachu. Bardzo szybko mi się skończył, a odżywki używam od wielkiego dzwonu, poza tym efekt taki sobie i i tak ciężko było mi rozczesać ogon. Teraz kupiłam odżywkę kieffera i jestem zachwycona. Wcześniej pożyczałam od znajomej więc wiem, że jest bardzo wydajna, tania, ogon jest po niej śliski, ale nie taki nieprzyjemny w dotyku jak np po leovecie orzechowym (po dotknięciu to całe silikonowe coś zostawało na rękach), bardzo długo się błyszczy i utrzymuje na ogonie 🙂 Jest bezzapachowa.

katija a jak to z tą maścią na tarcie rzepa? jakaś konkretna? jak często jej używasz?
Nie było mnie, przepraszam i już odpowiadam. Wg przepisu do piwa dodaje się dwie łyżeczki miodu i gotuje. Podobno służy do psikania przez co ułatwia rozczesywanie ...
ogon młodego nie urszany, rozczesywany raz na tydzien moze ( zwyklym jezykiem). nie podcinany, czekam az kon przestanie rosnąc bo ogon nie moze za nim nadazyc  😂

Wychodzi na to, że mam szczęście do "ogoniastych" kopytnych 😁 Chociaż muszę przyznać, że młodzian przebił mojego rudzielca pod tym względem- uwielbiam jego grzywę i ogon. Szkoda, że tak paskudnie się powycierał przy rzepie( nie mogę się doczekać lata i kąpieli, a do tego czasu pewnie przetestuję veredusowski środek przeciw wycieraniu, bo odrobaczanie niestety nie pomogło :icon_rolleyes🙂
No i muszę dodać, że jestem niezmiennie zakochana w szczotce ostera, nie sądziłam, że będzie aż taka róznica w porównaniu do innych szczotek. Nabłyszczacz stubbena na pewno ślicznie pachnie, ale mam wrażenie, że stary, dobry super-shine veredusa dawał lepszy efekt. Chciałabym jeszcze przetestować żel absorbiny, bo pamiętam, że sporo osób go bardzo zachwalało.


Ja prosiłabym o radę. Moja ośmiomiesięczna Atea ma całkiem ładny (przynajmnej na razie) ogonek. Na razie wyczesuje go porządnie gdzieś tak raz na tydzień, ale sama nie wiem czy dobrze robię. Lepiej wyczesywać, czy trochę poczekać? Czy stosować tylko jakieś odżywki i ewentualnie przeczesywać palcami? Jak dbać o źrebięcy ogonek? (Jeśli pojawiło się to gdzieś już w tym temacie, to proszę o podanie strony, bo przyznaję, że całego nie przejrzałam)
witam
mam do Was pytanie, nie wiedziałam czy umieścić tutaj czy w "towarzystwie dla konia",  jeśli jednak tutaj nie pasuje to proszę o przeniesienie  :kwiatek:
Chodzi o obgryzanie ogona przez kozę, co prawda koń jeszcze nie ma obgryzionego ale koza już zaczyna się dobierać, czy ktoś zna przepis na maść albo zna jakiś sposób, żeby koza nie obgryzła?
z góry dziękuję za odpowiedź  🙂
KarolaLiderowa   Lider moj dobry smok
08 listopada 2009 18:55
Ja kocham ponad zycie Riders Magic i na fryza nic ale to absolutnie nic innego nie dzialalo.Lider ma nawet jak na fryza ogon extremalnie gesty i wszystko co w sprayu nadaje sie do kosza,andaluz ma ogon w normie wiec nic spercjalnego nie potrzeba ale tez go magiciem robie.Ogony staja sie takie lejace i ciezkie,blyszczace a nie napuszone czego nie znosze 🙂
mam rowniez tego rozanego offic., ale dla mnie sredniawka. pozostaje przy stubbenie.

masakra! to to się totalnie lepiło i nie powiedziałabym żeby coś dawało. Chyba tylko zapach miało ładny.
KarolaLiderowa brzmi fajnie😀 gdzie można to kupić?

ja za to puki co jestem absolutną fanką tego -> http://www.okser.pl/sklep/absorbine-absorbine-showsheen-detangler-p-1860.html
wszystkie spraye mogą się schować. Bardzo dobrze się po tym rozczesuje, włosy są śliskie, nie plączą się i nie łapią brudu, a przy okazji ładnie pachnie 😉
no i na całkiem długo starcza
kupiłam nowy psikacz 🙂 jest świetny, super rozczesuje się grzywa i ogon, puszysta, mięciutka, wspaniała 😀 CDM Canter Coat Shine Conditioner, do całego konia, jest też drugi, do samej grzywy i ogona 🙂
dostępny np tu:
http://pasi-konik.pl/pl,product,525099,cdm,spray,nablyszczajcy,500,ml.html
KarolaLiderowa   Lider moj dobry smok
08 listopada 2009 19:11
Cos podobnego wlasnie masz wiec nie ma sensu kupowac Magica 🙂 bo to tez zel
..
olap, trzeba codziennie cierpliwie ogon rozplątywac palcami i pociągnac szczotką, plus spray do rozczesania wcześniej, wtedy jest taki jak mówisz.
Skromnie przypominam o moim pytaniu kilka postów wcześniej 🙂
Ja jak konia wykąpałam i popryskałam ogon (Fouganza) na koniec lata to do dzisiaj bez problemu rozczesuje.
Wiecie co.... veredus super sheen rzeczywiście działa. Kupiłam w taką małą buteleczkę za 15 zł w celu wypróbowania i trzeba przyznać -  dobre! Zacznę zbierać drobne i za jakiś czas zainwestuję w większą butelkę.

Poza tym.... w końcu zauważyłam efekty "pracy na ogonie" 😉
Kilka dni po kupnie, ogon taki:


i teraz, ogon taki:



Chyba zaczynam wierzyć, że uda mi się doprowadzić jego ogon do długości i grubości w miarę porządnej. 🙂
Sankaritarina, To się tylko spsikuje czy wciera? I jak często go używałaś?
Bo ja chyba też muszę w końcu zabrać się za nasz ogon:
ok dzięki
Mia, spsikuje 🙂 Tzn ja z początku, czyli jakieś ponad pół roku  temu, jak zabrałam się za jego ogon, by w ogóle rozczesać te kudły używałam spraya z hippoveta, regularnie podcinałam mu ten ogon i... dość często rozczesywałam osterową szczotką. Ona naprawdę dobrze i bez szkód dla ogona rozczesuje, z tym, że takie magiczne zastosowanie ma fakt, że ząbki w tej szczotce są szeroko rozstawione i robią więcej pożytku niż szkody -> ludzkie szczotki zazwyczaj więcej tych włosów wyrywają niż czeszą. Lamicell z tego co wiem też miał w swojej ofercie taką szczotkę. Od miesiąca mam tego veredusa i używałam średnio raz-dwa razy w tygodniu, żeby porządnie rozczesać ogon i... działa. Psiknie się cały ogon, nie trzeba tego dużo i faktycznie ułatwia rozczesanie kudłów.
No i do wszystkiego - koń dostaje mesz.😉

olap, na łupież również veredus ma ponoć skuteczny środek, który wciera się "na sucho". Ja używałam leoveta i... działa tylko chwilowo.
Piasek można przecież wyczyścić taką zwykłą szczotką z długim włosiem:P
Sankaritarina, Szczotkę z ostera mam ale to tylko na rozczesanie. A ja potrzebuję czegoś na zwiększenie objętości 🙂
Dziękuję za odpowiedź :kwiatek:
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się