Wychodzi na to, że mam szczęście do "ogoniastych" kopytnych 😁 Chociaż muszę przyznać, że młodzian przebił mojego rudzielca pod tym względem- uwielbiam jego grzywę i ogon. Szkoda, że tak paskudnie się powycierał przy rzepie( nie mogę się doczekać lata i kąpieli, a do tego czasu pewnie przetestuję veredusowski środek przeciw wycieraniu, bo odrobaczanie niestety nie pomogło :icon_rolleyes🙂
No i muszę dodać, że jestem niezmiennie zakochana w szczotce ostera, nie sądziłam, że będzie aż taka róznica w porównaniu do innych szczotek. Nabłyszczacz stubbena na pewno ślicznie pachnie, ale mam wrażenie, że stary, dobry super-shine veredusa dawał lepszy efekt. Chciałabym jeszcze przetestować żel absorbiny, bo pamiętam, że sporo osób go bardzo zachwalało.