o tym, że mój mąż jest chory 🙁 oby nie grypa
o tym że mam jutro sprawdzian z ruskiego a kompetnie nic nie ogarniam 🙄
o tym ze jestem dupa nie jezdziec i ze nie umiem gadac z moim koniem. najchetniej bym sie gapila jak zre trawe...
dokoladnie o tym samym...d... mnie boli, a urazona duma jeszcze bardziej.......................zamiast coraz lepiej jest gorzej.........
o tym czy iść jutro do szkoły czy nie 😁
o tym ,że muszę przepisać WOS i chemię i wykuć , zrobić zad. z geografii i napisać charakterystykę na polski... wszystko na jutro a tak się nie chce...
Telefon milczy... znów...
Kiedyś było inaczej 😕 czemu nie może być tak jak kiedyś.
ja myślę o tym jak mogłam dać się złapać na ściąganiu :/ co za hańba i porażka życiowa :/
O tym, że on jest pięęęękny 😜 😍 💘 i muszę go poderwać 😀iabeł:
Telefon milczy... znów...
Kiedyś było inaczej 😕 czemu nie może być tak jak kiedyś.
Ada- myślę DOKŁADNIE o tym samym. nie wiem, czy w podobnym kontekście, ale właśnie o tym.
o tym, że z przyjemnością bym się poddała.
i o tym, że prawdopodobnie nigdy bym sobie tego nie wybaczyła.
O tym kiedy wreszcie sprzedamy mieszkanie
o tym że nie che mi się uczyć
o naszych pierwszych zawodach z młodym, które będą w sobotę
O tym, że trza by było coś zjeść 😁
EDIT: pomyliłam wątek.
o tym, że jest fajnie 🙂
też o tym myślę, jest super 😅
O tym, dlaczego w tej szkółce jeździeckiej jest tak, ze konie z którymi sie zżyje muszą sprzedać 👿 😕 😕
O tym ,że chyba uda mi się pojechać na wakacje i tak się tego boję jak nigdy ... mimo ,że jadę tam 9 raz ;/
że nie chce mi sie uczyć a jutro mam prace klasowa z gegry 🤔
o tym czy dam rade wstac i pojechac do stajni, bo ledwo kontaktuje... bycie kobieta jest cudowne. 2x no-spa i nic...
O tym co się wykluje u Młodego i jak długo będzie to trwało :/
O tym czy znajomym uda się przyjechać do nas na "długi" majowy weekend 👀
O tym, że właśnie wpłynęła moja kwietniowa wypłata i bardzo, ale to bardzo poprawiła mi humor 😀 🏇
O tym, że muszę wykonać kilka ważnych telefonów, a tak strasznie nie lubię tego robić.
O tym że jest mi cholernie błogo.
Zadzwonić czy nie zadzwonić...
o tym, że dziś mnie wyrolowali :/
Zadzwonić czy nie zadzwonić...
Lepiej nie.
o tym, czy nie napisać
[chyba też lepiej nie...]
Ponia, wkońcu nie zadzwoniłam bo usnęłam.
Zadzwoniłam dziś rano.
W związku z tym myślę o tym że jest 😍
I o tym że zobaczymy się jutro 😀
Nie zdazylam,ale tez poradzila,zeby dzwonic 😉
Zawsze lepiej zalowac tego, co sie zrobilo, niz tego czego sie nie zrobilo 🏇
O tym, że idę jutro do szkoły po 3 miesięcznej przerwie.
o tym, że mam dosyć zawodów i zastanawiam się czy nie rzucić jeździectwa w cholere...
o tym ze jutro musze isc do pracy, o tym ze chce pogadac z szefowa i bardzo bym chciala zeby poszla na moja propozycje🙂
takze trzymac kciuki.
i o tym kiedy naucze sie jezdzic na wlasnym koniu...
O tym ,że niby koniec roku a tyle do nauki jeszcze ;/ że spaliłam ramiona na zawodach ;/ że nic się ostatnio nie układa ;/
O tym,że jednak nie jadę do Sopotu na zawody 👿