praca

no wlasnie. radzilyscie mi zeby sprobowac z tym call centerem tylko czy tam przyjmuja od lat 16?
ja pracuję w call center, jest nieźle- dobre warunki, niezła płaca, elastyczne godziny, świetny system motywacyjny i większość czasu i tak plotkujemy- ale ja mam troszkę więcej niż 16 lat
no tak ale moze ktos wie jak to jest w przypadku nieletnich>? :wink:
opolanka   psychologiem przez przeszkody
11 listopada 2008 17:58
Są specjalne formyu zatrudniania osób nieletnich, musiałabys zadzwonić do call center, które masz "na oku" i dowiedzieć się tam szczegółów.

Ja już za dwa tygodnie zaczynam prace. Wysiedzieć w domu juz nie moge, moje konie dopieszczone do granic możliwości, sprzęd wyczyszczony, dom lśni 😀 czy to jakaś choroba?
ja zaczelam jakas taka powazniejsza prace w zeszla srode i dochodze do wniosku, ze pracowanie to nie dla mnie. od razu sie rozchorowalam :|
hm czyli nie zawsze jest to mozliwe? czy ktos wogole byl w takiej sytuacji? bo musze zarabiac na konia i jakos laczyc koniec z koncem
opolanka   psychologiem przez przeszkody
11 listopada 2008 19:12
barbor - z mojej wiedzy wynika, że zawsze jest to możliwe, jeśli masz ukończone 16 lat. Po prostu warunki zatrudniania osób nieletnich są inne niż osób dorosłych - tak mowi prawo pracy. Teoretycznie o pracownika nieletniego trzeba bardziej dbać, czasem inne są godziny pracy etc. Nie wiem jak to wygląda w call center, ale nie obawiaj się 🙂 Najłatwiej będzie po prostu, jeśli zadzwonisz lub pójdziesz do miejsca, gdzie praca Cie interesuje i dowiesz się u źródła 🙂 Powodzenia.
opolanka 😀 dzieki! mam nadzieje ze wszystko pojdzie ok i jakos wyrobie z ta robota. Jaki warszawski call center polecacie? a moze cos innego? :wink:
Call Center Inter Galactica
z tego co w necie pisza to siedziby tylko we wroclawiu i w kielcach?
opolanka   psychologiem przez przeszkody
12 listopada 2008 09:07
barbor trzymam kciuki 🙂

Myślę, że możesz jednak wziąć też pod uwagę McDonald's, KFC i Burger King. Podobno się dobrze dostosowują do Twoich potrzeb godzinowych.

A dałabyś radę np. 1/2 etatu w Decathlonie lub innym markecie?
chyba nie bo to pozeraloby mase czasu. mysle ze ten call center bo wydaje sie byc nie taki ciezki. A msze tez miec czas na nauke no i konia :?
opolanka   psychologiem przez przeszkody
12 listopada 2008 16:58
jasne, musisz indywidualnie podejść do tego. Możesz przecież różnych rzeczy próbować, a w wakacje pracować gdzie indziej i odłożyć na rok szkolny 🙂

W każdym razie powodzenia 🙂
to ktos moze wie jaki call center w wawie najlepszy?
barbor- ofert jest tysiace!! wejdz na pracuj.pl, e-gospodarka.pl i szukaj po hasle "call center". jak widac tutaj jest dosc pusto jesli chodzi o callcenterowcow...
ja bym ci doradziła jeżeli chodzi o wielkopolskie ale Warszawa to nie mój rejon.
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
13 listopada 2008 16:23
barbor przede wszystkim zrob sobie jasny rachunek- ile potrzebujesz miesiecznie zarobic. tylko nie ile bys chciala,ale ile faktycznie jest ci niezbedne. potem zrob rachunek czasu,ktory mozesz poswiecic na prace- ile dni w tygodniu ,ile godzin w ciagu dnia. dopiero z takim zeznaniem zacznij sie na powaznie rozgladac.

ja bym Ci raczej proponowala prace w charakterze hostessy. dosc wysokie zarobki,mozliwosc zarobienia sporo w krotkim czasie,czesto weekendowo tylko.
opolanka   psychologiem przez przeszkody
13 listopada 2008 16:34
A ja mam tak troszkę z innej beczki - jak się wkupić w łaski przyszłych koleżanek z pracy? Czy wypada przyjśc pierwszego dnia np. z dobrą kawą? Co radzicie szczypiorowi w tej dziedzinie?
Raven   Dragon Heart & Shadow Hunter
13 listopada 2008 18:34
barbor, myślę że mogłabyś spróbować w Maku 🙂 Najfajniejsze jest to, że można sobie ustalać grafik, płacą ok, jak jeszcze trafi się na miłych ludzi, to już wogóle miodzio 🙂
A Ty chciałabyś pracować tylko w weekendy, czy w tygodniu też?
Myślałaś o pracy hostessy?

opolanka, kawa jest dobrym pomysłem. Tylko są różne gusta kawowe i czasem w nie ciężko trafić. A może coś słodkiego na przekąskę, np. domowe ciasto? :wink:
myslalam o pracy w tygodniu. co do maka to jakos nie moge sie przekonac... wiecei cos o zarobkach?
opolanka   psychologiem przez przeszkody
13 listopada 2008 19:08
Raven a może czekoladki jakieś? Nie mam umiejętności co do pieczenia ciasta, a z tym to też można w gust nie trafić

barbor sprawdz sobie na stronie Maca: http://www.mcdonalds.pl/
są tam wszystkie niezbędne informacje.
Z tego, co pamiętam, to stawka za godzinę wynosi 6,50, ale nie dam sobie głowy uciąć, że nie jest więcej.
ech to za malo. 8 zl mam przy herbacie
Raven   Dragon Heart & Shadow Hunter
13 listopada 2008 19:27
Hm, bo własnie miłoby było gdybyś przyniosła coś co sama zrobiłaś. Ale skoro obawiasz się, że niewiele dobrego z tego wyjdzie, to trzeba o czymś innym pomyśleć.
Czekoladki? Hm... To raczej już później jak któraś z koleżanek będzie miała np. jakieś święto. Chyba w takim zrazie kawa może być najlepszym pomysłem.
I pamiętaj: przywitaj się i przedstaw jako pierwsza 🙂 Bo wiele osób o tym zapomina/wstydzi się/boi i od razu wyrabia nieprzyjemną opinię na swój temat.
Zaproponuj koleżankom podczas przerwy wspólne picie czarnej wody, powiedz, że chciałabyś je lepiej poznac i żeby one poznaly Ciebie. Zeby stworzyć w pracy sympatyczną atmosferę, bez napięć, zazdrości, wywyższania się itd.
Postaraj się z czasem dowiedzieć o datach ich imienin itp. Na pewno będzie im miło, że pamiętasz.
Ubierz się schludnie, ale nie za ładnie, żeby ich zazdrość nie zeżarła

Ale nawet jak nie trafi się w gust ciastowy, to dobre wychowanie zaleca chociaż skosztowanie kawałka torciku i poudawanie, że smakuje, bo wszak własnymi rączkami został spreparowany :wink:


6,50? Niee... Bo to też od miasta zależy. W Warszawie chyba 10-11zł.
no chyba ze tak😀 to musze przemyslec
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
13 listopada 2008 21:41
barbor w Mcu dobrze placa! w Wawie na pewno.
Raven, ja bym się przestraszyła, gdyby przyszedł do mnie do pracy ktoś taki jak z Twojego opisu.
U nas jest taki niepisany zwyczaj, że to stary pracownik zajmuje się nowym a nie na odwrót. Tzn. np. proponuje wspólny wypad do kuchni, perzedstawia zespół.
Opolanka, co to za praca?
opolanka   psychologiem przez przeszkody
14 listopada 2008 15:47
Dzięki za npodpowiedzi Raven i yegua.

Barbor - pisałam, że nie dam sobie ręki uciąć, takie stawki były ze 3-4 lata temu, teraz na stronie www nic na ten temat nie ma. Jeśli nie wyjdziesz z domu i nie popytasz, to się nie dowiesz. Na podanej przez mnie stronie Maca jest nr telefonu do centrali w każdym mieście - zadzwon i będziesz miała info z pewnej ręki.

Yegua - jest to praca psychologa - doradcy zawodowego w Wojewódzkim Urzędzie Pracy. Tak właściwie to już zostałam przedstawiona przez panią Kierownik i teoretycznie znam panie, z którymi bedę pracować. Więc zastanawiam sie, co zrobić, żeby dobrze wypaść, bo złe wrażenie trudno jest zmyć (choć właściwie pierwsze już było, gdy Je poznałam).
Opolanka to poważna i odpowiedzialna praca, trzymam kciuki, napisz po pierwszym dniu jak wrażenia. Nie przejmuj się, co inni o Tobie pomyślą, bądź po prostu miła i uprzejma. Każdy i tak wyrobi sobie własną opinię. Ja do pierwszej pracy przyniosłam sernik i wszyscy pytali się czy mam urodziny.
Póki co, jeśli o mnie chodzi to za każdym razem na nowym stanowisku (wprawdzie dopiero 2 razy), na początku jestem ze wszystkiego zadowolona, po czasie wychodzą pewne minusy, jak na przykład brak czasu itp.
a ja po mojej pracy ledwo zyje...
Mery, gdzie pracujesz?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się