Wiesz, trudno powiedzieć, każdy mówi co innego. Jak sie przejśc na wały to wiele z nich jest rozmokniętych. I te są łatane geowłókniną i workami, tam gdzie sa stróżki wody. Ale poza tym woda opada nieznacznie. Tylko, że przed chwilą Adamski mówił w tv, żeby być czujnym, bo to że woda opadła 20cm to z punktu widzenia wałów nic nie znaczy, bo sa już rozmoknięte. Jak woda spadnie na tyle, że nie będzie przekraczać stanu alarmowego, to będzie bezpiecznie(wtorek-środa?). Zamkniętych jest trochę szkół, zorganizowano szczepienia przeciw tęzcowi.
Tu jest trochę komunikatów:
http://www.wroclaw.pl/m3375/p134409.aspxA na Kozanowie jak jest trzeba by pytać mieszkańców - ale nie mają prądu a więc i internetu więc tu z Kozanowa się pewnie nikt nie odezwie. Wg mediów woda opada i samych mieszkań nie zalało, a 'tylko' piwnice. Nieciekawie jest też w paru wioskach przed lub za Wrocławiem, ale głównie pozalewane są piwnice albo pola. Jeśli podlany jest jakiś dom to z takich co są zalewane co roku. Jak przed chwilą przejeżdżałam przez Widawę to wydawała mi się bardzo wysoka - ale wg CZKW woda przestała rosnąć.