Sprawy sercowe...

Teraz dziewczyny generalnie lecą na cwaniaczków, których pełno, niech cwaniaczki odsiewają i będzie git  😁


eee, to plotka.
Ugh potwornie działają mi na nerwy osoby pokazujące całemu światu, że są super cool zajebiste i w ogóle ponadprzeciętne 😵

Skąd to stwierdzenie, że teraz dziewczyny lecą na cwaniaczków?
Jasne, że są, były i będa laski lecące na cwniaczków i nie jest to żadna nowość.
Więc po co takie uogólnianie?
Daniela - sztuką jest wewnętrzne przekonanie o swojej zajebistości, a nie udowadnianie tego. Jak ktoś chce komuś pokazać jaki jest to znaczy, że tak naprawdę taki nie jest  😉
Nie wiem nie wnikam. Jak tylko wyczuwam w kimś to ogromne przekonanie o swojej wspaniałości włączam ignor 😉
Zarówno na osoby, które robią to na pokaz celowo jak i te, które jakby "od środka" tak się zachowują bo jak mówią to ich sposób na życie 😉
Bo ja generalnie uważam, że nie ma czegoś takiego jak osoby super zajebiste, ponadprzeciętne i wspaniałe.
Każdy ma w sobie coś co ktoś inny doceni. A Ci tacy full wspaniali są dla mnie zbyt sztuczni.
Nie wiem czy dobrze się rozumiemy. Dla mnie zajebistość = poczucie własnej wartości.
No to faktycznie nie zrozumiałyśmy się.
Znam wiele ludzi o poczuciu własnej wartości i nie zachowują się jak Ci którzy sie puszą bo są fajni, maja cool znajomych, mase kasy, ekstra zainteresowania, wszędzie ich pełno, zawsze mają coś do powiedzenia, wszystko im wychodzi itd 😎
Tak też myślałam, że się minęłyśmy po drodze 😉
Nie wiem nie wnikam. Jak tylko wyczuwam w kimś to ogromne przekonanie o swojej wspaniałości włączam ignor 😉
Zarówno na osoby, które robią to na pokaz celowo jak i te, które jakby "od środka" tak się zachowują bo jak mówią to ich sposób na życie 😉
Bo ja generalnie uważam, że nie ma czegoś takiego jak osoby super zajebiste, ponadprzeciętne i wspaniałe.
Każdy ma w sobie coś co ktoś inny doceni. A Ci tacy full wspaniali są dla mnie zbyt sztuczni.


Coraz częściej się z Tobą zgadzam🙂 a już z tym co powyżej to w 100%, zakładając oczywiście, to co ustaliłyście z tulipan.

poczucie wlasnej wartości - jak najbardziej! konieczne, dobre, pozytywne🙂
poczucie własnej zajebistości większej od innych i swojej ponadprzeciętności - zdecydowanie na nie...
poczucie wlasnej wartości - jak najbardziej! konieczne, dobre, pozytywne🙂
poczucie własnej zajebistości większej od innych i swojej ponadprzeciętności - zdecydowanie na nie...


amen
Gillian   four letter word
17 czerwca 2010 23:28


Kurde, muszę iść na jakąś elektrostymulację mózgu, może mi sie w nim poukłada. Nie wiem czy jest coś takiego jak "patologiczny lęk przed szczęśliwym związkiem" ale ja to w każdym razie mam. Jedno skinienie palcem i miałabym chłopa (wolnego! sic!), który by mnie do końca życia na rękach nosił  i po stopach całował za to, że istnieję. Ale nie ma chemii, nie umiem, NIE CHCĘ. Nie i już, Sama myśl o tym, że mogłabym stworzyć udany związek napawa mnie przerażeniem i absolutną chęcią ucieczki w przeciwpołożną  🤔wirek:



głupio tak cytować samą siebie 🙂
dziś mija mi 3 miesiące w związku z gościem od braku chemii 🙂 zaryzykowałam, spróbowałam. I to było chyba jedno z lepszych wyborów... Chłopak jest cudowny, naprawdę. Jestem zdziwiona, że życie może być nagle tak poukładane, stabilne, pewne. Żadnych domysłów, żadnych podchodów, żadnego kombinowania 🙂 komfort stateczności to piękna rzecz 🙂 nadal się tego uczę.
Jest też trochę planów na przyszłość, ale o tym jeszcze za wcześnie. Mamy za sobą kilka ostrych spin, którym winna jestem ja i mój brak zdecydowania, jednak udaje się z nich wychodzić na prostą. Echhh... życie jest przezabawnie przewrotne!
Breva - miło mi  🙂

Gillian - super! Tak trzymaj 😅
Gillian, super, miło się czyta tak dobre wieści 😀
Gili, dobrze robisz i oszczędź mu "jazd", dużo rozmawiaj, a nie kto silniejszy ma charakter, to bardzo istotne by wypracowywać porozumienie, a nie walczyć o swoje racje, bo racji tyle ile ludzi  😉

Hehe, dziewczyny jesteście zajebiste, przewilczyce  👍 naj naj, super gwiazdy  😍
A jak wam koleżanka podskoczy, to wędzidłem między oczy  😁
Daniela - sztuką jest wewnętrzne przekonanie o swojej zajebistości, a nie udowadnianie tego. Jak ktoś chce komuś pokazać jaki jest to znaczy, że tak naprawdę taki nie jest  😉

tulipan amen.
Może skoro lopek szuka osoby ponadprzeciętnej, a tulipan taką jest to........... 💘

btw ja tez jestem zajebista i mam to wewnętrzne przekonanie  😀
I będzie re-voltowa love 😉
a tulipan taką jest
A skąd wiesz że taką jest  🤔
Sama tak mówi o o sobie, a ja jej wierzę , zresztą zgadza się z twoimi poglądami czyli można uznać, że coś was łączy nieprawdaż?
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
18 czerwca 2010 09:48
bera7, nie pierwsza z resztą. Ale będziemy mieć Volpoirowego Brothera, najpierw miłość, potem rozstanie, a wszystko na forum 😀

lopek, znalazłeś tą jedyną wolną w Polsce  😂
kujka   new better life mode: on
18 czerwca 2010 09:55
Strzyga, ale zaraz sie okaze ze jest za mloda, albo tylko jezdzi konno...  👀

Breva znow sie zgadzam. boje sie ze trace indywidualnosc w tym watku  😂

lopek wedzidlem? eee kowadlem!  😀
Raszplą, zdecydowanie raszplą  😎

Przypomniało mi się, że na starej Volcie był kiedyś wątek matrymonialny 🤣
Chociaż, prawdę mówiąc, to nie on wyswatał naszą Pierwszą Forumową Parę.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
18 czerwca 2010 10:07
kujka, nie ten rodzaj zajebistości, może kolor włosów zły, mięśnie za małe/za duże, paznokcie bez frenczu...

Teodora, był, był 😀
[sup][sup]Świrusy,[/sup][/sup] już Ja wam [sub][sub]dam![/sub][/sub]
  🏇
Dobrze że już się obrobiłem, w pracy mi się nudzi, kilko godzin, weekend i fruu lecę sobie od was  😜
Sobie pofantazjujecie beze mnie  😁
lopek coś świta na horyzoncie (tylko w żartach) a ty już wiejesz, potem nie marudź, że nikogo dla Ciebie nie ma 😁
Już kogoś tam sfajtałyście na forum  😁 więc hanoverko wątpię że to joke  😉
Miałem w życiu związki, które zaczęły się pierwszym kontaktem w necie,
więc nie uważam że to coś złego. Jednak w necie zawsze jest inaczej i na
żywo inaczej, dlatego utrzymuję zawsze daleko posuniętą ostrożność
w ocenianiu innych, nim nie skonfrontuje nabytej wiedzy z realiami na żywo.
Wiele moich znajomych "parek" poznało się poprzez net, mi z kolei marzy
się poznać koniare w przypadkowym spotkaniu w terenie, pędząc kopytnym
przez lasy/stepy a tu nagle dziewczyna pędząca na swoim kopytnym w
tym samym kierunku - ale by była baja  😍 😁 😁
lopek bujaj bujaj w obłokach, potem na starość usiądziesz i będziesz sam. Baw się bo to w życiu najważniejsze 🏇 Nie zmienia to faktu, że i tak wiejesz 😎
Wieję, szukać swojego raju na ziemi  😁 teraz czas na pewną wysepkę, obym dobrze trafił  😁
poznać koniare w przypadkowym spotkaniu w terenie, pędząc kopytnym
przez lasy/stepy a tu nagle dziewczyna pędząca na swoim kopytnym w
tym samym kierunku - ale by była baja  😍 😁 😁


Prawie jak Konrad...
ja bym tam mogła poznać kogoś podczas obierania ziemniaków, tylko żeby fajny był  😎

pamiętacie jak pisałam o randce 'idealnej'? pisałyśmy, że każda nastepna to już będzie nic w porównaniu do pierwszej..a tu proszę każda następna jeszcze lepsze i ciekawsza. uwielbiam jak ktoś mnie zaskakuje i nigdy nie wiem co w jego towarzystwie się wydarzy  😉
podsumowując na razie fajnie nam się razem z A. spędza czas  😀
Alvika   W sercu pingwin, w życiu foka. Ale niebieska!
18 czerwca 2010 12:43
bera7, prawie jak... Służewiec  😉
znajomy zawsze mi powtarza "ty to doskonale jesteś przekonana o swojej zajebistości 🙂" cóż, z grzeczności nie zaprzeczę :P

powoli już się ogarniam i zaczynam znowu imprezować 😉
ostatnio na imprezie podszedł do mnie ideał większości dziewczyn ode mnie z uczelni i zapytał "masz chłopaka?"
o mamooo, mam nadzieję, że spotkałam go ostatni raz  🙇

a z jeszcze bardziej zabawniejszych rzeczy, X mnie cały czas męczył, żebyśmy się spotkali, bo za mną tęskni, dawno mnie nie widział itp.. oczywiście znalazł sobie dobry pretekst do spotkania i do tego zaczął mnie wypytywać o życie towarzyskie, na koniec odwiózł mnie do domu i powiedziałam mu dość dosadnie, że już na mnie nie działa jak kiedyś, i że to co było minęło i NIE WRÓCI (on się upierał, że teraz jest wszystko od nowa)
i na moje pytanie "jak Ty to sobie wyobrażasz? że wrócę do Ciebie, będzie tak jak dawniej, będziemy uprawiać seks i wszyscy będą żyli długo i szczęśliwie w Veronie?" odpowiedział "mam dziewczynę..."  zrobiłam oczy takie:  🤔  i zapytałam "i co, myślałeś, że będziesz ją zdradzał ze mną?" i poszłam..
Wiadomo, z tą mi nie wyjdzie, to może z tamtą  😎

i napisał do mnie, że sprawiłam mu przykrość, że się poddaje i nie ma sensu, żebyśmy się więcej spotykali, bo on nie ma siły z tym walczyć i za długo próbował odkupić swoje winy.  🙇

chyba nie przeżyję, kolejnego faceta, który sobie coś wyobrażał  😁
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się