Nasze dziwne nawyki żywieniowe

yga   srają muszki, będzie wiosna.
26 sierpnia 2010 07:36
Mi posmakowały bardzo swego czasu kanapki forumowej nesty:
Bułka złożona coś na kształt hamburgera a w srodku: posmarowana snickersem, plasterek sera zoltego i plasterki jabłka. Pychota! i jaka zapychająca 😉
jak miałam kilka lat uwielbiałam ściągać palcami przyprawy, które mama dała na surowe mięso  😂
nigdy nie tknęłabym mielonego  🤔wirek: (chyba że w spaghetti)
kocham jeść surowe pieczarki, surowe frytki z solą, zjeść kanapkę z szynką i pić kakao <3
surowe frytki z solą,


Czy ty przypadkiem nie dostajesz po tym gorączki?
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
26 sierpnia 2010 08:19
Zdarzało mi się też jeść pizzę studencką - chleb umaczany w jajku i przyprawie do grilla, podsmażony na patelni

Najlepszy sposób na odświeżenie czerstwego chleba.
yga   srają muszki, będzie wiosna.
26 sierpnia 2010 08:48
Zdarzało mi się też jeść pizzę studencką - chleb umaczany w jajku i przyprawie do grilla, podsmażony na patelni

Najlepszy sposób na odświeżenie czerstwego chleba.

jem to od daaaawna. pycha jest ! niekoniecznie z tą przyprawą, wolę po prostu z solą i pieprzem + tzatziki  😜

[quote author=konisiee link=topic=30749.msg687765#msg687765 date=1282804648]
surowe frytki z solą,


Czy ty przypadkiem nie dostajesz po tym gorączki?
[/quote]

O kurcze, nieźle  😎
[quote author=konisiee link=topic=30749.msg687765#msg687765 date=1282804648]
surowe frytki z solą,


Czy ty przypadkiem nie dostajesz po tym gorączki?
[/quote]
ee tam, rzadko jadam 😀iabeł:
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
26 sierpnia 2010 09:15
Nie ważne czy rzadko czy często. Surowe ziemniaki są trujące przez zawartość solaniny.
smiem przypuszczac, ze chodzilo o zimne frytki.
Bee.   przewodnicząca chaos serce ma przebite strzałą.
26 sierpnia 2010 11:27
Z takich innych dziwactw - nienawidzę, kiedy w jogurcie są owoce.


również, ale owocowe jogurty kocham. danone delikatny nie ma owoców, tzn kawałków owoców.  : )
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
26 sierpnia 2010 12:33
JARA, Ale frytki sklepowe są już poddane obróbce cieplnej..
notarialna tak, w końcu ktoś zrozumiał 🙂
Averis   Czarny charakter
26 sierpnia 2010 13:42
Chleb w jajku- pychota! Nie wiem kto go bardziej kocha. Ja, czy mój portfel.
siwaaa94   Cud na czterech kopytach.
26 sierpnia 2010 14:49
chleb w jajku jest genialny😀 uwielbiam!
Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
26 sierpnia 2010 14:53
Ja też 😀
Czasem jadam z plastrem żółtego sera. U mnie w domu robi się chleb w takim cieście z jajka, mąki i mleka z przyprawami.
Nie muszę chyba dodawać, że bez ketchupu sobie nie wyobrażam tego jedzenia 😉
Mmmm chleb w jajku .... ja dodaję do rozbełtanego jajka troszkę wody, żeby pieczywo było bardziej chrupiące a później ziarenka smaku albo vegeta, też nie dużo bo za słone by wyszło. PYCHOTA  😜
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
26 sierpnia 2010 15:08
Nawet chleb skropiony odrobinę wodą i bez jajka usmażony na patelni w małej ilości oleju jest chrupiący i pyszny. 🙂
A co jest dziwnego w chlebie w jajku? To chyba nie jest "dziwny" nawyk żywieniowy 😉
jett   success is the best revenge
26 sierpnia 2010 15:18
Nie jem sałatek ani surówek, oprócz jabłka z marchewką i takiej kupowanej w sklepie,
W szynce nie może być żadnej "żyłki" zawsze wydłubuję,
Uwielbiam jajecznicę na śniadanie,
Ketchup mogę lać do wszystkiego.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
26 sierpnia 2010 15:33
Muffinka, no ktoś to podał jako pizze dla ubogich, a tu sie okazuje, że pół volty zajada 😀
Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
26 sierpnia 2010 15:42
Nie dla ubogich, tylko dla studentów 😎
A jaki dobry taki chleb na słodko...  👀
Graba.   je ne sais pas
26 sierpnia 2010 16:52
a ja sobie chlebek z jajkiem robię w opiekaczu, mniej kaloryczne 😀  dodaję wszystkie przyprawy jakie mi się nawiną i ubijam z jajkiem, dzięki temu za każdym razem wchodzi inne.
Ja to niedawno odkryłam, ale od tamtego czasu jest to zdecydowanie moim ulubionym śniadaniem.
zaba   żółta żaba żarła żur
26 sierpnia 2010 17:09
Ja np nienawidzę białego pieczywa!  😀iabeł:
W ogóle chleb/bułki itp mogłyby dla mnie nie istnieć!  😉
Ja np nienawidzę białego pieczywa!  😀iabeł:
W ogóle chleb/bułki itp mogłyby dla mnie nie istnieć!  😉


Zazdroszczę...
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
26 sierpnia 2010 17:18
zaba, Bułki i chleb jeszcze zjem, ale nie tknę białego chleba tostowego. Bo mi aż śmierdzi chemią. Blee.
zaba   żółta żaba żarła żur
26 sierpnia 2010 18:00
zaba, Bułki i chleb jeszcze zjem, ale nie tknę białego chleba tostowego. Bo mi aż śmierdzi chemią. Blee.


Na sam zapach mam odruchy wymiotne!Tożto cuchnie!  😉
Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
26 sierpnia 2010 18:21
Ja uwielbiam zapach bułek 😍
Nie wyobrażam sobie życia bez pieczywa, chociaż ograniczam jego spożywanie do niezbędnego minimum.
A ja nie lubię ciemnych bułek i chleba. Najlepiej zwykły, biały chleb/bułki, do tego chleb krojony, bo leń jestem  😀
Lanka_Cathar   Farewell to the King...
26 sierpnia 2010 21:48
Mój mąż, ku przerażeniu ogółu, zjada surowe ziemniaki. I nigdy nic mu nie było.  🤔wirek:
A ja uwielbiam ser pleśniowy.. Jem go ze wszystkim. Z czekoladą, z dżemem, z keczupem...  😀iabeł:
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się