Kurs instruktora rekreacji ruchowej ze specjalnością j.k.

Angeel już do nich napisałam maila. Czekam na odpowiedź.
Donia Aleksandra ooo, to potwierdzona wiadomość? I czy będzie to kurs stacjonarny, czy weekendowy?
no wydaje wydaje mi się że stacjonarny, ale zadzwonię tam dzisiaj i się dowiem wszystkiego.
Dzwoniłam dziś do Katedry Koni i Jeździectwa na UWM'ie i Pani powiedziała mi, że być może w listopadzie tego roku odbędzie się ostatni kurs na instruktora rekreacji  🏇  😅 😅 Końcem tygodnia będzie wiadomo co i jak, jeśli wypali to ruszą szybkie zapisy, trwające do 15 października. Jeśli ktoś się zastanawia, lepiej niech od razu się zapisuje, ze względu na to, że w Olsztynie i okolicach prawdopodobnie więcej szans na zdanie nie będzie!  🙂
TRATATA   Chcesz zmienić świat? -zacznij od siebie!
14 września 2010 15:03
w Gałkowie kurs zaczął się 13.09.2010r. ale napewno można się jeszcze dopisać. Likwidują kursy na IRR ale zostają na instruktora sportu i trenera.
Ja wlasnie jestem na IRR w Zbrosach( i dorwalam internet na 5 minut  😀iabeł: ) i..powiedzieli, ze kolejny kurs bedzie w maju, i ze gdyby miala juz wejsc ta reorma, to raczej oni by wiedzieli pierwsi  😉 no, ale na pewno w zyciu to nie ma nic  🤣
Ja teraz dzwoniłam do Zbrosłów i także dowiedziałam się że następny kurs w maju 2011, ja będe na pewno. Black_ mamba1926 i jak jest?jaki poziom?opowiedz coś więcej :kwiatek:
w Toporzysku jest ( był ) egzamin z uj. na brązową odznakę, pomimo tego, że podobno wstępny był na poziomie srebrnej, ale cóż widać kurs obniża poziom a nie podnosi. A ze skoków była koperta z drążkami przed z kłusa, i szereg stacjonata okser i tyle. teoretyczny to dwa pytania ze srebra, ale tylko z dwóch części. Prowadzenia jazd na całym kursie było 15 minut każdy, nie było nauki jak poprowadzić jazdę itp. Być może się w końcu coś zmieniło, mam nadzieję, bo nasz kurs przypominał 2,5 tyg kurs nauki jazdy konnej i tyle.
czekam jak tegoroczne relacje z toporzyska.


Jestem na nim aktualnie.
Kadrę mamy bardzo fajną: K.Waligórska, W.Pruchniewicz, J.Wodyński, P.Skrzypczak.
Natomiast dobija mnie brak organizacji i jak na moje wyliczenia zbyt duże obciążenie koni bo jest nas 24 osoby (-ok 8 z własnymi końmi).
ja zdawałam w Gałkowie w czerwcu 2010r to wiem, że był tylko stacjonarny kurs, trwał 16 dni
Wybiera się ktoś na kurs IRR w październiku do Nawojowej?
Młoda   Kochać to nie znaczy, zawsze to samo.
25 września 2010 12:54
Czy to prawda że od stycznia m zostać zlikwidowany kurs instr rekreacji ze specjalnoscią jazda konna?
Nie wiem czy mam sie pchac na kurs czy to tylko 'plotki' i nic jeszcze nie wiadomo?
Siss   Za Króla! Za Ojczyznę! Za ile?
25 września 2010 13:43
Ja właśnie jestem na kursie w Lewadzie. Beznadzieja. Przez 2 tygodnie nie mieliśmy ani jednej jazdy, sama teoria w tym teoria rekreacji ruchowej z jedną nawiedzoną panią która z każdego kursu oblewa minimum 3 osoby i każe im jechac do Opola zaliczac teorie rekreacji. Jedyne ciekawe wykłady były z weterynarii i hipologii(czyli przez 2 tygodnie dwa ciekawe dni gdzie ludzie nie spali na wykładach). Jeśli chodzi o jazdy i prowadzenie jazd to też niezbyt fajnie. Skoki z Panią Szuber- zero organizacji, nikt nie wie jakie konie na jazdę, jakie skaczą, jakie nie,nikogo nie było w stajni kto znałby konie i mógłby podjąc decyzje. Ludzie dostali zjebke za to, że ich konie nie miały np kaloszków pozakładanych, tylko kto nam miał powiedzieć że ten i ten koń chodzi w kaloszach skoro nie było pracowników w stajni? Prowadzenie jazd wyglądało tak że jeździło 7 osób jedna stała na środku, za ujeżdżalnią loża szyderców z instruktorem na czele. Nie robiliśmy żadnych ćwiczeń, żadnego poprawiania błędów, żadnych uwag. Na prowadzeniu jazd obowiązkowo cwiczyliśmy komendy używane w zastępie czyli np. "Zastęp za czołowym wolta w lewo marsz" i na tym kończyło się prowadzenie jazd. Jeśli chodzi o nocleg i wyżywienie, dwie łazienki na 29 osób, jedzenie monotonne. Kolejna rzecz, która moim zdaniem była bez sensu to wachty. Do naszych obowiązków należało karmienie koni, sprzątanie w stajni,wyprowadzanie i przyprowadzanie koni z padoków. Lewada oszczędza jak może. Kurs kosztował dokładnie 2862zł. Jeśli ktoś przyjechał tylko po "papier" to spoko, ktoś kto chciał się czegoś nauczyc, jak poprawiac błedy innych, jak prowadzić ciekawe zajęcia, to szczerze nie polecam. Jeśli kursy IRR nie zostaną zniesione to radze się głęboko zastanowic nad miejscem, w którym chcielibyście zdobyć odpowiednie kwalifikacje.

a właśnie przypomniało mi się co chciałam jeszcze napisac, wegetariański obiad za 25zł to np makaron posypany białym serem (koszt przygotowania takiego "obiadu" samemu- 3zł).


Edit. Zapomniałam o jeszcze jednej absurdalnej sytuacji. Wspomniana wcześniej pani od teorii rekreacji ruchowej, chciała się dowiedzieć po jakim czasie nauki jazdy konnej zdobędzie odpowiednie umiejętności żeby pojechać w teren. Więc ludzie mówią jej że to zależy od człowieka, nie ma z góry określonego czasu po jakim może jechać w teren ona na to, no ale jak to,jacy z nas instruktorzy skoro nie potrafimy jej powiedzieć ile czasu zajmie jej nauka jazdy żeby pojechać w teren, że nikt z grupy nie nadaje się na instruktorów, co my sobą reprezentujemy itd itd. Ale mniejsza z tym, zmierzam do tego, że przyszłych instruktorów jazdy konnej naucza osoba kompletnie niezwiązana z jeździectwem, ignorant, który nie przyjmuje do wiadomości tego, że jazda konna opiera się na partnerstwie między koniem a jeźdźcem i nie ma z góry określonego czasu, po którym, ktoś może jechać sobie spokojnie w teren.
Ja teraz dzwoniłam do Zbrosłów i także dowiedziałam się że następny kurs w maju 2011, ja będe na pewno. Black_ mamba1926 i jak jest?jaki poziom?opowiedz coś więcej :kwiatek:


Właśnie wróciłam ze Zbrosów i..oczywiście zdałam  😀

Co do kursu w Zbrosach - jestem bardzo zadowolona! Miałam pewne obawy jeszcze przed kursem, bo wiele osób mówiło mi, że niski poziom, że to i tamto..ale, na szczęście okazało się inaczej.
Byłam jedną z 3 osób( na kursie było nas 8), które spały na terenie ośrodka. Zakwaterowanie nie było wliczone w cenę kursu..Ja płaciłam 30zł na dobę. Mieszkałyśmy w piętrowych, drewnianych domkach - pokój 6-cio osobowy, a było nas 3 w całym domku  🙂 W zasadzie brak sprzataczki w domku przez kilka pierwszych dni byl jednym z najwiekszych minusow tego kursu -pani miała urlop  😵 ( na szczęście dostałyśmy za to zniżkę, a właściciel ośrodka - pan Andrzej - zabrał nas dodatkowo w teren  💃 ) Toalet w domku było 3( i nawet dość czyste, z papierem toaletowym  🤣 ), prysznicy też było 3 ( w jednej dużej łaziece). Z innych luksusów - w domku był kominek, w drugim tyg. dostałyśmy lodówkę, były czajniki elektryczne, farelko - piecyk el. i taras..).
Kurs był stacjonarny i trwał 17 dni. Jazdy miałyśmy codziennie, oprócz pierwszego i ostatniego dnia. Mimo małej liczby kursantów, byłyśmy podzielone na 2, czteroosobowe grupy!( jazdy o 7 i o 8 rano), co uważam za mega plus! Oprócz tego, pojechałyśmy w ramach kursu na 3h rajd( akurat rajd był troche za spokojny, ale mysle, ze jakbysmy podjudzily pana prowadzacego, to bylby ciekawszy  🤣 ) ..A, no i zapomniala bym o  zajeciach z woltyzerki..oczywiście i rajd i woltyżerka były oprócz jazd!
Część specjalistyczną mieliśmy z 2 instruktorami sportu : p. M.Brozynskim i M.Jońcą( dalej zwanym hardcore 🙂 ) oraz z dr K. Skorupskim, który przyjechał aż z Sopotu( tego pana chyba przedstawiać nie trzeba)..zajęcia m.in. z teorii jazdy, hipologii, z organizacji imprez sportowych i rekreacyjnych, z zasad prowadzenia treningu skokowego, z historii hodowli koni w PL, z zasad prowadzenia jazd, z wyczucia jezdzieckiego i ..moje ulubione - z psychologii konii  😉
W zasadzie jedynym nudnym przedmiotem były dla większości z nas "biologiczne podstawy rekreacji"..
Jeszcze co do samych jazd : jazdy mieliśmy i z p. Brozynskim(zasady prowadzenia jazd, na co zwracac uwage, cwiczenia na dosiad, na rownowage, poprawa kontaktu z koniem..), i z M.Jońcą( głównie skoki, skoki, zasady budowania szeregów gimnastycznych i poprawność wykonania, wygięcie..itp)...jedną 2-h jazdę mieliśmy z dr.Skorupskim( to była najcieższa jazda..chyba w moim życiu)..robiliśmy tzw. "zestaw skorupskiego" czyli naukę skoków bez skoków  😎  - ćwiczenia nad siodłem( nad - znaczy się dokladnie na stojaco!..podczas gdy połowa osób biegała z końmi w ręku, druga połowa robiła ćwiczenia).
Co jeszcze...Wyżywienie - we własnym zakresie - co prawda są 2 rest: jedna na terenie ośrodka, druga niedaleko..i może nie było AŻ tak drogo( smacznie owszem!), to jednak większość dni na obiad jadłyśmy zupki chińskie i inne( zostałyśmy smakoszkami  🤣 i cokolwiek się jadło, oprócz zupek - było bardzo dobre " Bo nie było w proszku"  😉 ) Oczywiście nie zabrakło również innych atrakcji  🥂  🥂  🥂 ...na terenie ośrodka były dozynki  💃  💃 😅 , a w weekend była impreza " Myśląc o koniu"..- byli tam cowboje, zaklinacze koni, kaskaderzy, kon malujacy obraz, nauka wprowadzania konia do przyczepki i wiele innych atrakcji ( np. dyskoteka  💃  🥂 ). ..zeby nie było- nie oposciłam ani jednych zajec  😀
Sam kurs kosztował 1800zł +480zl za zakw. na miejscu + jedzenie( zupki wyszly tanio  😀 )..
Wszyscy wykładowcy byli bardzo mili, konie dosc fajne( rekreanty, ale fajnie zrobione), nikt nam nie kazał sprzątać w stajni, ani karmić koni, sprzęt( jakości takiej sobie) był poukładany na swoich miejscach, w stajni porządek.
Wracajac do poziomu : jak ktoś chciał skorzystać i o czymś sobie przypomnieć i nauczyć wielu nowych rzeczy( chociażby własnie jak prowadzic zajecia, albo z psychologii konii), to miał do tego warunki. Poziom poniekąd tworzy też dociekliwa grupa, która zadaje dużo pytań..Na wykładach raczej nikt nie spał..a przynajmniej nie ze specjalizacji..Często, gęsto się nam przedłużały( przez dodatkowe pytania, troche plotek, kawke i papieroski)  :emota200609316:
Yhmm..to tak w duzym skrócie - jak dostane kilka fotek od kumpeli, to powrzucam  😎
Ja osobiście mogę polecić Zbrosy na kurs IRR-a!
Odpisuje bo ktoś prosił o relacje z kursu w LALINIE  😉

Wróciłam z kursu w Lalinie.Nie żałuje ani sekundy z czasu spędzonego tam.Świetny ośrodek,świetne konie,na odpowiednim poziomie,codziennie jazdy z m.in.U.Śliwą i J.Wodyńskim.Skoki i ujeżdźenie,lonżowanie,woltyżerka,hipoterapia.Bardzo profesjonalnie.Sam ośrodek na wysokim poziomie,3 stajnie w tym jedna sportowa.Bardzo mili właściciele oraz osoby związane z tą stajnią.Kryta hala.Obiady bardzo bardzo pyszne.Jeżeli chodzi o zakwaterowanie to pokoje bardzo ładne i czyste.Dostęp do internetu(wystarczy mieć swojego laptopa).Ciekawe wykłady w teorii i praktyce jak np.weterynaria  😍 .Dużo zajęć ruchowych,gier i zabaw dla dzieci.Karmiono nas ciasteczkami  😀. A i powiem coś o ekipie,na pewno nigdy nie zapomnę tych ludzi jesteście zajebiści!!!

Ze swojej strony bardzo serdecznie polecam kurs w  Lalinie  organizowany przez "Green way".


Jeżeli ktoś chciałby się coś więcej dowiedzieć to pisac na pw.

Linki:
www.lalin.pl
www.szkolenia-gw.pl
no to po takim zachwaleniu Zbrosławic, ja na pewno piszę się na majowy kurs, ktoś jeszcze się wybiera?
Jak mnie grypa nie wykończy (głównie finansowo  😉 ) i wiosną będę mieć odpowiednie fundusze, to chętnie się wybiorę na kurs do Zbrosławic. Wreszcie  😁
kurcze..chyba powinnam pracować w reklamie  🤣  🤣  🤣
Po raz drugi kurs IRR w Drzonkowie:
Kurs instruktora rekreacji ruchowej
ze specjalnością jazda konna

Kurs odbędzie się w dwóch częściach:

1.    Część ogólna  - 2 zjazdy (Uniwersytet Zielonogórski)
2.    Część specjalistyczna – 3zjazdy (Drzonków)

Data rozpoczęcia :
Listopad 2010 (po uzbieraniu 15 osób chętnych)

Cena kursu:
1500 zł za całość.

Organizator kursu:
Instytut Kształcenia Zawodowego
w Gorzowie Wielkopolskim

Wymagania:
- umiejętność jazdy konnej na poziomie srebrnej odznaki jeździeckiej, ale nie jest ona wymagana.
- świadectwo ukończenia szkoły średniej;
- zaświadczenie lekarskie o braku przeciwwskazań do uczestnictwie w kursie;
-ubezpieczenia NNW na czas kursu;
- 2 zdjęcia 3.5x4.5;
- zaświadczenie o wpłacie za kurs.

Dodatkowe informacje:
Daria Puciata
Tel. 664-962-910
muzykalubuskie@wp.pl

Zapraszamy!!!
"Wymagania:
- umiejętność jazdy konnej na poziomie srebrnej odznaki jeździeckiej, ale nie jest ona wymagana."

Dobre!  😂  Naprawdę się uśmiałam.
A tak poza tym, to uważam, że zamiast likwidowania kursów IRR wystarczyłoby, żeby umiejętność jazdy konnej na poziomie brązowej odznaki była naprawdę wymagana. A nie tak jak na wielu kursach - poziom poniżej brązowej.
No i oprócz tego powinien koniecznie być porządny egzamin z prowadzenia jazdy, z tego "jak uczysz", a nie tylko "jak jeździsz", bo jedno z drugim wcale nie musi iść w parze.
Dopiero teraz widze co napisala Siss o kursie w Lewadzie nawet mi sie tego czytac nie chce bo z zadnym slowem sie nie zgadzam! Kurs polecam, oczywiscie zdalam co mialam do zdania i wrocilam zadowolona.
Na kursie dużo teori, duzo metodyki i rzeczy ktore instruktorowi sa mniej lub bardziej potrzebne ale nie wyobrazam sobie by na kursie instruktoirskim uczyc sie jezdzic konno, a taka teoria na pewno sie przyda i nie wyobrazam sobie przy tej ilosci zajec i wykladow z metodyki rekreacjil, psychologi, zoottechniki, weterynari, prowadzenia jazd czy lonzowania wciskac jeszcze dodatkowe godziny tylko po to by 'sobie pojezdzic', bo sobie pojezdzic to ja moge na co dzien w domu a tam mialam sie nauczyc uczyc i uwazam ze kuts jak najbardziej ok. Na koniach w drugim tygodniu siedzielismy o wiele czesciej, byla korekta dosiadu, byly jazdy podczas ktorych pol grupy jezdzilo a pol wymyslalo po kolei cwiczenia i prowadzilo jazde i to bylo fajne, byly tez jakies tam jazdy ze skokow, ale bardziej z metodyki nauczania konia i jezdza od podstaw jak powinien przebiegac proces treningowy i to tez bylo fajnym pomyslem.

Co do wykadowcow calkiem ok, owszem nie wszyscy prowadzacy czesc ogolna (jak metodyka rekreacji ruchowej) znali sie na koniach tak jak bysmy tego chcieli ale jednoczesnie rozumiem ze znalezienie takich osob ktore z jednej strony beda mialy wiedze ogolna a z drugiej specjalistyczna z jezdziectwa jest bardzo trudne dlatego bylo minelo i obecnier mimo ze nauki troche bylo to dzisiaj calkiem milo wspominam nawet owa metodyke rekreacji.

A teraz mam pytanie do osob zdajacych w toporzysku czy widzieliscie badz sami zdawaliscie tam egzamin na instruktora szkolenia podstawowego? Bardzo bym prosila o szczegoly jak to wyglada bo mysle nad wybraniem sie tam w grudniu po kursie ktory ma byc na przelomie listopada/grudnia i orientujecie sie moze z czego obowiazuje teoria? Bylabym wdzieczna za jakies tytuly badz zagadnienia skad i czego sie na ta teorie trzeba douczyc, z gory dzieki.

Ps. jeszcze jedno co do jedzenia w Leawadzie to dla mnie byl to ogromnu plus!! Nie dosc ze nie musialam glodowac odrzucajac mieso z talerza bo dostawalam posilki wegetarianskie to jeszcze naprawde malo razy sie powtarzaly w ciagu tych prawie 3 tygodni byly pyszne i przede wszystkim duuzo🙂 Jadlam tam chyba wiecej niz w domu heh🙂
czy orientuje sie ktos kiedy ewentualnie zaczynaja sie kursy w warszawie ? bo organizuje je tylko stajnia  w Łosiu i ewentualnie Szarza tak ?ewentualnie gdzies blisko warszawy orientujecie sie ?
Lanka_Cathar   Farewell to the King...
10 października 2010 21:54
Jutro jest egzamin wstępny w Pa-Ta-Taju. O 17:30. Ewentualnie można się umówić na inny termin, ale trzeba się wyrobić przed następnym poniedziałkiem, bo wtedy zaczyna się kurs.
Siss   Za Króla! Za Ojczyznę! Za ile?
10 października 2010 22:18
Jasne, każdy zdał kurs w Lewadzie, mnie się osobiście nie podobała organizacja ale to jest tylko i wyłącznie moje zdanie. Poza weterynarią nie było zajęć, które wciągnęłyby mnie bez reszty i ja nie zauważyłam żeby przez 18 dni (pomijam zajęcia z Panią Martą Gindą- 20minut ćwiczenia nad dosiadem-ale nawet wtedy nie słyszałam jakie ćwiczenia pomagają w rozwiązywaniu jakich problemów) były jakiekolwiek zajęcia praktyczne uwrażliwiające przyszłych instruktorów na błędy popełniane przez jeźdźców, problemy z dosiadem, ręką, oddziaływaniem pomocami itd itd. Towarzystwo-super, organizacja kursu-fatalna.
Co do ilości zajęć i wykładów, powiedz, czy wyniosłaś coś wartościowego z metodyki? psychologii koni? Żeby wsadzić buraka do pyska jak gryzie i rozbić jajko na głowie jak staje dęba? ups, chyba zacznę jeździć z wytłaczanką jajek w kieszeni...
Ale oczywiście to jest tylko i wyłącznie moje zdanie i możecie się z nim nie zgadzać 🙂
Oczywiscie ze przyjemniejsze moim zdaniem rowniez byloby sobie pojezdzic niz siedziec na wykladzie z metodyki ale z drugiej strony przy ocenie kursu trzeba wziac pod uwage to co zalezy od organizatorow a to co jest im narzucone niejako programowo z ministerstwa i np co so czesci ogolnej to Lewada na to zbyt duzego wplywu nie miala dlatego nie mozna po tym oceniac kursu bo czesc ogolna wszedzie byc musi i wiadomo ze zawsze bedie nudniejsz od specjalistycznej Wiadomo rowniez ze zdanie egzaminow z czesci specjalistycznej na takm kursie nie jest jakims wielkim wyczynem dlatego tez poziom przekazywanej wiedzy pewnie jest adekwatny to pozniejszych wymagan, ja mile czas spedzilam na wykadach z hippologi, treningu ujezdzeniowego (tu sie akurat dowiedzialam kilku ciekawych rzeczy), skokow (mimo ze nie z wszystkim sie zgadzalam to uwazam ze kazdy taki wyklad to nowe doswiadczenie) czy psychologi. Wiadomo ze wiekszosc z tych rzeczy byla powtorka tym bardziej ze wiele z nich powtarza sie zagadneniowo z pytaniami z odznaki brazowej srebrnej czy zlotej ale i tak ja jestem zadowolona. Poziom kursu jest jaki jest i miedzy innymi dlatego zamierzam zrobic instruktora szkolenia podstawowego by miec cos wiecej bo tam wymagania sa juz konkreniejsze.
a czy moze ktos napisac cos o stracjonarnych kursach w szarzy ? bo tez bedzie teraz kurs przelom pazdziernika i listopada...jaki jest poziom i zdawalnosc u nich ?
opolanka   psychologiem przez przeszkody
11 października 2010 13:20
"Wymagania:
- umiejętność jazdy konnej na poziomie srebrnej odznaki jeździeckiej, ale nie jest ona wymagana."

Dobre!  😂  Naprawdę się uśmiałam.




Nie rozumiem, co w tym śmiesznego. Niektórzy nie mają srebrnej odznaki , a umiejętności takie posiadają. Odznak robić nie musieli, bo zaczęli starty przed wejściem nowych przepisów. Więc tu chyba o to chodziło.
czy jest ktoś kto wie ile kosztuje kurs na UWMie?? :kwiatek:
czy jest ktoś kto wie ile kosztuje kurs na UWMie?? :kwiatek:


1800zl i mozna placic w ratach
dziekuje  :kwiatek:
a wiesz może w ilu ratach?
moze byc na pw.
Kto wybiera się w listopadzie do Toporzyska?
wybiera sie ktos na kurs do szarzy ?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się