trzeszczki

hmm wet zasugerował kucie na silikon , ale 5 latek na silikon to trochę do mnie nie przemawia
Poczekaj z kuciem, na to będzie zawsze czas. A teraz daj koniowi sie przestawić spokojnie, za jakieś 3-4 tygodnie niech zobaczy go inny, bardziej naturalny kowal. Będzie dobrze.
kupczak - ja też pierwsze zalecenia na trzeszczki na silikon,
kupczak
jakies 2 miesiace temu rozkułam tzreszkowca , który kuty był na przody całe zycie. Kon wyraźnie odzył, mimo ze weterynarz zalecal ortopedyczne kucie z wkładkami i na okragłe podkowy. Trafił nam sie kowal ktory nas wspiera w decyzji i zrobił wszystko żeby Siwemu było lepiej bez podków niż w podkowach.
Gillian   four letter word
26 września 2010 13:25
ja doszłam z trzeszczkowcem do normalnych podków, chodził dobrze. Miał być rozkuty całkiem, ale kopyto mu na ścianie pękło na całej długości, wiec dalej okuty z klamrą. Jak zejdzie pęknięcie to rozkuwam i zostawiam bosego.
Witam wszystkich trzeszczkowców, dołączam do Waszego grona. Rok temu kupiłam 7 letniego niezajeżdżonego araba. Rentgenu nie robiłam - może jestem glupia, ale jak zobaczyłam konia to się po prostu zakochałam, i mimo problemów nie żałuję. Okazało się, że koń miał kiedyś kontuzję w prawej przedniej nodze, nikt tego nie leczył. Zrobiliśmy rtg, okazało się, że ma już zwapnienia w trzeszczkach pęcinowych. Diagnoza: można tylko zaleczyć, grzać na zmianę z magnetykami, pracować z koniem. Kulawizna nie była widoczna, czasem jak chodził na lonży to co pare kroków widać było, że znaczy, ale minimalnie. Zaczęło się wsiadanie i też wszystko było ok. W te wakacje był i kłus i nawet galop pod siodłem i też nie było problemów. Masakra zaczęła się w lipcu tego roku, kiedy strasznie mocno zakulał - w zasadzie nagle, nie było stanu, że mu się pogarszało, tylko któregoś dnia po prostu zakulał. Trwało to ze 4 dni. Zaczęłam stosować kopmresy: glinka rozgrzewająca na to papier toaletowy na to siatka i owijka i zaczęło to przynosić efekty. Gwarek przestał kuleć i znowu zaczęliśmy pracę pod siodłem. Teraz jest różnie. Raz utyka raz nie. Pare dni temu była mocniejsza kulawizna ale nie aż tak mocna, jaką chciałby zobaczyć wet, żeby robić próby znieczuleniowe. Po jednym dniu było już ok. Wydaje sie, że jak ma grzaną na noc nogę to następnego dnia jest dobrze, a jak nie to różnie. Dobija teraz do tego wszystkiego ta pogoda, która zdecydowanie źle wpływa na nogę.  Nie bardzo wiem co robić, jednego dnia jest dobrze, drugiego gorzej. Zalecenie weta jest wyraźne: pracować z koniem "póki nie będzie chodził na 3 nogach"(oczywiście nie ujął tego w ten sposób) i wtedy robimy od razu znieczulenia. Zastanawiam sie czy nie zaciągnąć się opinii jeszcze innego weta.....Póki co, było dwóch i mówili to samo.
Witaj w naszym super klubie trzeszczkowców😉
Grzanie na trzeszczki akurat niewiele daje... dziwna diagnoza. A po co zniczulenia? Żeby potwierdzic, że ta kulawizna to od trzeszczki?
Jemu to grzanie pomaga, ale jak widać nie na dłuższą metę. Znieczulenie aby wykluczyć coś innego, chociaż nie wiem co to mogłoby być....
Ja nie słyszałam nigdy żeby grzanie było lekiem na trzeszczki, nawet "chwilowym". Ale wetem nie jestem.
To po prostu po zrobieniu zdjęc i wykluczeniu czego innego, musicie pomyślec nad jakimś leczeniem długoterminowym.
Być może pytanie już padło ale ja jestem ślepa... ile kosztuje leczenie konia chorego na trzeszczki ❓
dużo 🙂 bardzo dużo 🙂
To zależy, u mnie 40 zł co 3 tygodnie 🙂 teraz.
to wszystko zależy od zaawansowania leczenia, choroby, podjętych środków. Nie da się powiedzieć ile to kosztuje, bo w różnych przypadkach koszt będzie różny.
dea   primum non nocere
21 października 2010 14:04
...zależy też od obranej ścieżki leczenia 😉
Martolina nie zastanawiaj się tylko skonsultuj się z innym wetem. te próby znieczuleniowe to dobry pomysł i nie ma co zwlekać. wtedy będziesz wiedziała gdzie jest problem i co dalej robić. bp tak to jesteś w kropce(jak ja kiedyś). napewno metodą prób i błędów dojdziesz to sposobu jak ulżyć swojemu rumakowi. ja też swojemu grzeję nogi i zakładam magnetiki - nam akurat pomaga. a i jeszcze porządnie go rozstępuj przed pracą(można też rozgrzewać przed jazdą gdy jest taka potrzeba).

diołem leczenie takiego konia to studnia bez dna. mój np.3razy był w klinice w ciągu 2lat, lekarze dojeżdżali kilkanaście razy, kilka rtg, specjalne kucie (co 6tyg.), drogie suplementy (co miesiąć!), leki przeciwbólowe, wcierki, magnetiki... no i specjalna opieka  🙂
duuuużo 🙂

Dorzuciłabym chiropraktyka, nawet walącego młotkiem  😎 Szkoda czasu na rehabilitację, jeśli z kręgosłupem/miednicą jest coś nie tak.
super
Przylaczam sie do pytania maxowej o chiropraktyka, ktos zna kogos godnego polecenia w okolicach Wrocka??
Juz jakis czas sie zbieram, zeby teraz w ten sposob z koniem sprobowac...


Zima jakiś czas temu nastawiał konie szwagra, ale był ze Szwecji,natomiast powiedział mi, że niedawno był we Wro kręgarz i mam mieć info kto i nr telefonu.  Myślę, że wtedy można ogłosić na forum kto by chciał skorzystać a pewnie trochę osób by chciało - zadzwonię i zapytam czy istniałaby możliwość przyjazdu do Wro do większej liczby koni.

No ja bym raczej ściągała kogoś poleconego - p. Kuleszę np. Jak zbierzecie kilka osób nie powinno być problemu.
no ja będę mieć info za tydzień nt przyjazdu osoby sprawdzonej i poleconej, ale na pewno jeśli nie to zgłoszę się do p. Olgi, może uzbieramy kilka osób i zobaczy nasze kaleki 😉
maxowa, to daj znać, bo też może bym wyskrobała coś z portfela na wizytę 🙂.
na pewno dam dziewczyny 🙂 będę wiedzieć za ok. tygodnia wszystko choć nasza vetka zrobi wszystko, żeby jednak było to możliwe  😉
maxowa dzieki wielkie za info :kwiatek:
Artykul ciekawy, az przetestuje te opisy jak obmacac kopyciaka 🙂
no mój po rtg i usg kręgosłupa
Jestem kompletnie niezorientowana w temacie trzeszczek.
Poczytałam trochę wątek, jestem już bogatsza o pewną wiedzę.

Jednak chciałabym się dowiedzieć, czy należy w jakiś specjalny sposób troszczyć się o konia, który generalnie ma wszystkie zdjęcia idealnie czyste, przy czym jedna trzeszczka jest minimalnie gorsza (2)? Kucie tak czy siak, ale co robić żeby problem w dalszym ciągu się nie pogłębiał?

:kwiatek:
nie kuć 🙂 werkować naturalnie 🙂 ja po kiku mcach nie czuję żadnej różnicy, a nawet koń lepiej się rusza, skończył się problem ze strzałkami,  ja zakładam kaloszki magnetyczne na noc żeby krążenie było bdb
hmm, może nad kaloszkami magnetycznymi faktycznie pomyślę?
maxowa, kuć będę musiała - sport.
olek - sport nie wyklucza lub można też sezonowo kuć 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się