Nie wiem, czy to odpowiedni watek, ale nic innego nie przychodzi mi do glowy.
Powiedzcie mi, jak radzicie sobie z lamaniem praw autorskich? Szlag mnie trafia, jak widze swoje zdjecie gdzies w internecie, bez zrodla, bez podpisu, bez zapytania o zgode. Ostatnio zdarza mi sie to coraz czesciej, a teraz w sezonie hubertusowym to juz w ogole apogeum lamania praw autorskich. Nie chce szpecic kazdego zdjecia wielkim podpisem na srodku (bo przeciez te z boku, na dole, mozna wyciac, ponoc i tak juz robia). Co Wy w takich sytuacjach robicie? Przyznam szczerze, ze wyprowadzilo mnie to z rownowagi. Owszem, mozna jeszcze nigdzie nie zamieszczac swoich zdjec, ale prawde mowiac, tworzenie mojej internetowej galerii sprawia mi sporo frajdy, nie chcialabym z tego rezygnowac. Ech, chcialam sie wyzalic 😉 Na poprawienie humoru no i zeby nie robic offtopu, wrzucam kilka ujec z gonitwy i potegi skoku. To wlasnie m.in. te zdjecia ktos mi bezczelnie ukradl 🙁