no właśnie wiem....
do tej długości muszą być szpile, ale ja się na żadnych w życiu nie utrzymam, a wszystkie obcasy jakie mam są za toporne do tej sukienki 🙁
zaraz wrzuce, bo zrobiłam zdjęcia wszystkim butom na obcasie, jakie mam, bo przed chwilą zrobiłam, same zobaczycie
edit, hop- wrzucam,
jedyne, które mogą pasować to barratsy, te czarne z samą piętą i palcami, ale są niedobre na mnie, ciut za małe (btw, co z takimi zrobić, ciuchy się sprzedaje, buty też można?)
przy okazji zapytam o drugą sukienkę, kupiona ze 3/4 lata temu i jest za ciasna- ma suwak na plecach, kończy się na wysokości biustu. w klacie i ramionach jestem szeroka- nie da się ukryć. zapinam się, oddycham, fałdki nad materiałem się nie robą, ale co z tego, skoro widać, że materiał się napina i cycki mi tak ściska, jakby z silikonu były- gdyby dekolt nie był tak wielki, to byłoby może i fajne, ale nie teraz. Sukienka ma szwy po bokach, myślicie, że krawcowa mogłaby tam wszyć jakieś białe wstawki? Chciałabym tylko żeby obwód był większy, a jakbym mogła są sobie podciągnąć wyżej to byłoby już w ogóle bosko.
Jak myślicie, da się uratować, czy sprzedawać? Szkoda mi jej, bo to moja jedyna letnia sukienka, która nie jest miniówą... w załącznikach zdjęcia