na pierwszym zdjęciu ubrałam mu zaraz po pierwszym kółko, bo mama poszła po niego do samochodu 🙄 a na drugim ma... no chyba że ja mam jakieś problemy ze wzrokiem
Mimo, że jeszcze dużo pracy przed nami, udało nam się osiągnąć wiele więcej niż wyrażają zdjęcia 🙂. Przede wszystkim klacz okazała więcej zaufania, bo z tym jest u niej najtrudniej. Jest łatwiejsza w prowadzeniu i chętniejsza do współpracy. Pokonałyśmy barierę walki i strachu. Teraz już będzie tylko lepiej, mam nadzieję.
Dokładnie. Żarcie trawy pełną gębą jest dla niej niewskazane. 😉 Dostarcza jej natomiast mnóstwo zajęcia - kaganiec ma dziurę w dnie i przy odrobinie zachodu da się go tak postawić, żeby trochę trawy weszło przez tą dziurę do środka. Kobyła cały dzień spędza przemieszczając się po pastwisku w poszukiwaniu kępek trawy, które da się odgryźć. Zajęta jest cały dzień, je ciągle, ale małymi porcjami i bardzo dużo chodzi. Super sprawa 🙂
to ja też popuchnę 😉 Dzisiaj drugi raz ubrałam mojego konia w szory i przypięłam oponę, zrobiłam to sama bez niczyjej pomocy a konio był mega grzeczny, jest przekochany.
Może udam nam się tej zimy przypiąć saneczki, ale nie mam zamiaru się śpieszyć, pomalutku damy radę 🙂
a ja jestem dumna z moich dwóch 🙂 na pierwszym zdjęciu Franek jeszcze nie dawno nie dało sie na nim galopować zawsze jakieś bunty odwalał troche pracy z ziemi i koń chodzi pod siodłem już normalnie w wszystkich trzech chodach przyzwyczaił sie że bez obecności kolegi też sie da żyć,jeszcze nie dawno nie dało sie go od niego oddzielić, teraz śmigamy po polu a mały rży za nim ze stajni na co Franek nie zwraca uwagi 😅 wreszcie zaakceptował wędzidło i nie jest taki nerwowy jak niedawno dodam że jeździmy tylko raz w tygodniu, chyba że jest wolne, wtedy wsiadam częściej jeszcze wiele pracy przed nami ale na prawde ten koń mnie zaskakuje prawie za każdym razem 💘
drugi konik to Bonus (mały kolega Franka) z nim jeszcze nie wiele pracuje ale na prawde szybko sie uczy już podczas pierwszego lonżowania nauczył sie chodzić po kole wędzidło przyjął i śmiga już kłusem bardzo ładnie tak po za tym to prawdziwy diabeł więc zawsze sie dziwie że podczas pracy jest tak wyjątkowo grzeczny 😉
mam nadzieje że ten rok przyniesie nam jeszcze lepsze sukcesy 😀
polonez - jeśli mam być szczera, to jak na 5 lat trochę mało... zwłaszcza że wybrałaś chyba najgorsze zdjęcia z tego okresu, bo pamiętam dużo lepsze. Koniowi trochę szyi przy kłębie przybyło. No i bardziej jesteś skulona w siodle 🤔
spoko bush dlatego nie jest to wpływ treningu tylko tak sobie puchnę 😜
poza tym o żadnym treningu nie mam mowy - zwykłe jazdy były w tym czasie, potem roczna dzierżawa w Warszawie z której rudy przyjechał w opłakanym stanie 🙂
treningi skokowe zaczałam dopiero od listopada 2010 r. więc do wpływu treningu jeszcze mamy dużo czasu i może kiedyś się wstawimy 😁
A puchne tu bo chyba mi wolno prawda?
Ps. Bush z tamtego okresu nie mogłaś widzieć lepszych zdjęć bo takowych nie mam, chyba że konia luzem. To jest rok 2005 a owszem w 2006, 2007, 2008 i tak dalej rudy wyglądał o wiele lepiej i ja też.