pielęgnacja i stylizacja włosów, fryzury

przejrzałam posty od początku stycznia, ale kojarzę jakąś dyskusje dużo wcześniejszą, oliwa z oliwek w domu jest

mi potrzebna jest dokładny opis - na co i na ile olej nałożyć i jaki, na ostatnich stronach tylko luźne hasła są
Nie wiem czy ta strona była już linkowana, ale wygląda ciekawie http://mazidla.com/index.php?page=shop.browse&category_id=16&vmcchk=1&option=com_virtuemart&Itemid=27
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
20 lutego 2011 22:27
Czy ktoś oprócz ygi (chyba) robił drastyczne zmiany z kolorem włosów? W stylu blond-brąz/czerń lub na odwrót?
Tak mnie blond kusi, że pomału przestaję wytrzymywać 😁
Hmm, z naturalnego mysiego brązu rozjaśniłam do karmelowego blondu, a po 5 miesiącach przefarbowałam na czekoladowy brąz. Efekt jest taki, że moje włosy dość szybko płowieją z brązu, jeszcze nie są w stanie złapać tego koloru z racji, że przedtem były rozjaśniane. Wszystko robione na profesjonalnych farbach, ale w domu, włosy bez zniszczeń.
Strucelka ja robiłam. Rok temu z czarnych do rudych. Dekoloryzacje moje włosy jeszcze zniosły, ale później miałam zwykłym rozjaśniaczem robione- totalna masakra  😵 W drugą strone też robiłam- 3 lata temu miałam jasny blond i zrobiłam sobie od razu czarne
yga   srają muszki, będzie wiosna.
21 lutego 2011 06:55
moje włosy też ledwo sapią już

ale dzielnie rozjasniam, rozjasniam powoli  😎
Scottie   Cicha obserwatorka
21 lutego 2011 08:26
Strucelka, ja robiłam z kruczoczarnego do ciemnego blondu. W chwili obecnej mam orzechową czekoladę, która już zaczyna jaśnieć na końcówkach, bo tam mam jeszcze pozostałości po dekoloryzacji. Planuję rozjaśnić refleksami niedługo, jednak lepiej się czuję w trochę jaśniejszych. Włosy były mocno zniszczone, ale pomogła masa odżywek, maseczek, olejków, kosmetyków ochronnych i dobre sprzęty do stylizacji 🙂
Przepraszam za moje lenistwo ale nie chce mi sie przeglądać tematu od początku. Możecie mi napisać co używacie na wzmocnienie włosów? Mam głównie rozjasniane i powiem wam że w bardzo kiepskim stanie. A jak chciałabym miec długie to już nie będe wam się wyżalać. One poprostu nie chcą rosnąć🙁
Strucelka moje podobnie jak baffinki przeżyły dekoloryzację, a potem rozjaśnianie. Zniosły to nawet dobrze.
Strucelka, ja
z czarnego do blondu
z blondu do brązu
miałam też z drastycznych rzeczy dwie trwałe, jedno prostowanie chemiczne trwałej i ściąganie koloru;]

teraz z rudych mam blond
jasny dość
Ja ostatnio kupiłam olej kokosowy. Jestem nim zachwycona i już nie wyobrażam sobie życia bez niego!
Zdecydowanie lepiej zaczynają wyglądać moje włosy!
Są zdecydowanie lepiej nawilżone i mniej się puszą.
Myślę, że jak podetnę rozdwojone końce, i dalej będę je ciepać olejem to będzie rewelacyjnie🙂
Strucelka ja też robiłam drastyczną zmianę z czarnego do rudego. Dekoloryzację włosy zniosły o dziwo całkiem nieźle. Pierwsze farbowanie szybko się spłukało, ale każde następne bez zarzutu.
Macie jakiś pomysł co tu można z moimi włosami zrobić - na zdjęciu sa wycieniowane 🙂

edit: jeszcze jedno zdjęcie, może się przyda 🙂
incognito   W życiu należy postępować w zgodzie ze sobą.
27 lutego 2011 18:12
Coś szalonego 😀 możesz wpisać w google "Fryzury" i wtedy wyskakuje mnóstwo stron z wieloma zdjęciami przeróżnych fryzur na pewno coś wybierzesz 😉 Zależy też czy chcesz,aby zostały dość długie czy mogą zostać ścięte bardzo krótko.
Jeżeli chodzi o kolor to zależy od upodobań,a żeby doradzić w tej kwestii to dobrze byłoby zobaczyć twarz.
Scottie   Cicha obserwatorka
27 lutego 2011 18:39
Florcik, cudowne włosy, super długość!! Ja bym zapuściła tę wycieniowaną część, resztę zostawiła tak jak jest 🙂 Kolor masz świetny, jeeej, jak chciałabym mieć takie same włosy!

Oglądam za dużo Plotkary (Serena van der Woodsen) 😉
Gillian   four letter word
28 lutego 2011 11:41
Florcik, zostawić jak jest, zmyć szminkę i nic nie kombinować - jest super! 🙂
Bee.   przewodnicząca chaos serce ma przebite strzałą.
28 lutego 2011 11:58
Florcik, zostawić jak jest, zmyć szminkę i nic nie kombinować - jest super! 🙂


popieram : )

Struc, ja też wychodziłam z czarnego do rudego. nie powiem, że włosy są mi za to wdzięczne, ale nie było tak źle. poza tym, że teraz bez odżywki - jak bez ręki - włosy tępe, suche, fa-tal-ne. : ( no i z półdługich (do ramion) ścięłam zupełnie na krótko.
mils   ig: milen.ju
28 lutego 2011 19:16
Mam taki problem mały. Chciałabym coś zrobić ze swoimi włosami. Kiedy je spinam czy związuję, mam strasznie pustą twarz. Kiedy włosy są spięte chciałabym, żeby nie było tak pusto, może grzywka? problem jest taki, że moje włosy strasznie się puszą i wątpię, żeby wyglądało to dobrze. Macie jakieś pomysły czy propozycje? :kwiatek:
[img]http://re-volta.pl/forum/index.php?action=dlattach;topic=30353.0;attach=84194;image[/img]

Horciakowa   "Jesteś lekiem na całe zło..."
02 marca 2011 12:06
Czy któraś z Was prostowała trwale włosy? Coraz poważniej się nad tym zastanawiam  👀
Bee.   przewodnicząca chaos serce ma przebite strzałą.
02 marca 2011 16:08
Horciakowa, moja przyjaciółka prostowała. mogę podpytać, jeśli masz wątpliwości.  🙂
yga   srają muszki, będzie wiosna.
02 marca 2011 16:49
Henna i olej kokosowy zamówione, zobaczymy co z tego wyjdzie 😉
ja mam głupie pytanie  😉 czy henna - skoro zmienia trochę kolor włosów, jak się domyślam przyciemnia - zmywa się po iluśtam myciach? czy też będzie widać odrosty?
Ja farbowałam henną, kolor chna - rudy, no i nie zmywało się, były odrosty - jak po trwałej farbie.
Zobaczylam dzis w Super-Pharmie jakis wynalazek Welli, jakastam seria Pro, w takich bordowych butelkach. Uzywala ktoras z Was szamponu z tej serii ?
yga   srają muszki, będzie wiosna.
02 marca 2011 21:20
Nav- henna bez dodatków farbuje podobno na odcień czerwieni-miedzi. Przynajmniej tak wyczytałam  😉
szepcik- a jak włosy po hennie? Słyszałam, że bardziej puszyste? prawda to 😉?
Hmm, nie zaobserwowałam szczególnej puszystości, ale nie niszczyły się
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
03 marca 2011 08:18
Nav ja kiedyś farbowałam henną na czarno, zmywała się i nie było odrostów, a naturalne włosy mam jasnobrązowe  😉

później farbowałam na czarno trwałą farbą i postanowiłam przejść od czarnego do rudego bez dekoloryzacji  😉 da się, teraz mam ciemnorude/ciemnobrązowe z rudymi refleksami i wszyscy znajomi je chwalą  😉 a zniszczone mam tylko końcówki, bo kiedyś zbyt często prostowałam włosy, ale obciąć nie mogę bo matura czeka  😁
Horciakowa   "Jesteś lekiem na całe zło..."
03 marca 2011 09:32
Bee. - byłabym wdzięczna  :kwiatek: Chciałabym wiedzieć czy bardzo niszczy włosy i czy można zastosować na farbowane/rozjaśniane włosy. No i jak długo mniej więcej się to utrzymuje.
Czy ktoś oprócz ygi (chyba) robił drastyczne zmiany z kolorem włosów? W stylu blond-brąz/czerń lub na odwrót?
Tak mnie blond kusi, że pomału przestaję wytrzymywać 😁


Ja robilam takie, rzeczy ale za pierwszym razem to byl dramat. Moj naturalny kolor to jest bardzo ciemna odmiana tzw "polskiego blondu" czyli kolor szaronijaki, w zimie ciemna szatynka w lecie sie troche rozjasnialy. W miedzyczasie farbowane na ciemny braz ale u mnie kolor szybko schodzi wiec w momencie robienia blondu byly w jednym kolorze na calej dlugosci, czyli w moim wlasnym. Fryzjer sie nie kapnal. Nakladal mi rozjasniacz 2 razy i raz farbe, siedzialam u niego ze 4 godziny. Niestety ta czesc ktora byla farbowana miala kolor, przepraszam ale sraczkowaty. W koncu fryzjerro zapytal "a co powiesz na krotkie?"  😎
Coz wyszlam jako krotkowlosa zotloblondynka, bo zapomnialam wspomniec ze moj naturalny kolor zmienil sie na zolty, a blond farba po rozjasniaczu ze tak powiem "nie chycila". Nie plakalam, naprawde. Polozylam sie spac, a rano wyslalam kumpele do sklepu po jakis ciemny blond. W wersji ciemnej wygladalam jak czlowiek, ktory moze wyjsc do ludzi ale zeby to bylo ladne to nie powiem.
Niestety z obawy, ze moje wlosy nie wytrzymaja kolejnych zabiegow (zrobily sie sztywne jak zylki lalki Barbie) postanowilam dac im chwile przerwy. Potem poszlam do innego fryjera zeby chociaz jakies pasemka zrobic ale ostatecznie dodalam do tego farbe w troche jasniejszym odcieniu i dopiero to farbowanie dalo efekt zmiany koloru na taki, jakbylo zalozone. Ta fryzjerka powiedziala mi, ze moje wlosy bardzo ciezko sie odbarwiaja i zawsze bede miala tego typu problemy. Mimo to bylam dzielna blondynka chyba ze trzy lata, ale farbowanie odrostow to jest betka. Nawet jak odrosty zle sie odbarwia to nie zwracaja tak uwagi (a nawet wyglada to naturalniej), a jak juz sie przesuna na dlugosc to maja juz trzy farby za soba i lapia odpowiednie kolory. Najgorsza byla ta pierwsza zmiana.
yga   srają muszki, będzie wiosna.
04 marca 2011 21:42
AAAA zamówiłam włosy!
Przedłużam za tydzień. Ale się jaram  😜
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się