szczur w stajni - jak się pozbyć?

zostawię ja na noc przy płycie obornikowej,
zwierzyniec na noc jest zamykany,ale chyba w jakaś skrzynkę jeszcze to wsadzę, żeby przypadkiem kot sąsiadów się nie złapał, chociaż on raczej do mnie nie przychodzi
O ja, wygląda jak na niedźwiedzie 🙂
Sądząc po ilości licytujących podejrzana o skuteczność 😀
na szczury i myszy najlepszy jest kot 😀
dzisiaj na moich oczach stajenna kicia skonsumowala mysz ;]
margaritka napisał: nasz myszy sie topia w wiadrach;/

U mnie się utopiła raz. Ale to było kiedyś, bo od niedawna mój koń ma poidełko, nie wiem jak to się zwie 'profesjonalnie'. 😉
Bombal napisał: O ja, wygląda jak na niedźwiedzie 🙂
Sądząc po ilości licytujących podejrzana o skuteczność 😀 No robi wrażenie!
a co do myszy to właśnie lubią sikać do poideł i koń potem nie chce pić wody,
słyszałam o bardzo poważnej kolce z tego powodu:/
slojma   I was born with a silver spoon!
30 listopada 2008 21:45
A ja śłyszałam dwie opinie w jaki sposób wytępić szczury. Pierwsza bardzo brutalna. Złapać szczura w małą ciasną klatkę, gdy juz się złapie wypalić mu drutem oczy podobno zagryzie wszystkie inne osobniki. Drugi sposób to dokarmiać przez ok. miesiać szczury płatkami owsianymi. Niech się przyzwyczaja, że to dobre i nie niebezpieczne, gdy już będą swobodnie jadły bo będą pewne, że to nie trucizna kupuje się trujące platki i one wtedy giną. Ja stosuje teraz ten drugi patent za ok. 2 tygodnie sypię truciznę.
slojma włos mi się zjezył...
poszukajcie pomocy profesjonalistow
wiem co mowię, moj tata kilkanascie lat się tym zajmował
Miszka napisał:
a co do myszy to właśnie lubią sikać do poideł i koń potem nie chce pić wody,
słyszałam o bardzo poważnej kolce z tego powodu:/
Kolka, jak kolka, ale mogą przenosić w ten sposób różne świństwa, m.in. leptospiry podejrzewane o powodowanie ślepoty miesięcznej u koni..
Miszka - mój tata na przynętę kładł kawałek podsmażonej kiełbasy - żadna mysz nie przeszła obojętnie Myślę, że szczur tez by się skusił.
W 100% popieram Angeel. Na myszy / szczury najlepszy i najskuteczniejszy jest kot!! U nas nie ma najmniejszych problemow, nawet jak sie jakis gryzon pojawi to nie ma odwagi wychylic nosa z dziury, bo zaraz stanie sie posilkiem. Wystarcza dwa sprawne koty. Glodne nie sa, poluja dla przyjemnosci, ale to prawdziwi szczurzy mordercy....
my mamy kilka kotów i to nie byle jakich, bo to łowne kocice są, ciągle polują, łupy przynoszą, a szczury i myszy mamy oprócz kotów 🙂
montana napisał: my mamy kilka kotów i to nie byle jakich, bo to łowne kocice są, ciągle polują, łupy przynoszą, a szczury i myszy mamy oprócz kotów 🙂

Ja mam codziennie nowe myszki 😉...na wycieraczce przed drzwiami.
Achaja napisał: Miszka - mój tata na przynętę kładł kawałek podsmażonej kiełbasy - żadna mysz nie przeszła obojętnie Myślę, że szczur tez by się skusił.
no to spróbuję z tym kawałkiem kiełbasy i zrobię trochę też jak słojma radzi (tzn. sposób z dokarmianiem). Na razie będę go dokarmiać, a potem niestety...łapka pójdzie w ruch.
Może nie jest taki sprytny i pójdzie na to 😉
Tylko muszę zmajstrować jakąś skrzyneczkę, żeby mi tam obcy kot nie wlazł.
Seksta napisał: na widly? okropni jestescie....
nie lepiej w klatke zlapac i wypuscic gdzies daleko daleko ?
hihi, przypomniało mi się, jak kiedyś w naszej letniej chatce złapała się mysz. ich tam w ogóle bywa sporo, głównie zimą co prawda, jak nas tam nie ma, ale i latem sobie czasem jakaś przyjdzie na wycieczkę z piknikiem. małe, śliczne, nieco kłopotliwe... i właśnie taka jedna letnia wycieczkowiczka wlazła kiedyś do foliowej torby, w której było coś jadalnego. słyszę - szeleści, patrzę, mysz. no to pomyślałam, że mordować nie będę, ale wyniosę i wypuszczę gdzieś daleko... tak zrobiłam, powędrowałam daleko, wypuściłam. wracam do domu. i co widzę? mała myszka mnie wyprzedziła i właśnie wbiega po schodach do domu
szczury najlepiej trafia sie widłami albo łopatą, ale uwaga mozna złamac trzonek...

u nas w paszarni gryzonie znikneły jak je wybilismy w powyzszy sposób, teraz mamy metalowy sufit i metalowe drzwi i nie wchodzą.
Niestety stajnia jest poł dnia otwarta i gryzonie mogą sie dostac do boksów i na korytarz prosto z pól.

Trutka jest i tak.

Jesli chodzi o szczury nie ma tak ze ejst jeden.Jak jest jeden to jest wiecej. I zwykle jak jeden zje trutke to inne nie. Mozna w ten sposób zmieniac trutki a szczury bedą dalej.
W poprzedniej stajni, w której jeździłam, to stajenny osobiście polował widłami na szczury...
a ja mysle ze tzeba napisac podanie do szczura i postarszyc go komornikiem jak taki cwany i entelegentny to chyba se pojdzie??
a tak na powaznie to trutkata granulowana
aczkolwiek moja mam ostatnio zrobila taki mykze kupila trutke w płynie i namoczyla nia chleb i osobnik wielkosci kota zakonczył swoj zywot
mój JRT wytropił i zagryzł barrrdzo profesjonalnie brzuchatą szczurzyce, która zrobiła gniazdo za szafką w siodlarni i chyba chciała się rozpączkować. Liczymy na współpracę z kotami i chyba trzeba będzie je zamknąć w stajni na noc. Niestety szczury to nie małe polne myszki.
Seksta   brumby drover !
04 grudnia 2008 18:36
wybaczcie, ale dla mnie to co piszecie jest po prostu obrzydliwe...
Gadacie o "biednych konisiach" a jesli chodzi o szczury to nabijacie je na widly..
Dla mnie to bez znaczenia czy to szczur, czy kon- zawsze zwierze a kon mimo, ze piekny to glupi ( rowniez kocham konie ale mimo wszystko uwazam, ze kieruja sie instynktem a nie "intelektem" , poza tym to, ze szczury ta madre zwierzeta wiele razy udowadniano naukowo) i przypuszczam, ze i glupszy od szczura- ale to zawsze zwierze.
Jesli ktos jest wrazliwy i kocha zwierzeta to jak moze w taki sposob je zabijac? Ja rozumiem, ze wyrzadzaja szkody etc ale wystarczy pozbyc sie ich HUMANITARNIE a na pewno nie przez lopaty, widly czy uderzanie worem o beton.
Humanitarnie szczury zniszczyły mi kilka worków owsa, rzeczy w siodlarni , zagnieździły mi sie jakis czas temu w paszarni a mnozą sie okrutnie, wchodziły koniom do boksów co nie było dla nich bezpieczne.

Szczury przenoszą mnóstwo chorób groźnych dla innych zwierząt, potrafią zagryźć kota a nawet psa, nie reagowały na trutki bo są za mądre zeby je zjesc, wiec nie mów mi o humanitarnym zabijaniu szczurów bo sie nie da.

Paszarnie i stajnie mam odszczurzoną juz jakis czas temu -jestem spokojna o konie.

Drzwi poobijane blachą , sufity tez.

I zatłukę kazdego szczura który mi wpadnie w ręce. 

A konie kocham owszem, moze nawet za bardzo- staram sie dbac jak najlepiej umiem, miedzy innymi poprzez eliminacje gryzoni z miejsca przechowywania paszy dla koni.


omg , straszne są te wasze metody  😲
sama mam szczury w domu , hodowlane  w klatce więc nie wyobrażam sobie zabijania innych .
Seksta dobrze powiedziała , zwierzę jak zwierzę .
każde zwierzę coś niszczy , niestety .
dla mnie najlepszym sposobem jest kupić specjalną łapkę dać do niej coś dobrego i zostawić ,
a jak szczur się złapie to wywieźć gdzie daleko .
u nas szczury/myszy są w boksie , już drugi raz się zdarzyło .
raz na obozie- ale popełniliśmy błąd bo wzięliśmy je z nadzieją , że przeżyją
a nie dawno zauważyłam , że jest następne gniazdo.
koniowi nie przeszkadza , a szczury czy myszy nic nie robią .
więc takie zabijanie to dla mnie  🤔wirek:
już wolę, żeby niszczyły niż żeby poddawać je eksperymentom , które dzięki nim np. mamy herbatę Liptona -,- (dziwnie to zabrzmiało)
U nas jakis czas był spokój, teraz znów są, ostatnio widziałam dwa. Moje Jack russell terriery szaleją, ale rzadko uda im się drania złapać, albo wlezie toto w dziure ciasną, albo po ścianie do góry zwieje.

Tez będę tępić i zabijać bezlitośnie....Kupiliśmy ostatnio tone owsa, zworkowanego, do obejrzenia dostalismy piekny czysty owies, a w reszcie worków tyle samo szczurzych bobków było co ziarna !!!! grrrrr....Kto ma litośc dla nich niech przyjedzie mi pomóc przebierać owies od łajna........

A myszy tez przeżarły mi już sprzętu za kilkaset złotych, znam ten ból.
Ja w domu na działce powiesiłam urządzenie z ultra dźwiękami odstraszające. Od jesieni nie mam żadnego gryzonia.
aneta   foto by Tynka
09 czerwca 2011 16:36
U mnie w czasie zimy była istna plaga tego cholerstwa 😫 żadne trutki czy to w płynie czy w formie granulatu nie działały. Nawet smarowanie wejść do ich norek specjalnym środkiem nie było skuteczne. Skuteczna metoda przyszła do głowy niespodziewanie. Szczury tworzą tunele, często są w nich młode. Włożyliśmy do wejścia jednego z tuneli wąż, odkręciliśmy wodę- lała się trzy godziny bez przerwy. Uciekały  co sił w łapkach a do tego mokre jak szczury  😅 Powtórzyliśmy ten zabieg jeszcze przez trzy dni, a efekt? zero szczurów🙂
Ja w domu na działce powiesiłam urządzenie z ultra dźwiękami odstraszające. Od jesieni nie mam żadnego gryzonia.


lubię to  😎
zero zabijania , topienia itp.
kolorwiatru   Pani władczyni imperatorka
09 czerwca 2011 16:46
My w poprzedniej stajni mieliśmy zatrzęsienie myszaków i szczurów. Tata wysypał w kilku miejscach trutkę "BARAKI". Wszystkie powynosiłam na łopacie skubańce zmumifikowane. Teraz mam ponownie problem w nowej stajni. Kilka dni temu zobaczyłam wystający z pomiędzy siana długiiii ogon. I na pewno nie należał do przeciętnego osobnika. W dodatku był różowy... Szczury takie polne mają różowe ogony? Bo tamte martwe miały szare i ze szczeciną...
[quote author=bera7 link=topic=198.msg1036714#msg1036714 date=1307633590]
Ja w domu na działce powiesiłam urządzenie z ultra dźwiękami odstraszające. Od jesieni nie mam żadnego gryzonia.


lubię to  😎
zero zabijania , topienia itp.

Ja też. Poza tym nie martwię się, że trutka będzie zjedzona przez psa, że pies nie wsadzi łapy w łapkę itp.  Poza tym nie ma zniszczeń typu wygryzione dziury w ścianach. Koszt biorąc pod uwagę ilość wysypywanej wcześniej trutki jest mniejszy. Jedno takie urządzenie ma zasięg 350m jeśli nie ma ścian. Więc spokojnie ogarnia średnią stajnię.

[/quote]
Ja w domu na działce powiesiłam urządzenie z ultra dźwiękami odstraszające. Od jesieni nie mam żadnego gryzonia.


u mnie to nie działa, jakies kiepskie kupiłam ?
Ja mam EuroFarm.
dempsey   fiat voluntas Tua
09 czerwca 2011 17:13
Haha urządzenie ultradźwiękowe było rozrywką dla mojego szczura  😀iabeł:
Tak samo jak zabawa w kradzenie sera z superhiper łapki.
To co skutecznie pomogło (a i tak nie od razu) to trutka w formie pasty, takie saszetki.Np tu:
http://sklepinsekt.pl/trutka-na-szczury-i-myszy-racumin-pasta-20-saszetek.html
Nic nie ruszał, w rękawiczkach kładziona kiełbasa itp.. a to ćpał jak cukierki 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się