Kobitki... (antykoncepcja)

JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
30 marca 2011 15:40
Nie odważyłabym się założyć spirali, nawet teraz. Mam 25 lat.
O matko, straszna ta historia....
Miałam właśnie wypytywać gina o wkładki, ale dostałam okres trochę wcześniej i przekładam wizytę. Niby metoda równie "inwazyjna" co hormony... Ech, chyba jednak pozostanę przy gumkach  😎
efeemeryda   no fate but what we make.
30 marca 2011 17:58
Bardzo przykra historia i współczuję tej kobiecie takich przeżyć, ale prawda jest taka, że komplikację mogą zdarzyć się zawsze i ze wszystkim, umrzeć można przecież nawet na fotelu dentystycznym... Nie wspominając już w ogóle o tym, że wszystkie nas tu łączy jedna wspólna jakże niebezpieczna pasja.
Przecież seks to zdrowie  🤣
ale to seks jest tą niebezpieczną pasją, czy jazda konna? 😉
No tak, zapewne chodzi o jazdę konną, a ja od razu o seksie pomyślałam  🏇
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
30 marca 2011 19:57
ja tez  😂

historia jest straszna, niestety tez znam podobna (zator) przez hormony. dziekuje, postoje  🙄 w takich momentach pokochuje zawsze  na nowo mojego najlepszego przyjaciela=termometr  😁
efeemeryda   no fate but what we make.
30 marca 2011 23:25
osz Wy zbereźniki jedne  😂  😂

podziwiam Cię, Gienia-Pigwa, że potrafisz zaufać termometrowi, ja bym nie umiała  😉 zresztą myślę, że dużo zależy od tego jak bardzo chcę się uniknąć ciąży.
Gienia-Pigwa a  czy w dni płodne też współżyjesz, tylko z jakimś zabezpieczeniem np. gumowym albo globulkami ?

p.s.straszna historia. I to "Dla mnie najgorsze to nie widzieć jak dorasta moje dziecko." Łzy same popłynęły...
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
31 marca 2011 07:36
efeemeryda  no wlasnie, ja bardzo unikam, wiec wybralam metode baradzo pewna  😁 i jak mialam tyle lat co ty to tez ja stosowalam dla odkladania, a wtedy dziecko byloby naprawde nieplanowane  😉 z czasem jak sie dziecko okaze milym gosciem to mozna troche poluzowac zasady, ale teraz ta metoda daje mi prawdzia pewnosc bez stresow.

galop, jak nas przycisnie to gumki. globulki to igranie z losem  🙂
dea   primum non nocere
31 marca 2011 07:46
A ja mam takie skojarzenia - npr to przechodzenie przez ulicę po obejrzeniu świateł i rozejrzeniu się czy nic nie jedzie. A hormony i inne takie to wjeżdżanie na ulicę w zbroi, ale bez patrzenia, względnie robienie blokady drogowej  😜  To jeśli chodzi o pewność. Kto się w to trochę wgłębi, widzi, że można stosować pewnie - używacie zbroi na ulicach? i czy naprawdę trzeba "odwalać leppera" żeby przejść na drugą stronę drogi z rozsądną pewnością nierozjechania przez samochód? 😉 Skutków ubocznych brak... no może poza bezcenną świadomością własnego ciała 😉 ja też kocham swój termometr - dzięki, Gienia-Pigwa, to już prawie rok  😎 i takie ciekawe obserwacje, jak totalnie rozchybotany wykres, kiedy coś się "dzieje" mocno stresującego (ciężka choroba zwierzaka wygląda w historii jak wielki zygzak, ale i tak było widać skok, no i śluz). A pamiętam wcześniej ze dwa stresy, jak mi się okres spóźniał...
Może są kobiety, których wykresy są nieczytelne, ale jak dla mnie - warto chociaż sprawdzić czy coś "widać", mnie zdziwiło to jak dużo i jak bardzo widać.

Miłego hormonowania 🙂
przeczytałam ta historię na spoko dwa razy. Fakt dziewczyna miała kłopoty z usunięcim wkładki ale.... nie wiadomo czy krwiak (tętniak) byl wynikiem wkładki i jej wyciągania.
Moja mama która nigdy nie stosowała tej antykoncepcji miała tętniaka i tez była operowana w szpitalu. Nie mówię ,że nie mogł byc to efekt wkładki.
Poza tym bzdurą jest ,że kobiety ktore nigdy nie rodziły a planują miec dzieci nie mogą miec wkładek domacicznych. Stosowałam i stosuję ta metodę i gdy chcialam miec dziecko poprostu kazalam wyciągnąc spiralę.
Tez przy jednej ze spral nie czułam się dobrze i tak jak wczesniej opsywłąm kazałam ją bardzo szybko usunąc.
W moim przypadku była to zle dopasowana spirala.
Kazdy sposob na unikniecie niechcianej ciązy jest interwencją w organizm, no może poza sposobami naturalnymi typu kalendarzyk, termometr i zaniechanie wogóle współżycia.
Ale... człowiek jest tylko człowiekiem i ze względu na swój temperament ja osobiscie nie polecałabym sobie takiej antykoncepcji.
Tak jak pisałam wczesniej mam juz swoje lata ,niestety (dla mnie!) nie mam jeszcze monopauzy i sorki ale zupełnie nie chciałabym zajsc w ciążę ,, z seksu także nie zamierzam rezygnowac wiec pozostanę dalej przy wkładkach.
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
31 marca 2011 08:08
Faza niewiadomo czy to przez wkladke, ale prawdopodobiensto jest duze.

a kalendarzyk to nie metoda naturalna tylko przestarzala statystyczna, ktorej nikt normalny nie stosuje. naturalne metody to objawowo-termiczne badz termiczne. ale typowo polegajace na sluzie, tzw. Billingsa tez jest naturana, chodz juz z duzym bledem i wiekszym PI, stosowana kiedys czesciej i to z niej (badz kalendarzyka!!) czesto sa te niby dzieci z "watykanskiej ruletki". nowoczescne metody  sa bardzo skuteczne, PI (dla metody niemieckiej) wynosi 0,4.

bardzo sie ciesze, dea, ze zostajesz przy termometrze 🙂 fajnie opisalas to ze swiatlami!!

a zygrak Dea masz tylko w tym jednym wykresie? bo zeby w wykresie moga dobrze nie wrozyc, prolaktyna moze byc podwyzszona! ale jak mialas stresa, to mozna to wlasnie podejrzewac 🙂
dea   primum non nocere
31 marca 2011 08:17
W jednym ino, stres był gigantyczny i niestety uzasadniony... To własciwie moje pierwsze zwierzę, od 12 lat ze mną i naprawde niesamowicie związne byłyśmy - codzienne wizyty u weta i ostatecznie klęska :/ Od następnego miesiąca znowu modelowo.

To jeszcze dołożę: kalendarzyk to przechodzenie przez ulicę z walkmanem na uszach i bez patrzenia, ale wiedząc, że co ok. 2 minuty jest zielone światło... 😎

...i edit2: zarówno ja, jak i trójka mojego rodzeństwa jesteśmy wynikiem kalendarzyka hehehhehee 🙂 Dziękuję, to mnie nie przekonuje 😉
U mnie zygzak byl niejasny raz, w zeszlym cyklu, jak chorowalam. Ale: 1. wiedzialam, ze choruje, 2. szyjka wyjasnila sprawe. Chwale sobie kombinacje: przechodzenie na zielonym, a jak jest czerwone, to gumkowa kladka 🙂
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
31 marca 2011 13:16
ale to seks jest tą niebezpieczną pasją, czy jazda konna? 😉


Zawsze można spaść z konia ... i uderzyć głową o szafkę nocną 😉
efeemeryda   no fate but what we make.
31 marca 2011 13:35
taaaaa, z całą pewnością można się też udławić  😁
Czy któraś z Was brała ASUBTELE?
Lekarka właśnie mi zmieniła, pomijam już fakt, że jedno opakowanie 25 zl;/
efeemeryda   no fate but what we make.
06 kwietnia 2011 10:21
dla Ciebie 25zł to drogo??  🤔 to co Ty brałaś wcześniej ??  🤔
ash   Sukces jest koloru blond....
06 kwietnia 2011 10:27
też chciałam o to zapytać?!!
Scottie   Cicha obserwatorka
06 kwietnia 2011 11:07
Diane/ Syndi są chyba refundowane i za opakowanie jest 7-13 zł.

Sama biorę Sylvie20 obecnie i płacę za opakowanie max 25zł- jedne z tańszych tabletek anty na rynku 🙂
ja miałam brać ale z racji tego że tata jest ginem i dostał od firmy farmaceutycznej zamiennik asubteli - lesinellę to biorę lesinelle.
Ja do tej pory brałam microgynon (w poprzedni czwartek ostatnia tabletka i już nie zaczynam nowego opakowania) i płaciłam 8 zł za opakowanie  🙂
pony   inspired by pony
06 kwietnia 2011 15:01
ja biore yasmin i place 40 zl 🤔
ash   Sukces jest koloru blond....
06 kwietnia 2011 15:04
jak zamówisz na doz.pl to będzie taniej. Ja zawsze tak robię i za Yasmin z importu równoległego płacę 35zł.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
06 kwietnia 2011 17:17
Ja 44zł/op. Ale jutro idę na badania krwi i zarejestruję się do lekarza rodzinnego, bo co miesiąc w okolicach okresu zaczynam się źle czuć. Normalnie jakbym miała objawy ciąży, to już drugi  miesiąc.
Laskiii, czy któraś z Warszawianek ma namiar na jakiegoś dobrego gina, który nie ograniczy się do wypisania recepty na tabsy, które akurat mu przedstawiciel wcisnął, tylko zrobi wszystkie badania etc. i indywidualnie dopasuje?
Biorę yaz. Tabletki anty łykam o 7, ale mam grypę żołądkową i muszę koniecznie zażyć nifuroksazyd. Mogę jedno po drugim czy może lepiej np. wziąć tabletki anty około 11 dopiero tak żeby nie obniżono ich skuteczności? Chyba rozsądniej zażyć lek antybiegunkowy niż i tak stracić tabletkę  po rewolucji żołądkowej ?
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
07 kwietnia 2011 07:06
Tabletkę możesz wziąć później, do 12h.
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
07 kwietnia 2011 09:42
JARA, a bierzesz tabletki? bo jak masz naturalny cykl to to tez jak najbardziej moze byc naturalne. pms latwo sie myli z ciaza.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się