brzezinka, dzięki 😀
flygirl, ja bardzo lubię wracać do starych filmików/zdjęć i sprawdzać co się zmieniło, to jest bardzo dobra opcja, także pomęcz kogoś!
budyń, dzięki <3
anil22, no mam, mam 😍 bardzo lubię te moje rozwydrzone koniki 😁
julka177, dzięki 😀 my też czekamy na roztopy, bo wszędzie lodowisko... eh.
tuch, jeśli mówisz o tych Rozwodowych zawodach (bo nie kojarzę czy byłaś gdzieś jeszcze??) to mało widziałaś 😁 ona przycinała się na wszystko z początku. Teraz stawanie dęba jest bardzo okazjonalnym wypadkiem, wspina się głównie poproszona o to. Czaaasem jak się zagotuje w jakiś konkretnych sytuacjach - ustępowanie od lewej łydki np, albo jak bardzo chce biec galopem w stylu lama, a ja jej nie pozwalam. Na szczęście głównie poruszamy się na czterech nogach, uważam, że bardzo się poogarniałyśmy (choć do miłego, jezdnego konika jeszcze jej trochę brakuje 😁 ). W obejściu bywała różna, teraz jest do rany przyłóż, baaardzo miły koń, pod siodłem też bardzo duża różnica - początki to był szał jak udało się zrobić kołopodobne coś w lewo bez wspinania się kilkanaście razy. Nie wiem co mnie podkusiło, żeby zostawić tego konia dla siebie 😁 Musze swoją drogą zrobić filmiki z porównaniem teraz/kiedyś, bo mam ich sporo.
Wczoraj rzuciłam ją trochę na głęboką wodę - ustawiłam 4 czy 5 cavaletti na galop, tak o, do przegalopowania. Jako, że mało ostatnio się drągowałyśmy to kobył głodny i chciał hasać bardzo, aczkolwiek jako tako, trochę, bo trochę, ale udało się zwolnić. Filmik:
A Megunia bardzo miły koń, fajnie, że trafił do kogoś do jazdy, bo szkoda go na tej wsi było 😉 A jak Barrasek, też będziesz nim się opiekować/jeździć? 😉