Interpretacja zdjęć- koń+jeździec :)

Mam zapinać TAK, bo "działa łagodniej".

Ale ten typ nachrapnika zapina się inaczej, co dziewczyny próbują uświadomić. W ten sposób zapina się inny rodzaj nachrapnika 😉. Na podstawie jednego zdjęcia niestety tylko tyle da się powiedzieć, więc pretensji nie możesz mieć. Chciałaś interpretacji? Nie burz się, nie obrażaj, odpowiadając 'tak ma być i tyle', jeżeli ktoś chce Ci pomóc. Nikt nie pisze tego ze złośliwości, uwierz mi 😉.

Koniara79 ok, wstawiałaś wcześniej zdjęcia, ale to mimo wszystko i tak jest tylko ułamek sekundy z danej jazdy, uchwycony krótki moment 😉. Myślę, że jeżeli chcesz rzetelnej oceny, powinnaś wstawić przynajmniej kilka różnych zdjęć z tej samej jazdy 😉.

Ale ja doskonale wiem jak zapina się ten rodzaj nachrapnika. Chodzi o to że właścicielka tego konia kazała zapinać tak ze względu na łagodniejsze działanie.

breakawayy - obawiam się, że raczej wszyscy wstawiają jednak te najlepsze momenty z jazdy  😁

będę pamiętać na przyszłość...  🙂

Ale ja doskonale wiem jak zapina się ten rodzaj nachrapnika. Chodzi o to że właścicielka tego konia kazała zapinać tak ze względu na łagodniejsze działanie.


Bzdura. Ten nachrapnik nie jest "ostry" jak jest zapinany poprawnie. Po coś są różne rodzaje nachrapników. Zależy co danemu koniowi pasuje, na czym pracuje lepiej

polonez no domyślam się, że tak jest  😁 dlatego ja nie wstawiam wcale  😁

Dobra dajcie dziewczynie spokój  🙄 Nie jej koń- nie ona rządzi  🙄

Rządzi nie rządzi, spytać można 😉. A nigdy nie zaszkodzi zasugerować, że zamiast nieodpowiednio zapiętego nachrapnika hanowerskiego, można zwyczajnie założyć angielski 😉.

Nie wiem czy tutaj mogę oto zapytać, ale zaryzykuje 😉 macie  jakieś ćwiczenie na latającą łydkę? problem największy jest w kłusie, w stępie galopie nie. Niestety zdjęć nie posiadam...

Co do nightmare to wydaje mi się, że tak zapięty nachrapnik hanowerski po prostu działa jak angielski. Zapięty poprawnie na tym koniu uciska mu nozdrza (znam kobyłę jakiś czas 😉)

strzemiona przymięte do popręgu paskami od ostróg 😉

Donia Aleksandra, oparcie na strzemieniu, nic więcej Ci nie pomoże.

jak nie masz pasków, to wystarczy przywiązać strzemiona np. do popręgu sznurkiem (takim od słomy), ostatnio koleżanka tak jeździła, nie ma mowy o lataniu strzemion, ale generalnie pole manewru jakieś jest 🙂

spytam z czystej ciekawości - jaki ma sens unieruchamianie strzemion? okej, kiedy będę przypięte, to łydka nie będzie latać, ale nie można przecież jeździć tak cały czas, poza tym jest to zwyczajnie niebezpieczne. myślę, że Burza ma całkowitą rację. rozluźnić się, oddać grawitacji 😉.

Co do nightmare to wydaje mi się, że tak zapięty nachrapnik hanowerski po prostu działa jak angielski. Zapięty poprawnie na tym koniu uciska mu nozdrza (znam kobyłę jakiś czas 😉)


ŻADEN POPRAWNIE ZAPIĘTY I DOPASOWANY NACHRAPNIK NIC NIE UCISKA!!!!!!! Ludzie toc ile można to powtarzać.

Może właśnie nie potrafią zapiąć poprawnie 😁

Może właśnie nie potrafią zapiąć poprawnie 😁


no bez kitu ;/ ręce opadają...

Mało ręce - cycki opadają  😁 to jest jak grochem o ścianę, wstawiają zdjęcia do interpretacji, a burzą się, jak się zwróci na coś uwagę. Gdzie tu logika?  😎

może nightmare naprawdę nie ma na to wpływu i jazda na tym koniu to jej jedyna możliwość spędzania czasu z końmi czy coś... ale po co, do jasnej ciasnej, specjalnie źle zapinać nachrapnik? już nie lepiej jeździć bez? albo po prostu dobrze dopasować inny? czasami ludzki tok myślenia jest dla mnie zbyt zawiły.

Może nie jest poprawnie dopasowany i lepiej działa zapięty jak angielski? Nie wiem w sumie, sama jakiś czas temu się zastanawiałam, czemu kobyła tak chodzi. Ale w sumie krzywda jej się nie dzieje, więc... W ogóle czy mam rację, że działa tak jak angielski? 👀

Nie każdy koń dobrze się czuje w hanowerze 😉 A że dziewczyna nie ma akurat angielskiego pod ręką, to założyła ten, który krzywdy koniowi nie robi 😉
Dajcie dziewczyny spokój, to tylko jedno głupie zdjęcie...

Aga pisząc tutaj, że nachrapniki poprawnie zapięte nie robią krzywdy nie uleczysz świata. Większość z nas już to wie, dziewczyna, która wstawiła zdjęcie również zapewniła nas, że ma o tym pojęcie. 😉

wiem, że od niedawna się tu pojawiam, ale może akurat... pomożecie. od kilku lat jeżdżę bez instruktora z ziemi, więc zdaję sobie sprawę z masy błędów. moje błędy sumują się z błędami mojej koniczki. jeżdżąc wpadłam w pułapkę: myślę o koniu a nie o swoich błędach. swego czasu jeszcze było nieźle, bo byłam zadowolona z postępów konicy. obecnie zauważyłam, że powróciło wiele problemów, z którymi już kiedyś sobie poradziłam. ale zupełnie nie mam pomysłów i tego zapału, który mi towarzyszył gdy za pierwszym razem układałam kobyłę. dobra, nie piszę więcej, żeby odpowiedzi były obiektywne, później wrzucę kontekst do jednego, najważniejszego problemu, który aż bije po oczach...

jakiś potencjał (po odcięciu głowy 😀 ) można dostrzec w tym prymitywnym ciałku, a to przykład zupełnie przeciętny (dość twarde podłoże, spięte zwierze):



ale zwykle jednak mamy 100% wojny:




więcej zdjęć z jazdy znajduje się w moim albumie na Picasie https://picasaweb.google.com/hann89/Brema?authkey=Gv1sRgCJeF7snBkZODQw#

jest to całościowe spojrzenie na marną naszą jazdę. ale niestety, tak tragiczne momenty nam się zdarzają. współpraca z kobyłą była utrudniona ze względu na zmarznięte podłoże, szczególnie w pierwszej części zdjęć, później przeniosłyśmy się na piaskowe podłoże, które było troszkę lepsze.

Dzieki dziewczyny :kwiatek:
burza ale jak chce oprzeć nogę w strzemieniu, wtedy kolano odstaje, łydka lata ale mniej.

Hegemonia Podstawowe pytanie: po co Ci napierśnik, skoro koń jest osiodłany na łopatkach? Siodło blokuje mu swobodę ruchów i pierwsze co zrób, to pozbądź się tego napierśnika i przesiodłaj konia!

Idealnie widać to na tym zdjęciu:

Hegemonia Podstawowe pytanie: po co Ci napierśnik, skoro koń jest osiodłany na łopatkach? Siodło blokuje mu swobodę ruchów i pierwsze co zrób, to pozbądź się tego napierśnika i przesiodłaj konia!




wytłumaczenie w wątku "przyjmę- oddam- zamienię" czy jakoś tak. na gwałt potrzebowałam wytoku. obserwowałam wytoki i wytoki z napierśnikami na różnych koniach i generalnie, jeśli napierśnik nie pomagał, to przynajmniej nie przeszkadzał. tyle że mój koń ma przebudowany zad i nie ma klatki piersiowej. efekt- siodło ląduje na szyi/łopatce. w momencie zakupu sklep nie miał poniakowych wytoków bz napierśnika. ponawiam prośbę o wymianie na poniakowy wytok- widzicie dlaczego.

ps. chyba nie umiem odpisać cytując, tak, żeby moja wypowiedź nie była w cytacie. przepraszam  🙄

ja umiem 😉

Donia Aleksandra, tego się nie da zrobić 'oddzielnie' a ty próbujesz 🙂 zrotuj do wewnątrz całe udo i nogę i dopiero oprzyj mocno ciężar stopy na strzemieniu- ale stopy a nie ciągnij piętę do dołu.

Hegemonia to jeśli siodło leci na łopatki, to nie pomogłoby podogonie? 😉
ja oceniać jazdy nie będę, ale powiem od siebie, że jesteś idealnym przykładem osoby, którą można ocenić! masa zdjęć, nie tylko tych dobrych momentów 😉 no i za to zdecydowanie wieelka pochwała się należy! 😉

Nie każdy koń dobrze się czuje w hanowerze 😉 A że dziewczyna nie ma akurat angielskiego pod ręką, to założyła ten, który krzywdy koniowi nie robi 😉
Dajcie dziewczyny spokój, to tylko jedno głupie zdjęcie...

Aga pisząc tutaj, że nachrapniki poprawnie zapięte nie robią krzywdy nie uleczysz świata. Większość z nas już to wie, dziewczyna, która wstawiła zdjęcie również zapewniła nas, że ma o tym pojęcie. 😉

croopie jak się nie ma innego a koń źle chodzi w hanowerze to się odpowiada  tak się tłumacząc. A nie "bo tak" "bo nie mój koń". Dziękuję się za zwrócenie na to uwagi i tyle.

a napisałam o tym że nachrapniki na nic nie uciskają w odpowiedzi na pisanie takich bzdur. Bo Atamanka zasugerowała uciskanie na chrapy.

Hegemonia to jeśli siodło leci na łopatki, to nie pomogłoby podogonie? 😉
ja oceniać jazdy nie będę, ale powiem od siebie, że jesteś idealnym przykładem osoby, którą można ocenić! masa zdjęć, nie tylko tych dobrych momentów 😉 no i za to zdecydowanie wieelka pochwała się należy! 😉


o, chyba umiem pisać poza cytatem... 🙂

sytuacja siodła poprawiła się w momencie zamontowania podkładki, docelowo chcę podnoszącą przód. ale w momencie gdy dołożyłam do tego ten napierśnik 😤 wszystko wróciło do punktu wyjścia. to właśnie z etapu prób jazda.

zdjęć tyle, bo dostrzegam problem. problem w sobie- bo ze mnie dupa a nie jeździec, a także problem w koniu, który pogłębia się razem z tym, że nie potrafię mu pomóc-> czyli wracamy do tego, że problem we mnie. zanim na wiosnę pomyślę o instruktorze (nie mamy hali), myślę, że taka konsultacja może rzucić jakieś nowe światło na moje przemyślenia dotyczące konicy.