Interpretacja zdjęć- koń+jeździec :)

Facella   Dawna re-volto wróć!
05 lipca 2012 18:51
jak dla mnie bardzo przyjemny obrazek, przypilnowałabym kładących się nadgarstków.
dziękuję, miło mi 🙂
kiedyś miałam problem, że nadgarstki wyginałam, teraz się kładą, staram się coś w tym kierunku zrobić, żeby leżały prawidłowo i jeszcze kiedyś dojdę do perfekcji 😀
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
06 lipca 2012 08:00
no fajnie dość. Wydaje mi się że do środka się odrobina kładziesz.
revoltowiczka., mnie się nie podoba pochył i cofanie ręki w galopie - koń by Ci się sensowniej ustawił i zaokrąglił, gdybyś siedziała prosto a dłonie zostawiła przed przednim łękiem.
Też miałam kiedyś taki głupi nawyk - jeździłam na za długich wodzach, przez co gdy koń mi np. uciekał z ustawienia przy zagalopowaniu miałam rękę prawie za plecami żeby zachować jako-taki kontakt. To od razu powodowało usztywnienie i pochył tułowia. 
Teraz wodze mam krótsze, łapy trzymam przed siodłem i nawet jak koń mi się wyryja to nie cofam dłoni i nie ciągnę za wodze, tylko tyłkiem dojeżdżam 😀

Poza tym całkiem przyjemny obrazek - czemu już nie będziesz jeździć na tym koniu?
Dzięki dziewczyny  :kwiatek:
ElaPe to prawda, masz rację, z tym też staram się walczyć 😉
Orzeszkowa no właśnie z tą długością wodzy jest problem, jak wybieram wodze to mam je krótkie, ale jak koń mi się ustawia to je wydłużam, bo Siwy mi je zabiera, a ja nawet nie jestem tego świadoma, a że jestem jak to ktoś niedawno określił jestem "dobrą ciocią" dla niego to nie dawałam mu się zbytnio przepracować i jeździłam na długiej szyi. Również fakt, że mam bardzo delikatną rękę nie pomaga akurat w tej sytuacji, bo nie chcę się z nim szarpać i trzymać go sztywno na krótkiej szyi, ponieważ jak staram się wybrać wodze i ustawić go wyżej, to walczył, nie zawsze, ale bardzo często. A niestety już nie będę miała okazji na nim jeździć, ponieważ zrezygnowałam, co było chyba największym błędem jaki mogłam popełnić.
revoltowiczka., ale to nie jest kwestia 'trzymania sztywno na krótkiej szyi' tylko kwestia trzymania wodzy z 10 cm bliżej końskiego pyska. Ktoś ostatnio ładnie tłumaczył, że przestrzeń przed przednim łękiem, jakieś 10 cm szerokości od łęku w stronę uszu to jest obszar działania dla dłoni. I w tym obszarze działasz, ustawiasz, półparadujesz etc. Jeżeli ręka przekracza linię siodła, to znaczy że ciągniesz konia, jeżeli tą wyimaginowaną linię 10 cm przed przednim łękiem - koń ciągnie Ciebie. A jeżdżąc na za długiej wodzy robisz koniowi wbrew pozorom kuku - bo przychodzi moment, że nie masz możliwości normalnego działania i musisz cofnąć rękę i siłą rzeczy usztywniasz siebie i konia. A trzymając dłonie przed siodłem oczywiście możesz prosić o dowolne ustawienie.

Sprawdź sobie kiedyś, w którym miejscu powinnaś trzymać wodze tak, żeby dłonie były przed siodłem a koń ustawiony na kontakcie. I albo to miejsce zapamiętaj, albo zaznacz gumką recepturką, kolorową taśmą itp. Pilnuj kciuków, żeby dociskały wodze do palca wskazującego - dużo ludzi o tym nie pamięta i ciągle się dziwią, że wodze wysuwają im się z ręki.
Mnie też bardzo pomogło z jeżdżenie z dłońmi nieco wyżej niż ta przysłowiowa pięść nad kłębem - wtedy dłonie ma się bardziej 'na widoku' i łatwiej je kontrolować.
co do granicy przedniego łęku, to absolutnie zgoda, chociaż nie jest trudno o zdjęcie pingwina, co leży na tylnym łęku, trzyma się wodzy żeby nie spaść przez zad i tak dzielnie po czworoboku podróżuje...
ale jeżeli chodzi o wodze "za krótkie", to jeżeli pacjent siedzi w równowadze, to nie ma "za krótkich" wodzy...inaczej mówiąc im dłoń bliżej pyska, tym lepiej.
PS na czworobokach widać też często markowane zebranie konia, które jest robione sylwetką jeźdźca i "skątowaniem" rąk i wodzy (podniesienie dłoni)...a koń i tak ciężki przodem 😁       
wrotki, ale umówmy się że istnieje granica tego skracania wodzy - żeby koń nie szedł z ryjem przy klacie a jeździec miał możliwość oddziaływania na konia, a nie wisiała mu nad głową z ręką prostą i sztywną jak dyszel. Ale pewnie to właśnie miałeś na myśli pisząc 'o ile siedzi w równowadze' 😉
to może ja się pokaże z Komandorem:






tak wiem że bez strzemion (specjalnie)



kontrargumenty, najgorsze jest 'Delaface' 🙁 Na zdjęciach z tego roku widać, że Komciu zaczął kombinować z głową przy skoku.
ceffyl   Niektórzy ludzie są taktowni. Inni mówią prawdę.
13 lipca 2012 00:39
kontrargumenty znawca ze mnie żaden, ale mi brak podążania ręki za ruchem konia.. 🙁  mam wrażenie, że trzymasz się kurczowo wodzy, przez co zamiast kontaktu masz 'wyrwane' za końskim pyskiem ręce, w skoku na 1 i 2 foto wygladasz jakby ręce przestaly być Twoje 😉
na 3 i 4 zdjęciu jest lepiej i mam nadzieje, że to nie przydkowo złapana chwila 🙂

na foto "bez strzemion' znow widzę przytrzymywanie się wodzy.. :/
kontrargumenty, jeśli skaczesz, ochraniacze powinny być zawsze  😉
kontrargumenty, najgorsze jest 'Delaface' 🙁 Na zdjęciach z tego roku widać, że Komciu zaczął kombinować z głową przy skoku.


Delaface najlepsze 😀
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
13 lipca 2012 09:20
o co chodzi z tym "Delaface"?
o co chodzi z tym "Delaface"?

Myślałam, ze tylko ja nie wiem 👀
[quote author=ElaPe link=topic=107.msg1459839#msg1459839 date=1342167631]
o co chodzi z tym "Delaface"?

Myślałam, ze tylko ja nie wiem 👀
[/quote]

Mi to śmierdzi czymś powiązanym z en face... 😎
o co chodzi z tym "Delaface"?


koleżance chodziło o to że Ja zawsze na skoku robię taką mine śmieszną, a że ja mam ksywę Dela to wyszło Delaface na koniu 🙂
Facella   Dawna re-volto wróć!
13 lipca 2012 11:31
kontrargumenty, w skoku zejdź niżej "górą", tak jak na 4. zdjęciu, a nawet jeszcze trochę niżej. tylko bez rzucania się do przodu! może wtedy rozluźnisz ramiona, zegniesz rękę w łokciu i wypuścisz ją do przodu, zacznie podążać za koniem.
tak mi trener radził, bo w skoku jestem bardzo wysoka i nie schodzą górą w dół, tak jak tu:

ale to są początki i pracujemy nad poprawą.
Dobra to teraz  może ja ...  🙄




caly czas nad siodlem🙂 nie kusi cie zeby usiasc porzadnie i dojechac sobie konia do reki?🙂
.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
13 lipca 2012 12:29
sally96: fajny konik. Rozluźnij się, puść uda, i część lędźwiową, klapnij w siodło całym tyłkiem, łopatki do tyłu, uważaj na to by ręce w łokciach nie były proste, dłonie wyżej trochę, nie nadużywaj wodzy wewnętrznej.
...i nie wywijaj nadgarstków do zewnątrz 😉
Proszę o interpretację zdjęć 🙂
PS. Oprócz mojej cofniętej ręki, bo z tym walczę już od dawna ale się nie udaje 🙂
jeszcze część się nie dodała, sorry 😉 :kwiatek:
Poproszę o ocenę, chodzi mi głównie o dosiad, czy idę w dobrym kierunku...




trzymasz sie grzbietem lydki, a noga leci do przodu. obroc cala noge od biodra i odrobine cofnij.
na tylnim leku niestety siadasz mocno, moze byc tak ze jak zaczniesz pilnowac siadania blizej przedniego leku to i noga sie cofnie, albo tak jak ja wykoncypowalam - skrocilam sobie strzemie o dziurke, noga sie cofnelam i ciezar mi sie przeniosl troche do przodu🙂
Nord   -"Bryknąć Cię?"-zapytała Łoza
17 lipca 2012 14:47
arabika z łydką na łopatce zaczełam bym od odpięcia czarnej wodzy, bo robisz nią tylko krzywdę...
arabika, jeśli chcesz iść w dobrym kierunku, to musisz się nauczyć działać ręką niezależnie od dosiadu, czyli primo wypnij czarną. W tej chwili cała Twoja sylwetka jest podporządkowana temu, że trzymasz się czarnej. A niech się ten koń wylami, co mu szkodzi, czy on się wspina czy ponosi, że musisz mieć taką czarną bezpieczeństwa?
Jak odpuścisz skupienie na ręce i ustawieniu łba, będziesz się mogła zająć się tym, żeby usiąść w siodle, a nie na siodle. Jak usiądziesz, puścisz nogę (bo teraz się nią trzymasz, żeby Cię koń przez łeb nie wyciągnął), będziesz mogła zacząć działać łydką. Będziesz miała swobodne i luźne łydki - to dopiero wtedy możesz bawić się w przekładanie pomocy dosiad i łydka na rękę.
Teraz to jest kompletnie od pupy strony.
Nie wiem czy to Ty siedzisz na srokatej - ale w Twojej galerii są znacznie lepsze zdjęcia, lepszy dosiad i lepsza praca.
A czarną założyłaś pewnie żeby wygodniej dupką bujało co?  🤣
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się