Wzrost jeźdźca, a wysokość konia.

Jak to właściwie jest? Jaka największa różnica może być, aby jeszcze jako tako dało się normalnie oddziaływać na konia?
Do osób jeżdżących na niższych koniach: jak wam się jeździ, ile macie wzrostu i jak wysoki jest wasz koń? Jak ze skokami?
Jestem ciekawa, czy mając 165 cm wzrostu mogłabym jakoś w miarę poradzić sobie na koniu co ma 153 cm w kłębie.

Zdjęcia mile widziane 🙂
Ja mam 168 a mój koń 157-158 cm w kłębie i moim zdaniem jesteśmy idealnie dopasowane 😉 Nie mam przyjamniej problemów z wsiadaniem, zaplataniem grzywy itp  😁 Chociaż jakbym tak mogła to dodałabym jej ze 2-3 centymetry, żeby tak do 160 dobiła 😉
Ja miałam okazję, 2 lata temu jeździć na kucu, który, no wielki nie był 😁. Ja mam coś ok 160 cm, konik miał może 135 cm, nawet coś podskoczyłam na nim kilka razy. Zaraz poszukam zdjęć 🙂.
Ja mam 168cm,najlepiej czuję się na koniach 160-170cm.
ja mam ok 165/167 cm wzrostu i jakbym mogła kupić własnego konia to chciałabym, żeby miał tak 160- 165 cm w kłębie 🙂 narazie opiekuję się i jeżdżę na kucu felińskim który ma 139 cm w kłębie i myślę, że najgorzej nie jest 🙂 mogę poprawnie oddziałowywać pomocami (a nogę jak nauczysz się na kucu trzymać w odpowiednim miejscu to na wyższym będzie ci łatwiej - wiem z doświadczenia 😉 )

i zaczynamy skakać 🙂 tzn on się uczy i źle nie jest jak dla mnie 🙂 raz nam się udało skoczyć 90 cm, ale ze względu na to, że przygodę z drągami (leżącymi płasko) zaczął 10 miesięcy temu to było jednorazowe 🙂

a to my:



galopada_   małoPolskie ;)
30 grudnia 2008 21:04
ja mam 165 a kon 143 i nie widze problemu 😉 czuc roznice  kiedy przesiadasz sie nagle z takiego malego na jakiegos ktory ma 170 ale nie ma z tym chyba zadnych problemow... moje małe mimo ze niskie to i tak skacze  👀



oprocz tego jeszcze jezdze na innych m.in na tym z ponizszych zdjec ( 168?/9) i zdecydowanie najlepiej sie na nim czuje bo wole duze konie.





i tym ( około 162-3 (?) )




Scottie   Cicha obserwatorka
30 grudnia 2008 21:05
Ja mam około 175cm, jeździłam długi czas na kobyłce około 157cm, kucu około 150cm i generalnie dużo lepiej jeździ mi się na małych koniach, niż na takich wielkich, powyzej 170cm, chociaz wygladalo to komicznie 😉
taggi   łajza się ujeżdża w końcu
30 grudnia 2008 21:08
ogolnie przyjete jest ze kon powinien byc nizszy od jezdzca o 10cm, a jezdziec powienien miec ok. 25-30% wagi konia - takie proporcje przyjete sa za najbardziej prawidlowe
margaritka   Cantair HBC, a Nerwina na emeryturze;)
30 grudnia 2008 21:10
kon ~173 ja 176
jezdziec powienien miec ok. 25-30% wagi konia - takie proporcje przyjete sa za najbardziej prawidlowe

25% wagi konia? to by wychodziło, że jak kon waży np. 500 to jeździec powinien ważyć ponad 100kg ... jakoś dużo chyba? (ja z matmy nigdy dobra nie byłam wiec mogłam coś pomylić 😉 )
taggi   łajza się ujeżdża w końcu
30 grudnia 2008 21:19
jeszcze a propos proporcji ktore podalam.... takie sa uznawane za prawidlowe i "w normie" natomiast nie zmienia to faktu ze niektorzy czuja sie lepiej na troche mniejszych lub troche wiekszych koniach. glownie chodzi o to, aby waga jezdzca byla w miare proporcjonalna do konskiej.

ja mam 160cm a moj kon 175 i dobrze mi sie jezdzi. szukalam duzego, bo na takich najlepiej sie czuje i zdecydowanie wole jezdzic na wysokich i masywnych koniach niz na mniejszych, aczkolwiek nie powiem - czasem mam problem z wagą i z obciazaniem - szczegolnie bylo to doskwierajace na samym poczatku kiedy kobylke zajezdzalam, a ona jeszcze nie zawsze wiedziala jak ma reagowac na pomoce.
wklejam fotki 🤣



Lib. - to jest taka granica powyzej ktorej koniowi moze byc ciezko. Wage mozna zamortyzowac dobrym dosiadem i lekkim anglezowaniem, natomiast duzo ciezszy jezdziec powienien sobie jednak poszukac masywniejszego konia.
oti   Everybody lies...
30 grudnia 2008 21:30
ja mam 175cm a mój kon 163cm. ja bym mu chętnie z min 5cm dołożyła.. kupowałam go jako 2-latka i miałam nadzieję że troche więcej urośnie, ale niestety.. najlepiej czuję się na koniach tak 170-175cm, ale na takiego mniejszego, jak mój, łatwiej wsiąść, łatwiej zapleśc grzywę no i przede wszytkim jest o wiele bardziej skrętny i łatwiejszy w prowadzeniu niż taki ogromny..  😉

a wyglądamy tak:
ja mam 171 cm, konie na których jeżdżę: 169, 165 i 168 i na tych ok 170 jeździ mi się najlepiej. Przez krótki czas jeździłam na koniu 178 cm i było ciężko. Czasem wsiadam na kuca 130 i nie jest źle. Wygląda komicznie, ale kuc chodzi dobrze, skacze małe krzyżaczki. Ważę 50 kg więc jakoś w miare to znosi. 😉
ja ok 162cm, kon 147cm, jezdzi mi sie dobrze, wg tego przelicznika mam ok 15% masy konia, wiec nie jest zle 😉
skaczemy normalnie, poki co do 110cm cm, bo wiecej nie uskocze-ja nie kon, zeby bylo jasne 😀
kon nie wyglada na zmartwionego moja osoba, co prawda czasem nie moze zniesc mnie psychicznie na swoim grzbiecie wiec uskutecznia bryki itp ale chociaz wiem, ze moja waga mu zbytnio nie wadzi

na duzych koniach tez lubie jezdzic, jakos tak bezpieczniej sie czuje, moze dlatego, ze male konie sa bardziej zwrotne, ruchliwe i brykajace
tyle, ze u wiekszych problem pojawia sie przy wsiadaniu, bo potrzebuje murka albo kogos kto mnie wrzuci, ew wisze na strzemieniu 5 min zanim wleze...
no i nie umiem skakac na duzych koniach (czyli tak od 160-165cm), pewnie dlatego, ze skacze wlasciwie tylko na mojej malej kobylce 😡
a jezdziec powienien miec ok. 25-30% wagi konia - takie proporcje przyjete sa za najbardziej prawidlowe


ja gdzieś wyczytałam o proporcji 1/7 - właśnie szukam źródła, ale to by się zgadzało:
na półtonowego konia może wsiąść 70 kg człowieka  🏇

przerabialiśmy to niedawno chyba w KR,
ja mam prawie 170cm, kobyłka prawie 150cm, jakdla mnie idealnie
Hmm ja mam 168-9 a młody (narazie) 170 ciekawa jestem ile urośnie i jak nam się będzie współpracowało. Moja poprzednia kobyła miała ok. 164 i powiem szczerze, że troche za mała była w proporcjach do mnie.
ja mam 171 i mój koń też coś koło tego 🙂

ja 162 cm, koń 159 cm.
Nie obraziłabym się gdyby był ciut niższy  😉
Lanka_Cathar   Farewell to the King...
30 grudnia 2008 22:15
Ja mam 176 cm wzrostu. Najlepiej czuję się na koniach 165-172 cm w kłębie. Na hucułach i kucach też zdarza mi się jeździć. Wtedy wszyscy się śmieją, że jak ja działam łydką, skoro mam ją poniżej brzucha. Odpowiadam, że tu działa się udem. 😀

W kolejności:
Ja:
1. kuc walijski (nie wiem ile to to miało, ale wystarczyło nogę podnieść i przerzucić przez grzbiet)
2. wlkp (172 cm)
3. hc (trochę większe niż kucyk)
Mój mąż (182 cm wzrostu):
1. NN (170 cm)
2. hc
Lanka_Cathar   Farewell to the King...
30 grudnia 2008 22:17
Na hc zabrakło już miejsca:
noooo... było w KR, tak od połowy tej strony 😉 http://re-volta.pl/forum/index.php/topic,3.630.html spoooora lista 😉
To ja dodam od siebie 🙂. Ja mam ok 162 cm.

Klacz ok 172


Wałach ok 171


Klaczka ok 160


Kucyk ok 135


I jakiś mini kucyk 😁
Ja mam 167, ale ważę mniej niż 50. Koń 156. Myślę, że wyglądamy nieźle.

Ja bym sie nie obrazila gdyby moj kon mial pare centymetrow mniej....

Ja: 166cm (jakies 60kg wagi)
kon: 172cm

caroline   siwek złotogrzywek :)
30 grudnia 2008 23:03
przerabialiśmy to niedawno chyba w KR,
noooo i to przez ile stron!
zaczelo sie od [url=http://re-volta.pl/forum/index.php/topic,3.msg114695.html#msg114695]tego posta[/url] m0niSki 🙂
Chyba byl tam nawet postulat wydzielenia z KR osobnego watku.
Ja: 161 cm
Koń: ~177 cm


i jeszcze takie jakieś:


Wolę duuże i 'ciężkie'... ale to chyba kwestia przyzwyczajenia 😀
dla mnie im niższy tym lepszy - bliżej do ziemi  😁
Hehehe... to fakt.
Ja wole nizsze, bo sa bardziej "poreczne".
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się