Zdjęcia z wypadów w teren. Reaktywacja tematu!

Zembria Ale czysty i piękny srokaty koń.
Do niedawna jeszcze stały 24h na dworze więc czyściutki był jak śnieg, ale już mu przeszło  😁 On niestety z tych co "mielą" w boksie mocno więc zimą żadnych jego zdjęć nie wrzucę 😉 Ale dziękuję w jego imieniu  :kwiatek:

A ja powracam po długiej przerwie 🙂 Wróciłyśmy z Czarnulką w rodzinne strony, ale stoimy teraz w innej stajni. Tereny niesamowite, jest gdzie się zgubić ;] Marzy mi się dojazd do Rezerwatu Stawy Broszkowskie, zwłaszcza, że jeździłam tam wcześniej z 2 innych okolicznych stajni, ale niestety nie ma kto mi pokazać drogi z racji moich niestandardowych godzin wizyt w stajni... Także zwiedzamy same i mam nadzieję, że uda się kiedyś tam trafić ;]
A tu takie 2 z zeszłego tygodnia




>Endzio

Zeave, łooo ale piaski 🙂
U nas był grany teren ale z innej okazji 🙂

any, o łał, ale rajd 🙂 I piękna jesień 🙂 Szacun że w taką pogodę chciało ci się jechać!

olga, to łączę się w bólu... Mam nadzieję, że to tylko przejściowe.

zembria, super, gratuluję debiutu 🙂

budyń, o rany, miałam to samo! Nafukany koń jak bomba i albo ledwo upchałam, albo ledwo utrzymywałam... ech, zobaczymy jak będzie dzisiaj, o ile uda mi się pojechać do stajni.

Zeave, super, bardzo fajnie widzieć was tu w wątku 🙂

Burza, Hubertus? Świetną masz ekipę stajniową 🙂

any taka dwudniowa samotna wyprawa?  Gdzie nocowaliście?  🙂

na nasze szczęście udało nam się z ogromną pomocą przyjaciół znaleźć nocleg prawie wpół drogi w przydomowej stajence 😉, a w tej chwili koń się wakacjuje w jednej z podlubelskich stajni 🙂

any, o łał, ale rajd 🙂 I piękna jesień 🙂 Szacun że w taką pogodę chciało ci się jechać!

sama jestem zaskoczona, że nie odpuściłam xD ale nie takie rzeczy się robiło xD
w ogóle to nie obyło się bez incydentu - koń poszedł pozwiedzać, przez co ja się stresu najadłam... ale na szczęście dość szybko się znalazł cały i zdrowy 😉

jeszcze się nawet do gazety załapaliśmy :P /w wersji papierowej również 😉/
[url=http://www.kurierlubelski.pl/artykul/3623072,hubertus-swieto-mysliwych-jezdzcow-i-lesnikow-zdjecia,3,20,id,t,sm,sg.html#galeria-material]klik[/url]

wspomnienia z ciepłych czerwcowych dni.

any, łoł, nawet w gazecie jesteście 😀 Jak to koń poszedł pozwiedzać? 🙂

Sanndy, pięknie! Co to za ruiny? 💘

any, łoł, nawet w gazecie jesteście 😀 Jak to koń poszedł pozwiedzać? 🙂


ano zwiał z ogrodzenia w stajni docelowej xD

A ja mam pytanie z innego formatu :-)
Czy ktoś jeżdzi z latarka czołową na kasku ? Poważnie rozważam kupno - bo po zmianie czasu nastaną wielomiesięczne ciemności. Przegladam rózne marki i nie wiem...co brać. Poradzi ktoś, coś ?
Próbowałam kiedyś latarki, ale mi się to nie sprawdzało zupełnie: latarka oświetla tylko wycinek świata, ciemność dookoła jest jeszcze ciemniejsza + dochodzą ruchome cienie, czyli straszaki.

Mówię to ja, praktykujący nocny marek. Jak się ludzkim oczom da szansę, to się przyzwyczajają nieco do ciemności. A konie to w ogóle dobrze sobie radzą. Tylko lepiej wybierać - jeśli się jedzie do lasu - szerokie dukty, żeby uniknąć gałęzi. I w ogóle nie pchać na nieznane trasy.

Livia, si 🙂 to prawda, ludzi mamy w stajni rewelacyjnych 🙂

Burza, to super 🙂 Wiem, ile znaczy dobra ekipa w stajni - można cuda zdziałać!

A ja byłam dzisiaj na małym spacerku z koniem, w towarzystwie instruktorki z ziemi. I było super! Wprawdzie konia zmęczyłyśmy specjalnie na jeździe, ale przynajmniej nie był już dzisiaj takim wypłoszem. Oby już całkiem wrócił do normalności, niczego sobie bardziej nie życzę 🙂

[quote author=Bronze link=topic=114.msg2206489#msg2206489 date=1413921327]
A ja mam pytanie z innego formatu :-)
Czy ktoś jeżdzi z latarka czołową na kasku ? Poważnie rozważam kupno - bo po zmianie czasu nastaną wielomiesięczne ciemności. Przegladam rózne marki i nie wiem...co brać. Poradzi ktoś, coś ?
Próbowałam kiedyś latarki, ale mi się to nie sprawdzało zupełnie: latarka oświetla tylko wycinek świata, ciemność dookoła jest jeszcze ciemniejsza + dochodzą ruchome cienie, czyli straszaki.

Mówię to ja, praktykujący nocny marek. Jak się ludzkim oczom da szansę, to się przyzwyczajają nieco do ciemności. A konie to w ogóle dobrze sobie radzą. Tylko lepiej wybierać - jeśli się jedzie do lasu - szerokie dukty, żeby uniknąć gałęzi. I w ogóle nie pchać na nieznane trasy.
[/quote]
Kurczę, a też rozmyślałam ostatnio o takiej latarce...
Nie chcę dać się zimie i ciemnością, a wygląda na to, że nie mam rozwiązania.
A na spacery w ręku dałaby radę czy też dupa?

Livia, Burza dokładnie! dobra ekipa to świetna atmosfera w stajni! należę do tych szczęśliwców, którzy taka ekipę mają!  😍
Livia ja również Tobie życzę spokojnego rumaka 🙂 pięknie wyglądacie, zresztą jak zwykle! I nawet kolorystycznie odpowiednio dobrane elementy 😀 super!

maluda, u nas się jeździ w tereny z czołówką... na czole czołowego konia.

Z jedną kobyłą to się sprawdzi, ale z drugą mogę mieć problem...
I nie było problemów z dopasowaniem?

Ja czołówkę będę miec w przyszłym tygodniu to dam znać. Do lasu sie nie wybieram - bo u nas grząsko i dosłownie - jak oko wykol, ale na łąki i godzinną robotę na płaskim powinno byc ok. A koń - niech się odczula na straszaki.
Maluda - są takie czołówki,że jak halogeny np ta : https://www.polarsport.pl/czolowka-black-diamond-storm.html
na youtubie widac jak daje czadu :
ale cena...też konkretna. Ja planuje wydać znacznie mniej  🙄

A teren w ręku też może być?🙂
hhihihi

Bronze uchowaj!
Cena też nie dla mnie...

Derby - do baru zawitałaś, ale widac piwa nie lali :-). Oj, jak się C, dowie to sie obrazi,że ją pańcia zdradza :-)

maluda, jakoś pasowało.

Bronze udusze Cię;p



na zdjęciu jest C;p

Derby - oj tam, taka schowana w trawie, nie poznałam :-)

Bronze, w barze się nie schowała;p tylko czeka aż poleją;d;d;d;

Livia, a co się dzieje, że nie jest normalnie? Płoszy się, ponosi?

ja bym chyba nie chciała jeździć z latarką, pomijając fakt, czy bym w ogóle chciała  😎
Ale byłam raz w terenie, na koniu koleżanki, już po 22 było. Noc średnio-ciemna ale jak się wytężyło wzrok to było widać.
Latarka oślepia, później jak ją zgasimy to nie widać nic.

A jak koń widzi w ciemności???

http://re-volta.pl/forum/index.php?topic=1412.7770;wap2

Taką odpowiedź znalazłam.

Ja ostatnio testowałam jazdę z czołówką po placu, super zdało egzamin.

maluda dzięki za wrzucenie linka. Zdaje mi się, że to, co tam napisane, wyjaśniło mi dziwne zjawisko, jakiego doświadczyłam ostatnio - dlaczego gdy weszłam na padok w ciemności i gęstej mgle, z czołówką na głowie (świecącą rozproszonym światłem i lekko do góry, nie w konia), to mój koń zaczął robić bardzo dziwne uniki zmierzające wyraźnie do tego, żeby pozostawać tuż przed granicą oświetlonego terenu i w ogóle nie chciała do mnie podejść, póki nie zgasiłam i nie zostałyśmy w takiej ciemności, że ja praktycznie nic nie widziałam.

Nie ma problemu.
Byłam kiedyś świadkiem dość żywej reakcji na zmianę światła, a raczej jego natężenia. Jeździec się nie utrzymał.

Mojej bardzo odpowiadało rozproszone światło święcące zza niej, jak siedziałam w siodle, natomiast w pracy z ziemi jest to dla niej mało komfortowe wydaje mi się. Natomiast silne światło punktowe na ziemi tropi nosem jak pies myśliwski 🙂
Na szczęście zapowiada się, że niedługo będziemy mieć oświetlenie na placu, więc problem świecenia się skończy.

Ja się zastanawiam, czy taka czołówka na kasku by nie raziła konia. Przecież świeciłaby wprost w głowę konia.

W przypadku jazdy na rowerze najlepsze rozwiązanie to lampka na kierownicy (świeci na wprost) + właśnie czołówka.