Zdjęcia z wypadów w teren. Reaktywacja tematu!

Jestem wierną czytelniczką tego wątku, który po prostu uwielbiam. Nie udzielam się z powodu braku zdjęć, natomiast teraz mam pytanie, które już zadałam w wątku derkowym, ale tam nie zostałam calkowicie zaspokojona: 

Ostatnio taka wątpliwość przyszła mi od głowy.  Czy wracając z terenu, gdzie się koń spocił, nie powinnam go czymś przykryć na końcowego stępa?  Dojście do stajni, gdzie można go zaderkować, trochę trwa, a po drodze zimno, czasami wieje.  Jak rozwiązujecie ten problem? A może to w ogóle nie jest problem?  Koń jest ofutrzony,  więc dłużej schnie. 
Już ma kilka dni to zdjęcie, pewnie teraz bardziej goło jest na drzewach. Zawsze mnie powala to miejsce  😍



trusia Ja jadąc w siodle niczym nie okrywam, jeśli koń jest mokry to staram się występować w lasach, gdzie nie wieje tak jak na polach. Małżu w zaprzęgu zawsze wozi derę i jak jest potrzeba to okrywa.

Atea ale piękny widok! zazdroszczę
Livia   ...z innego świata
10 listopada 2015 17:20
trusia, ja też niczym nie okrywam, może dwa razy w życiu jechałam w teren w półderce 😉 Ale też nie jeżdżę tak, żeby konia spocić, raczej jeździmy na luzie.

Atea, piękne zdjęcie! Ma cudowny klimat 🙂
[quote author=Euforia_80 link=topic=114.msg2447771#msg2447771 date=1447165403]

tuch na 6 zdjęciu wyglądacie jakbyście przez wode biegli, piekne kare szczeście
[/quote]

i ja tak myślałam 🙂
Kolejny Hubertus 🙂
Atea ale piękne zdjęcie, jakie kolory 🙂
marysia550 super klimat 🙂
My wczoraj się wybraliśmy, ale wiało okrutnie. Dopiero w lesie trochę spokojniej, ale i tak trzeba było mieć się na baczności, konie furczaly i podskakiwaly cały czas.
Dziś też jedziemy, o ile przestanie padać 🙂
Livia   ...z innego świata
11 listopada 2015 12:41
marysia, na wszystkie hubertusy się tak przebieracie? Czy to takie przebierane były? 🙂

My dzisiaj miałyśmy w planach dłuższą wyprawę, ale pogoda niestety nie dopisała, było szaro i co chwilę siąpiło. Pojechałyśmy trochę krócej, za to w stronę, w którą dotąd nie jechałyśmy 🙂 Zdjęcie niedzielne - brakuje mi takiego słońca...

Pati2012   Koński insta: https://www.instagram.com/mygreybay/
11 listopada 2015 13:54
A my dzisiaj daliśmy radę duużo pobrykać po lesie, mimo że wiało strasznie 🙂 Pojechaliśmy w nowe tereny i wyszło jakieś 18km, w niezłym czasie 😉
Livia- akurat tak wyszło w tym roku, że byłam na takich, na których się można było przebierać.

Dziś miałam pojeździć na placu,a  jutro w teren jechać, ale z planów raczej nici, bo przez jazdę za przyczepką był już zmrok, ja dojechałam do stajni. I wzięłam kobyłę tylko na lonżę. Nafukana cała. Wiec jutro tylko plac. A w weekend mam zjazd. Jak ja tęsknię za latem...
Ja to dopiero pewnie w zimie na swoją wsiądę, ale poszłyśmy dzisiaj na taki mini terenik w ręku, nie zrobiłam zdjęć, bo już tak ciemnawo było. Na lonżowniku zaczęła rozrabiać, mam nadzieję że już będzie dobrze.
Euforia_80   "W siodle nie ma miejsca dla dupków!"
12 listopada 2015 09:21
nam się nie udało wczoraj  🙁 ale strasznie wiało więc szaleństw by ni e było.
Livia twój konik wygląda na wyluzowanego, a ty tak na niego narzekasz  😁
Livia   ...z innego świata
12 listopada 2015 09:47
marysia, fajnie, u nas przebieranych jak na lekarstwo, chyba tylko jeden był i dość daleko od nas.

Watrusia, a jak zdrowie? Jest jakaś poprawa? 🙂

Euforia, narzekałam tylko jak mi od wiatru i przymrozków pierwszych wrotki odpalał 😁 Teraz już jest w porządku. I serio muszę powiedzieć, że mam ogólnie mało powodów do narzekania, bo on tylko kilka dni w roku ma Te Dni 😉

Dzisiaj mieliśmy teren z przygodami i tym bardziej mogę powiedzieć, że kocham swojego konia 💘 Przy torach mieliśmy spotkanie z drezyną - najpierw przejeżdżała, a potem stanęła i musieliśmy ją minąć. Potem przedarliśmy się przez świeżo zaoraną traktorem ścinkę - przez takie ogromne bruzdy ziemne. Sander sobie poradził idealnie, mnie pozostało tylko za nim podążać. A na koniec pojechaliśmy nową ścieżką koło jeziora i też super, przez mostek nad rowem przeszedł bez jednego zawahania. Także ten teren zaliczam do mega udanych!
Euforia_80   "W siodle nie ma miejsca dla dupków!"
12 listopada 2015 10:50
Livia to był prawdziwy terenowy teren.
Ja pamiętam kilka lat wstecz jechałyśmy sobie z koleżanką lasem na przełaj , wjechałyśmy w takie wielkie trawy i nagle nasze konie zaczęły się przewracać. Co koniowi udało się złapać równowagę to znowu łup. Zeskoczyłam z konia i dopiero wtedy zorientowałam się , że to jest właśnie taki teren głęboko zaorany po wycince zarośnięty wysoka trawą. Ledwo sama tam przeszłam, a co dopiero koń z jeźdźcem zupełnie niespodziewający się takich niespodzianek.
Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
12 listopada 2015 13:17
Cześć! Dawno mnie tu nie było... jakoś tak życie mknie ostatnio...
Dziś utknęłam w domu pracując na kompie - przeziębienie zapijam sokiem malinowym  🙄  Pocieszam się przeglądając Wasze fotki 😀
W zeszły czwartek wreszcie pojechałam w prawdziwy teren na 2 konie a nie tylko na wyżerkę na łąkę za stajnią. Trasę na hubertusa sprawdzałam. Luzaczki pierwszy wypad po 3-miesięcznym L-4. Jak zobaczyła przestrzeń to energia nie wiadomo skąd jej mało nie rozsadziła  😜  Oczywiście ustawiła się na czołowego. Fajnie się kieruje z "tylnego siedzenia" - na głos chodzi skubana idealnie  🤣  Im mniej mam czasu tym bardziej doceniam te moje kudłate potfory 🙂
Przeważały 2 tempa: jeść i galop  😁 


Tu się zrobiła zbyt rozbestwiona i chciała pogalopować dalej poza trasą. W tył zwrot i ruszenie w przeciwną stronę działa jak zaklęcie - wróciła jak bumerang, prawie kładąc się na zakręcie.


Ogarnę jeszcze dzisiaj fotki z hubertusa to dorzucę parę  🏇
Na_biegunach fotki super. Odpalone wrotki na zakręcie mega  🤣
asds   Life goes on...
12 listopada 2015 17:51
To my skromnie z filmikiem z naszym stępowaniem z 11 listopada - L4 Rehab.

https://www.facebook.com/100010219784777/videos/163737407310251/
Livia,  no odpukać, no chyba jest, bo to ochwat ją dopadł 🤔 Ale chyba wychodzimy na prostą, bo jak na  lonżownik  ją wzięłam,  żeby zobaczyć jak postępy w leczeniu... a ona odpaliła wrotki. Ale to jeszcze pewnie koło miesiąca będę ja obserwować, bo już po lekach, jeszcze RTG, żeby zobaczyć czy się rotacja cofnęła. Jak ja wam zazdroszczę tych terenów.
asds   Life goes on...
12 listopada 2015 18:12
Watrusia

No nie wiem. Ja to każdy teren teraz zdrowaśką rozpoczynam i kończę bo czuję pod sobą dynamit.  😁
asds, haha, ja to niestety jak wyjeżdżam w teren, to nie ma mocnych, muszę się przeżegnać, moja mimo skończonych 23 lat, ma niezłe odpały, dlatego lubię jeździć po łąkach, bo na prostej, to leeecimyyyy.... 😵  Ale jednak co teren, to teren. 
Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
12 listopada 2015 18:54
Przeglądam fotki z niebytności... miejscami była kolorowa jesień  🤔  U nas tylko trochę żółtego i szybko zbrązowiało. Pewnie przez suszę.
Watrusia, dużo zdrówka kobyłce 🙂 Ochwat to nie koniec świata, niech się szybko zbiera!

Czy mówiłam już, że moja kunia jest najlepsza na świecie? ^^ Długa przerwa od pracy... założyłam siodło, ubrałam różne dziwne rzeczy (np. kołczan z grzechoczącymi strzałami) i w siąpiącej mżawce pojechałam w teren z nowymi końmi. Zero problemów  😍

Czekając na resztę towarzystwa

W obstawie

7 wspaniałych!

Ekspresowe ratowanie czapy

Mój samograj - muszę i nim się pozachwycać! Czasem zapominam, że misiek nie ma obowiązku być takim kochanym bombo-odpornym potforem. Hubertusowo pod psiapsiułą z Wro dzielnie się spisywał, nawet w galopie był wyrywny - jesień i brak upałów zdecydowanie mu służy. Na przedzie Jaki nieśmiertelny pies stajenny 😀

Reszta ekipy jakaś niewyraźna 😉 Komóra robiła co mogła w tak pochmurny dzień



Reszta Hubertusa już stajennie, jak dostanę jakieś ładne fotki to może wrzucę :P

Na_biegunach,  dziękuję  :kwiatek:. Wiem że to nie koniec świata, ale cholerstwo dobija, do tego ogromny lęk. 
U mnie teren zapowiada się dopiero na przyszły weekend- będzie ekstra na bank! Panama raczej spokojnie w terenie, nie ma jakiś odpałów, jak same jedziemy, spokojne patataj. Ale na Hubertusach szła równo z dużymi końmi ( albo i wyprzedzała, jak już trzymać nie mogłam), mam nadzieję, że jej się nie zakodowało.

Na_biegunach- a moja na każde opadniecie sukienki na zad wali barany :P Nie zalicza się do rozumnych chyba. Super zdjęcia.

Livia- a na tym pierwszym przebieranym byłam 230 km od domu, więc do kategorii "blisko" się też nie zalicza.

Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
12 listopada 2015 22:23
Heh... no ja rok temu przed hubertusem (poratujcie proszę, pisze się z małej czy wielkiej litery?!  :emot4🙂 lonżowałam ze spódnica przypiętą do siodła. Zupełnie niepotrzebnie, nie było reakcji. Moje już odczulają się z automatu  🤣  bo a nóż się jeszcze Nieodczepialska przyczepi  🙄
Swoją drogą jak się kiedyś wybiorę na hubertusa do takich ludziów co ich trochę mniej lubię to zrobię sobie husarskie skrzydła  😀iabeł: 

Watrusia, mnie najbardziej dobija jak nie wiadomo co dokładnie futrzakom jest. Ostatnio to już mam jakąś paranoję i wszędzie widzę kulawe konie  🤔wirek:
Euforia_80   "W siodle nie ma miejsca dla dupków!"
13 listopada 2015 07:18
Zdjęcia super , niedziela tuż tuż  💃
Livia   ...z innego świata
13 listopada 2015 11:03
Euforia, zdecydowanie tak, ale z konia jestem bardzo zadowolona!

Na_biegunach, dobrze was z powrotem widzieć, foto z galopem na zakręcie wymiata 😁 Hubertusowe też bardzo fajne.

asds, fajny filmik - ale kobyła ma tempo, widać że chętnie by przyspieszyła 😉

Watrusia, oj, to poważnie było! Trzymam kciuki, żeby teraz już poszło z górki.

marysia, rany, mnie tak daleko na Hubertusa w życiu nie chciałoby się jechać 😜

My dzisiaj po udanym tereniku oklepowym 🙂 Na szczęście złapałam jeszcze piękne słoneczko, teraz się pochmurzyło i mocno wieje. W lesie tłoczno było, spotkaliśmy panów z traktorem przy ścince, potem paru grzybiarzy. Ale koń znowu złoty 🙂
asds   Life goes on...
13 listopada 2015 11:13
Livia

Zasadniczo to mało który koń za nami nadąża. Często towarzystwo musi dokłusować aby nas w stępie podgonić.  😁
Atea, Livia, dziekuję. Wobec tego daruję sobie. Co prawda nie myślałam o wkladaniu derki na całą jazdę, ale tylko na dostępowanie do stajni.

Atea, cudne to zdjęcie!
Livia   ...z innego świata
15 listopada 2015 11:09
Jak wam mija weekend? Taką miałam nadzieję, że dziś będzie jeszcze słonecznie, ale niestety - pada od rana. Mimo tego udało nam się wybrać na mały spacer w ręce do lasu - trafiłam na moment, kiedy padało trochę lżej 😉 Wspominkowo fotka sprzed paru tygodni, autorstwa forumowej Wadery 🙂

derby   "Pamiętajcie, tylko spokój Was uratuje."
15 listopada 2015 19:07
Livia rety skąd masz takie zdjęcia?, pfffff

ostatnie jest świetne!


ja zdjeć nie mam, ale za to film- jakość kiepska bo padało i kamera cały czas mokra🙂
Euforia_80   "W siodle nie ma miejsca dla dupków!"
15 listopada 2015 19:16
Livia no czad  😜 ,
Ja dzisiaj w deszczu pokręciłam się po leśnych ścieżkach i picwiczylam technikę, na chwilę udalo nam się wyjechać na łąki ale tam też szlifowałyśmy technikę  🏇 . Generalnie mokro i ślisko  więc szaleństw nie było . Z dzisiaj tylko jedno zdjęcie


Derby fajny filmik, masz ciekawe tereny, urozmaicone
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się