kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy

silly ale ty zadajesz pytania na które nie da sie odpowiedziec przez internet... 🙄


moze kiedys ktos byl w podobnej sytuacji, moze powinnam zmienic wedzidlo, albo cos..
dempsey   fiat voluntas Tua
26 września 2010 10:02
[quote author=wiorek link=topic=1412.msg717860#msg717860 date=1285491067]
silly ale ty zadajesz pytania na które nie da sie odpowiedziec przez internet... 🙄


moze kiedys ktos byl w podobnej sytuacji, moze powinnam zmienic wedzidlo, albo cos..
[/quote]

nienienie
to nie jest problem, który można by rozwiązać za pomocą jednej czy dwóch prostych porad, zwłaszcza internetowych!
w takim razie bede polowac na jakies najblizsze konsultacje
silly, jesli to wygląda tak jak na pierwszym zdjęciu w Twoim filmiku na lekko kulawym koniu, to niestety, jest to błąd.
Poza tym, co to znaczy "wyginanie szyi" w stępie jeśli od tego ręce bolą ? 🤔
przestane pytac o porady na forum bo to sie mija z celem
Brawo za błyskotliwość!  🏇
Zamiast pytać o porady w necie, znajdź sensowną pomoc z ziemi.
rece bola nie od wyginania szyi tylko tylko on jezdzenia na bardzo energicznym koniu, ktorego gdy sie ie powstrzyla leci na leb na szyje super malymi kroczkami
Gillian   four letter word
26 września 2010 11:14
silly, odczep się od głowy. Najpierw uzyskaj porządny stęp do przodu. Wypracuj ruch, zlikwiduj te małe kroczki. Dopiero potem możesz kombinować z całą resztą.
ok tak zrobie. i postaram sie jak najwiecej jezdzic na drazkach zeby jej nieco ten wykrok wydluzyc
Gillian   four letter word
26 września 2010 11:20
wypuszczaj ją na dół, szyja sama puści i pilnuj rytmu. Nie daj się uwiesić na łapie, nie ustawiaj, daj luzu.
Wodze na kontakcie. Spróbuj anglezować powoli, wyżej, wolniej opadać. Nie próbuj na siłę ganaszować. Gdy koń się rozluźni powinien sam opuścić głowę i uspokoić się.
wlasnie o takie rady  mi chodzilo. dzieki  :kwiatek:
Spróbuj anglezować powoli, wyżej, wolniej opadać.


Mnie uczono ze należy mocniej siadać, niżej i wolniej anglezować żeby koń zaczął pracować grzbietem i zwolnił kłus...
Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
26 września 2010 11:35
[quote author=Dżej link=topic=1412.msg717863#msg717863 date=1285491132]
Czy ochraniacze są potrzebne do chodzenia drągów i małych skoków (do 60cm) u niepodkutego konia? Rozmawiałam z dwoma instruktorkami i opinie na ten temat były sprzeczne...

A co miałoby podkucie konia do tego?  🤔
[/quote]
U podkutego konia jest większe ryzyko skaleczenia, np. przy zahaczeniu podkuta nogą o nogę sąsiednią.

Co do konieczności użycia ochraniaczy, powiedziałabym że na pewno nie zaszkodzą, a mogą się przydać 😉
Ja wolałabym założyć.
Ja ochraniacze mam na każdej jeździe. Ewentualnie jak bez skoków to owijki. Wiele sytuacji może się zdarzyć dlatego wolę tą ochronę konskich nog mieć zapewnioną.
Gillian   four letter word
26 września 2010 11:43
ja na niepodkutego zakładam ochraniacze na 4 + kaloszki, bo jest sierota i potrafi sobie przydzwonić nogą o nogę. A szkoda nogi 🙂
vissenna   Turecki niewolnik
26 września 2010 11:44
Mi zawsze mówili, że jakakolwiek praca pod jeźdźcem zawsze grozi zakłóceniem równowagi konia, więc koń ochraniacze ma mieć.
Tak samo na lonży.

A czy ochraniacze czy owijki na skoki to już zależy czy chcemy by koń był maksymalnie chroniony czy maksymalnie uważny.
Co do tych kaloszy, to stosuje się je u podkutych czy niepodkutych, czy obojętnie, bo trochę się zgubiłam 😡. U konia, który uczy się przechodzić przez drągi i skacze małe przeszkody lepiej zakładać na dwie czy cztery nogi? I  czy to futerko u góry coś daje czy to tylko kwestia estetyki? 🤔
kaloszki ubiera się by zabezpieczyć piętki czy podkowy jak koń sobie przydeptuje. Sama musisz zobaczyć czy jest potrzeba czy nie.




A czy ochraniacze czy owijki na skoki to już zależy czy chcemy by koń był maksymalnie chroniony czy maksymalnie uważny.


czyli jak obiorę owijki to będzie maksymalnie chroniony a jak ochraniacze to uważny??  🤔wirek: 🤔wirek: wielka bzdura i tyle.
vissenna   Turecki niewolnik
26 września 2010 18:09
kaloszki ubiera się by zabezpieczyć piętki czy podkowy jak koń sobie przydeptuje. Sama musisz zobaczyć czy jest potrzeba czy nie.



[quote author=vissenna link=topic=1412.msg717956#msg717956 date=1285497892]

A czy ochraniacze czy owijki na skoki to już zależy czy chcemy by koń był maksymalnie chroniony czy maksymalnie uważny.


czyli jak obiorę owijki to będzie maksymalnie chroniony a jak ochraniacze to uważny??  🤔wirek: 🤔wirek: wielka bzdura i tyle.
[/quote]

Niby dlaczego bzdura?

Ochraniacze kontaktowe i owijki chronią całą nogę.
Ochraniacze skokowe, otwarte mają taką a nie inną konstrukcję, by koń uderzając się w drągi to poczuł. Co powoduje, że koń może stać się uważniejszy.
W owijkach koń "strzelając" się w nogę, nie ponosi aż takich konsekwencji (bólu) bo przód nogi jest chroniony.
Zawsze wydawałoby mi się to oczywiste.  ❗
vissenna, No właśnie nie wiem czy ten przód nogi jest tak dobrze chroniony. Przy pełnych neoprenach kontaktowych na pewno, ale przy samych owijkach..? Może przy podkładkach i owijkach tak by wszystko było zawinięte dość grubaśnie, ale czy ja wiem czy same owijki tak chronią przed puknięciem się w drągi.... W sumie, jeśli ktoś ma plastikowe drągi to pewnie tak, ale w przypadku grubych i ciężkich drewnianych koń każde puknięcie odczuje.
Ale to są w sumie dość mętne dywagacje. Trzeba by własną nogą sprawdzić 😁
vissenna no właśnie to nie jest oczywiste. Po pierwsze zależy od ochraniaczy. Po drugie owijki może i zabezpieczają całą nogę ale to jest tylko polar!! Po co ochraniacze mają jakieś specjalne wkładki, wzmocnienia ochraniające ścięgno??
Owijki umożliwiają zabezpieczenie większej powierzchni, co doskonala zdaje egzamin przy pracy na płaskim, koń np. przy dodaniu gdy zadnią nogą uderzy w przód, nie zrobi sobie krzywdy bo zabezpieczamy to miejsce owijką. Ale gdy mówimy o skokach, gdzie są większe przeciążenia, siła, możiwość urazy dużo większa wydaje mi się ze maksymalnie chroniony koń będzie taki co ma porządne ochraniacze niż taki zawinięty.
vissenna   Turecki niewolnik
26 września 2010 18:51
Nie mam tu na myśli polaru lecz owijki zawinięte prawidłowo- na podkładki.
W skokach nadal można zobaczyć konie w owijkach (także na najwyższym poziomie). Najczęściej do skoków zakładane są pod owijki podkładki żelowe, więc "czucie" nogi jest dośc mocno ograniczone, czego nie można powiedzieć o otwartych ochraniaczach.
Pewnie, każdy koń jest inny, ale zawsze znajdzie się kilku cwaniaków, którzy w pełnych ochraniaczach (lub owijkach) nie będą chcieli się specjalnie przemęczać.
silly, jesli chodzi o kulawego konia z twojego filmiku, to nie jest problemem jego pysk, tylko twoja sztywna, wyprostowana zupelnie i ciagnaca wodze do siebie reka. ta reka ani razu nie odpuszcza temu koniowi. caly czas, co by kon nie robil, ciagniesz wodze do siebie.
silly obejrzałam twoje filmy na YT i dla mnie jest niezrozumiałe jak można skakać konkursy klasy P i cały przejazd walczyć z koniem, widać że ktoś ma poważne problemy z ręką po koniu. Zdjęcie z jazdy no tragedia, ciągłe skupienie na to żeby koń głowę obniżył - zwierz mocno protestuje. Piewsze co to skupiłabym się na własnym spokoju, bo jak Ty będziesz spięta ro koń w życiu się nie rozluźni, a ciągnie bo Ty go ciągniesz a on się chce uwolnić od ciągłego nacisku, wykręcania głowy itp.
ja na niej nigdy nie startowalam. i fakt, ciagle ja ciogne za to beszczelne wedzidlo i trzymam, bo gdyby nie to nie mialabym nad nia kontroli, klacz jest niezwykle energiczna wiec ciezko o delikatny kontakt . ale zakonczmy juz ten temat, juz wiem co z nia robic, jak pracowac nad soba etc.
Spokój najważniejszy 🙂
dea   primum non nocere
28 września 2010 08:48
Na pewno wiesz? Może zastanów się dlaczego koń tak zapitala do przodu, poćwicz przejścia stęp-stój (z duuuużym spokojem), nagradzaj zatrzymania, potem kłus-stęp, nagradzaj stęp, nawet marchewką. Trzymanie za ryj prowadzi tylko do usztywnienia...
efeemeryda   no fate but what we make.
28 września 2010 13:33
mam takie pytanie odnośnie owijek, po prostu z czystej pustej ciekawości chciałam wiedzieć jak to jest z tymi owijkami elastycznymi, wiem, że nie można ich używać bez podkładek, ale nie wiem dlaczego, czy dlatego, że np.same w sobie uciskają za bardzo ścięgna ? czy może dlatego, że są zbyt cienkie w porównaniu do grubszego polaru i po prostu w ogóle nie chronią ?  🤔wirek:
może i głupie ale tak mnie jakoś naszło  😁
Siss   Za Króla! Za Ojczyznę! Za ile?
28 września 2010 16:19
Dolne partie kończyn konia to kości ścięgna i naczynia krwionośne, elastyczne owijki mają to do siebie, że mocno uciskają naczynia krwionośne. I może dojść do zaburzeń krążenia.
Na pewno wiesz? Może zastanów się dlaczego koń tak zapitala do przodu, poćwicz przejścia stęp-stój (z duuuużym spokojem), nagradzaj zatrzymania, potem kłus-stęp, nagradzaj stęp, nawet marchewką. Trzymanie za ryj prowadzi tylko do usztywnienia...


oczywisnie robie przejscia, chwale. nawet czasem nam sie uda galop step. ciaglego ciagniecia wodzy nie ma jak klacz sie rozluzni i zejdzie juz z glowa, tto wtedy i wykrok sie wydluza i czuja ja cala idealnie pod soba az chce sie zamnknac oczka i nie robic nic co by ten spokoj zaklucilo  🏇
silly, nie odpuszczasz ani na chwile, poza tym co ma na celu stale ciagniecie wodzy do siebie?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się