kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy

_Gaga,jaką pracę na lonży proponujesz? Mam tego konia dopiero od miesiąca. Wsiadam sporadycznie,częściej właśnie go lonżuję z tym,że nie mam żadnej koncepcji jak na lonży mogę wyrobić jego galop.W niższych chodach wydaje się być regularny,a do tego w równowadze,ale mogę się mylić.
Facella   Dawna re-volto wróć!
08 stycznia 2014 19:40
Po torach, a pracujecie nad kondycją? Miałam do czynienia z folblutami po torach i kondycyjnie były nie do zajechania... Na podniesienie pomogło im zaakceptowanie kontaktu (bo 2 miały z tym spory problem), jazda przede wszystkim w dół i aktywnie, ale nie szybko, na zasadzie odpuszczania, aż w końcu zwolnienie w galopie - same się posadziły na zadzie. Nic metodą siłową ani zamordyzmu. Osobiście pracowałam z nimi już po "ogarnięciu", ale obserwowałam cały proces. Niestety nie nastawiaj się, że uda się problem rozwiązać w kilka tygodni czy miesięcy... "Nam" zajęło coś koło roku z hakiem. Jedna z nich później chodziła pod dzieciakami i uczyła je galopów, druga była czołowym koniem w tereny, bo nigdy nie było problemu z galopem właśnie.
U nas jest od roku (ponad) kobyła xx, torówka. POczatkowo galopowała jak każda torówka, czyli najlepiej szybko:-)
I coś jest że trzeba pracować nad kondycją, bo co prawda koń z torów może galopować bez końca-ale szybko, albo w temoie co najmniej średnim. Natomiast praca w małym tempie (poczatkowo nawet w kłusie!) była dla niej męcząca. Bo taka praca wymaga jednak INNYCH mięśni i innej ich pracy niż pędzenie przed siebie...
Obecnie (a więc po czasie  roku, średnio systematycznie przepracowane) jest w stanie galopować wolnym galopem, pokuszę się nawet o stwierdzenie, że zebranym (no przynajmniej momentami:-) ale pod dobrym jeźdźcem. Czyli koń już jest to w stanie zrobić ale "z pomocy" nie trzyma jeszcze tempa sama z siebie. A wydłużenie w galopie, takie ujeżdżeniowe jest jeszcze całkowicie niewykonalne.
Facella,przepraszam nie zaznaczyłam,że koń po torach miał jeszcze trochę przerwy(kastracja) i jedyne jego zajęcie,to było skubanie trawy na padoku. Teraz zaczął pracować,ale ciężko go ogarnąć. Niby ma fajną psychikę bo niczego się nie boi,nie pędzi do przodu jak szalony - wręcz przeciwnie,czasami trzeba go pchać do przodu. Jeżeli chodzi o kontakt,to jest różnie. Jeżdżę go na zwykłej pustej,grubej oliwce i są momenty kiedy idzie luźny ustawiony na pomoce(tylko w kłusie i stępie),a potrafi zagryźć wędzidło i iść jak żyrafa. Galop to jego największy problem bo najchętniej by biegł przed siebie,nie potrafi się skrócić,wycofać. Wiem,że czeka mnie długa praca,ale mam nadzieję,że przyjdą efekty. Teraz jeżdżę sama,ale od marca będę już jeździła z trenerem dlatego chciałam do tego czasu popracować z koniem ujeżdżeniowo żeby był już na tyle ogarnięty ujeżdżeniowo żeby było można skakać jakieś małe przeszkody.
Magda Pawlowicz,dokładnie tak. Też zauważyłam,że takie konie po torach bardzo szybko się męczą,mimo że powinny być w dobrej kondycji.Podczas ujeżdżenia pracują inne mięśnie i chyba dlatego konie po wyścigach szybko tracą siłę nawet po kilku minutach kłusa. 😉
no i jeszcze dochodzi stres, dość często koń jest "zmęczony psychicznie" bo stawia mu się nagle zupełnie inne wymagania, to też ma znaczenie.
Pisząc o pomocy z ziemi miałam na myśli pomoc trenera stojącego na ziemi, nie lonżowanie...
_Gaga,źle zrozumiałam,wybacz.  :kwiatek: Na trenera muszę czekać do marca niestety więc chciałam przez ten czas sama coś zdziałać. Jeżdżę już kilka lat,zdobywam cały czas doświadczenie,ale nie jest to na tyle duże doświadczenie żeby poradzić sobie z takim koniem. Niby jest bardzo przyjemny do jazdy,ale ten galop mnie razi. Nie mogę nawet zrobić na nim wolty bo gubi rytm i mam wrażenie,że tak ciągnie nogami po ziemi,że zaraz się przewróci. W kłusie już tego problemu nie ma choć na początku nie umiał w kłusie zrobił wolty bo gubił rytm i nie miał równowagi. 🙄
Koła rób, nie wolty i to duże, najlepiej takie gdzieś ze 30 m średnicy. I na razie skupiaj się na rozluźnieniu konia, ustawiaj "nisko i luźno" nie siłuj ręką. Daj koniowi iść jego tempem (byle nie wariackim tylko jako tako roboczym) i skupiaj sie na rozluźnieniu. Wychodź na prostą na dosłownie jedno dwa foule jak na kole jest dobrze i zaraz znowu koło. I duuuuuużo cierpliwości trzeba!
Magda Pawlowicz,dzięki wielkie!  :kwiatek: Na pewno zastosuję się do Twoich wskazówek. Chyba najpierw poczekam aż w kłusie osiągnę całkowite rozluźnienie i koń zejdzie w dół,a dopiero jak osiągnę to w kłusie,to zacznę jakieś galopy. On ma takie momenty,że idzie luźno,w dole,ale lubi też chodzić taki "wyryjony" bo tak mu wygodniej.Na wyścigach nikt od niego ustawienia i pracy w dole nie wymagał.
Czemu służy podawanie sieczki?  :kwiatek:
Mógłby ktoś w ogóle przybliżyć mi temat sieczek?
Sieczka zmieszana z paszą treściwą powoduje wolniejsze (i dokładniejsze) przeżucie i nawilżenie (śliną) treściwej właśnie
To podnosi jej przyswajalność, oraz częściowo zapobiega zatkaniom przewodu pokarmowego.
Pytałam już w "strzemionach" ale nikt nie odpowiedział,więc uderzam tutaj :
Czy mógłby mi ktoś powiedzieć jak powinnam zakładać strzemiona skośne? Np. takie : http://konik.com.pl/kiefferstrzemionaskosne . Mi przez cały czas wydawało się,że tym "dłuższym" bokiem powinny być na zewnątrz,natomiast widziałam kilka innych opinii i już się pogubiłam :kwiatek:.
Dłuższym na zewnątrz jeśli chcemy aby działały zgodnie z zamysłem projektanta... Dłuższym do wewnątrz nie specjalnie rozumiem, bo krzywi się noga...
Jak rozpoznać konia z headshaking? W stajni mamy pewną młodą klacz (ok. 3-4 lata), która ma nawyk "potrząsania" głową. Nie macha nią jakoś szczególnie, po prostu pochyla lekko głowę i jakby nią "drży" (?) przez kilka sekund, trudno to opisać. To headshaking czy po prostu jakiś, nie wiem, tik nerwowy?
Alladynka może boli ją ząb?
Z tego co mi mówiono to ona robi tak od źrebaka, także wątpię, by to były zęby.
Pytałam już w "strzemionach" ale nikt nie odpowiedział,więc uderzam tutaj :
Czy mógłby mi ktoś powiedzieć jak powinnam zakładać strzemiona skośne? Np. takie : http://konik.com.pl/kiefferstrzemionaskosne . Mi przez cały czas wydawało się,że tym "dłuższym" bokiem powinny być na zewnątrz,natomiast widziałam kilka innych opinii i już się pogubiłam :kwiatek:.


Dłuższym do wewnątrz. Uzyskujesz dokładnie taki sam efekt jak przy gumkach skośnych, których szerszy koniec montuje się w zewnętrznej części stopki - ma ona za zadanie skośne ustawienie stopy - jakby podeszwą na zewnątrz. Dokładnie taki sam efekt uzyskuje się poprzez skrócenie zewnętrznego ramienia.
espana, _Gaga bardzo dziękuję za odpowiedź  :kwiatek: chociaż są sprzeczne 🙂
znalezione w internecie :
[img]http://re-volta.pl/galeria/img/99042[/img] <- teraz mam założone tak

i teraz zupełnie nic nie wiem 😵 . Napisałam nawet e-mail do producenta,ale odpowiedzi się niestety nie doczekałam
EDIT : nie ta fotka 🙂
Było już o tym na starej Volcie, sama pisałam zresztą: http://www.voltahorse.pl/forum/viewtopic.php?p=467514&sid=215f613f1230897277f53713c620f2fd
Milenchen, z regulaminu kawalerii:
"Stopy - włożone w strzemiona tak, aby przednia część kabłąka strzemienia była zwrócona na zewnątrz i aby przednia krawędź stopnia była na najszerszej części stopy i prostopadle do niej. Stopy opierają się na stopniach strzemion przeważnie stroną wewnętrzną."




Tak powinno to wyglądać 🙂

m2nika ale tu nie chodziło o to, jak wkładamy nogę w strzemię.
wiem, skopiowałam po prostu cały fragment, chodziło mi głównie o wytłuszczenie 😉

dodałam dlatego zdjęcie dodatkowo.
Ale nadal to nie ma nic wspólnego ze sposobem zamontowania skośnego strzemienia na puślisku. 🤔wirek:
Jak to nie ma?  🤔wirek:

Masz oprzeć stopę na "wewnętrznej krawędzi stopy", skośna wkładka właśnie tak ustawia nogę.

edit: dobra, koleżanka mnie oświeciła, że chodzi o skośne strzemiona, a nie same gumki.  🤬 sorka, późno jest, idę spać  😉
Chodzi o skośne strzemię bez wkładki/z płaską wkładką.
espana bardzo dziękuję,widziałam już tą rozmowę ale nadal są tam sprzeczne informacje :kwiatek: chyba kupię zwykłe... A jutro spróbuję założyć je odwrotnie 🙂
Witam, jestem tu nowa 😉
Jestem samoukiem. Mam pytanie dotyczące galopu. Jak długo trzeba się uczyć by wysiedzieć galop? W wolnym zebranym galopie nie mam problemu, ale jak tylko koń przyśpiesza to mnie wybija. Wiem że jazda bez strzemion pomaga to wyćwiczyć. Ale chodzi mi bardziej o czas. Jak długo wam zajmowało to czasu? Będę wdzięczna za odpowiedź sQlitynka 😉
sQlitynka, niełatwo to oszacować tak ogólnie. Ale powiedzmy: żeby przeciętny jeździec siedział (w pełnym siadzie) w miarę w harmonii z koniem w galopie pośrednim trzeba około roku jazdy kilka razy w tygodniu. Typowi rekreanci jeżdżący raz w tygodniu lub rzadziej dość często podróżują galopem w półsiadzie dwa lata i dłużej, pełny siad ćwicząc krótko na woltach w tempie wolniejszym od roboczego. Tylko mnie zastanawia: skąd ty bierzesz zebrany galop u konia? 🙂
Hehe, sorki za niedopasowane słownictwo. Chodziło mi o spokojny, wolny galop 😉 Jeśli jest jak piszesz czyli rok i w górę to dałaś mi właśnie dużo nadziei 😉 Wiem że trening i czas czyni mistrza 😉 Będziemy dalej ćwiczyć 😉
Facella   Dawna re-volto wróć!
09 stycznia 2014 18:11
Jak rozpoznać konia z headshaking? W stajni mamy pewną młodą klacz (ok. 3-4 lata), która ma nawyk "potrząsania" głową. Nie macha nią jakoś szczególnie, po prostu pochyla lekko głowę i jakby nią "drży" (?) przez kilka sekund, trudno to opisać. To headshaking czy po prostu jakiś, nie wiem, tik nerwowy?

U nas kobyła, młoda, bardzo ciekawska i ruchliwa, opuszczała głowę i nią podrygiwała w przód i tył, machając dolną wargą. Trwało to parę sekund. Ktoś stwierdził, że to było łykanie z powietrza, ale na moje (a jest duże prawdopodobieństwo, że się mylę) to nie wyglądało jak łykanie. Robiła to prawdopodobnie z nudów.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się