Kącik Rekreanta cz. III (rok 2010)

Oj, mi się kiedyś zdarzyło konia wyzywać (nie przebierając w słowach) i do tego na głos... 😡 🤣
wątek zamknięty
Gozya, taaaa. a ile to razy ludzie patrzyli sie na mnie jak na wariata, bo wsciekla zwyzywalam Paczka przy okazji mowiac do niego wciaz per Kobyla. A on z wygladu jak ogier. 😉
wątek zamknięty
Ja na swojego ostatnio wołam... tramwaj 👀 😁 Aaaaale - dziś się dowiedziałam, że właściciel będzie starał się go odchudzić. No, przynajmniej podejmie się tego zadania. (wreszcie)
wątek zamknięty
darolga przerwa bo niestety, wtedy kiedy trener jest u nas to ja muszę kiblować na uczelni/ w robocie i ni jak nie mogę się wyrwać :/ A trener dojeżdża 100km, więc nie ma szans, żeby innego dnia przyjechał, a z kim innym jeździć nie chcę. Także będziemy się czasem odrywać od ziemi sami, ale o zawodach i normalnych treningach mowy nie ma.
W sumie ja tak bardzo nie żałuje - pojeździmy trochę więcej za to ujeżdżenia, wystartujemy gdzieś może. Na pewno później to zaprocentuje na parkurach 😉
wątek zamknięty
maleństwo   I'll love you till the end of time...
27 lutego 2010 13:31
A ja witam z powrotem po 2 tygodniach przerwy. Najpierw ferie, potem się wyprowadziłam z domu i dopiero od 2 dni mam internet.

Melduję, że konie żyją, Łoś jest nieprzyzwoicie tłusty i ma się cudownie.

A Sara wyswatana z Koniczkowym Gromem - czyli dwa najznakomitsze konie ujeżdżeniowe w jedynym słusznym zestawieniu 😁

Mała rilejszyn

Sarka z ciocią Koniczką





i z Gromkiem, już po kopaninie 🙄





Pozdrawiamy!
wątek zamknięty
A my byłyśmy dzisiaj w cudownym terenie   😜. To nic, że moja kobyła (12letnia to tak apropos dyskusji z poprzedniej strony  :hihi🙂 całą drogą caplowała, machała głową, nie mogła ustać w miejscu, a przecież jechałyśmy tylko na stępa. Ona po prostu ma duszę mustanga z dzikiej doliny i jej powołaniem jest jedzenie i galopowanie 😉 No ale słońce świeciło, pod tyłkiem wygodne futerko, przed tobą szyja ukochanego futrzaka, pod kopytami świetny nieuklepany śnieg i cała szerokość drogi dla was! Żyć nie umierać  😀 . Wiosna drogie rekranty zawitała na pomorze  💃.
wątek zamknięty
maleństwo śliczne rude!

Przestroga dla narodu - uważaj, o czym marzysz zdmuchując świeczki na urodzinowym torcie, ponieważ gdy dostaniesz z nawiązką to nie wiesz, co z tym zrobić  🤣 I po co ja głupia życzyłam sobie, żeby Warszawa chciała wreszcie sama skakać i aktywnie iść do przodu?

Mój koń, leniwy koń, w 100% do pchania, który od 2 lat znajomości zawsze na skokach był dla mnie przewidywalny do bólu, dzisiaj się chyba z wyścigówką na głowy zamienił. Zrezygnowałam z bata po 5 minutach kłusa bo nie miałam jak jej przytrzymywać, każde zagalopowanie opatrzyła siarczystym baranem, rzucaniem głową, próbami ścigania się z innymi końmi... Drągi to chyba w kłusie po 2 na raz przechodziła. A jak przyszło skakać...  😵
Normalnie, muszę mieć bat i ciągle pilnować, by jej się hamulce awaryjne nie włączały, a i tak umie się zatrzymać. A dzisiaj wariat.
Wszystko to z boku musiało wyglądać komicznie. Przy każdym najeździe uruchamiała szósty bieg i sru. Jak chciałam zrobić woltę i ją uspokoić, to skończyło się na brykaniu "Bo ona chce skakać a nie wolty kręcić!" Zapasy nad przeszkodami kilometrowe, wybijała się gdzieś hen przed a lądowała hen za...  Nawet nie czułam tego jej wrodzonego wahania się, skakać czy nie.
4 skoki na krzyżaczku i walkower, nie chciałam dzisiaj zginąć... =.=
A moje siodło uratowało mnie od gleby na barankach - świetnie trzyma (ewuś dziękuję!)

Oddajcie mi tą leniwą baryłkę, która sobie pa ta taj patataj podróżowała powolnym galopikiem po parkurze!  😕 😕 I przepraszam, że na to narzekałam - wolę to leniwe i wyłamujące gniade zwierzę niż takie wyścigowe jak dzisiaj...
No, publiczność miała ubaw pierwszorzędny, a ja nie wiedziałam, czy koni w stajni nie podmienili i nie siedzę na czymś innym... 
wątek zamknięty
Wafelkowa może jej coś do paszy dosypali  😁
Mia, bo to chyba tak działa, że im bardziej "na stępa" jedziemy, tym bardziej koń spod tyłka wyjeżdża. W każdym razie moje tak mają  😜
wątek zamknięty
Orzeszkowa, Ja myślę, że akurat w naszym przypadku chodziło o to, że nie byłyśmy w terenie już 4 miesiące(z powodu braku siodła), a jeździmy całkiem od nie dawna i to tak asekuracyjnie przez podłoże  🙄 😉
wątek zamknięty
Wafelkowa ciszę się, że siodełko dobrze Wam służy 😉
A co do Twojego konia, to jakbym czytała o swoim 😉 Może to od tego siodła tak? 😁
wątek zamknięty
incognito   W życiu należy postępować w zgodzie ze sobą.
27 lutego 2010 18:23
Kocham mojego konia 😜 świetnie skakał  w korytarzu 😀 a popołudniu na jeździe zaserwował mi najwspanialszy galop jaki miałam przyjemnosc wysiedziec 💘 okrągły,ustawiony na wodzach,spokojnym patataj wygięty ładnie w kierunku ruchu pomykał sobie ze mną na grzbiecie jestem mega happy 😍 co tam że step i kłus był porażką 😁 ale dwa takie galopy po 3-4 okrążenie wynagrodziły mi wszystko 😉
Żałuje że nawet fot komórkowych nie mam,bo ani ja ani kumpela nie miałyśmy telefonów 🙁
I wydłużyłam w końcu strzemiona odrazu lepiej mi się jeździło 😀 ale dalej mam wrażenie,że jestem bardziej 'nad' niz 'w' siodle 😡
wątek zamknięty
Lov   all my life is changin' every day.
27 lutego 2010 18:32
maleństwo, porposzę więcej mojego ulubionego kasztana! 😉

My z Kucykiem mieliśmy dzisiaj niezłą jazdę... Naprawdę, w życiu nie spotkałam takiego pechowca. Przyjechałam do stajni, poszłam raz na padok, wszystko było ok. Po pewnym czasie wróciłam, patrzę : a Kucyk stoi z łbem w dole, wystawiony język cały od krwi, rzuca się na prawo i lewo... W boksie się zaczął okropnie ślinić. Przyjechał wet, oglądał, robił zdjęcia. Wykluczony kopniak, bo miał w pysku otarcia dosłownie wszędzie: na języku, dziąsłach, podniebieniu... Wyglądało to tak, jakby zjadł coś żrącego, chociaż nie mam pojecia skąd. Seria zastrzyków przeciwbólowych, przeciwzapalnych, antybiotyków. A Kucyk nadal nie chce jeść nawet bardzo rozwodnionego meszu, nie pije... 🙁 jedyne co mam czekać do jutra :mur:
wątek zamknięty
lov O zesz, ale historia...  😲
Nie pije w ogole?
Dajecie plyny zeby sie nie odwodnil ?
wątek zamknięty
Lov to straszne 😲, mam nadzieję, że będzie wszystko ok.
Sprawdziliście, czy na padoku nie ma żadnych śladów po czymś, co mogło spowodować taką reakcję?

Mia u nas za to sezon terenowy się kończy, ze względu na coraz gorsze podłoże  🙁 Niech już będzie ciepło i sucho.
wątek zamknięty
Lov   all my life is changin' every day.
27 lutego 2010 18:39
Tak, chodziłam po padoku i nic nie znalazłam. Nie mam pojęcia, co mogło spowodować takie obrażenia.
Generalnie jego picie to takie niby picie, zanurza pysk w wodzie i niby coś tam pochłepcze ale widać, że go boli wszytsko mimo leków.
Powiem wam jedno- nikomu nie życzę takiego widoku. W jednek sekundzie serce poszło mi do gardła i łzy stanęły w oczach, nie mogłam nawet numeru do weta wybrać bo tak mi się ręce trzęsły..
wątek zamknięty
Lov 3mam kciuki, żeby wszystko było w porządku!


Tylko... tylko czemu on mnie ciągle próbuje, czemu ma takie dni, że zlewa mnie kompletnie, no czemu? To już jest nudne.

darolga, powiem Ci tak - moj mial tydzien temu 6 urodziny i jak widzisz do dzis "probuje". wink wiec zycze duzo cierpliwosci (choc moze ja mam taki egzemplarz po prostu wink )



Baby, mój ma 13 a codziennie mnie próbuje i wystawia na wielką próbę moją cierpliwość. Więc doprawdy nie macie się czym martwić.  😁
wątek zamknięty
ewuś nie wiem. 😁  Ale były już podejrzenia, że tamto siodło było tak niedopasowane, że sprawiało jej ból. Teraz wszystko leży idealnie i może ona tak radość wyraża?
Jutro mamy zrobić drugie podejście do skoków i wcale się nie zdziwię jak wróci koń leń - Bo u niej nigdy nic nie wiadomo. Trzymajcie kciuki za stan pośredni - może ciągnąć do przeszkód, ale na boga, niech nie bryka i nie rozpędza się do prędkości światła!

Lov jejku oby wszystko było dobrze!

Blądek. a moja ma 15 lat, w tym od dwóch testuje moją cierpliwość  🤣
wątek zamknięty
Lov   all my life is changin' every day.
27 lutego 2010 19:31
Dzięki dziewczyny 😉
wątek zamknięty
Mój (8latek) dzisiaj tak machnął girami, że się bałam o bande w hali 😁
wątek zamknięty
Lov, Matko, przerażająca historia! Oby wszystko poszło dobrze w takim razie i Kucyk odchorował to!
Orzeszkowa,  U nas tereny były nieprzejezdne. Konie z nadmiaru śniegu nie dawały rady torować sobie drogi 😉 Teraz jest super ale z tego co słyszałam dziś w prognozie ... zima wraca  🤔 👿
wątek zamknięty
Mój dziś tak machał szkirami, że mam lewą stopę jak bania i nie mogę palcami u stóp ruszać  🤣
wątek zamknięty
Lov   all my life is changin' every day.
27 lutego 2010 19:38
_kate, Kucyk też dzisiaj stwierdziłże on zastrzyków nie chce i odbił sobie na nodze weta 😁
wątek zamknięty
słyszałam dziś w prognozie ... zima wraca  🤔 👿

😲 Nie strasz! W mojej mówili, że jutro +10 stopni i słońce i już zimy nie będzie... Chociaż dziś rano padał deszcz, potem śnieg, a po południu wyszło słońce  😵
wątek zamknięty
podobno od środy ... ale ja tam w prognozy nie wierzę 😁
wątek zamknięty
hehe, mój się czegoś przestraszył i podskoczył i wylądował na mojej nodze. Gwiazdy zobaczyłam! serio!

muszę wypuścić gdzieś Złociasza, bo już go coś mocno łaskocze w dupsko. Dziś normalnie nie do utrzymania był. Naciągnięcie już mu schodzi, kochany i czuły konik odchodzi wraz z nim...
wątek zamknięty
incognito   W życiu należy postępować w zgodzie ze sobą.
27 lutego 2010 19:47
[b]Lov[/b] trzymaj się :kwiatek: będzie dobrze z tym jego ryjkiem na pewno 😉
wątek zamknięty
helcia   Wiedźma z czarnym kotem
27 lutego 2010 19:47
Lov trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze.

My się kulamy 🙄. Staramy się pracować, a raczej staramy się pozbyć trybu 'żyrafa'. Jutro jedziemy w teren się wygalopować. Bo jak dzisiaj byłyśmy na stępo-kłusie to kobył mnie poniósł  🙄
wątek zamknięty
A Gruby dzisiaj zmienił miejsce zamieszkania 🙂 Trochę nieplanowanie, ale przynajmniej ma gdzie wychodzić na padok 😀😀 a póki chodzi bez podków i tak za dużo sobie nie popracujemy :/ W kazdym razie stoi bliżej, i będę mogła do niego częściej wpadać 😀
wątek zamknięty
a gdzie teraz stoicie?
wątek zamknięty
Aga, żartujesz  😲
wątek zamknięty
Ten wątek jest zamknięty Nie można w nim odpowiedzieć.