Sprawy sercowe...

Gillian   four letter word
22 marca 2009 19:50
Czanta13,  przybliż jak to się ma do ludzi 😀
No właśnie, tu jest cały problem, gdyby było wiadomo na czym się stoi byłoby łatwiej, nawet gdyby trzeba było zapomnieć...

oj ale czasem to boli tak bardzo, ze odechciewa sie kompletnei wszystkiego... 🙁

A gdzie się poznaje facetów? Choćby w pracy 😉

pod warunkiem, ze nie ma sie ich 3 w 'podeszlym' wieku  😂

slojma tej wodki to nie podaruje  😀

a mnie znalazl 'moj' Niemiec na facebooku... teraz pora odwiedzic Munich 😉
a ja znowu ryczę
wciąż nie potrafię zrozumieć, DLACZEGO tak się zachował, co ja mu takiego zrobiłam, czym sobie na to zasłużyłam? szczerością, otwartością, prawdą, uczuciem? czy rozumie co zrobił?  😕
i jestem przerażona tym, jak to przeżywam, zupełnie mnie to rozbiło... myślałam, że już jest lepiej, a tu dalej dupa  🙄  😕
szepcik, powtorze sie, ale powiem, ze rozumiem Cie lepiej, niz ktokolwiek... mi sie wydawalo, ze jestem twarda i ze nie bede plakac przez jakiegokolwiek kolesia... a tu prosze... wlasciwie od poczatku grudnia 'mysle'. dzis mi lzy w autobusie same lecialy...

trzymaj sie cieplutko, badz silna i zycze Ci, zebys jak najszybciej zapomniala...  :grupa: :przytul:
darolga   L'amore è cieco
22 marca 2009 23:20
Zgodnie z zasadą "stara miłość nie rdzewieje", obsesyjnie myślę o pewnym menie. Na początku byliśmy przyjaciółmi, wysłuchiwałam jego zwierzeń o nieudanych związkach i o tym, ze on kocha taką a siaką, a ona go nie. I cierpiałam. Potem między nami coś zaiskrzyło, było blisko, ale niestety. Bum, głupia intryga. Czar prysł. A ja zapomniec nie mogę. Mimo, że minęło już prawie 3 lata.
slojma   I was born with a silver spoon!
22 marca 2009 23:22
szepcik, mery- trzymajcię się...po burzy zawsze wschodzi słońce 🙂
Przed chwilą wróciłam ze spotkania z C. rozmawialiśmy bardziej owiarcie niż zazwyczaj. Na koniec dostał ode mnie buziaka w policzek 😉
Gillian   four letter word
22 marca 2009 23:46
nigdy nie czytajcie skrzynki odbiorczej w telefonie swojego faceta...  :emot4:
tylko tyle powiem...  😵
Gillian

Polecam książkę Monty Robertsa, "Czego uczą nas konie" czyli jak metoda "połączenia" może wzbogacić stosunki między ludźmi w domu i w pracy.
Ewuś my też w H siedziałyśmy. Tylko od strony I a nie H1. Chociaż ja to biegałam po całej hali. W obstawie 2 panów. Jednen duży, łysy  😁, a drugi mniejszy z aparatem.
oooooj Bera telefon faceta, jak i maile, listy itd - od tego trzeba się trzymać z daleka, już nawet nie o dyskrecję chodzi, ale o własne nerwy  😎

dzięki, dziewczyny, kryzys trochę minął, ale wczoraj tak płakałam, że aż mnie głowa rozbolała i boli dalej :/
pogadałam z dobrym znajomym, i był strasznie zdziwiony moim stanem, bo w życiu nie przypuszczał, że ja, taka silna osoba tak mocno będę coś przeżywać  😕
wiem, że brzmi to okropnie, ale ja nie widzę nic przed sobą, żadnej drogi...
A u mnie dość sporo się porobiło...
Nie dość, że cały czas mam go w głowie to jeszcze doszła sprawa konia, którego musze sprzedac. To mnie dobiło już do samego dna.
Znow nie ma mnie na zajęciach, w sumie juz nic nie ma dla mnie sensu i własnie teraz potrzebowałabym porozmawiac z kims takim jak on, a tym samym doszło do mnie to ze ostatni raz widzielismy sie i rozmawialismy miesiąc temu. To wszystko się kupy nie trzyma...
Nie wiem co mam robić 😵
Szepcik ale to nie ja :P. Za zasady trzymam się z daleka od prywatnych rzeczy faceta. Cenię sobie swoją prywatność więc nie wchodzę w cudzą strefę.

Jun weź głęboki oddech i przemyśl jeszcze raz na spokojnie czy wszystko aż tak źle wygląda.
ja właśnie przeważnie od strony H1.Szkoda,  mam nadzieję że następnym razem się uda...
slojma   I was born with a silver spoon!
23 marca 2009 17:04
Jun- Zobaczysz wszystko się ułoży

Jun weź głęboki oddech i przemyśl jeszcze raz na spokojnie czy wszystko aż tak źle wygląda.


bardzo źle.
O nim już nawet udało mi sie przez pewien czas az tak nie myslec, bo:
głównie zajęłam się koniem i treningami
od czasu do czasu wyskoczyłam na jakąś imprezkę i zapowiadało się, ze bedzie ok.
Teraz kiedy musze stracic to co jest dla mnie najcenniejsze, na czym najbardziej mi zalezy, poprostu nie wiem co mam robić. I do tego wszystkiego zaczyna do mnie powracac to jak to jeszcze niedawno wszystko nam sie razem układało...
asds   Life goes on...
23 marca 2009 17:27
Jun współczuje 🙁....Nie wiem co ja sama bym zrobiła jakby mi sie wsyztsko tak zaczeło walic


Ja natomiast mam w niedziele randke z innym absztyfikantem i sie zastanawiam spódnica czy spodnie
Gillian   four letter word
23 marca 2009 17:54
wiecie co, zmieniłam zdanie. Kobity, macie pełne prawo trzepac każdą rzecz faceta - maile, telefon, kurde nawet skarpetki!!!! pewne rzeczy LEPIEJ WIEDZIEC!!!!!  :/

niech ten dzień... tydzień... miesiąc się już skończy bo ja naprawdę zrobię komuś krzywdę.
Co się stało?

Mi się zdarzyło przejrzeć telefon i gg faceta pomimo że obiecywałam sobie,że nigdy tego nie zrobię.Po tym właściwie g**** się dowiedziałam,zrobiłam awanture o jakieś pierdoły typu :"czemu mi nie powiedziałeś,że ta czy tamta pisała"(zwykłe koleżanki ze szkoły czy coś).Czułam się po tym fatalnie,złamałam swoje zasady i żałuję,że grzebałam.Chociaż pewnie gdybym faktycznie się czegoś dowiedziała to bymnie żałowała,bo lepiej chyba wiedzieć...
A ja nie ruszam prywatnych rzeczy. Za to doskonale wyczuwam, kiedy facet zaczyna dbać o to bym czegoś nie zauważyła  😉.
Kiedyś za to facet wysłał swoje zdjęcie jakiejś lasce poznanej zapewne przez net. Miał pecha, bo użył Outlooka skonfigurowanego z moją pocztą  😂. Sprawa wyszła, kiedy panna swoje foty przysłała.  🤬
Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
23 marca 2009 20:36
szepcik, mery
Łączę się z Wami.
Ja wczoraj powzięłam mocne postanowienie, że NIE BĘDĘ zawracała sobie głowy niedojrzałym gamoniem, to jego strata, że mnie olał, a nie moja ( i tej wersji będę się trzymać  🏇 ).

Tak czy inaczej czas zmienić podejście, będę twarda i cierpliwa, mam nadzieję, że ten właściwy w końcu sam się pojawi na horyzoncie 😉
Ciekawa jestem ile wytrwam w postanowieniu  🙄

Jun

Sama się już tyle razy zastanawiałam jak to jest, ze kiedy jedna rzecz się posypie, leci za nią cała reszta...
Mogę tylko powiedzieć, trzymaj się mocno  :przytul:

Gillian

Ja tak sobie myślę, ze chyba nie chciałabym jednak wszystkiego wiedzieć...
Czego oczy nie widzą... 😉
Dziewczyny powiedźcie mi co P znowu kombinuje. Ja tego faceta nie rozumiem...  🤔wirek: z miesiąc temu mówił mi że działam mu na nerwy, a tu znowu kontakt z jego strony (jakiś tydz temu też sie odzywał). Ja go naprawdę już nie rozumiem  😵
olewaj  😎 jak myśli, że polecisz na byle głupią zaczepkę, to trzeba mu pokazać, że się myli  😁
jak będzie dzwonił, to nie możesz akurat rozmawiać
na smsy odpisywać z opóźnieniem
na gg też

mam wojowniczy nastrój, jestem na etapie "co ten zje**** debil sobie myśli, że ja jestem dla wszystkich??"
nie, ja jestem wyjątkowa i jedyna taka na świecie, i byłoby mu ze mną jak w niebie, niech wie co stracił i niech pada na kolana  🙇
szukam sposobu, żeby się teraz sparzył, bo przecież igrał z ogniem...  😁
Gillian   four letter word
23 marca 2009 21:22
ja też myślałam, że nie chcę, że nie wolno, że nie ruszam. Ale miałam nosa. I nie żałuję.

Nie wiedziałam, że można byc aż taką kanalią. Ale to trzeba byc facetem.

Czego oczy nie widzą? tego człowiek nie wie, że jest bezczelnie oszukiwany.
bera7,w sumie masz rację,że widać jak chce się coś ukryć😉Ja uważam,że grzebanie w rzeczach nie jest ok i po tym miałam mega wyrzuty sumienia.

Dzisiaj zrobiłam znów coś głupiego,chciałam na czymś złapać faceta i mi nie wyszło..dowiedziałam się tylko,że bardzo mnie kocha i inne go nie interesują😉

Ja też nie lubię stwierdzenia"Czego oczy nie widzą,tego sercu nie żal".Najbardziej cenię sobie szczerość i wolę znać prawdę choćby była najgorsza...
ogólnie rzecz biorąc P. zapewnia mi teraz niezłą rozrywkę  🤣 z mojej strony to jest absolutny koniec "nas", z reszta (jak mi się wcześniej wydawało) taki stan jest zupełnie mu na rękę. A teraz jest taki milutki i grzeczny i taki ciekawy co u mnie  😂
Gillian a rozmawiałaś z nim na ten temat? Jesteś pewna, że to nie są tylko Twoje domysły?


ewuś to pokaż mu, że u Ciebie dużo i ciekawie, i na niego miejsca nie ma  😎
Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
23 marca 2009 21:31
Gillian
Ten medal ma niestety dwie strony...
Nikt nie lubi być oszukiwany, chodziło mi raczej o drobiazgi.

szepcik
Tak trzymać  😅
Gillian   four letter word
23 marca 2009 21:37
szepcik, nie muszę z nim rozmawiac. Po bardzo ciekawej lekturze smsów nie mam żadnych wątpliwości. Poza tym wystarczyło zapytac parę osób o niego i że tak powiem, nikt sięspecjalnie nie szczypał z tym, że owszem, to jest typ który ma kobietę na każdym oddziale :]

a ostrzegali...
nie, ja jestem wyjątkowa i jedyna taka na świecie, i byłoby mu ze mną jak w niebie, niech wie co stracił i niech pada na kolana  🙇
w koncu: "jestes ksiezniczka i traktuj sie w tych kategoriach" !!

Gillian, a to ten w ktorym tak strasznie zakochana bylas?? wspolczuje...
Ja nigdy nie sprawdzam rzeczy faceta. Wole nie wiedziec i sie nei wkurzac. Chociaz w takim wypadku, jak Gillian ( szczerze Ci wspolczuje, ale lepiej teraz sie dowiedziec, niz np. za pare lat) wolalabym wiedziec. Ale mi sie zdaje, ze to sie da wyczuc.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się