kącik skoków

Constantia   Adhibe rationem difficultatibus
15 grudnia 2014 17:04
Załapałam się na zdjęcie z Leszna 🙂 Uwielbiam tę kobyłkę 🙂

Co to za konisko?
Constantia   Adhibe rationem difficultatibus
15 grudnia 2014 20:21
Nenia może kojarzysz 🙂 Szła MPMK-C w 2012, ale nie ukończyła. Zobaczymy co pokaże na wiosnę 🙂
O jeździłam ją na torach🙂 chęci do wyścigów to nie miała, ale bardzo grzeczna kobyłka. Nie miała też chęci do jedzenia. Na Mpmk c też taka szczuplutka. A jak teraz się miewa ?
Constantia   Adhibe rationem difficultatibus
16 grudnia 2014 19:21
Teraz miewa się dobrze 🙂 Je jak szalona, ale nerwus trochę z niej jest i trzeba uważać na dietę. Na razie jeżdżę na niej skoki, ale na wiosnę wraca do WKKW. Miała trochę przerwy od startów i teraz chodzi 120. W niedzielę wygrała N regionalne a w niedzielę Małą Rundę. Zobaczymy co nam wyjdzie wiosną.
Constantia, to gratulacje , N to już jest co poskakać 🙂 Fajnie, że dobrze trafiła 🙂 Powodzenia w startach  😅
halo kon jest bezproblemowy w jezdzie. Sa momenty,ze zawiesza sie i sa tez takie gdzie trudno go skrocic i w klusie i w galopie. Ale jest do opanowania bez problemu. Problem zaczyna sie po pierwszym skoku. Wtedy robi sie pobudzony i to bardzo. Nie ponosi,mozna przejsc plynnie do nizszych chodow,ale jest bardziej energiczny. Z dragami nie ma problemu. Problem zaczyna sie dopiero przy skokach z galopu. Jeszcze pol roku  temu bylo wszystko ok. Za przeszkoda kon bez problemu przechodzi do klusa.
Constantia   Adhibe rationem difficultatibus
20 grudnia 2014 08:23
Perlica dziękujemy za miłe słowa 🙂 Jeśli tylko będę miała jakieś zdjęcia, to będziemy się pokazywać 🙂
Constantia- koń jak koń, ale jak Ty się poprawiłaś na koniu! brawo!
dorena, ja z takimi zawieszam na jakiś czas skakanie ciągiem. Skok - i jazda w trzech chodach do "spuszczenia" nieco pary, powrotu do rozluźnienia i koncentracji na jeźdźcu, znowu skok - i znowu rozluźniamy, potem dopiero, gdy już koń szybko się rozluźnia - dwa skoki w sporej odległości - i rozluźnianie, itd.itd. Dobrze robi wolne przejście drążków w kłusie pomiędzy skokami, raz, drugi. Chodzi o to, żeby koń zrobił takie "fu", znowu stał się rytmiczny i nie przyspieszał, "nie leciał" - nie o to, żeby "sflaczał" zupełnie.
Dość niewdzięczna robota, ale skuteczna. I chyba potrzebna, bo bywa, że są takie skoczki, że na początku po pierwszym galopie(!) nie ma żadnej roboty, tylko nabuzowany koń - a to się samo nie robi.
Warto się jakiś czas pobawić wg zasady, że każdy skok tylko w równowadze emocjonalnej.
No i - przetestować tempo najazdu, bo z siodła może wydawać się optymalne, a dla konia może być za wolne (wtedy sobie tempa dodaje, i uczy się, że to on decyduje o tempie) albo za szybkie (nie ogarnia i wpada w popłoch).
No i są jeszcze konie, które uciekają w panice na skutek... karcenia za zrzutki, powiedzmy, ale to chyba nie twój.
Najbardziej podchodzi mi ekscytacja źle dobranym tempem.
halo dzieki za wskazowki
Constantia   Adhibe rationem difficultatibus
21 grudnia 2014 14:17
Karla🙂 dziękuję za miłe słowa  :kwiatek: Jeszcze kuuuuuuupa pracy przede mną, ale z trenerem prawie na co dzień jest zdecydowanie łatwiej. Już nie mogę się doczekać jak z końcem stycznia zaczniemy czworoboki 🙂
My z Siwsonem byliśmy w ten weekend w Sopocie. Zawody trochę na dzikich papierach, sobota wyszła więc nam czkawką i z ogarnięciem były problemy ;/ Za to w niedzielę już lepiej, bo już wstydu nie było 😉 Koń przez Nki przeleciał nie dotykając drągów. Ehh, gdyby te zawody były ciutkę częściej, teraz znowu miesiąc czekania....

zdjęcia dzięki forumowej anai





Zawody nocne 🙂 Konkursy do 23.20, szkoda ze nie sa czesciej.

Tango super dzielny, mialam okazje ogladac sobote.

Ze swoich mlodych jestem bardzo zadowolona, mimo ze siwkowi w sobote bardzo niespodobala sie podmurowka jedna, w niedziele zrekompensowal sie w P1 fruwajac.

I Rosalka niestety jeszcze nie gotowa do startow , ale szla w zastepstwie innego konia i byla zbyt żwawa🙂
crazy, szkoda że sobotę, bo to był naprawdę nasz najgorszy dzień 😉 Ja tam jestem niezmiernie fanką Quaido, toć to jest po prostu gumowy samolot 😀
Constantia   Adhibe rationem difficultatibus
23 grudnia 2014 08:31
Poprzednim razem jak byliśmy w Lesznie to też do 23 były konkursy 🙂 Ja na szczęście zaczynałam po 8.
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
23 grudnia 2014 13:57
crazy, Twoja P na Quaido była  na prawdę super !jakby on jednak Ci nie wyrósł  👀 😜

Ja tez jestem z Integro bardzo zadowolona 🏇   I w sobote i w niedziele fantastycznie mi sie 120jechalo...sobotnie 130 po 3 latach przerwy ogólnie było dobre -stres mnie zeżarł -wjechalam w 2 zbyt mocno,nie miał szans na czysto tego pokonać ,potem dalej sie zahipnotyzowalam i zle po szeregu po łuku pojechałam do rowu i zaliczyliśmy stopę...a potem juz było tak jak powinnam jechac od początku -super fruwał,pięknie sie prowadził... 💘
Niedzielny szereg w C sprowadził mnie na ziemie -dosłownie! Ale nie żałuje,wiem co musze przepracować i juz sie nie moge następnych zawodów doczekać  🏇
Zdjęciami i filmami,nie bede tu zarzucać...wystarczy ze fejsa zaspamowam  😂
Ktoś, pokaż! nie wszyscy są fejsowymi wybrańcami Princess  🤣
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
23 grudnia 2014 17:29
Filmów i tak nie dam rady,bo mi je kolega na tablice wrzucił i nie dam rady zmienić ustawień prywatności 😉
A fotki to jak przy kompie bede 😉
Skoczkowie mam do Was ogromną prośbę. Do kogo dzwonić, jechać,  jeśli chcę kupić młodego perspektywicznego konia do  miłego pojeżdżenia , z nastawieniem na skoki do 130/40cm? Jestem ze śląska i nie chciałabym jechać 500km w jedną stroną. Choć nie  jest to niemożliwe. Wiem z doświadczenia że zawodnicy często trenują konie na sprzedaż. Ktoś, coś 👀?

Oj ten mój siwy zboj!  P1 jechało mi się fantastycznie,  mimo debiutu,  czekał prowadził się i słuchał bo w L miał mnie w nosie.  Ale on faktycznie jest gumowy
Zadzwoń do Opyp. 😉
Smok10, ze Śląska? do Opyp? no błagam  🙄
zuzu eee to jeszcze niedaleko, niecałe 3 h. Daleko to mi do Żelichowa np 😉
Moj siwut w debiucie P1:


Mlodzieniec 4 lata w L1: Troche ze mna w niedziele szedl, i targał:


I  FLC, 4 lata,
zastanawiałam się czy napisać tu, czy w żółtodziobach, ale wybrałam skoczków. czy znalazłaby się dobra duszyczka, która napisałaby mi (może być na PW) odległości jakie powinnam mieć w szeregach i liniach (na 2,3,4,5,6,7 foule). zawsze mi się to pomiesza i zawsze zapominam sobie zapisać 😵 z góry bardzo dziękuję 🙂
Smok10, ze Śląska? do Opyp? no błagam  🙄


Jak chce się wydac taką kasę to i 10 h warto pojechać . 😉
eterowa   dawniej tyskakonik ;)
24 grudnia 2014 04:31
warta2009, przy najniższych wysokościach odpowiednio 7; 10,5; 14; 17,5; 21; 24,5; 28. Wraz z wysokością odległości rosną o ok. 10-15cm na każde 10 cm wysokości. W liniach może być sporo ciaśniej lub szerzej w zależności od wykonywanago zadania. Ponadto między okserami powinno być nieco ciaśniej niż między stacjonatami, gdyż najwyższy punkt lotu znajduje się dalej.
Constantia   Adhibe rationem difficultatibus
24 grudnia 2014 07:47
W standardowym ustawianiu takie są odległości, choć teraz jest tendencja do stawiania szeroko linii żeby galopować w dystansie. Bardzo często linie spotykam w odległościach (3, 4, 5, 6, 7 foule) 15, 18, 23, 26, 30.
eterowa, Constantia, zapisane, dziękuję Wam bardzo 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się