kącik skoków

lusia722,
Maks ma swojego psychologa. Nie wiem jak reszta ekipy.
Pewnie PZJ też takiego zatrudnił chociaż myślę, że znalezienie takiego, który dogada się z całym teamem to raczej trudna sprawa.

Ps. Też podobały mi się wypowiedzi chłopaków
Perlica pierwszy zawodnik pewnie rozwalił bok ostrogą
infantil też mi się podobał ten wywiad, szczerze bardzo
Perlica, Brazylia el ze względu na krew na boku konia.

Kask: https://www.equestria.store/search?q=Suomy+apex
Screenshot_20240801_204927_com.instagram.android.jpg Screenshot_20240801_204927_com.instagram.android.jpg
Dziękuję dziewczyny.

Też uważam,że super wywiad i fajnie opowiedziane. Brawo !
Gillian   four letter word
01 sierpnia 2024 22:43
I jakoś patrzcie skoczkom nic nie przeszkadza. Ani za ciepło nie było ani wiatr zachodni nie wiał, ludzie na trybunach, sukienki, no nic! Czary!
Gillian, vs ujeżdźenie to jednak konie skokowe na tym poziomie to nie patrzą, bo ciut nie ma sensu inwestować w trening patrzałka. No i na zawodach skokowych nawet na regionie, jest publiczność, latają psy, wbiegają na parkur itp.
Na ujeżdżeniu ZR jakbyś bąka puściła na trybunie to wszyscy by usłyszeli 😂 a jakby pies komuś wleciał na czworobok to takki dressażowy koń na pewno by to spostrzegł😜
Gillian, te konie przeżyły rozprezalnie skokowa, żaden ujeżdżeniowy koń by tego nie wytrzymał. 😅 Poza tym konie ujezdzoniowe to są często introwertyczne jednostki, które będą dusić, dusić, aż wybuchną, ale z czasem udaje się (zwykle) ogarnąć że wybuchanie w białych plotkach jest fe. Ale, jak jest za dużo bodźców to różnie z tym utrzymaniem się ponad cienka czerwona linia bywa. Z tymi ekstrawertycznymi jest w ujeżdżeniu trudniej, bo im jak sie nie spodoba to foch jest wyrażany natychmiast i w sumie nigdy nie wiadomo czy będzie ok czy padaka.
Perlica, - nawet mój slazak się spostrzegł, a on średnio dresażowy i z psami na codzień 😅 Fakt, że pies przysiadał do ataku ewidentnie, ale zamiast cofania elegancki piruet na dwóch nogach odwaliliśmy. W skokach za foule w bok w dystansie nie masz kary, w ujeżdzeniu tak średnio przekątną po psie jechać 😜

No i ludzi jest zwyczajnie mniej, dobrze to K. Mielcarek opisała w wypowiedzi. Pomijając już podejście, to zwyczajnie mniej zawodników, mniej się dzieje, mniej oglądających. W zasadzie jedyną szansą, żeby u nas w kraju objechać dresażystę na bardziej kolorowych zawodach to jest cavaliada.
Ja chciałabym przypomnieć że w uj trochę się dzieje w stepie i kłusie też poza galopem, konie nie są sfokusowane na kolejnej przeszkodzie no i karane są wszelkie zaburzenia rytmu, rysunku, kontaktu itp. Każmy tym skokowym koniom zrobić przekątna w stępie wyciągniętym na czworoboku i wtedy róbmy to porównanie. Bo to ciut co innego niż galop dobrym tempem z kolejną przeszkodą na celowniku. No i charakter tych koni jest inny bo i co innego jest od nich wymagane. Skoczki też się czasem zagapią na coś czy nie chcą podejść do jakiejś przeszkody ale w tempie to zazwyczaj się niweluje, podobnie jak oglądanie otoczenia.
epk, masz rację. Tylko jeśli konie maja się nauczyć atmosfery jaka jest na dużych zawodach to jednak powinny mieć gdzie
Ostatnio w pobliskim ośrodku były zawody ujrzdzeniowe to był nawet zakaz korzystania z toru 😅 a tor nie byl wcale blisko czworobok, jedynie z rozprezalni było go widać, a i tak nie było to "obok".
Moon   #kulistyzajebisty
02 sierpnia 2024 08:07
Ej, ej, ej a czy Gillian nie miała bardziej na myśli wpisu Kamińskiego, że przy przeszkodzie wodnej było dużo ludzi?

Bo, że w ujeżdżeniu się zgoła czego innego od koni wymaga i tak jak piszecie - tam byle listek na wietrze jest w stanie zaburzyć płynność przejazdu, to jest jasne jak słońce i nikt z tym nie dyskutuje.

A swoją drogą, to też napiszę że bardzo fajne te wywiady, rzeczowe i szczere, bez posypywania lukrem bullshitu 💩 Także, jeszcze większy szacun i trzymam kciuki dalej 👌

szemrana, nie jesteś sama w swych opiniach co do stylu jazdy ;-)
Nie wiem z kim obecnie trenuje też Dawid, ale też wykonał kawał dobrej roboty nad sobą. Biorąc pod uwagę parkury sprzed kilku lat - no jest różnica in plus.
xxagaxx, wiesz co stałam z ujeżdżeniowcami GP w stajni - normalnie te konie chodziły z psami, ludźmi dookoła a nawet skoczkami w tym samym czasie mającymi trening skokowy. Po prostu w momencie gdy utrata rytmu na przekątnej w stępie może cię sporo kosztować (stęp jest zazwyczaj x2) to się stara eliminować wszystko. Te konie są ultra wrażliwe i niewiele może wystarczyć, żeby się skrzywił na chwilę a to wszystko jest oceniane. Nie musi się nawet spłoszyć. Na co dzień nikt raczej nie robi z tym problemów - przynajmniej ci jeźdźcy, z którymi miałam do czynienia.

Swoją szosą pamiętam kiedyś AMP-y na których wpadł na czworobok finałowy piesek prezesa klubu sportowego i zaczął atakować konia. Dziewczyna przegrała wyścig po medal, bo była wysoko. No niby mógł się koń nauczyć wcześniej i nie reagować - jednak utrat rytmu, zmian rysunku nie uchronisz się w takiej sytuacji raczej na żadnym koniu. Jasne AMP-y to żadne zawody niemniej jednak pewnie jeźdźcowi zależało...

Swoją szosą na któryś zawodach były przebieżki wyścigowców na torze. Tylko we Wro wtedy czworobok konkursowy był przy torze (no tak ze 100m maks) - też było ciekawie...
epk, - wiesz co, niby żadne zawody, ale sama wiem jak jest gdy inwestujesz pieniądze, czas itp w zawody, a wynik jest słaby, bo ktoś nie potrafi nad psem zapanować i jest za leniwy żeby smyczy użyć. Frustruje, jest przykro. Mimo wszystko to tego psa na tym parkurze/czworoboku ma nie być.
Jakby wleciał pod przeszkodę czy na trasę skrótu przy skokach i by skrót lub skok nie wyszedł to też pewnie byłaby zadyma.
epk, będę bronic AMPów bo jak dostaniesz medal to można składac wniosek o stypendium sportowe! A to kasa co miesiąc i nie trzeba nigdzie startować 😀
lusia722   poskramiacz dzikich mustangów i jednorożców
02 sierpnia 2024 09:31
Nawet Steve Guerdat napisał, że jego koń wczoraj pierwszy w karierze był spięty i niepewny na parkurze, więc pewnie popełnił jakiś błąd w przygotowaniach.
I musi coś zmienić do indywidualnej kwalifikacji.
Ampy to nie takie łatwe zawody. Byłam kilka razy na skokach, 2 razy na uje i tak jak na początku trochę je bagatelizowałam tak później nabrałam pokory. Parkury trudne, przeszkody pobudowane niestandardowo ( np z wielką dziurą w środku), banery latające od wiatru. Na uje miałam pecha bo był na zewnątrz i jak wiatr zawiał to cały namiot sędziowski zaczął tańczyć akurat jak byłam przy nim i niestety koń się spłoszył. Przejazd dokończyłam, ale koń był już tak spięty, że nie było opcji pokazać się z najlepszej strony.
Więc ampy potrafią być na prawdę niezłym sprawdzianem dla konia i jeźdźca.
xxagaxx, haha ale ja to tak napisałam trochę na zasadzie, że to nie MP czy tym bardziej IO, ale dla ludzi co startują są mega ważne - więc też nie można olewać i warunków nie zapewnić, choć sporo osób po tym powiedziało - już bez przesady to tylko zawody towarzyskie... Także absolutnie nie chciałam AMPów deprecjonować 🙂
Jak komuś na czworobok wbiega pies, wpada jakiś przedmiot gnanay wiatrem, to przejazd powinien być przerwany, problem usunięty a przejazd kontynuowany z podejściem "na korzyść zawodnika".
I jeźdźcy powinni się domagać egzekwowania takiego postępowania. Bo albo mamy fair warunki równe dla wszystkich (z wyłączeniem pogoda, bo nad tym, że ktoś w deszczu a ktoś w upale nie zapanujemy), albo to jest farsa.
Jeśli ktoś by spadł bo pies wbiegł i się połamał, to czy organizatorzy biorą na siebie pełną odpowiedzialność?
Kundle latające luzem na zawodach to jest mega problem. Sranie i szczanie wszędzie, co chwilę jakieś "psie potyczki", co chwilę właśnie jakieś wbieganie na place. Nie masz jak prowadzać na smyczy? To zostaw w domu.
Organizatorzy zawsze informują/proszą - psy na smyczy. Powinni wyznaczyć kary po prostu.
Czekam aż się na któryś zawodach ktoś wnerwi mocniej, złapie takiego, wsadzi do przyczepy i wywiezie do pobliskiego schroniska
kotbury, ja ostatnio w Dąbrówce miałam scysje z jakimś losowym dziadkiem, nie wiem nawet kim był. Biegał przy stajniach Beagle, i sobie wszedł na rozprężalnie, pies widać lekko zagubiony, szukał własćiciela. Podjeżdżam do komisarza i zgłaszam ze jest pies, a dziadek siedzący obok niego do mnie mówi "A co mi pies przeszkadza"? Mówię mu ze ten pies zaraz może zginąć,a on do mnie ze biega i zyje xD To mu powiedziałam chamsko, ze gówno mnie obchodzi co uwaza, przepisy mówią jasno ze pies musi być na smyczy więc niech się może dokształci zanim zacznie ludzi pouczać. Komisarz oczywiście zaregował i zaraz zgłosników poszedl komunikat żeby psa zabrać. Natomiast wątpię że właśiciel poniósł jakies konsekwencje.
Mi nie przeszkadzają psy w domu, w stajni - tak normalnie.
Nawet te walnięte, które biegają bo się bawią, albo są podekscytowane. O ile jest właściciel i reaguje jak coś, to to jest normalne. Koniarze mają psy.

Natomiast jak piesek sobie chodzi, chodzi i podnosi nóżkę mi mi szcza na pakę albo siano to sprzedam kopa i popatrzę jeszcze jak daleko leci.

Ale zawody - kompletnie nie rozumiem pobłażania. Nawet te o pietruszkę to jest dla wielu osób mega koncentracja i stres. Ba! Wymagając od konia koncentracji sami musimy być 100% skoncetrowani na tym koniu i tym co on ma robić.
No ja znam przypadek kary nałożonej na właściciela psa. Tu kwalifikacje IO a tu piesek na czworoboku. 500euro to kosztowało
epk, jak z egzekucją takiej kary? Czy są w ogóle jakieś narzędzia, żeby zmusić właściciela psa do jej uregulowania?
Jestem teraz w Lier na CSI i tu jest kara 100 euro za psa luzem. Teoretycznie wszędzie, ale tolerują takie biegające przy stajniach, w strefie parkurow i restauracji nie. Ostatni raz na zawodach jako luzak byłam 5 lat temu i wtedy psów była masa i wszystkie wszędzie luzem, teraz jest ich znacznie mniej.
Rzadko kiedy są to psy przypadkowych ludzi. Pamiętam jak ktoś kończył w Racocie kros z ONkiem na ogonie, pies oczywiście zawodowców
espana, z tego co wiem zapłacili. Psa przyprowadził z czworoboku komisarz prosto do właścicielki, która siedziała w barze. To były ogólnopolskie i międzynarodowe zawody. W sumie to podejrzewam, że albo zapłacisz abo więcej nie wiedziesz tam na zawody. Ujeżdżeniowcy za dużo iejsc nie mają 🤣
Ale śliczny ten parkur jest, jeszcze ładniejsze przeszkody niż wczoraj
King Edward na zrzutkę!

A parkur przepiękny naprawdę
Moon   #kulistyzajebisty
02 sierpnia 2024 14:08
Mam wrażenie że te przeszkody są jeszcze większe niż wczoraj... dzizus O.O
Dzisiejszy parkur jest przepiękny, a ten mur.😍

Edit. To w zasadzie nie mur, tylko deski, akurat mur jest brzydki. 😀
Ale trudny ten parkur. Ciasne dystanse.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się