własna przydomowa stajnia

Być., przy takiej naglej zmianie to raczej naturalne, tak mi sie przynajmniej wydaje.
moj w od jesieni dostaje codziennie treściwe (owies -ok litr (taka szufelka do pasz)+trawokulkek tyle samo) siano 24 h dostępne. , teraz od miesiąca 2x dziennie - nawet pasze energetyczno-tuczącą kupiłam (bo pracuje więcej no i troszke schudł - przesilenie?)
myśle, że dzięki zwiększeniu ilości tej treściwej nie jest w ciąży spożywczej (rozepchane brzuszysko), jest mniej obrośnięty, mniej schudł z "pożądanego" tłuszczu.

wygląda ok w miare, tzn tłusty nie jest, ale chudy też nie. (ogólnie to chyba tak powinien wygladac (no  +mięśni troche), ale porównując do tłuściochów...zawsze mi sie potężny zimniok marzył hihihi)

koniki dostają 1/4 tego co on i tylko zimą mocną i mają nei tylko zady ale i kłęby rozłupane, a na plecach jest wgłębienie w którym zbiera się woda, naturalne zagłębienia -między brzuchem/klatą a kończynami  są wypukłościami - tak jak miejsca po bokach kłębu.

tak...każdy koń jest inny ;]
Moje koniki polskie w te duże mrozy schodzą obecnie dosłownie na noc do stjni. Choć tak po prawdzie, to chętnie idą tylko dla wszamania w korycie;p
Dostają siana do woli, a nie wsówają w jakimś zawrotnie szybkim tępie. Wieczorem do koryta tylko witaminki w postaci marchwi, pasternaku, do pewnego czasu były jeszcze jabłka. Co dwa-trzy dni dawka węglowodanów w postaci suchego chleba😉 nic więcej, a mają się świetnie i tryskają enegią zanadto;D kopyta zdrowe, wręcz już przerastają i czekają na nastanie wiosny, brzuchy okrągłe i zadki niczego sobie😉
Tyle że pierwotne rasy mają tą zdolność do świetnego wykorzystywania paszy. Czasem podskrobią sobie korę z drzew, czasem wygrzebią coś spod śniegu...Będąc cały dzień na dworze trochę mogą poszperać, zupełnie inaczej niż koń w stajni.
lacuna   Stąpamy we dwoje po niepewnym gruncie..
27 marca 2013 22:25
Kurcze no faktycznie są łuski ale przesyłka tyle samo co worek kosztuje 😵 jak ja tego nie lubię no!
U nas również konie owsa nie dostają za to wysłodki z otrębami jak najbardziej,siano praktycznie cały czas w siatkach.Moja kobyła to w ogóle w takim razie dziwna bo przez zimę praktycznie nic nie robiła,tyle co jej się czasem chciało pobiegać jak energia roznosiła a dostaje prawie kilogram suchych wysłodków(tzn mocze je oczywiście,chodzi mi o ilość 😉) dziennie plus otręby i marchew/jabłka..Fakt,że jesteśmy na etapie podtuczania ale ta ilość raczej się nie zmieni a wręcz zwiększy bo latem dojdzie trawa do tego i może wtedy jak przytyje porządnie i będzie co przetapiać na mięśnie zacznie jakąś robotę.Tak więc zdecydowanie nie wszystkim koniom wystarczy siano,nawet tym które nic nie robią.

A jak tam wiosna u Was?Ktoś znalazł 👀 bo u nas śnieg i mróz,już mnie szlag trafia na dobre!
lacuna, w atosie masz worek za 30zl, w tym przesylka. Drogo, bo wczesniej za 30zl kupilam 2 worki z darmowa przesylka, ale worek starcza na dlugo, wiec nie ma tragedii 😉 Na allegro masz duzo taniej, ale z odbiorem osobistym.

edit: no to sie zdziwilam, bo w atosie luska juz za 39zl :/ pazernosc nie poplaca, ja juz tam wiecej nie kupie :/ koszt luski to jakies 0,60zl/kg w atosie 2,4zl/kg :>
edit2: Zamowilam w koncu w atosie ale na allegro, poki jeszcze cena nie jest zmieniona...
Cariotka   płomienna pasja
28 marca 2013 06:51
ja wysłody, otręby, owies i witaminy mam na miejscu w atrakcyjnych cenach. Za wysłodki płacę 60 zł/50 kg, otręby 20 zł za worek (na promocji 10 zł), owies 60 zł/100kg.
Siano i słomę z własnych zbiorów. Bardzo się ciesze że wszystko mam blisko.

Kurcze laski pocieszcie mnie. U mnie -5 stopni, słoneczko jest i śnieg. Piękna zima, ale ja chce lato 🤬 i będę narzekać, bo czuję się wymarznięta.
Konie od 6.30 na polu ale za rok będą 24h/ dobę na polu z możliwością wchodzenia do stajni.
Jakby nie ta pogoda to dawno bym tak zrobiła.
Ja wyslodki kupowalam za 50zl/50kg, ale niestety pod Łodzią, wiec kawalek mam. Teraz kupuje te z allegro, ale jest ich prawie polowe mniej 🙁
Otreby mam tez za 20zl, a mlyn na szczescie blizej niz sklep spozywczy 😉
Cariotka Jakbym siebie słyszała 🙂 Na początku mówiłam: 24h w przyszłym roku. Potem mówiłam: jak postawię wiatę. A potem: jak tylko mrozy puszczą to przejdę na 24h. Ale po tych kilku dniach ciepła, jak spadł u nas 1m śniegu i prognozy mówiły, że nie ma co na wiosnę liczyć to powiedziałam: cholera, dość tych wymówek! Wstałam, poszłam do stajni, wypuściłam konie i już więcej ich nie wpuszczałam 🙂

Z ciekawostek: zużycie siana mi spadło od kiedy dziewczyny są padokowane 24h. Mimo śniegów i paskudnej pogody. Zastanawiałam się dlaczego, ale już się domyślam. Konie przy -10 jedzą mało, najwięcej jedzą przy temperaturze 0 i trochę wyżej. Bo wilgotność wzrasta i im jest najzimniej. Przed suchym zimnem najlepiej chroni futro i wbrew pozorom im jest cieplej przy -10 niż przy 0 🙂 No i jak na noc zostają na zewnątrz to mają -10, a w stajni? Robi się dokładnie 0, max +4 (mam termometr, sprawdzałam 😉 ) Czyli najnieprzyjemniejsza dla nich temperatura.

I faktycznie było tak, że na padoku zjadały 1 snopka przez 15 godzin, a przez 9 godzin zjadały 2 snopki! Czyli 2krotnie więcej w krótszym czasie. Myślę, że poza temperaturą wpływa na szybkość jedzenia również nuda. W boksie w nocy konie się paskudnie nudzą, więc jedzą.

Dzisiaj rano w radio słyszałam, że u nas znowu spadnie śnieg :/ Więc wiosny nie widać :/ Podczas karmienia dzisiaj rano strasznie zmarzłam, teraz próbuję rozgrzać się pod kołdrą z herbatką ale coś mi nie pomaga.

edit: przyłączam się do apelu  😁
Mazia   wolność przede wszystkim
28 marca 2013 08:16
Podzielam zdanie cariotki, że metabolizm i przyswajanie paszy oczywiście zależy głównie od rasy ale również po prostu od jednostki... Odnośnie wysłodków to jak dla mnie prosta kalkulacja ekonomiczna na korzyść owsa....
Mazia, a jak to obliczylas? Dla mnie taka kalukacja to tak jakby porownywac fastfood do ekologicznej zywnosci 😉 Poza tym wyslodki SA tansze, z jednego kg masz jakies 10l gotowej paszy, ktora do tego uwalnia energie stopniowo, a wiec ogrzewa konia przez znacznie dluzszy czas.
Hmmm mi kalkulacja wychodzi wręcz odwrotna. Porównam żywienie konia o dużych potrzebach żywieniowych.
Żeby wyglądał normalnie musiał wtrząchnąć ok 6 kg owsa dziennie - 6x0,60 pln - 3,60. Do tego kreda pastwena, no bo nadmiar fosforu, powiedzmy, że 10 zł stykało na pół roku, ale ludzie dają bardziej markowe produkty, któe są droższe.
Cena takiego zywienia to ok 108 zł owies plus 2 zł kreda. Koń wyglądał ok, ale był nadpobudliwy.
Żywienie wysłodkami - 1 kg wysłodków 1,20 pln, 1 kg otrąb owsianych 0,30 gr, - 1,50 zł dziennie. Miesiąc 45 zł. Koń wyglada równie dobrze, z tą różnicą, że nie jest nadpobudliwy.
Edit. na temat watpiliwej zdrowotnosci podawania dziennie 6 kg owsa koniowi nieracującemu to już nie będę się rozpisywać, bo wyjdzie mi elaborat. Powiem jednak, że przy 14 koniach na stajni w tym kilku emerytów od lat nie miałam kolki 😉
lacuna   Stąpamy we dwoje po niepewnym gruncie..
28 marca 2013 09:47
Na allegro widziałam za 15zł ale dokładnie tyle samo przesyłka więc cena wychodzi na jedno..
A wiem,że ludzie kupują za 0,50zł za kilogram,jak jeszcze stałam w pensjonacie jedna znajoma kupowała ale wtedy nie zainteresowałam się gdzie a teraz kontakt się urwał 🤔 Nie chcę tyle przepłacać bo mam naprawdę mnóstwo wydatków ostatnio a w portfelu nie przybywa..

Co do pierwszego puszczenia na cała dobę..U nas na początku konie od 7 rano do ok. 19 były wypuszczone i taka radość była,że długo bo w pensjonacie na góra 2 godziny wychodziły w tamtym okresie i to też zależnie od warunków atmosferycznych itp.Aż pewnego dnia koleżanka przez niefortunny zbieg okoliczności zwyczajnie zapomniała je zamknąć na noc 😁 no i rano dowiedziałyśmy się,że konie sobie łażą w najlepsze,żyją,nie uciekły i zadowolone 😀 Od tamtej pory stajnię mają otwartą cały czas,aż się drzwi zrobiły niezamykalne z tego wszystkiego 😉
Nie jest u nas to zbyt trudne bo mój tato bardzo fajnie rozwiązał projekt stajni(czyli budował na żywioł:P) i wygląda ona tak:


Po lewej stronie mamy zrobiony mały kantorek,do krawędzi wejścia a po prawej jest "strefa koni" do której sobie wchodzą kiedy chcą 🙂


A jak trzeba na padok wjechać traktorem itp.to zamykane są "na deskę" jak to się wkradło do naszej stajennej terminologii i są wielce niezadowolone,Szawik już raz się na desce zemścił i wygryzł z niej swoje imię które było wypisane 😎


Trochę fotkami lato przyzywam,jejku tak ciepło było i stajnia nieocieplona jeszcze..BŁAGAM o ciepło 😵
Mazia   wolność przede wszystkim
28 marca 2013 10:35
stillgrey porównujesz owies do fastfooda? no chyba trochę bluźnisz....
akurat w zywieniu koni wszelkie pasze treściwe w tym zboża to fastfood - im bardziej przetworzone, rozdrobnione i namelasowane tym gorszy - powiedzmy, że owies to hamburger a muesli z melasą to hamburger, frytki, majonez i litr coli 😉
cranberry   Fiśkowo-Klapouchowo
28 marca 2013 10:59
lacuna fajna stajenka. jakie ma wymiary? pamiętasz ile was wyszła?
Cariotka   płomienna pasja
28 marca 2013 11:07
unawen wiesz pomyślę nad Tym. Może pora się przekonać.
zielona_stajnia ja bym bardziej porównywała do batonika. Batoniki też nam dostarczają cukrów prostych czyli chwilowego adhd.
lacuna   Stąpamy we dwoje po niepewnym gruncie..
28 marca 2013 11:10
cranberry, wiesz co,ze nie pamiętam za bardzo..Ale jeśli Cię to interesuję mogę się taty zapytać po południu bo gdzieś wtedy rozpisywał koszta a on takie rzeczy ma w pamięci 🙂
Wiem,że poszły 2 kubiki desek-to chyba było 1400zł(ale nie mam pewności,że nie pokręciłam),beton ale to już za Chiny nie wiem ile..teraz jeszcze jest styropian no i czekamy aż się zrobi cieplej w końcu żeby go okleić i pomalować całość.Szkoda trochę bo fajnie taka drewniana wyglądała no ale ocieplona musi być.
Wymiary ok. 7x4m (dokładnie chyba długość 7.20 było 😉 )

Co do tych fast foodów,mi kiedyś powiedziano,że karmiąc owsem to tak jakbym cały czas Snickersy dawała,przekonałam się i zmieniłam żywienie 🙂
Tak ku przestrodze tym którzy na własną rękę stawiają stajnie - pamiętajcie z której strony robicie wejście i okno (o ile się otwiera). Trzeba brać pod uwagę np to z której strony najczęściej wiatr wieje. Jeśli robicie wylewkę betonową to warto jednak podnieść te fundamenty i robić tak aby posadzka nie była prawie na równi z ziemią. Mamy co raz częściej duże opady zalegającego śniegu .... potem roztopy itp...
Deski też nie lubią obornika - i nie chodzi mi o to że obornik = stanie na kupie gnoju.
Do takich dużych i ciężkich drzwi mocowanych zawiasami do drewnianej framugi..... niestety potrzebne są inne zawiasy - nie dość że solidniejsze to jeszcze takie ... kurde nie wiem jak to nazwać - mocowane górą i dołem - aby się nie kosiły
cranberry   Fiśkowo-Klapouchowo
28 marca 2013 12:18
lacuna jeśli mozesz to zapytaj. Ciekawa jestem kosztów, bo rozważam modernizacje stajni ,która jest. Jeśli koszt takiej jak twoja byłby podobny, to postawienie nowej 😉
Dokładnie tak jak piszecie- owies to batoniki naładowane cukrem. Każdy zdrowy człowiek jedzący batoniki na śniadanie, obiad i kolację po x lat nabawi się cukrzycy typu 2. Niestety u koni jest dokładnie tak samo. I u koni, tak samo jak u ludzi, cukrzyca może wystąpić po różnym czasie obżerania się batonikami i z różnym nasileniem występują objawy. Bo to zależy od indywidualnych, osobniczych skłonności, rodzaju ruchu, tego co się je na pozostałe posiłki oraz wielu innych rzeczy. Jeżeli batoniki będzie się przeplatać z warzywami to oddala się wystąpienie choroby w czasie itp. No i niektórzy jak będą mieli cukrzycę to tylko się będzie to objawiało podwyższonym cukrem we krwi, a inni mają stopę cukrzycową i amputacja.

Ja lubię sobie rąbnąć batonika w ciągu dnia bo mam bardzo dużo ruchu i wiem, że spokojnie go spalę i nie zaszkodzę sobie. Dlatego koń jeżdżący dziennie 80km rajdy może dostać jakąś ilość owsa i nic mu nie będzie. Natomiast koń dziennie robiący trasę mniejszą niż około 35km to nie jest koń poddany dużemu wysiłkowi 😉

Cariotka Ja Cię absolutnie nie namawiam 🙂 Po prostu jak przeczytałam Twojego posta to sobie pomyślałam, że jakbym siebie czytała 😉
lacuna   Stąpamy we dwoje po niepewnym gruncie..
28 marca 2013 13:28
777, Ja mam normalne zawiasy raczej(nie znam się ale wyglądają normalnie  😁 ) i absolutnie nic się z nimi nie dzieje.Drzwi w sumie nie są jakoś ciężkie wielce to może dlatego. Niezamykalne zrobiły się dlatego,że przerobiłyśmy je trochę żeby dodatkowo na zimę ochronić wejście przed wiatrem i są zablokowane pod kątem prostym do ściany(tak na wpół otwarte).

Co do wejscia i okna zgadzam się-nawet jeśli okno się nie otwiera warto zrobić od "bezpiecznej" strony bo to zawsze jakaś tam nieszczelność jest.U nas wieje praktycznie zawsze od strony drzew,czasem od boku po lewej(stąd zimowa wersja drzwi).
Jeśli chodzi o posadzkę również się zgadzam,u nas trochę to nie wyszło,można było to lepiej rozwiązać ale tragedii nie ma bo całość jest postawiona na górcę trochę a za stajnią jest rów także woda ładnie spływa.

cranberry, po południu będę się z nim widziała to podpytam i napiszę sprawozdanie 😉

edit:wstawiłam zdjęcie,żeby zawiasy pokazać😉
Znalazlam fotke mojej wiatki tuz po postawieniu:


ja z kolei z tymi zawiasami z deka przesadzilam 😀 pomijajac juz fakt, ze drzwi caly czas byly otwarte, a po paru tygodniach zupelnie zdjete 😉
za to popelnilam wszystkie bledy wymienione przez 777 - wejscie od strony polnocnej, wiata w dolku, brak wylewki i woda wlewajaca sie do srodka. Poza tym postawilam ja z mysla o osiolku i szetlandzie, a pozniej doszlo troche wiecej wiekszego towarzystwa 😉 zaluje, ze od razu nie postawilam duzej, wysokiej wiaty. Przez to teraz adaptuje stodole na potrzeby koni 😉
lacuna, ja mam mega mocne zawiasy + długie ramię i wierz mi po roku może nie ale po 2 latach już się skosiła góra
aby zamknąć ją trzeba drzwi trochę podnieść do góry

stillgrey,  fajnie Tobie wyszła ta stajenka - ponadto taka konstrukcje zawsze można przenieść w dowolne miejsce i przeznaczenie jej też może być dowolne
777, myslalam o przeniesieniu, ale ze sporo z tym zachodu to podnioslam poziom podloza 😉 wywalilam w zeszlym roku przednia sciane, a na wiosne przerobie ta wiate na wielki pasnik 😉
lacuna z tego co rozumiem chcesz styropian naleić na drewno? Nie lepiej dać wełnę mineralną od wewnątrz, folie paraizolacyjną i paraprzepuszczalną i zamknąć deskami, na zsadzie lekkiej konstrukcji szkieletowej? Drewno dobrze żeby mogło "oddychać" jak je zamkniesz styropianem to ewentualna wilgoć nie będzie mogła być odprowadzona na zewnątrz.
hronovsky promen, to samo pomyslalam i tak wlasnie bede robic u siebie, bo jak sie okazalo zimny wychow jest spoko... dopoki kon nie ma 41 stopni goraczki :/
Poza tym styropian myszy zjedza.
lacuna   Stąpamy we dwoje po niepewnym gruncie..
28 marca 2013 16:48
Styropian już jest 😉 przykręcony do desek.Tak jak mówisz owszem lepiej ale póki co nie ma takiej możliwości.Jak będziemy w stanie ogarnąć to finansowo to będziemy myśleć a na razie jest jak jest.Stajnia była ocieplana na cito,dosłownie na ostatnią chwilę przed mrozami ponieważ tak jak stillgrey przekonałyśmy się o tym,że musi ze względu na różne losowe wypadki typu gorączka.
Mój tata zajmuje się tym zawodowo także raczej wie co robi 🙂 i spokojnie,o "oddychanie" drewna się postarał również.
Póki co to się sprawdza,mam świadomość,że nie jest to rozwiązanie idealne i masz rację oczywiście ale jak się nie ma co się lubi..i tak dalej.

777,wierzę 😉 zmartwiłoby mnie to na początku,jak przestawiłyśmy konie ale w tej sytuacji najwyżej się te drzwi w ogóle wystawi  😁 także w moim przypadku nie ma to znaczenia a jak ktoś potrzebuje drzwi żeby ich używać to może faktycznie lepiej przemyśleć to dokładnie.
cranberry   Fiśkowo-Klapouchowo
28 marca 2013 17:21
lacuna jak mozesz to wrzuc aktualne fotki
lacuna   Stąpamy we dwoje po niepewnym gruncie..
28 marca 2013 17:53
A więc co do kosztów,tata mówi,że nie pamięta ile dokładnie czego poszło a zapiski gdzieś są w czeluściach biura,po roku to wszędzie już mogą być 😉 ale,że "letnia wersja" to kwestia 2 tysięcy (tak jak mówiłam deski,beton na posadzkę,kable na doprowadzenie prądu i różne bzdety typu poidło automatyczne itp.) okno mieliśmy,na dach mieliśmy takie jakieś gotowe elementy którymi pokryty jest garaż u nas,te grube bele które tworzą konstrukcję również mieliśmy dzięki uprzejmości mojego taty.Do tego dochodzi ocieplenie,tak jak już mówiłam u nas to po kosztach zrobione ale jak na razie spełnia swoje zadanie w 100% to jest ok. tysiąca na wszystko.Także cała stajnia ocieplona,z prądem i z doprowadzoną wodą to ok 3000-3500zł. Zależnie od tego czym się dysponuje i za ile akurat uda się kupić dane elementy 🙂

Tak patrzę właśnie za fotkami ale coś nie mogę znaleźć żadnych z bliska,szok bo ja nałogowo uwieczniam wszystko co widzę-w domu się śmiali,że niedługo kupy zacznę fotografować a tu bach!mam na kompie zdjęcie góry obornika 😁
Jak nie znajdę to jutro "po jasnemu" pstryknę.
lakuna a na czym wieszasz tą deskę w drzwiach? Kombinuję w razie "gdyby" nad takim szybkim zamknięciem ale nie przychodzi mi nic do głowy co by nie wystawało i o co mógłby się koń nie zahaczyć :/
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się