Ile kosztuje Was utrzymanie własnego konia?

ja się nie zgodzę z kosztami utrzymania .. moje dwa konie (w przydomówce) mając siano 24/h, zawsze sucho i na specjalistycznych paszach (nie tylko owies) wychodzą mnie średnio 300/350zł miesięcznie. Oczywiście waha się to w rożnych miesiącach ale średnia z ostatnich 12 miesięcy właśnie tak się kształtuje. Podsumowując około 200zł maksymalnie zwierz na naprawdę pełnym wypasie..  Więc to chyba jednak oszczędności wpływające " do kieszeni" 😉
Kinres, bzdury piszesz albo nie ujmujesz wszystkich kosztów. Była już dyskusja na temat w odpowiednim wątku, polecam lekturę.
ja się nie zgodzę z kosztami utrzymania .. moje dwa konie (w przydomówce) mając siano 24/h, zawsze sucho i na specjalistycznych paszach (nie tylko owies) wychodzą mnie średnio 300/350zł miesięcznie. Oczywiście waha się to w rożnych miesiącach ale średnia z ostatnich 12 miesięcy właśnie tak się kształtuje. Podsumowując około 200zł maksymalnie zwierz na naprawdę pełnym wypasie..  Więc to chyba jednak oszczędności wpływające " do kieszeni" 😉


Kinres, a ile by wyszło gdybyś dodała koszt wynajmu obiektu? Liczysz koszty koni z prądem, wodą i pensją stajennego czy siano, słomę i paszę?

Znając strukturę kosztów takich ośrodków, bałabym się konia postawić za 650 zł w jakimkolwiek pensjonacie.
Dance Girl, ja nie wiem ile jedzą konie Kinres,, ale u mnie w przydomówce gdybym chciała policzyć tylko siano+słomę+owies 3kg dziennie to wyjdzie drożej niż 200 zł na konia. Ale tak to jest jak ktoś dostane 50 kostek słomy za free, 4 worki owsa i wypasa konie na nieużytku sąsiada.
Dance Girl, ja nie wiem ile jedzą konie Kinres,, ale u mnie w przydomówce gdybym chciała policzyć tylko siano+słomę+owies 3kg dziennie to wyjdzie drożej niż 200 zł na konia. Ale tak to jest jak ktoś dostane 50 kostek słomy za free, 4 worki owsa i wypasa konie na nieużytku sąsiada.


No super ze wiesz lepiej ode mnie  😀

A co do Stajni  650 swego czasu była taka cena w aktualnym Rasztowie, starym Heartlandzie a warunki są rewelka. Z tego co się orientuje to cena wzrosła raptem o 50zl wiec nie ma się co bać 😉
Wszystko zależy od tego kto czym dysponuje bo przy wynajmie faktycznie mogłoby być ciężko.
Kinres, tu jest odpowiedni wątek:
http://re-volta.pl/forum/index.php/topic,1957.2070.html
tam chętnie podyskutuję ile kosztuje utrzymanie koni 😉
Zakładając, że utrzymanie konia to 300-400zł miesięcznie (siano, słoma, owies), trzeba dodać MINIMUM drugie tyle na koszt pracownika, co daje już między 600 a 800zł do tego dochodzi koszt za media (około 50zł miesięcznie od konia). Doliczcie jeszcze podatki i koszty eksploatacji stajni i placów do jazdy (utrzymanie podłoża to też koszt!). A właściciel pensjonaty też coś chciałby zarobić, bo raczej nie robi tego charytatywnie... Czyli same koszty utrzymania konia i ośrodka i pracownika to załóżmy 750-950 zł. Podnosząc tą cenę o 100 zł (od konia) przy obsadzie 20 koni na pensjonacie właściciel stajni zarabia max 2000 miesięcznie i musi sobie jeszcze zapłacić z tego ZUS... Super pensja co?
famka   hrabia Monte Kopytko
19 października 2016 07:34
gosiaopti, z tego co napisałaś wynika że każdy pensjonat który ma cenę niższą niż 1000-1500 zł (w zależności od rejonu, i tego co oferuje w infrastrukturze)  okrada nasze konie a co za tym idzie i nas ?

nie podważam kosztów pensjonatu i utrzymania jest to tylko drobna dygresja
Wyliczenia już były przeprowadzane...wydaje mi się ze nie ma sensu jeszcze raz wałkować tego wątku...Wszystko zależy od wielu czynników: czy ktoś ma działalność i płaci podatki czy nie,czy jest na Krusie czy na Zusie,czy ma swoje łąki a tym samym swoje siano,czy te łąki nawozi-dosiewa czy nie,czy ma hale namotiową, czy murowana,czy blaszaną (bo tu tez jest róznica w podatku rocznym) itd...A trzeba jeszcze brać pod uwagę,że może się coś stać, np.: tak jak w zeszłym roku była susza w lato i nie było siana...Był dramat...ceny były tak wywindowane,że to poezja...
Podstawą obecnej wymiany zdań jest teza, iż jeśli się jest DZIERŻAWCĄ a nie właścicielem i jeśli się ZATRUDNIA LUDZI a nie pracuje samemu to przy cenie 650zł nie da się w pobliżu Warszawy prowadzić pensjonatu.
gosiaopti rachunek za SAM PRĄD NA HALI w okresie jesienno-zimowym gdzie treningi są prowadzone od godz 14 do godzi 20 to ok 2-2,5 tys miesięcznie, więc te 50zł od konie to na co według Ciebie? Na waciki?
Panie z Hertlandu z tego co piszą dziewczyny żadnej działalności nie prowadzą,żadnych podatków nie płacą, jedzenia dla koni za dużo nie kupują, rachunków (podobno bo to tylko plotki) nie płacą,
Wyliczenia już były przeprowadzane...wydaje mi się ze nie ma sensu jeszcze raz wałkować tego wątku...Wszystko zależy od wielu czynników: czy ktoś ma działalność i płaci podatki czy nie,czy jest na Krusie czy na Zusie,czy ma swoje łąki a tym samym swoje siano,czy te łąki nawozi-dosiewa czy nie,czy ma hale namotiową, czy murowana,czy blaszaną (bo tu tez jest róznica w podatku rocznym) itd...A trzeba jeszcze brać pod uwagę,że może się coś stać, np.: tak jak w zeszłym roku była susza w lato i nie było siana...Był dramat...ceny były tak wywindowane,że to poezja...
Podstawą obecnej wymiany zdań jest teza, iż jeśli się jest DZIERŻAWCĄ a nie właścicielem i jeśli się ZATRUDNIA LUDZI a nie pracuje samemu to przy cenie 650zł nie da się w pobliżu Warszawy prowadzić pensjonatu.
gosiaopti rachunek za SAM PRĄD NA HALI w okresie jesienno-zimowym gdzie treningi są prowadzone od godz 14 do godzi 20 to ok 2-2,5 tys miesięcznie, więc te 50zł od konie to na co według Ciebie? Na waciki?
Panie z Hertlandu z tego co piszą dziewczyny żadnej działalności nie prowadzą,żadnych podatków nie płacą, jedzenia dla koni za dużo nie kupują, rachunków (podobno bo to tylko plotki) nie płacą,

do tego zmierzałam ale trzeba mnie było pogryźć  😉 ach kocham fora..  😁
Kinres, nikt nie pogryzł. Temat kosztu wyżywienia konia był wielokrotnie wałkowany i jak czytam o 200zł (jeszcze z paszami gotowymi) nie wiem czy się mam śmiać czy płakać. Chyba, że piszesz o szetlandach.
Ostatni raz się wypowiadam. Wprost mi sugerujesz, że jestem idiotką która nie umie dodawać i dzielić. To nie jest gryzienie?
Może nie doczytałaś, to była średnia. W tym miesiącu przykładowo dziewczyny kosztowały mnie ponad tysiąc złotych, natomiast w lipcu 120zł.. teraz rozumiesz?
A co do Stajni  650 swego czasu była taka cena w aktualnym Rasztowie, starym Heartlandzie a warunki są rewelka. Z tego co się orientuje to cena wzrosła raptem o 50zl wiec nie ma się co bać 😉


Cena w Rasztowie to 750zł.

I zupełnie nie wiem co ma porównywanie własnej stajni do pensjonatu i to jeszcze na dzierżawionym obiekcie.
Jak ktoś ma własne jedzenie, własną słomę, i własną robociznę, własny obiekt, to może i 450 brać (bez hali)
Ja w Rasztowie nie widziałam głodnych koni... no chyba, ze za czasu Heartlandu... kolezanki koń po miesiącu miał żebra i kręgosłup na wierzchu. Dodam, ze kolezanka wtedy wyjechała do pracy i nie mogła bywać u konia. Zostawiła go pod opieką dziewczyn... na szczescie szybko go zabrała
Kinres, nic nie sugeruję, nigdzie Ci nie ubliżyłam. Tylko przez takie teksty ludzie myślą, że trawa to sama rośnie, siano się robi samo, słoma się sama za darmo prasuje i grzecznie idzie piechotą zmagazynować się w stodole. W czasach gdy kostka siana kosztuje 4-6zł, przy dawaniu 2 kostek dziennie na konia (żeby miał do woli) wg mojego kalkulatora samo siano to minimum 240zł na miesiąc.
Wiem co to znaczy średnio rocznie, szkoły już dawno skończyłam.

I rozumiem, że czasem uda się kupić coś taniej, sąsiad odda słomę ze free czy worek owsa. Ale pensjonatu nie kalkuluje się w oparciu o to co się uda tylko o ceny rynkowe. Zwłaszcza, że przy dużej ilości koni te gratisy to jest drobiazg w skali kosztów miesięcznych. Przy 20 koniach samego siana idzie około 600 kostek miesięcznie.
Wałkowanie w tym wątku tej dyskusji to off, jeśli chcesz dyskutować to zapraszam do wątku o utrzymaniu konia.

Megane oczywiście, zwłaszcza jak nie zatrudnia stajennych i kasa za obsługę zostaje w kieszeni.
Na stajennego trzeba minimum 150 zł policzyć od konia. Niestety
Kontynuacja z wątku o stajniach w W-wie i okolicach ! (teraz może dostanę 3+ z forumowego savoir vivre'u!  😀 )

bera7 poniekąd mi wmawiasz, że jestem niedouczonym tłukiem sugerując mi, że nie zdaję sobie sprawy z kosztów bo coś dostaję "za darmo". Za darmo i też nie do końca a po prostu w cenie 18-30gr/kg to mam jedynie buraki i marchew i TEGO nie liczę. Zarówno za siano jak i za słomę jak i za pasze (nie firmy krzak) płacę i to są moje podstawy do obliczeń. Ja przy nich pracuję, nie mam stajennego, nie płacę kosztów najmu - przypadek stricte indywidualny ale Ty mi twardo wmawiasz, że to jak ufo! niemożliwe!

Jako że konie stoją u mnie równo od roku, by mieć jako takie pojęcie o kosztach zapisywałam każdy wydatek. Początkowo to było 800-900 miesięcznie a po roku średnia wyszła mi taka jak pisałam w tamtym wątku. Nawet w roku ubiegłym, ja - kupując niewielkie ilości siana w porównaniu do pensjonatu - płaciłam za kotkę max 4zł, wystarczyło poszukać, przeważnie winszowali sobie od 6-8zł. Doskonałej jakości żytnią słomę w bardzo dużych kostkach miałam po 2zł. Dodam jeszcze, że u mnie jest wolny wybieg, dziewczyny korzystają z boksów wg ich własnego uznania także w lecie w ogóle nie były zainteresowane sianem.
Mówię o swoim indywidualnym przypadku, konie są odpasione, nawet za bardzo, zdrowe i lśniące a Ty mi uparcie wmawiasz, że pier%$#le głupoty.. sory ja tego nie kumam.

Nie miałam na celu w tamtym wątku porównywać się do pensjonatu, jedynie chciałam zauważyć że coś tam faktycznie nie gra.
Mi wychodzi miesięcznie 10 balotów siana, 4 słomy i około 60 kostek siana (kostki targam na padok jak juz nie ma siły widłami donosić. Owies np w pazdzierniku... 9 kg dziennie na powiedzmy 4,5 konia. - czyli razem za jedzenie podstawowe i ścielenie jakieś 1150 miesiecznie.  Czyli 260 na konia. (4 duze i kuc)
Nie licze tu wszelkich dodatków typu wysłodki, witaminy, marchew. (Kolejne 100 zł)
Hali nie mam, wiec oswietlenie odpada 😉 koszt prądu to do tej pory 70 zł, ale powiedzmy, ze 100.
Ogrodzenia, słupki, taśmy, izolatory... wszystko to wyszło z 1500, ze 3 lata postoi, wiec koszt rozchodzi sie po kosciach, ale jakby nie było jest... ciągłe naprawy tez kosztują, doliczam więc 30 zł. Paliwo... trzeba jechac po owies, siano obejrzec, po marchew skoczyc - 200-300? Czyli juz wychodzi 1500,00 (330/koń)

Siano nie zawsze jest po 60, kupowałam po 6 zł kostke, czyli duzo drozej.
Licząc ze 150 zł za prace dla ew pracownika / na konia to kolejne 750.
Czyli najtańsza przydomowa stajnia powinna kosztować 500 zł.
650-700 jest ceną realną za pensjonat, jesli sie ma własne budynki, a pasze np dowozi się z okolicy.
Z konia dla właściciela powinno przy żywieniu "pod dostatkiem" zostać te 200 zł na rękę.

Kinres, te powyzsze kwoty są z przydomówki z tego miesiąca, w sezonie pastwiskowym odeszly koszty owsa (moze dziennie szły 3 kg) zmniejszyły sie koszty siana do 1/4 tego co teraz, słomy schodziło mało, bo konie kilkanascie godzin na dworzu... niestety tych tanich miesięcy jest za mało, max 5 m-cy reszta jest juz kosztowna 😉
Fakt, samo jedzenie wtedy wyszło około 100 🙂
Kinres, potrzymaj konie parę lat pod domem. Dolicz koszt dosiewu, nawożenia pastwisk i łąk, rekultywacji wszystkiego, amortyzacji ogrodzeń i całej infrastruktury (popsute żłoby, poidła, przeszkody, itp.), dolicz koszt prądu, wody i paliwa. Z czasem może wyjść inaczej
Przy okazji warto dać link do wątku z którego się wyniosłaś, bo wypowiedź bardziej na pw się nadaje (skierowana jest do konkretnej osoby ale kompletnie bez żadnego kontekstu).
[quote author=_Gaga link=topic=1957.msg2606203#msg2606203 date=1476878016]
Kinres, potrzymaj konie parę lat pod domem. Dolicz koszt dosiewu, nawożenia pastwisk i łąk, rekultywacji wszystkiego, amortyzacji ogrodzeń i całej infrastruktury (popsute żłoby, poidła, przeszkody, itp.), dolicz koszt prądu, wody i paliwa. Z czasem może wyjść inaczej
Przy okazji warto dać link do wątku z którego się wyniosłaś, bo wypowiedź bardziej na pw się nadaje (skierowana jest do konkretnej osoby ale kompletnie bez żadnego kontekstu).
[/quote]

wątek tyczył stajni w Radzyminie, wynajmowanej.. odnosiłam się do kosztów jakie ponosi osoba, która ją wynajmuje i podobno skąpi żarcia co niemiara
gdybym miała w ten sposób liczyć to + postawienie stajni, ogrodzenia itp to ponad 2 kafle te utrzymanie miesięcznie  😉
Kinres, hm nie znalazłam takiego wątku na forum, ale OK...
Tak czy siak Twój post kompletnie wyrwany z kontekstu...
Kontynuacja z wątku o stajniach w W-wie i okolicach ! (teraz może dostanę 3+ z forumowego savoir vivre'u!  😀 )

bera7 poniekąd mi wmawiasz, że jestem niedouczonym tłukiem sugerując mi, że nie zdaję sobie sprawy z kosztów bo coś dostaję "za darmo". Za darmo i też nie do końca a po prostu w cenie 18-30gr/kg to mam jedynie buraki i marchew i TEGO nie liczę. Zarówno za siano jak i za słomę jak i za pasze (nie firmy krzak) płacę i to są moje podstawy do obliczeń. Ja przy nich pracuję, nie mam stajennego, nie płacę kosztów najmu - przypadek stricte indywidualny ale Ty mi twardo wmawiasz, że to jak ufo! niemożliwe!

Jako że konie stoją u mnie równo od roku, by mieć jako takie pojęcie o kosztach zapisywałam każdy wydatek. Początkowo to było 800-900 miesięcznie a po roku średnia wyszła mi taka jak pisałam w tamtym wątku. Nawet w roku ubiegłym, ja - kupując niewielkie ilości siana w porównaniu do pensjonatu - płaciłam za kotkę max 4zł, wystarczyło poszukać, przeważnie winszowali sobie od 6-8zł. Doskonałej jakości żytnią słomę w bardzo dużych kostkach miałam po 2zł. Dodam jeszcze, że u mnie jest wolny wybieg, dziewczyny korzystają z boksów wg ich własnego uznania także w lecie w ogóle nie były zainteresowane sianem.
Mówię o swoim indywidualnym przypadku, konie są odpasione, nawet za bardzo, zdrowe i lśniące a Ty mi uparcie wmawiasz, że pier%$#le głupoty.. sory ja tego nie kumam.

Nie miałam na celu w tamtym wątku porównywać się do pensjonatu, jedynie chciałam zauważyć że coś tam faktycznie nie gra.


Kinres, w tamtym wątku jak zrozumiałam, że zasugerowałaś, iż te 650  zł za pensjonat generuje spore zyski porównując do kosztów utrzymania Twoich koni w przydomowej stajni (popraw mnie, jeśli się mylę). Z punktu widzenia ekonomii, nie porównujesz jednak "jabłek z jabłkami", gdyż po pierwsze utrzymanie konia to nie sama pasza, ale również media (prąd, woda)+praca przy koniu oraz dzierżawa lub koszt amortyzacji obiektu.

Tu chyba nikt nie sugeruje, że jesteś niedouczonym tłukiem, tylko że porównanie nie jest adekwatne do sytuacji. Ja podtrzymuję, że szczególnie blisko Warszawy, jeśli pensjonat ma kosztować 650 i właściciel/dzierżawca stajni ma na tym zarobić - to jest szansa na głodowe racje dla koni i marną obsługę/inwestycje/infrastrukturę.
bjooork   sprawczyni fermentu na KZJ-cie
19 października 2016 13:35
Megane oczywiście, zwłaszcza jak nie zatrudnia stajennych i kasa za obsługę zostaje w kieszeni.


Tylko w tym wypadku warto jeszcze policzyć koszty pośrednie tzw. utraconych możliwości zarobkowania.


Kinres, w tamtym wątku jak zrozumiałam, że zasugerowałaś, iż te 650  zł za pensjonat generuje spore zyski porównując do kosztów utrzymania Twoich koni w przydomowej stajni (popraw mnie, jeśli się mylę). Z punktu widzenia ekonomii, nie porównujesz jednak "jabłek z jabłkami", gdyż po pierwsze utrzymanie konia to nie sama pasza, ale również media (prąd, woda)+praca przy koniu oraz dzierżawa lub koszt amortyzacji obiektu.

Tu chyba nikt nie sugeruje, że jesteś niedouczonym tłukiem, tylko że porównanie nie jest adekwatne do sytuacji. Ja podtrzymuję, że szczególnie blisko Warszawy, jeśli pensjonat ma kosztować 650 i właściciel/dzierżawca stajni ma na tym zarobić - to jest szansa na głodowe racje dla koni i marną obsługę/inwestycje/infrastrukturę.



owszem nie jest adekwatne, masz rację ale dalej będę twierdzić, że jeśli ktoś mierzy siły na zamiary, dysponuje czymkolwiek własnym (hala, stajnia, choćby padoki czy łąki) to jest w stanie za 650zł/mc dać koniowi full wypas -> zmierzałam do tego, że Panią właścicielkę chyba przerosło prowadzenie stajni i tego nie przekalkulowała, za wszelką cenę chce zaoszczędzić bo powoli nie ogarnia na czym cierpią zwierzęta ale nie chce znów mieszać wątków. Uwierz mi, że znam temat prawie od podszewki ale nie będę publicznie wnikać w szczegóły.


Kira nie przekonuj Nas o tak niskich kosztach bo myślę,że jakbyś założyła sobie zeszyt, w którym byś zapisywała wydatki na jedzenie (czyli owies,siano,słomę plus jak twierdzisz gotowe pasze) przez cały rok i potem to sobie dobrze policzyła i uśredniła to nie wyjdzie ci 200zł od konia. (pomijając oczywiście weta, szczepienia,marcheweczki, czapraczki i inne)


to fakt, nie liczę tych "dodatków", nie ma wiaty jest stajnia na zasadzie wiaty jednakże kobyły wolą w sezonie spać pod chmurką - ścielenie jest kosmetyką i tak, tak mi wychodzi ale już nie będę was przekonywać bo nawet wyciągi bankowe by was nie przekonały  😁

Edytuj posty! Usunęłam też imię właścicielki, kto jest zainteresowany to i tak wie, o kogo chodzi.
Kinres, jesli ktos np idzie po najnizszej linii oporu, daje niewiele siana, owsa, nie odnawia łąk, nie nawozi, płoty łata drutem i drewnem z lasu, pensjonariusze muszą dokupować pasze, bo na stajennych koń źle wygląda, robociznę zapewnia sam a modernizacji zadnych nie robi, to i zostanie mu nawet z 350 z konia 😉 tak więc da się 😉 tylko smród później za taką stajnią idzie. I od strony pensjonariuszy i od strony ew pracowników, którzy pracowali na czarno i za niską stawke, no bo przecież z zamieszkaniem 😉
[quote author=bera7 link=topic=46.msg2606179#msg2606179 date=1476874115]
Megane oczywiście, zwłaszcza jak nie zatrudnia stajennych i kasa za obsługę zostaje w kieszeni.


Tylko w tym wypadku warto jeszcze policzyć koszty pośrednie tzw. utraconych możliwości zarobkowania.
[/quote]
No ja myślę, ze po odliczeniu wszystkich kosztów, to właścicielowi musi zostać ze 200 zł od sztuki, dlatego cena musi być taka, aby sie opłacało jakoś godnie żyć. Czyli "możliwość zarobkowania" jakaś jest
Kinres, ile dajesz siana? Ile owsa? Ile ścielisz słomy?

Ja kalkulowałam siano wg ceny 4zł/ kostka, ale nie zawsze da się kupić w takiej cenie zwłaszcza jak ma się dużo koni. Konie trzymam od 19 lat. Zupełnie inaczej koszty wychodzą przy 1-2 koniach, inaczej przy 3-10 a inaczej jak koni jest dużo, stajni wokół pełno a tereny nierolnicze.

W tym roku robiliśmy sami sianokiszonkę. Wiele razy tu się wypowiadały osoby, które mają duże gospodarki i nie brały pod uwagę cen wyżywienia, bo wg nich to było za free. Skoszenie, przewracanie, wałowanie - za paliwo. Prasowanie, zwiezienie, ofoliowanie, ustawienie - koszt paliwa, siatki i foli do owijarek. Koszt balota 120cm - 60zł. A gdzie koszty nawozów? (2 razy łąka nawożona w tym roku). Wychodzi trochę taniej niż kupić gotowe, ale to nadal nie jest darmo.

Kinres, ile dajesz siana? Ile owsa? Ile ścielisz słomy?

owsa daję symbolicznie, mam elektryczne konie, pracują 2x3 razy w tyg, do 2kg uzupełniam musli plus warzywa o których wspominała, mesz raz w tyg, karmię raz dziennie co jest istotne. Pasz i suple kupowałam (od tego miesiąca zmieniam dostawcę) z fabryki pasz, w dobre cenie.
Siano bardzo różnie, w wakacje kostka z siatki potrafiła znikać przez tydzień, dwa, trzy.. teraz na przykład ładuję pełnią siatkę busse w którą wchodzą czasem i 3 kostki (na jakieś dwa dni). Kobyły są przez cały czas na wolnym wybiegu czyli też ścielenie w sezonie jest symboliczne. Taki juz mamy system i wychodzimy na tym we trzy ok 🙂
Nie liczę prądu ( w stajni mam na stałe światełka w podbitce 1,5W ledowe na czujniku), pastucha włączam od czasu do czasu, dla przypomnienia że kopie - mamy 2,5 ha ogrodzone z dwóch stron ogrodzeniem działkowiczów i rzęką, pozostałe dwie strony są ad hoc, nigdzie nie maja ochoty uciekać.. nie liczę też poideł podgrzewanych, najlepszej lazury którą wykończyłam stajnie, jej kosztu, czapraczka, odrobaczenia, strugania itp. No tego faktycznie nie liczę ale też nigdy nie miałam zamiaru zarabiać na drugim koniu - przez 11 miesięcy stał u mnie na pensjonacie za 350zł, dziś ludzie oczy przecierają bo konia nie poznają. Podsumowując, tu kupię taniej tam drożej ale nie oszczędzam na ich zdrowiu i licząc tylko jedzenie + ścielenie tak to wygląda. No nie jestem w stanie wyliczyć inaczej bo musiałabym dorzucić też swoją pracę, bezcenną pracę.



[/quote]
Kinres
Jak to raz dziennie konie karmisz?
Raz dziennie dostają treściwe i objętościowe?
Kinres
Jak to raz dziennie konie karmisz?
Raz dziennie dostają treściwe i objętościowe?


raz dziennie treściwe, wolny wybieg= dostęp do siana w boksie przez 24/h
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się