Pensjonaty, ośrodki jeździeckie- Kraków / Małopolska

Żaczkowa,
dlatego właśnie każdy wymaga indywidualnego podejścia bo inaczej przyswaja 😉 taki wygląd nie jest normalny i zdrowy wg. mnie.
żaczkowa moja kobyla tez ma chwilowo wielki brzuch, ale nie dziwie sie, ze moj mlody, nic nie robiacy kon nie ma "figury sportowca".  Rozumiem troszke brzuszka lub troszke smuklejsza linie, no ale jak sama piszesz, ze kon jest szkieletorem, a owsa konkretnie na codzien dostaje, to znaczy , ze cos jest nie halo i nalezaloby dostosowac diete pod danego osobnika. To, ze jakis czlowiek jest za chudy/za gruby to jego sprawa, ale kon sie sam nie odchudzi/ nie utyje, tu juz czlowiek ma odpowiedzialnosc za zwierza.



Kami zgadzam sie z Toba w 100%.

edit: izydorex ale ja nie ocenialam tego zdjecia jako oceny pensjonatu, a po prostu jako zdjecia. Mi by bylo wstyd jechac na zawody z takim koniem, w dodatku tak osiodlanym. Ktos tu juz pisal, ze zamiast podbijac czworoboki, najpierw nalezaloby nad soba popracowac. (kolebka?)
żaczkowa   gone with the wind
13 grudnia 2011 21:23
Kami, u nas wszystkie siwki tak trenują, pucowane są na zawody. 😉

Katja, mój wałach w sezonie skacze 4 razy w tygodniu i chodzi zawody co 2 tygodnie, a jest gruby. 😉
Co do odpowiedzialności w zupełności się zgadzam.
no co kto woli, mi by bylo wstyd wyjechac na taki koniu... Jeden z moich chlopcow jest siwy, wiec wiem co to znaczy jak kon sie "usmoli", ale nie ma bata, zeby w takim stanie poszedl na trening. Mysle, ze to jak z butami, jeden chodzi w czystych, drugi w brudnych, co kto woli, ale jednak (moim zdaniem) swiadczy to o czlowieku.
Katja, wiem, ktoś wcześniej się o taką ocenę pokusił 😉
Skoro to koń prywatny i właścicielka jest z takiego stanu zadowolona, to coś z nią jest nie w porządku. I w każdej innej stajni koń może wyglądać równie źle. W końcu ustalenie odpowiedniej dawki żywieniowej należy do właściela konia. 
Kami   kasztan z gwiazdką
13 grudnia 2011 21:29
Żaczkowa, przejechanie takiego konia gąbką zajmuje 10-15min. Dla mnie to tak, jakby włożyć brudny, ubłocony czaprak. Nie wymagam np. prania grzywy, ale wyczyścić sierść to nie jest problem...
izydorex święte słowa. Dlatego jeśli chce się konia wstawić- trzeba zobaczyć czy tylko zdjęcia mało szczęśliwie wybrane i jak to wygląda.

http://www.mzj.krakow.pl/news.php?cid=0&nid=3209

OOM w małopolsce.

Czy ktoś pomoże mi z tymi Kobylanami?
magrat
znajdź na forum Naf1 ona o ile się nie mylę ma tam konia
Dava   kiss kiss bang bang
13 grudnia 2011 22:25
Wiecie co... ja jeździłam na 'tym' siwku w rekreacji jakieś 2,5-3 lata temu i wyglądam dokładnie tak samo  🤬

że niby 'przemiana materii' ? jaja sobie robicie? Każdy koń po kilku miesiącach u Nas wygląda jak pączek (nawet jeśli nie pracuję), więc sorry ale nie łykam czegoś takiego, że 'koń tak ma'...


O żywieniu w tym pensjonacie wiedzą wszyscy i niestety jest one dalekie od ideału.

Wyjeżdżanie na usyfionym siwku to kwestia estetyczna of kors, ale też nie przesadzajmy (używanie pumeksu dla koni i zgrzebła jest tak czasochłonne)... Dla mnie to zwykły obciach  😀iabeł:
Dava, chyba zupełnie nie zrozumiałaś poprzednich wypowiedzi.
Cariotka   płomienna pasja
14 grudnia 2011 06:55
znam pensjonat gdzie ludzie mimo wielu (nie wszystkich) chudych koni trzymają tam konie i uważają że mają tam jak w niebie. Ja bym konia tam już nie wstawiła nawet za darmo, nie tylko przez złe żywienie ale również zupełny brak odpowiedzialności właściciela, ogrodzenia które by mój mały sznaucer urwał i przez to wiecznie uciekające konie🙂 W lecie nie raz nie dwa zgłaszałam właścicielce że koń jest poza ogrodzeniem, ale ona widocznie do Tego przywykła 😵
Dlatego mnie już mało rzeczy zdziwi🙂
A co do brudnych Siwków Dava nie wyobrażam sobie żeby wyjechać brudnym koniem na zawody. To brak dla widowni i sędziów wg mnie🙂
Dava   kiss kiss bang bang
14 grudnia 2011 10:04
izydorex może faktycznie nie zrozumiałam, tylko czego? Siwek tamtymi czasy wyglądał dokładnie tak samo, a nie był prywatny (przynajmniej tak mi powiedziano)

Cariotka też tak uważam... No niestety ludzie czasami nie patrzą trzeźwo i racjonalnie na to co się dzieję  😤
Dava, nikt nie napisał, że koń wyglada ok i że "ten koń tak ma" i powinno sie nad tym przejść do porządku dziennego. Oczywiście, że wyglada źle i właściciel powinien zareagować. Tylko nie wiemy, ile w tym winy własciciela pensjonatu. Bo że właściciel konia powinien coś zrobić (zadbać o lepsze karmienie, a może zrobić zęby, badania krwi, odrobaczyć itp., nie wiemy, co z tym koniem jest nie tak), to pewne.
Dava   kiss kiss bang bang
14 grudnia 2011 15:09
No to jeszcze raz napiszę.
Jeździłam na tym koniu jak nie był jeszcze w 'prywatnych rękach' tylko był własnością stajni i wyglądał tak samo źle (zresztą nie tylko ten jeden).
Czyli jednak stajnia ma na to jakiś wpływ (ilość osób, która się stamtąd zawinęła oczywiście też)...

Piszę to tylko dlatego, że  dziewczyna się pytała o pensjonat i z ręką na sercu jej tej stajni jako pensjonat nie polecam  🙁 
No i wreszcie jakieś konkrety. Mnie chodzi jedynie o to, żeby nie pisać, "jest źle, bo koń na zdjęciu chudy", bo to może być bardzo krzywdzące.  Ale jeśli konia znasz, stajnię znasz, to jest zupełnie inna rozmowa.
A z wynoszeniem się ludzi ze stajni to czasem różnie bywa. Z poprzedniej się wyniosłam i nie wróciłabym tam, ale kilka osób zostało i są zadowolone.
Swoją drogą, w Paczółtowicach bywałam za czasów poprzedniego dzierżawcy. I to dopiero był hardkor.
Jak stałam  Na Dębinie to w zimie była czynna do 22 a latem do 23-ciej więc był czas letni i zimowy-stad moje pytanie czy też macie jakiś podział ze względu na porę roku. Tutaj mam stajnię do 20.00. Petycja o przedłużenie była ale z przeciwnej strony padały argumenty, ze stajnie są otwarte do 19/20 i że to norma. Stąd podałam tę 19-stą.


Himenez- mogę powiedzieć tylko jedno - powodzenia i wytrwałości. W tej stajni praktycznie 99.9% petycji kończy w koszu🙂

Jeśli chodzi o Kobylany u Ingi to  nowa część stajni jest jeszcze w budowie.
Cariotka   płomienna pasja
14 grudnia 2011 18:40
Szkoda że kończy w koszu bo stajnia jest dla pensjonariuszy, bo tak szczerze powiedziawszy to pensjonariusze utrzymują finansowo stajnie🙂 chyba że nie chce się ich mieć to wtedy można ich wgl nie słuchać 😎
cariotka zgadzam się z Tobą.

Ale jeśli właściciel podchodzi do sprawy jasno , cytuje "Wolę mieć święty spokój niż kasę" to sprawa jest jasna. Właściciel ma pustą i spokojną stajnię 😀
Tylko ja się zastanawiam - po co ją mieć??
Cariotka   płomienna pasja
14 grudnia 2011 19:31
Jak ma na tyle pieniędzy to nie ma problemu, ale w większości stajni pensjonariusze również utrzymują właścicieli stajni🙂
Przy koniach nigdy nie ma świętego spokoju, bo wymagają one opieki 24h na dobę.
Pewnie są właściciele, którzy wymagają cudów na kiju, ale otwarcie stajni przynajmniej do 21 takim cudem na pewno nie jest 😀
magrat
znajdź na forum Naf1 ona o ile się nie mylę ma tam konia


Tak, zgadza się, Naf cały czas mieszka w Kobylanach.
czy ktoś z forumowiczów stoi w Toporzysku z koniem  :kwiatek: ?
Kolebka  Elbus tam bywa, konia nie trzyma ale na pewno zna kogoś kto trzyma 😉
Elbus znam bardzo dobrze, ale akurat mam pytanie z innego gatunku 😉
maison   Wiara i wytrwałość to klucz do spełnienia marzeń!
15 grudnia 2011 20:44
Hej.

Nie wiem w sumie, gdzie to pisać ale mam pytanie do jeźdzców z Krakowa 😉

chciałam zapytać czy ktoś z Was trenuje z /zna instruktórów takich jak: Tomek Włodarski, Emilia Bozańska i edit, przepraszam bardzo  😡?
Czy możecie mi powiedzieć jacy są, jak prowadzą treningi, czy dojeżdżają i ile ewentualnie biorą za trening?

Błaagam, pilnie poszukuję dobrego trenera  🤣
żaczkowa   gone with the wind
15 grudnia 2011 20:47
maison, Beata jest instruktorem? :O  ta, co startuje na arabku, czy jej mama?
p. Milę znam, ale nie trenowałam nigdy - z wrażeń "rozprężalniowych" oceniam bardzo dobrze 😉
zaszła pomyłka :P Baety Szczepaniak tam w ogóle nie miało byc  🤣
żaczkowa   gone with the wind
15 grudnia 2011 20:54
bbb, a ja już się tak bulwersuję :P
Co to jest Klub VIP Kraków?
Na Kobierzyńskiej.
To klub swego czasu zrzeszający osoby jeżdżące z p. D.Lusiną. Nie wiem jak to funkcjonuje teraz, swego czasu mieli stajnię pod Krakowem, potem -chyba po tej dużej powodzi -stali jakiś czas z końmi w kkjk.
żaczkowa   gone with the wind
16 grudnia 2011 20:36
Tania, klub nie jest na Kobierzyńskiej, tylko na Krzewowej (przecznica Tynieckiej). Tak, stali w KKJK jakiś miesiąc, potem wrócili. Jeździłam tam do czerwca 2010 😉  w razie pytań chętnie odpowiem na PW.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się