Kto/co mnie wkurza na co dzień?

CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
24 listopada 2013 23:59
Wkurzył mnie kurier.
W poniedziałek dzwoniła do mnie babeczka z Orange, dogadałam się z nią na telefon za 1zł, do weryfikacji miałam przygotować umowę i dowód. Kurier z telefonem miał przyjechać w ciągu 3 dni, umowy w domu nie miałam, następnego dnia w pracy miałam ją wziąć. Kurier przyjechał już we wtorek 😲 Siłą rzeczy umowy nie miałam, Konrad wyjaśnił sytuację(ja byłam w toalecie gdy przyjechał), kurier zarzekł się, że przyjedzie w takim razie jutro/pojutrze jak już umowę mieć będę.
I nie przyjechał. Dziś weszłam na stronę DPD żeby sprawdzić z ciekawości co z przesyłką- odesłana do nadawcy 😵 I teraz muszę dzwonić, kombinować i nie wiem czy, kiedy i za jaki ewentualny koszt wyślą mi ten telefon jeszcze raz 🙄 Rozumiem, że niby moja wina, bo umowy nie przygotowałam(choć fizycznie po prostu nie miałam jak), ale skoro człowiek umawia się na przyjazd dnia następnego to liczę, że przyjedzie a nie oleje sprawę 🤔
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
25 listopada 2013 06:49
Wkurza mnie to, że ludzie tak strasznie panikują z pogodą. Podniecają się jakby oczekiwali tsunami albo tygodniowych opadów gradu wielkości piłaczek do tenisa.
Do cholery mamy ostatni tydzień listopada i będzie zimno.  Nie czarujmy sie że nagle wyskoczy nam 23 C. To nie ten klimat.
Co jest takiego strasznego przy -5 C  albo, że w Zakopanem spadł śnieg?
Samo straszenie o zimie stulecia słyszałam już w  sierpniu. Albo tekst w maju- Zima idzie sroga, już coraz bliżej  😵  No paranoja.
Robią z ludzi wała , ci dokładają swoje pieć groszy i wychodzą z tego takie bzdury że pozostaje tylko <facepalm>.
Jeszcze chwila i zcznę wierzyc ze żyję na Alasce albo w Jakucji a za tydzien przywali nam -45C  😵



CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
25 listopada 2013 07:40
Żabeczka dodaj jeszcze "zimę stulecia" i zaskakiwanie kierowców co roku 😎 Bo przecież zima jest tak niesamowicie niespodziewana.
A mnie trochę wkurza ta zima, bo muszę koniom nosić wodę z domu (w stodółce mi zamarza  🤔 ). Ale koń lubi śnieg więc niech sobie jest 😉 I tak późno przyszła w tym roku.
zabeczka Nie deneeerwuj się! 😀 Dzięki temu ludzie mają o czym rozmawiać! 🙂 Tak jest i było i będzie co roku. Ja tam lubię sobie poprzeżywać zimę...  😁 Ale nie cierpię jak mnie ktoś straszy (albo próbuje) apokalipsami/przepowiedniami itp.

Mnie za to wkurza niemiłosiernie, że dalej mam w życiu "czas cioła". Co nie dotknę, to zepsuję!
Oo! Też mnie to bardzo wkurza!

- za gorąco - mogłoby być zimno!
- za zimno - mogłoby być ciepło!
- za dużo pada - lepiej jak nie pada w ogóle!
- och nie, znów susza - deszczu nam trzeba!
- o... zima a tu śnieg pada.... - mogłoby być gorąco!
- wieje wiatr - po co on wieje? Zaraz pourywa nam głowy.
- jest duszno i bezwietrznie - dlaczego wiatr nie zawieje chociaż odrobinę?
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
25 listopada 2013 08:09
Żabeczka dodaj jeszcze "zimę stulecia" i zaskakiwanie kierowców co roku 😎 Bo przecież zima jest tak niesamowicie niespodziewana.


Noo.. wlaśnie oto mi chodzi.

Ja rozumiem, że można zimy nie lubić. Też nie za bardzo przepadam za tym okresem. Szczególnie że mieszkam na wsi i w tym roku bardzo oszczędzamy na węglu. Jest mi zimno... też narzekam ale nie zaskoczyło  mnie to zupełnie.
Bo co jest takiego nadzwyczajnego w tym, że w ostatnim tygodniu listopada mamy  śnieg w górach? albo że jest ślisko?
-że trzeba kurtki nosić? czapki? szaliki? derki dla koni? trzeba opony zmienić, węgiel kupić? No qrw... tak jak co roku !
Ale bebzolenie, marudzenie o ,,mega ciężkich" warunkach na drodze albo że przywali -50C  w styczniu uważam za grubą przesadę i sianie bezsensownej paniki.

sandrita właśnie i to uważam za  mega ułomność konwersacji  😉. Jak nie ma o czym gadać to o pogodzie<facepalm>

A juz najbardziej doprowadza mnie do szału kiedy codziennie słyszę: -   źle się czuję, to zapewne wina pogody  😤 - i to takim tonem jakby gosc mial 70 lat i chorował na ostry reumatyzm  😵

galopada_  bo jeszcze się taki nie urodził co by Polakowi dogodził.  😎
zabeczka - ja mam zaledwie 22, a bardzo często źle się czuję przez zmienną pogodę. Taki mój urok, a raczej mojej głowy.
Ale fakt, zima znów nas zaskoczyła, o losie i to na koniec listopada - denerwujące 😉
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
25 listopada 2013 09:20
wiesz ja ,,taki urok" słysze codziennie u każdego  😎 oszaleć idzie  😉
No to fakt, chciałabym sobie 'tak tylko mówić' :p
opolanka   psychologiem przez przeszkody
25 listopada 2013 09:50
No mnie też wkurza biadolenie, że zima. Na facebooku i w opisach gg mnóstwo osób donosi o śniegu, jakbym nie miała okna... Dla mnie to dziwne, że w ostatnim tygodniu listopada bylo 7-8 stopni na plusie 🙂
Chociaż wkurza mnie to, że jest koniec listopada, a ja oczywiście jeszcze nie zmieniłam opon (jak chyba połowa społeczeństwa) i naczekam się w kolejce.

A jeśli chodzi o zimę stulecia, to przypomniał mi się taki żart (trochę z głowy):
Do szamana przychodzą tubylcy i pytają:
- Szamanie, szamanie, jaka zima będzie w tym roku?
- Oj ciężka, ciężka będzie zima.
Więc tubylcy zabrali się za zbieranie chrustu. Ale zima była lekka. W następnym roku znów przychodza do szamana:
- Szamanie, szamanie, jaka zima będzie w tym roku?
- Oj ciężka, ciężka będzie zima.
Więc tubylcy zabrali się za zbieranie chrustu. Ale zima była lekka. W następnym roku znów przychodza do szamana, sytuacja się powtarza.
W końcu szaman nie wytrzymał, udał się do stacji meteo i pyta meteorologa:
- Jaka będzie zima w tym roku?
A meteorolog na to: cięzka, ciężka, bo tubylcy już trzeci rok chrust zbierają.

zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
25 listopada 2013 09:59
heheh a ja znam taki:
Zima zaskoczyła kierowcó, bo śnieg padał po cichu. W sumie to pierwszy taki listopad w tym roku  😁
opolanka   psychologiem przez przeszkody
25 listopada 2013 10:06
zabeczka17, no to padanie po cichu też dobre 😉
KiniaCh, a co składa się na bydlęce zachowanie? Ja się staram omijać sklepy w te "gorące" dni, albo zamawiam do domu, wiec nie wiem..
Ale wkurza i śmieszy mnie to, jak ludzie rzucają się do nowo otwartej kasy, testując wszystko i wszystkich na swojej drodze.

Zjadanie produktów i wrzucanie papierkow gdzie popadnie, rozwalanie opakowań ( otworzą np. mleko dla dzieci po czym wezma zamknięte 🙇 opakowanie a wiadomo ze tego otwartego nikt już nie kupi), kupują ryby, mięsa itp. a następnie wrzucają za regały zamiast zanieść na dział a to mieso gnije i śmierdzi na pól sklepu zanim zlokalizujemy  gdzie zostało schowane. Wieczne kradzieże , chamskie teksty jakby byli panami świata oraz wyrywanie sobie towarów z rąk . Mimo dosyć długiego stażu pracy nadal nie potrafię sie nadziwić z jaką łatwościa przychodzi ludziom brak szacunku do nie swoich rzeczy ( nie muszą płacić więc niszczą na potęgę nie licząc się z tym że ktoś inny te straty musi pokryć).
a ja się tej zimy nie mogę doczekać, uwielbiam ją i czekam kiedy w końcu spadnie śnieg!  😍
Mnie jednak denerwuje zima, wiadomo nie spodziewam się 23 stopni, ale to nie zmienia faktu, że nie lubię zimna i już dziś rano, kiedy wyszłam z psem, stwierdziłam, że jest mi bardzo zimno i niedługo będę zamarzać.

Wolałabym, żeby wiecznie utrzymywało się tak 12 - 20 stopni.
KiniaCh, nie mieści mi się w głowie to, co opisujesz! Jak to zjadanie produktów? Ja jak czasami (może mi się to zdarzyło 3, czy 4 razy) nie mogłam z głodu wytrzymać 😉 i zjadłam na przykład batonika, to trzymałam to opakowanie w koszyku i dawałam w kasie do zeskanowania (pusty papierek). A otwieranie mleka? Po co? Kupowanie mięsa i ryb i chowanie go - w znaczeniu, że zrezygnowali? To przy kasie nie mogą zostawić? Ja czasem, jak mi kasy brakło, to przepraszałam i zostawiałam jakiś produkt, ale zawsze było mi głupio.
kenna Mnie np. najbardziej rozwalają baby otwierające podpaski albo wkładki. Po co to robią? Na próbę chcą wziąć po jednej?
im człowiek starszy tym mniej zimę lubi. Male mają radość ze śniegu, a dorosłemu (zwłaszcza w domku ) to zostaje tylko psioczenie... bo wegiel trza kupić, bo gaz drogi, bo drogi kiepskie, bo do pracy się spóźnię (ktoś się przejmował, że z powodu złych warunków spóźni się do szkoły? ja nie 😉 ), bo odśnieżać trzeba, bo znowu auto więcej spali, bo opony trzeba zmienić, bo na buty porządne brak kasy.

mnie wkurza, że zima jest taka droga. Tak naprawdę 80% społeczeństwa jest zbyt biednych na zimę. Nawet dość lekką.

a i gadanie o zimie stulecia mnie wkur*ia. co roku ma być zima stulecia. co roku pierwsza śnieżyca paraliżuje drogowcow. Co roku po pierwszych opadach każą wyjeżdzać na ciepłe wczasy na Syberię, bo tak trudno będzie. I co roku jest normalnie.
opolanka   psychologiem przez przeszkody
25 listopada 2013 18:37
Mnie się wydaje, ze w tym roku zima będzie krótsza, niż zeszloroczna. Juz kończy się listopad, a tu dopiero pierwsze śniegi
opolanka, ja mam za punkt odniesienia... śmierć mojej matki 26 listopada 2010. Dzień po jej śmierci była ogromna śnieżyca, pierwsza. pamiętam, bo 5 kilometrową drogę do kościoła pokonywałam.... 5 godzin, taki korek był. więc pierwszy śnieg 25 listopada 2013 nie wydaje mi się w żaden sposób nowością 😉

inna sprawa, że mam wrażenie, że pory roku się poprzesuwały. Zima zaczyna się później (koniec listopada/początek grudnia) niż np 10 lat temu, ale trwa tyle samo, bo do kwietnia praktycznie, więc nic krótsze nie jest, inaczej na miesiące rozłożone po prostu.
Nigdy nie pamietam kiedy zaczynala sie i konczyla poprzednia zima, jaka pogoda byla latem...
A mnie wkurzają ludzie którym przeszkadza marudzenie ludzi na temat zimy. Będę marudzić bo do cholery idzie zima , to jest chyba normalne ale wole jak jeszcze się wstrzyma  😤
Przecież powinnam się już przyzwyczaić i powinno być to dla mnie normalne ale jednak nie jest !!  Każda zima jest inna , zawsze niesie bardzo dużo niebezpieczeństwa , może dla kogoś to błahe sprawy ale dla mnie nie .

Więc marudzę bo :
*bo muszę latać codziennie z drzewem żeby dziecku było ciepło , żeby nie zamarzły mi grzejniki .
*bo boje się ,że w największe mrozy pęknie mi piec i będę siedzieć w domu przy -30 ( tak jak w tamtym roku )
*bo muszę nalewać dla 10 koni , krowy wodę ze studni jak zamarznie pompa
*bo mieszkam na zadupiu i zawsze jest bardzo ciężko wyjechać na główne drogi
*bo martwię się o męża który pracuje jako kierowca
*bo baloty zamarzają i trzeba je rąbać siekierą
*bo boję się żeby nie mieć wypadku i kogoś nie pozbawić życia przez stan dróg .
*bo muszę zalewać ciągnik ciepłą wodą żeby nawozić siana i słomy
*bo sprzątanie boksów i latanie z taczkę po śniegu to sama przyjemność
*bo trzeba konie derkować
*bo boję się ,że koń się poślizgnie i sobie coś zrobi
*bo martwię się o swoje zwierzęta czy nie jest im zimno ! 
*bo nie wiem czy mi odpali auto jak będę musiała gdzieś bardzo pilnie pojechać
*bo muszę wchodzić na auto żeby je odśnieżyć
*bo muszę skrobać szyby codziennie w aucie
i tam sobie można wymieniać i wymieniać , przecież to tylko zima ,więc czemu ja marudzę  🤔wirek: 
W zeszłym roku zima przyszła chyba jakoś na początku grudnia, o ile dobrze pamiętam. W bezhalowej stajni jeździłam dzielnie po nie najgorszym podłożu aż do grudnia właśnie. Chyba w listopadzie zdarzył się jakiś jednorazowy śnieg. A 2 lata temu zima przyszła chyba jeszcze później. Pamiętam, że była dość krótka i całkiem znośna.
Ja nie cierpię zimy i zimna ogólnie. Ble, nienawidzę! Za to nigdy nie narzekam na lato i upały, nawet te +30. Dla mnie zima mogłaby trwać 3 miesiące- grudzień, styczeń, luty. A na początku marca już temperatura na plusie, słonko, roztopy, co raz dłuższy dzień. Nie to co w zeszłym roku, kiedy w kwietniu jeszcze śnieg leżał. 🤔wirek:
Mega wkurzyło mnie to, że ktoś mi wczoraj zap..ożyczył moje ostatnie pieniądze z portfela. W szatni w pracy. Ostatnie 30zł, a wypłata jeszcze nie przyszła. No przesadzam - nie ostatnie, miałam jeszcze drobniaki.. akurat na bilet do domu 🙄
ashtray dokładnie 2 lata temu , jeszcze 9 grudnia wyprowadzałam krowę na trawę  😁  zima była bardzo fajna , człowiek dużo zaoszczędził .
A o jakim Wy śniegu mówicie...?
opolanka   psychologiem przez przeszkody
25 listopada 2013 19:32
kenna, takim białym, sypkim i zimnym. Z nieba leci 😉
Eee tam, tutaj zielono i słonecznie.
Aż się dziwiłam, że wszyscy tak o tym śniegu mówią  😀
Ale gdzie ten śnieg? 😁 😉

W Toruniu dziś juz jakby czuć było, że coś niedobrego się zbliża. Slońce ładne, ale tak... mroźno było. I wialo paskudnie. Nie lubię takiej pogody.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się