PSY

JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
18 stycznia 2012 12:35
Miałam to samo. Suka chodziła ze skarpetką niemowlęcą na łapie, bo miała niestety szytą. I w dodatku miałam w tym czasie remont, więc wszędzie był kurz, ale pies wychodził z siebie.
JARA, nie masz jakichś aktualnych zdjęć swojego cudnego prosiaczka? Chętnie się pozachwycam 🙂
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
18 stycznia 2012 13:41
Niestety nie mam nic nowego 🙁
Misskiedis   Jeździj nocą, baw się i krzycz na całe gardło!
18 stycznia 2012 18:49
Ciska, też mieliśmy przeciętą poduszkę, pies szyty był pod narkozą bo nie dawał zszyć na głupim jasiu 🙄
U nas dalej za duża opuchlizna, operacja przeniesiona na piętek, mam nadzieję że to już ostateczny termin bo później zacznie się kość zrastać i będzie gorzej operować 🙁
Edytka   era Turbo-Seniora | Musicalowa Mafia
19 stycznia 2012 09:18
Karmił ktoś Petcurean albo Pro Nature Holistic Dog? Zastanawiam się czy wybrać jedną z tych dwóch karm, czy dobrze mi znanego Orijena

Swoją drogą zapomniałam już jak to fajnie jest wyjść z psem na spacer  😀

Wigilina suni jest przeurocza i do rany przyłóż. Nijak nie mogę zrozumieć jak ktoś ją mógł wyrzucić na ulicę  😤
Ona naprawdę jest cudowna 🙂
Początkowo była okropnie wystraszona  i przeżywała strasznie każde skarcenie. Bała się także bardzo mężczyzn, a pierwszą podróż samochodem spędziła z trzęsawką u mnie na kolanach. Niektórzy ludzie niestety powinni dostawać pozowolenia na posiadanie zwierząt. Trzeba być niezłym zwyrodnialcem żeby psa wywalić z samochodu na ulicę, dodatkowo w Wigilię..
ona okropnie potrzebuje "swojego" człowieka i odrobiny miłości. Wtedy będzie najszczęśliwszym psem na świecie.  😍
cieszę się że trafiła na tak wspaniałych ludzi. Czy sunia ma już imię?  :kwiatek:
Wojenka   on the desert you can't remember your name
19 stycznia 2012 15:47
Byłam dzisiaj z naszą staruszką Macallan na kontrolnym USG, i mamy super wieści  😅
Po pierwsze guz na wątrobie ZMNIEJSZYŁ SIĘ  😲 😅 - kilka miesięcy temu miał już ok 12 cm, a teraz 6cm  😅
A po drugie wykluczone zostało ropomacicze  🙂
Super wieści 🙂
Gratulacje!
A nas wczoraj opuściły 2 kluchy 🙁 Smutno trochę, jednak na szczęście bliziutko mieszkają 🙂

Ostatnia wspólna sesja .... kolejna może za jakiś czas jak dziewczęta podrosną i pojedziemy je odwiedzić 😉













Brak osobnych fot chłopaka bo zaraz znowu dostanę zielony znaczek ;D
bigi2_08   życie bez namiętności jest nic nie warte...
19 stycznia 2012 18:37
Moja Teqila Gold -zgodnie z życzeniem
cieciorka   kocioł bałkański
19 stycznia 2012 19:02
zmniejsz zdjęcie koniecznie
mam maly problem. mam owczarka australisjkiego (1,5 roku) i jack russel terrier (prawie 2 lata). Abstrachujac od tego, ze terrier ciagle ucieka (nie pomoglo szkolenie, ogrodzenie elektryczne, a w koncu i z obroza elektryczna uciekl), a aussie nie daje sie odwolac od koni, maja ze soba problem. Duzy jest calkiem zdominowany przez malego. I maly w ogole nie umie sie bawic - nie aportuje, nie interesuja go zabawki. Jednak aussie bawi sie duzo, a gdy tylko zaczyna, maly reaguje na niego agresja i od 2-3 dni na powaznie zaczely na siebie wrzeszczec. Jakie rady? Znacie moze jakies forum typowo pise, znaczy "psia re-volta"?

I kto ma dosiwadczenie w agility? Mysmy ostatnio zaczeli i chetnie poslucham rad doswiadczonych 🙂
Witam,
jako, że to mój pierwszy post tutaj to wypadałoby się przedstawić (do tej pory bezwstydnie wszystkie tematy podglądałam) 😉 Nazywam się Julia i trafiłam, na to forum głównie po to, aby dokształcać się i poszerzać swoją wiedzą na temat koni. A przypadkowo dojrzał tutaj ten wątek. Jestem właścicielką cudownego kundelka Felka - 3-letniego dżentelmena i najcudowniejszego psa świata. Całkowicie już zeszłam na psy - właśnie przez Felusia 😉 Jestem całkowicie zafascynowana psimi sportami - i tak wyszło, że poznałam bordery. Od kilku już lat jeżdżę na wystawy i zawody, przesiaduję w miarę możliwości na forach. I zwracam się z wielką prośbą do Was - miłośników psów o pomoc dla Cynii. Całą jej historię możecie przeczytać tu: http://www.psy.pl/forum-dyskusyjne/go:temat/art37,55261,1,od-serca-dla-serca-kliknij-i-pomoz-to-nic-nie-kosztuje.html
Mówiąc w skrócie Cynia urodziła się z z przetrwałym przewodem tętniczym Botalla (PDA), który został u niej zdiagnozowany dość późno (obecnie borderka ma 7 miesięcy). Jest już po pierwszej operacji zamknięcia przewodu, w której uczestniczyło pięciu lekarzy - udała się częściowo, bo przewód pękł, co groziło śmiercią przez wykrwawienie, ale na szczęście zdołano je powstrzymać, a przewód zwężyć, bo niestety nie zamknąć całkowicie. Po operacji wystąpiła wysoka gorączka, w płucach pojawił się płyn, utworzył się ropień pełen wydzielin, a w pooperacyjną ranę wdała się martwica, której obszar wciąż się powiększa. Suczka musi być codziennie wożona taksówką do lecznicy na Marysinie, do dr Niziołka, gdzie jest roztaczana nad nią najlepsza opieka, dawane leki, zmieniane opatrunki, odsysana gromadząca się wydzielina, robione niezbędne prześwietlenia i posiewy. Kiedy już dojdzie do siebie, prawdopodobnie potrzebna będzie kolejna taka operacja, by całkowicie już zamknąć ten przewód, i umożliwić Cynii normalne życie, bez lęku, że jej serce nie wytrzyma jakiegokolwiek wysiłku czy podniecenia i przestanie pracować.
Dotychczasowe koszty operacji, opieki pooperacyjnej, leków i transportu Cynii wyniósł jej właścicieli ponad 3.000zł, a potrzebne będzie co najmniej drugie tyle. Agnieszka i Szymon robią co mogą, ale nikt nie spodziewał się takiego obrotu sprawy i jest im coraz ciężej. Ale do rzeczy - na stronie Szymona - http://www.szymonkret.pl - jest banner reklamowy, którego kliknięcie daje 0.35 eurocentów. Wystarczy klikać w niego raz dziennie - to tylko chwila i nic nie kosztuje, a jeśli zrobi to wiele osób, uzbiera się całkiem fajna kwota. Tylko wczoraj udało się wyklikać 50 euro i jeśli ten trend się utrzyma, właściciele Cynii dostaną od Google spory zastrzyk funduszy na zapewnienie jej dalszej opieki. Bardzo Was proszę o codzienne kliknięcia (jeżeli ktoś ma w przeglądarce program do usuwania reklam, będzie trzeba go na moment wyłączyć, żeby banner się pojawił) i rozsyłanie tej informacji dalej. Szymon nie może robić tego sam, bo to niezgodne z regulaminem Google.
Gdyby ktoś nie wiedział gdzie klikać - http://img43.imageshack.us/img43/7413/46659492.png 
Dziękuję wszystkim, którzy przyłączą się do akcji !
Właścicel storny co jakiś czas wyłącza reklamy, aby Google nie miało podejrzeń. Mimo to bardzo proszę często wchodzić! Wejścia są bardzo wazne! Mozna tez zainstalować program, który co jakiś czas automatycznie odświeza stronę (np. dla Google Chrome - Auto Refresh, dla Firefox - Reload Every).

Przepraszam, jeśli nie powinnam tego tu pisać, bo to niedozwolone 😡. Powiedzcie tylko, to się z tym wyniosę. 

   
Wojenka   on the desert you can't remember your name
19 stycznia 2012 20:52
Karolass, z tego co piszesz to Wasz problem wcale taki mały nie jest.
Problem 1 - z uciekaniem jacka. Gdzie on tak ucieka? Co jest dla niego tak atrakcyjne? Czy to samiec? Z tego co piszesz wnioskuję, że ma Was głęboko w d. Nie jesteście dla niego żadną atrakcją. Szkolenie musiało być źle przeprowadzone, albo brak konsekwencji z Waszej strony zniweczył plan.
Obroża elektryczna może być pomocna w szkoleniu, ale tylko wtedy gdy osoba ją stosująca ma dużą wiedzę i wyczucie.  W przeciwnym razie może spowodować tylko dodatkowe kłopoty.
Problem 2- z nieodwoływalnością aussie. To samo-pies ma Was gdzieś. Jest psem pasterskim i uważa, że może sobie zaganiać koniki. Nikt mu tego nie wybił z głowy.
W obu przypadkach musicie wrócić do podstaw-czyli przywołania. Konsekwentnie. Przywołanie i natychmiastowa nagroda. Tak, żeby pies był na każde skinienie. Pracować z psami indywidualnie, żeby jeden drugiemu nie przeszkadzał.

JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
20 stycznia 2012 06:27
Maszu uciekła mojemu ojcu jakieś 40 minut temu  😵 a ja nie mogę zwolnić się z pracy, mam nadzieję, że ten śmieciojad szybko się znajdzie.  👿


edit:
Znalazła się  🏇
expansja   "W kopytach siła, w grzywie wiatr"
20 stycznia 2012 07:28
Witam, bardzo bym prosiła o wypełnienie ankiety przez właścicieli Yorków dotyczącą charakterystyki psów rasy Yorkshire terrier. Wyniki badań tej ankiety będą potrzebne mi do pracy licencjackiej. Ankieta jest krótka, a pytania proste. Była bym wdzięczna za odsyłanie mi odpowiedzi na pocztę mailową: baska.lapa@gmail.com Zarazem, jeśli macie wśród swoich znajomych/przyjaciół/rodziny kogoś kto jest właścicielem psów tej rasy, również prosiła bym o przekazanie tej ankiety dalej...Poniżej podaje adres linka z ankietą do pobrania. Proszę pomóżcie, liczy się każda osoba!!!
https://docs.google.com/document/d/1PkhsFyVIzboFW2zMSNCagrjBBOokg7dmRciycubzXnw/edit

Z góry dziękuje za pomoc 🙂 Pozdrawiam serdecznie 😉
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
20 stycznia 2012 14:28
Poszukuję karmy light dla moich suk. Jedna jest po sterylce, a druga dopiero będzie miała za miesiąc. Ta pierwsza już lekko przybrała na wadze mimo ruchu.
Poszukuję jednak karmy light, niskotłuszczowej ale! bez glutenu i drobiu (wszelkiego).

WolfsBlut ma w swojej ofercie karmę z koniną, w ostateczności ją kupię. Miałam już worek, ale (oprócz tego, że podrożała do 266zł) druga suka (ta przed sterylką) ma po niej zatwardzenia i mniej chętnie ją je.

Czy znacie karmy nadające się?
Misskiedis   Jeździj nocą, baw się i krzycz na całe gardło!
20 stycznia 2012 15:04
Jakąś godzinę temu wróciliśmy z kliniki. Pies został na operacji, jedziemy po niego koło 17.
Generalnie łatwiej psa odchudzić na wysokobiałkowej. Niskobiałkowe są raz - kiepskiej jakości, dwa - nie dają energii, więc psu nie chce się biegać - więc jak ma schudnąć? Jak ktoś nie musi psa samym jedzeniem odchudzać, to po co się pakować w jakieś kombinacje z karmami - wystarczy obciąć dzienną dawkę i zapewnić więcej ruchu. To, że karma ma w nazwie słowo light tak naprawdę niewiele znaczy.
bigi2_08   życie bez namiętności jest nic nie warte...
20 stycznia 2012 16:56
Proponuję karmę HUSSE. Moja amstafka ją uwielbia.Karma jest niedostępna w sklepach,najlepiej zadzwonić lub napisać do przedstawiciela handlowego i opisać mu swojego psa -doleci odpowiedni wariant.Zresztą na otwartych końskich zawodach często są stoiska Husse -polecam.
bigi2_08   życie bez namiętności jest nic nie warte...
20 stycznia 2012 16:58
Cieciorka -jestem antytalentem w obróbce zdjęć 😕 i tak proszę być ze mnie dumnym że udało mi sie wstawić takie 😅
cieciorka   kocioł bałkański
20 stycznia 2012 17:03
psiur fajny, ale zdjęcie dalej za duże, może mieć maksymalnie 800x800 pikseli 🙂
bigi2_08   życie bez namiętności jest nic nie warte...
20 stycznia 2012 17:18
Oj tam a mnie się otwiera bez problemu 😵
cieciorka   kocioł bałkański
20 stycznia 2012 17:49
mnie też się otwiera, ale między innymi ze względu na tych, którzy mają wolniejszy internet, regulamin określił maksymalny rozmiar zdjęć wstawianych na forum, niezależnie od tego, czy dodajesz je jako załącznik, z zewnętrznego serwera, czy przez galerię. galeria jest o tyle przystosowana, że sama zmniejsza zdjęcie do odpowiednich rozmiarów...
bigi2_08   życie bez namiętności jest nic nie warte...
20 stycznia 2012 17:54
No dobra- masz rację.Obiecuję poprawę i regulaminowe zdjęcia.Wolniejsi interneciarze wybaczcie!!! 😍
p.s. każde następne foto "Postrachu Osiedla Do Pierwszego Liźnięcia" będzie rozmiarowo mniejsze.
Misskiedis   Jeździj nocą, baw się i krzycz na całe gardło!
20 stycznia 2012 19:33
Adar już po operacji, właśnie przyjechaliśmy, dochodzi do siebie trochę popłakuje, próbuje wstawać, bardzo chce mu się pić ale dajemy mu po trochu. Za 2 tygodnie kontrola. Operacja trwała dłużej niż myśleli lekarze ale kość była mocno strzaskana (część "drzazg" w ogóle wyrzucili bo nie nadawały się do skręcania/ drutowania) a do tego miał wielkiego krwiaka.
Misskiedis - trzymam kciuki, zeby teraz sie szybko goilo i zrastalo 🙂
asds   Life goes on...
20 stycznia 2012 20:36
A u mnie pies znów u weta wyladował.... 🙁((
Misskiedis   Jeździj nocą, baw się i krzycz na całe gardło!
20 stycznia 2012 20:42
Dziekujemy za kciuki :kwiatek: Na razie pies sam nie wie co ze sobą zrobić. "Leżeć, wstać? Chyba jednak poleże i popiszczę... Albo nie, poderwę się... albo nie, raczej popiszczę leżąc..."

asds, co się stało?
asds   Life goes on...
20 stycznia 2012 20:54
Na razie wygląda na zatrucie.....Ale boję się zeby nie było powtórki sprzed 2-3 lat....kiedy kość jej pokiereszowała przewód pokarmowy...Najprędzej podejrzewam ze budowlańcy którzy mieszkają przez płot u sąsiada znów ją jakimiś resztkami przez płot podkarmiali...Kiedys znalazlam zapleśnialy ser przy płocie....
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się