Mięsień międzykostny - urazy, objawy, leczenie, prognozy

zembria, Ciężko mi powiedzieć nawet, szczerze to nie wiem jak to wyglądało. Wet powiedział, że jest zagojone i nie ma stanu zapalnego.
xxagaxx, 25% uszkodzenia międzykostnego. Nie robiliśmy nic poza smarowaniem i spacerowaniem. Jedynie zastanawiałam się nad falami uderzeniowymi, ale ostatecznie się nie zdecydowałam 😕
mindgame, U nas wet od razu zalecił 15 minut stępa, 5 kłusa i 15 stępa, co mnie w sumie zdziwiło. Spodziewałam się, że kłus dopiero po miesiącu stępowania, ale skoro wet powiedział, że można to powoli wdrażaliśmy kłus (trochę mniej niż zalecał wet, były to początkowo krótkie odcinki po prostej)
Rosa_77, 25% to naprawdę jest sporo.
Ciężko to wygoić bez wspomagania się np PRP czy shockami.
Jeśli chodzi o ruch to rzeczywiscie teraz już coraz więcej lekarzy rehabilituje po przez ruch niż zamknięcie w boksie,o ile koń grzeczny.
Perlica, napisałam to co słyszałam do różnych wetów. Wiadomo, że każdy przypadek jest trochę inny i uszkodzenie inne to i zalecenia będą trochę inne.
Perlica, Teraz mamy 15%. Decydować się na na fale? PRP to trochę duży koszt z tego co się orientowałam.
Teraz jak wet powie (w sensie po zagojeniu), żeby wsiadać to pewnie lepiej będzie dalej spacerować w ręce.
Ogólnie koń ma chodzić, żeby ta blizna była bardziej elastyczna z tego co się orientuję.
Rosa_77, zgadza się co do blizny. Koń może chodzić stępem serio nawet pół dnia, jeśli ktoś ma opcję go grzecznie prowadzać bez odwalania.
Dobra fala, z dobrą głowicą może zdziałać cuda.
Ja bym robiła jedno i drugie, jeśli chcesz konia do skoków.
Pati2012   Koński insta: https://www.instagram.com/mygreybay/
26 lutego 2024 12:55
Rosa_77, jest teraz tyle wspomagających możliwości z fizjoterapii, że nie rozumiem czemu z nich nie korzystać 😉
Szczególnie jak się chce, żeby koń był do skoków. Trzeba wyłożyć kasę, żeby wrócił do sprawności.
Dziękuję za cenne rady, w środę będziemy robić USG tej nogi i na pewno wdrożymy dodatkowe metody leczenia 🙂
Czy ktoś z Was ostrzykiwał pro-stride? Czy rzeczywiście jest to lepsze niż prp?
Coli,
Nie uzywalam osobiscie ale pracuje w klinice koni gdzie na codzien uzywany wszystkich mozliwych rzeczy do ostrzykiwania, i moj wterynarz mowi, ze to co bedzie lepsze, zalezy co chcesz ostrzykiwac 🙂 W jednej sytuacji bardziej odpowiednie bedzie PRP a w innej ProStride. Wiec najlepiej porozmawiaj ze swoim weterynarzem prowadzacym o Twojej konkretnej sytuacji 😉
Constantia   Adhibe rationem difficultatibus
27 lutego 2024 21:37
Rosa_77, ja mam klacz w trakcie leczenia międzykostnego. Od razu dostała PRP i spacer stępie po drągach. Zaczynaliśmy 15 min i co tydzień 5 min dłużej. Do tego fala co 10-14 dni. Po trzeciej fali 3 min kłusa. Teraz zwiększamy kłus stopniowo do 20 min i po wielkanocy kontrola USG. Jeśli będzie ok to będziemy galopować.
Plamkakochanie,
Różnica w cenie jest ponad 2x, dlatego się zastanawiam czy warto.
Constantia, U nas międzykostny został wykryty na początku grudnia, to nie wiem jak z tym PRP po takim czasie od urazu :/
Na pewno chciałabym wprowadzić fale, dzisiaj mamy weta i będę to z nim konsultować.
Czyli fala co ok. 2 tygodnie i ile jest takich sesji? Czy zależy od danego przypadku?
Constantia, I dlaczego spacer po drągach?
Jeszcze tylko dopytam jaki jest koszt leczenia PRP? Na co się nastawiać? I czy zadziała w moim przypadku (po takim czasie od początku kontuzji)? Na początku grudnia uszkodzenie międzykostnego i powtórne uszkodzenie na początku lutego.
PRP można podać zawsze, na starszy uraz też działa.
Koszt leczenia jest zależny od weta , który robi. Jedni robią tylko w klinice, jedni robią w stajni, no zależy.
Rosa_77, - ja robiłam po dłuższym czasie od urazu i były zdecydowanie efekty 🙂 Co do kosztów - o ile pamiętam w okolicy 900zł. Tanie to nie jest, ale tak jak koń x czasu łaził "niewyraźny", tak po PRP po miesiącu zaczęliśmy wdrażać do roboty.
Co prawda 6 tygodni później wywalił w płot tak, że zerwał wszystko co się zrosło i dodatkowo dolny przyczep (pierwotnie był górny) 🙃 no i to już się słabo goiło, ale to ze względu na to, że jak się rwie zarówno dolny i górny przyczep no to nie bardzo zostają zdrowe struktury do trzymania nogi w kupie 🤦 Mimo wszystko koń wrócił do w zasadzie pełnej sprawności, a młodzieniaszkiem nie był (18-stka przy pierwszym urazie). W pewnym momencie wylądował w klinice na rehabilitacji, na zmianę schocki i laser, to mocno popchnęło sprawę do przodu.
Także nie traciłabym nadzei, dobry wet do diagnozy i doboru leczenia/rehabilitacji i zdecydowanie są szanse na sprawność 🙂
keirashara, Właśnie bardzo mi zależy, żeby wrócił do pełnej sprawności. Młody koń, miał być przyszłościowo do skoków, a tu taka kontuzja 🙁
Ale dajesz mi nadzieję, że będzie szansa i dla nas 🙂
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
28 lutego 2024 10:17
Rosa_77, Mój wet mówił, że PRP lepiej działa przy świeżych urazach, że na starsze lepszy będzie Regen+, i tak też podaliśmy. Kosztowo praktycznie to samo.
mój też mówił, że PRP powinno się robić do 2ch tygodni od urazu.
Komórki macierzyste działają na świeże.
PRP działa i na starsze.
Wiadomo, że najlepiej robić od razu, ale jak się nie zrobiło to trudno, na starszy uraz też zadziała.
Nam wet poleca pro stride albo prp i nie wiem co wybrać. 2,5 tyg od urazu. O tym pro stride nie znajduje infomacji, większość stosuje prp.
Koń 9 lat, skoczek bardzo mi zależy na powrocie do pełnej sprawności. Po ostrzykaniu mamy jeszcze zalecone shocki i laser.
To chyba wet powinien wyjaśnić co jest bardziej wskazane w danym przypadku?
Warto też popytać o doświadczenia innych.
Constantia   Adhibe rationem difficultatibus
28 lutego 2024 20:50
Rosa_77, Constantia, I dlaczego spacer po drągach?
Rosa_77,
Żeby noga bardziej się zginała i ścięgna bardziej pracowały. To ma zmniejszyć blizny po urazie i tym samym ryzyko ponownej kontuzji.
Katasia, ja mając debila, bo inaczej się tego nie nazwie (materiał na książkę nie posty), myślę, że rok na łąkach dałby tyle co pół roku intensywnego leczenia - w trakcie wyskoczył z miejsca z kwatery (ujezdzeniowy koń) i zrobił przebiezke po pół metra mokrego śniegu, oczywiscie cofając się do punktu wyjścia a nawet gorzej jeśli chodzi o obraz międzykostnego na usg. Generalnie u nas step pod siodłem (luzem była trzoda i bez sensu) i cały powrót do pracy był na sedacji, tak samo powrót do stada. Nie tylko nie jest gorzej, jest lepiej niż było przed kontuzją psychicznie. Może kwestia wieku, może sedacji, czyli tego że kilka miesięcy głowa może chciałaby trzodzic ale nogi nie dawały rady i dotarło że się słucha najpierw a potem ewentualnie pajacuje.
Czy wasze konie po urazie wróciły do pełnej sprawności? U nas było dobrze, dobrze, zrobiła się blizna miał być kontrolowany ruch, wet zrezygnował nawet z fal, które na poczatku proponował, bo nie było kulawizny wcale i mam wrażenie, że znowu jej noga napuchla, a nic takiego nie robimy i kon na szczęście rozsądny i nie szalejący. Mam wrażenie, ze minimalnie niedokracza ta nogą. Ktoś stosował Dolfos Arthrofos?
Jspia, - tak, wrócił, ale wymagało to rehabilitacji i czasu. Istotne były ćwiczenia tej nogi, na jeździe i takie zalecone przez fizjo pod boksem. Przez jakiś czas musiałam mu przypominać bacikiem, że halo halo, tej nogi też używamy 😉 bo długo odciążał ją i potem odruchowo to robił.
Jeśli spuchła to ja bym zrobiła kontrolnie usg. Mamy taki okres, gdzie błoto, ślisko, łatwo się rozjechać, nawet minimalnie i już mogło coś się zadziać, zaboleć.
Polecam też dobrego fizjo, bo czasem to też jakieś kompensacje różnych napięć, mój miał mocno pospinaną powięź po przekątnej i dużo jakiś drobniejszych napięć.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się