Warszawskie voltopiry :)

taka dzielnica starszych ludzi...
z tą 'malowniczością' to bym nie przesadzała jeśli nieznane jest dokładne miejsce zamieszkania 😁
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
08 sierpnia 2012 20:02
Osobiście Mokotów bardzo lubię, ale czy jest taki bezpieczny? Chyba nie do końca patrząc na statystyki policyjne 😉

gryglodor a w którym konkretnie miejscu będziesz mieszkać?
mery dzięki  😁

Akurat mieszkam koło akademików SGGW  😎
Mokotów jest piękny!! Jak kiedyś zmienię mieszkanie na większe, to na pewno zamieszkam albo na Mokotowie albo na Żoliborzu, uwielbiam te dwie dzielnice 🙂 Oczywiście ich stare części.
Generalnie okolice ulicy Spartańskiej, na tyłach szpitala MSWiA, nie wiem jaka to dokładnie ulica, ale ponoć budynek 10-piętrowy. 😉
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
08 sierpnia 2012 21:30
gryglodor tamtych okolic akurat nie znam, ale tak jak pisałam - ja Mokotów akurat bardzo lubię. Nie wiem czemu, ale ta dzielnica ma w sobie "to coś".
Dzionka oj taak! Żoliborz, ten stary Żoliborz, to przepiękne miejsce.
Mi się wydaje, że Mokotów to stosunkowo spokojna dzielnica. Stare Mokotów to może trochę gorsze z tego, co słyszę czasem. (ale sama nie do końca orientuję się, które to stare  😡 ) Ale i tak nie jest źle.
Chodzę do szkoły tam, mam znajomych i tak z doświadczenia, nigdy nie słyszałam o jakichś większych niebezpieczeństwach.
nie za bardzo widzę tam budynki 10-pietrowe, raczej wokół sa same kamienice lub koło samego szpitala tam gdzie kiedys były działki pracownicze sa nowoczesne osiedla. Cyba ,że w okolicy Racławickiej tam juz sa bloki a tez blisko szpitala. Okolica generalnie bardzo okey, cicho ,dużo zieleni. Na Odynca przy Puławskiej masz fajny park ,mnóstwo sklepów i kawiarenek.
Tak jak mówię, nie znam jeszcze dokładnej ulicy... Ale bardzo Wam dziękuję... 😉 Już jestem spokojniejsza... ; )
Averis   Czarny charakter
09 sierpnia 2012 11:09
Ja średnio wierzę w bezpieczne/niebezpieczne dzielnice. Moją koleżanką zbir gonił przez Stare Miasto, a mnie niejednokrotnie zdarzało się wracać przez Pragę Północ koło 24 w zimie i nikt mnie nigdy nie zaczepił.
ash   Sukces jest koloru blond....
09 sierpnia 2012 11:14
Urodziłam się i wychowałam na Mokotowie, w fajnej okolicy bo Służew Nad Dolinką( SND wszystkim znane z kawałków polskiego HH)
Zielono, ładnie i przyjemnie.
Czy bezpiecznie?! Wydaje mi się, że tak. Przez 18 lat nic mi się nie przydarzyło złego/dziwnego/niebezpiecznego....tyle że ja miałam starszego brata i wszystkich jego kolegów  oraz tatę, który był Mistrzem Europy w boksie.  😡 😅
kujka   new better life mode: on
09 sierpnia 2012 11:27
Mokotow to dzielnica Warszawy w ktorej mieszka najwiecej ludzi 🙂
Czy jest ladny? Ciezko orzec. Stary Mokotow, okolice Lazienek - pewnie tak. Ale okolice Sluzewca to juz zupelnie nie moja bajka - blokowisko porownywalne do Ursynowa czy Goclawia.

Z bezpieczenstwem jak wszedzie - jak chcesz mieszkac w bezpiecznej dzielnicy to sie wyprowadz do Wesolej w srodek lasu 😉
Choc trzeba przyznac ze na Mokotowie sporo kibicow, maja chyba calkiem dobrze zorganizowana bojowke (czy dobrze kojarze, ze Mokotow zawsze sie bil z Zoliborzem? 😉 ).
kujka, bojówki w Warszawie to nic w porównaniu z bojówkami w Krakowie czy Katowicach... tam to jest sajgon! U nas ci kibice jacyś tacy grzeczni, łażą pod stadion z szalikami i wypisują po murach Srolonia i takie tam 🙂 W Katowicach potrafi iść horda przez blokowisko i wtedy żywej duszy na ulicy, wszyscy pochowani w domach, bo lecą kamienie i inne atrakcje 🙂 Mieszkałam tydzień na osiedlu, gdzie stykają się rewiry dwóch wrogich klubów - nie polecam 😀

Też mi się wydaje, że bezpieczeństwo często nie zależy od dzielnicy... Znajomych mojej koleżanki pobili ostatnio pod Marriottem, 4 karków rzuciło się na dwóch studentów. Jeden ze złamanym nosem, drugi w szpitalu. Żadnych świadków, żadnych nagrań z monitoringu, nic nie wiadomo 🙁 A samo centrum, przy Alejach przecie...
SND jest świetne  👀 Lubię tam przesiadywać ze znajomymi wieczorami, mimo późnej pory, jeszcze nikt nigdy mnie nie napadł.

Blokowiska teraz się wszędzie robią. Jeszcze niedawno po trzech stronach mojego osiedla były pola kapusty. Teraz wokół wszędzie osiedla.

A bezpieczeństwo to w sumie trudno określić. Nawet w najbezpieczniejszej dzielnicy zdarzają się jakieś napady etc. Kabaty niby spokojne bardzo, a kiedyś podobno strzelanina tu była (rok, dwa lata temu bodajże?). Na Pradze też zdarzyło mi się być wieczorem, pierwszy raz jak szłam to z duszą na ramieniu, bo oczywiście wszyscy straszą, że tam wszędzie się biją, napadają. A ja sobie idę, ciemno wszędzie i nic się nie stało (na szczęście).
Na ursynowie, który niby taki spokojny, widziałam kiedyś faceta, który biegł z pistoletem za jakimś innym  😲
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
09 sierpnia 2012 11:37
blokowiska to maly pikuś w prównaniu do ogrodzonych nowobogackich gett
kujka   new better life mode: on
09 sierpnia 2012 11:45
Dzionka, wiem, jak bywalam w Krakowie regularnie co miesiac przez pare lat to sie napatrzylam. Tam strasznych maja kiboli...

Ja po Pradze i PN i PD chodze nocami regularnie, bo na PD mieszkam cale zycie a na PN sa moje ulubione kluby. I naprawde w srodku nocy, wieczorem, nad ranem i w ciagu dnia (rodzice tam tez pracuja, wiec bywam) laze i nigdy nic. Kocham Prage najbardziej na swiecie i w zadnej innej dzielnicy bym nie chciala mieszkac tak jak tu 😉 Mozna uslyszec warszawska gware, ludzie sie znaja i sobie pomagaja. Jest multikulti i pelna niesamowitych historii. Ma klimat 🙂

Wg znanych im danych najwieksza przestepczosc jest na Woli. 😉 Na Srodmiesciu oczywiscie tez jest wysoka, przeciez tam po ulicach chodza wypchane portfele (czesto naiwne i obcojezyczne, a jeszcze czesciej po prostu pijane wytaczajace sie z klubow i pubow). No raj dla kryminalistow 😉

ElaPe to prawda. Straszne sa takie grodzone osiedla. Stawiajac je niszczy sie miasto a zekome bezpieczenstwo na takich osiedlach jest bardzo zludne.
U mnie, Bielany, też niby spokojnie... A tu włamywacza miałam pod drzwiami jakiś czas temu (na szczęście usłyszałam jak mi zamek w drzwiach rozbiera i wypłoszyłam), dwa bloki dalej koleś po wyjściu z kicia za morderstwo (!!!) poszedł prosto do byłej żony i ją zabił, miałam pod balkonem bitwę jakichś gangsterów, do których policja się bała przyjechać, a dzisiaj widziałam skitraną teczkę jakiegoś biznesmena rozpracowaną na części - jak nic ukradziona i wyczyszczona. A pięknie, zielono, przestrzeń i sami starzy ludzie niby 🙂

kujka, oj tak - tam to grube pieniądze i narkotyki wchodzą w grę, a u nas kibolami są głównie chude dresiki z biednych rodzin.  Pragę też lubię, pracowałam tam dwa lata, chodziłam do gimnazjum i liceum... Ale mieszkać bym nie chciała, nie mój klimat jednak 🙂 Też słyszałam, że najgorzej jest na Woli i jestem w stanie w to uwierzyć :/
kujka   new better life mode: on
09 sierpnia 2012 11:54
Dzionka, oj ja sie Bielan boje... jak jezdzilam do znajomych ktorzy maja mieszkanie pod metrem mlociny to wychodzac wieczorem balam sie strasznie, takie mordy siedzialy na klatce...
No tak, Młociny to już dalekie Bielany i tam faktycznie bywa różnie. Ale przecież wiesz, gdzie ja mieszkam, kilka stacji bliżej i wydaje się naprawdę sielankowo bezpiecznie - same mamy z dziećmi, psy, rowery i biegacze 🙂 A tu takie historie!
kujka   new better life mode: on
09 sierpnia 2012 12:02
Dzionka, fakt, wydawalo mi sie zawsze u Ciebie spokojnie, ale jak widac nigdy i nigdzie nic nie wiadomo 😉 A historia z wlamywaczem w ogole mi napedzila stracha. Nie wiem co bym zrobila na Twoim miejscu!
Averis   Czarny charakter
09 sierpnia 2012 12:02
Bez przesady, ja mieszkam na Wawrzyszewie i podczas moich nocnych spacerów włos mi z głowy nie spadł. A wracam naprawdę o dziwnych porach.
kujka, wow, jesteś pierwszą osobą, która mówi że nie wie co by zrobiła! Wszyscy inni są super-mądrzy i pytają mnie, czemu nie byłam cicho w mieszkaniu zamiast go płoszyć i nie zadzwoniłam na policję :] Może dlatego, że bym się obs*ała ze strachu do czasu ich przyjazdu 😀?

Averis, prawie-sąsiadko! Widzisz, mojego chłopa też nigdy nic nie spotkało. Wszystkie mrożące krew w żyłach sytuacje przydarzały się zawsze mi, kiedy byłam sama w domu 🙂 Masz farta kobito i tyle.
Averis   Czarny charakter
09 sierpnia 2012 12:12
Dzionka, farta nie farta- gaz i tak zawsze noszę 😁 A Stare Bielany i Lasek Bielański? Moja miłość  💘
Misskiedis   Jeździj nocą, baw się i krzycz na całe gardło!
09 sierpnia 2012 12:15
Dzionka, ja bym zaczęła panikować 😁 Całe szczęście, że mam w domu system alarmowy, jeden guziczek i w minutę zjawia się grupa miłych panów w grubych kamizelach 🙇
Ja mieszkam w Rembertowie i tu jest spokój, jak wracam skądś wieczorem to jest prawie pusto i cisza 😉
Zu   You`ll ride my rainbow in the sky
09 sierpnia 2012 12:15
Ja od 19 lat w Śródmieściu i już jako mały smarkacz łaziłam po  okolicy. Teraz też późnymi porami/w nocy wracam i jest ok (tfu, tfu 😉 )
kujka   new better life mode: on
09 sierpnia 2012 12:17
Dzionka, wiesz, mam pare madrych i racjonalnych pomyslow co moznaby bylo zrobic ale no... mysle ze w tym konkretnym momencie nie bylabym taka sprytna i przebiegla 😉


pamietam jak jeszcze nie bylo metra na mlocinach i jezdzilo sie tramwajami. jechalam w nocy zima przez lasek bielanski takim tramwajem wlasnie (chyba ostatni? bo wracalam do domu i bylo ciemno jak w du...) i prosze ja was rozkraczyl sie taki w srodku lasku i koniec nie ruszy! ale sie dygalam jak z jakimis hmm podejrzanymi obywatelami szlam przez ten lasek po nocy... o mamo  😵


Zu a gdzie na Srodmiesciu? Ja najbardziej lubie Powisle i Muranow 🙂
Śródmieście jest faaajne... Im więcej po nim łażę (a w ramach pracy łażę sporo), tym bardziej mi się podoba. Niesamowite są te stare kamienice z sufitami do nieba i klimatycznymi podwórkami, np. na Hożej czy Poznańskiej...

kujka, ja też jeździłam na Hutę tramwajami! O ludzie, faktycznie można było czasem się przejechać z ciekawymi typami 😀 A że zazwyczaj jechałam po nocy i niezbyt trzeźwa, to już sytuacji nie poprawiało. Ach, czasy studenckie 😀
Też uwielbiam Powiśle, nawet ostatnio sprawdziłam ceny mieszkań w okolicach Dobrej - 25 tys. za metr kwadratowy proszę państwa!
Zu   You`ll ride my rainbow in the sky
09 sierpnia 2012 12:22
kujka, okolice Bankowego, do Muranowa mam 3 kroki (:
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
09 sierpnia 2012 12:34
Na Bielanach najgorsze były i chyba są okolice osiedli tzw hutniczych czyli rejon ul. Przy Agorze. To były bloki dla pracowników Huty którzy z korzeniami z jakichś wioch powyrywani kultura nie grzeszyli. Potem jak huta upadała, ludzi zwalniała to sie zrobiło zagłębie bezrobotnych i ich dzieci i wnuków. Co z tego wynika to wiadomo.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się