Wpływ odżywiania na wygląd. ZDJĘCIA :)

gracja, piszesz, że chcesz zasiągnąć opini z boku, a jak ktoś pisze coś z czym się nie zgadzasz to nie od razy oburzasz...
jest zmiana, ale jeszcze nie jest tak jak być powinno

zrób zdjecie konia bez czapraka, lepiej będzie widać róznicę-jeśli taka jest bo teraz nie dokładnie widać jak 'się mają' plecki

i wydaje mi się, że jeśli już ładnie przytyje a Ty nagle pozabierasz jej te dodatki zostawisz tylko na owsie to znów schudnie

dodajesz otręby pszenne do posiłków? i jakiś olej? kukurydzany fajnie tuczy!
jeśli dodajesz jakieś musli to najlepiej niskoonergetyczne, żeby koń był spokojny i biegając nie spalał tak dużo

ile razy dziennie ją karmisz? wiem że może to być trudne, ale dobrze by było jak byś karmiła ją 3 razy dziennie (jak masz więcej czasu to możesz naewt i 4-tylko wtedy trzeba to podzielić)
incognito   W życiu należy postępować w zgodzie ze sobą.
21 czerwca 2009 13:36
Tutaj generalnie sama nie wiem czy to wpływ treningu czy karmienia,ale stawiam na to,ze wiekszy wplyw mialo karmienie,wiec wstawiam tutaj.
PS:na pierwszym zdjeciu prosze nie komentujcie mojego "wspaniałego wypiecia" i jego dlugosci...młodym sie było i głupim,sie myslalo,ze wszystkie rozumy sie pozjadało,na szczescie sie z tego "wyleczyłam" 😉pisze to, bo wiem jak to wyglada na tej focie,ale do glupoty swojej tez sie trzeba przyznawac 🙄
kujka   new better life mode: on
21 czerwca 2009 14:10
incognito, na 2 zdjeciu kon zdecydowanie fajniej wyglada, oby tak dalej 🙂
gracja03   "Kto dosiadł konia ten dosiadł wiatr"
21 czerwca 2009 14:57
kosisk karmiona jest 3 razy dziennie, rano i wieczorem owies i wysłodki a w środku dnia : śruta kukurydziana, otręby, jęczmień, słonecznik, siemię i olej ( to wszystko tak na zmianę żeby nie wszystko na raz).

Cały czas podkreślam , że to nie jest efekt końcowy. Zależy mi i cały czas staram się aby jeszcze przybrała na wadze.
incognito   W życiu należy postępować w zgodzie ze sobą.
21 czerwca 2009 15:04
kujkadziekuje :kwiatek:ciesze sie,ze ktos oprocz mnie widzi różnice 🙂
gracja03 a nie masz szans na wprowadzenie jeszcze jednego dwóch dodatkowych posiłków? Poszła fajnie i nie za szybko, ale ja już widzę jak zaczniesz pracę pod siodłem to ona zacznie więcej spalać i znów wróci do tego co było.

A w odpowiedzi na to czy słabo karmione konie w młodości też przybierają na wadze jak inne to powiem ci, ze mamy teraz młodziana który w młodości był karmiony tragicznie i przy normalnym karmieniu zaczął super przybierać. Dużo lepiej niż mój Młody, który od zawsze był wychuchany w karmieniu. Ale na to wpływ ma również uwarunkowanie genetyczne, są konie które od samego patrzenia na jedzenie wyglądają jak pączki w maśle, a są takie które zawsze będą miały figurę modelki. Co nie znaczy że nie można tego w pewnym stopniu zniwelować.
To może teraz mój borok.😉
Tu, miesiąc po zabraniu męskości, koń na owsie, sianie i marchewie, niepracujący. W zasadzie tylko przyzwyczajaliśmy się do czapraków, ochraniaczy, owijek i takich pierdółek, które można koniowi na grzbiet założyć, ustępowaliśmy od nacisku i lonżowaliśmy kółko stępa-kółko kłusa w jedną, w drugą i do domu:

zdjęcie jakości śmiesznej, ale coś widać.

Tu 2-3 miesiące później, koń totalnie nie pracujący, na owsie, sianie i marchwi


I obecnie, koń lekko pracujący, na owsie, zielonce, hartogu jako codziennym dodatku [mniej ok. 0,5 miarki] i odrobiny witamin:

W tym tygodniu zamawiam musli, mesz dostanie raz na dwa tygodnie i dalej lekka praca.

Jakoś super-cudownie się nie zmienił, ciągle rośnie, ale z jego obecnego wyglądu jak na razie jestem zadowolona. 🙂
gracja03   "Kto dosiadł konia ten dosiadł wiatr"
22 czerwca 2009 07:59
Wiecie co , coraz bardziej zaczyna mnie martwić ta sytuacja. Oby się nie okazało , że ten typ tak ma i zawsze będzie szczypiorkiem  😵  🙁  😕 i aby utrzymać przyzwoitą wagę będzie potrzebować dużą ilość kalorii .

dobby postaram się zorganizować to tak aby ktoś jej jeszcze wrzucił coś do żłobu na drugie śniadanie, ja będę serwować podwieczorek a śniadanie i kolacja normalnie.

Sankarita ale on i tak nie wyglądał źle.
No, nie do końca. Miał grzbiet zapadnięty i wątłą szyję, kupowałam go jako ogiera i wtedy to dopiero wyglądał jak pączek w maśle. 😉 Tu mam jeszcze zdjęcie z ogłoszenia,

ale moim zdaniem ono nie jest dobrym przykładem z racji tego, że koń jest młody, w trakcie przebudowywania się i całą swoją energię przeznaczył wówczas na wzrost. Myślę, że z Twoją kobyłką jest dokładnie tak samo, ona ciągle rośnie, "kostnieje", że się tak wyrażę i nie możesz od niej wymagać, że będzie wyglądała jak ślązak. Ja tam osobiście widzę, że ona wygląda dobrze, normalnie jak młody koń w jej wieku i na nabieranie masy to ma jeszcze sporo czasu i jedyne co jej trzeba to dieta odpowiednia do wysiłku i wysiłek odpowiedni do wieku.
Mój konio w dniu zakupu:






I teraz: (pomijając rozwój szmatoholizmu :hihi🙂





gracja03   "Kto dosiadł konia ten dosiadł wiatr"
22 czerwca 2009 11:51
**Ola** czy to napewno ten sam koń????

Sankarita z moja teraz już jest przyzwoicie, nie mogę powiedzieć , że dobrze ale przyzwoicie. Ale jak ją sobie wspomnam z przed pół roku to się za głowę łapię, najważniejsze że teraz już będzie z każdym dniem lepiej a nie gorzej.
gracja03 Tak, to ten sam koń, którego nikt nie chciał i do niczego się nie nadawał 😉
gracja03   "Kto dosiadł konia ten dosiadł wiatr"
22 czerwca 2009 12:02
**Ola** o mojej też tak ktoś kiedyś powiedział, ale udowodnię wszystkim ,że będzie z niej fajne konisko. Aż się serce kraje  na myśl o tych wychudzonych biedakach , których ludzie skreślają ze względy na niedożywienie.

Ale trzeba przyznać , że konisko Ci wypiękniało. Ile zajęło Ci czasu odkarmienie go?
darolga   L'amore è cieco
22 czerwca 2009 12:18
Burza -  o rety!  😡 😡  :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek:
gracja - jakby co - pisz na priv, chętnie pomogę 🙂 i nie ma "Ten typ tak ma" - dla chcącego nic trudnego! (wyjątki: Pursatowe i inne takie achał-cuda  😁 )
incognito - widać zmianę! Z resztą wiesz, że ja Was na bieżąco śledzę 😀
Sankarita - teraz konisko wygląda znacznie lepiej!
**Ola** - szczena mi opadła!  👍 👍 👍
Gracja03 Tzn koń kupiony był w marcu (pierwsze dwa zdjęcia) natomiast zdjęcia obecne były robione w maju także różnica jest około roku, aczkolwiek proces zmian było widać już dużo wcześniej, tak przynajmniej mi się wydaję 😉

A mojego konia nie skreślili ze względu na niedożywienie, a ze względu na to, że sprawiał problemy, a prawda jest taka, że sprawiał problemy przez złe traktowanie ułomnych ludzi. Konik był do niczego więc po co o niego dbać, nawet na mięso się nie nada.

Nie mam kontaktu z byłymi właścicielami, ale korci mnie niesamowicie wysłać maila z obecnym zdjęciem Bartka, może doszło by do nich, że tak naprawdę to wystarczy odrobina miłości, nie mówię już nawet o regularnej jeździe (sama przez ostatni pół roku wsiadałam na konia raz w tygodniu)

darolga Dziękuję 😡 Bardzo mi miło :kwiatek:
**Ola** - Po prostu  👍
ola świetna zmiana!  🚫czy on chodzi inochodem?
Presja Pinesska Dzięki dziewczyny 😀 Bardzo się cieszę, że się Wam podoba  :kwiatek:

Pinesska Nie sądzę, że chodzi inochodem, a przynajmniej ja nie jestem w stanie tego ocenić 😡 Zresztą ten chód naturalnie występuje ta rzadko(?), że to chyba mało prawdopodobne.

Chciałam jeszcze dodać, że bardzo bałam się wstawić tutaj swoje zdjęcia i tym bardziej cieszę się z pozytywnych opinii 🙂
Teraz porządnie zabieramy się za robotę i mam nadzieję, że będziemy mogli pokazać się niedługo w wątku: wpływ treningu na wygląd.
ola chodzi mi o zdjęcie w pomarańczowym (terra? ) padzie, gdzie wysuwa obie prawe nogi do przodu  😉
Pinesska, przecież to zwykłe kroki stępa
Pinesska faktycznie, dopiero teraz to zauważyłam, ale myślę, że to tylko przypadek.
kujka   new better life mode: on
22 czerwca 2009 13:05
**Ola**, z malego bidaczka zrobilas kawal pieknego konia! skoro to jest efekt jezdzenia raz w tygodniu, chce zobaczyc co bedzie przy regularnym treningu!
kujka Bardzo miło mi to słyszeć  :kwiatek: Mam nadzieję, że jak weźmiemy się za siebie to będzie tylko lepiej 🙂
patataj   tyle smaku - we fraku
24 czerwca 2009 21:13
Koń 22. letni, który sporo się w życiu napracował przeszedł do mnie na emeryturę. Na początku trochę jeszcze jeździliśmy raz w tygodniu, ale od kilku miesięcy tylko je, chodzi po pastwisku i na spacerki w ręku, bynajmniej nie ze względów zdrowotnych. Pisać co dostawał jeść?

październik ubiegłego roku


przełom maja i czerwca tego roku
koniecznie napisz co dostawał 😀
patataj   tyle smaku - we fraku
24 czerwca 2009 21:59
Jest mój i u mnie od 30 października.

Kiedyś (u poprzedniego właściciela) :
śniadanie: siano + 1,5 dzbanka półtoralitrowego śrutowanego owsa
obiad: siano na piaszczystym wybiegu
kolacja: siano + 1,5 dzbanka półtoralitrowego śrutowanego owsa + ostatnio czasami hippovit, ale go nie lubił

Przez pierwsze kilka miesięcy u mnie:
śniadanie: 0,5 dzbanka półtoralitrowego grubo ześrutowanej mieszanki zbożowej + dobre siano
obiad: sianko + chlebek
kolacja: 0,75 dzbanka półtoralitrowego grubo ześrutowanej mieszanki zbożowej + suchy chleb + dobre siano
Co tydzień mesz własnej roboty z marchwią i jabłkami. Poza tym chodził po pastwisku (jesienno-zimowym, ale zawsze) i dostawał jabłuszka i chlebek jako nagrodę

W międzyczasie miał zadawane po pół dzbanka na 2 karmienia.

Teraz:
śniadanie: ok. 1/3 dzbanka półtoralitrowego grubo ześrutowanego owsa + dobre siano
obiad: ok. 1/3 dzbanka półtoralitrowego grubo ześrutowanego owsa
kolacja: ok. 1/3 dzbanka półtoralitrowego grubo ześrutowanego owsa + mielone siemię lniane + siano
Co tydzień mesz made by me ze smacznymi dodatkami. Co jakiś czas pasza zmoczona wywarem miętowym, albo jabłkowym, lub marchewkowym + jakieś tam ziółka (np. suszona pokrzywa)


Nasza początkowa mieszanka zbożowa składała się z głównie jęczmienia i owsa z małym dodatkiem pszenżyta, pszenicy i żyta. Miała na celu poprawienie i podtuczenie konia co wspaniale osiągnęliśmy.
Na dworze jest tyle ile się da. Teraz jest wypuszczany o 8, a chowany o 20, a wchodzi i wychodzi kiedy chce z boksu, bo ma tzw. otwartą stajnię. Zimą też chodził długo, ale może nie tak długo, aczkolwiek 8 godzin to minimum. Obecnie ma do dyspozycji dużą i smaczną trawę w sadzie, krótkie pastwisko, które teraz raczej odrasta i odpoczywa i tereny wokół stajni i padoku, czyli dużo smacznej trawki i liści ( 🤔 ). Poza tym obcięta na zero jesienią grzywa i regularnie przycinany ogonek oraz codzienne czyszczenie i pieszczoty.

Najbardziej aktualne z 17.06

gracja03   "Kto dosiadł konia ten dosiadł wiatr"
24 czerwca 2009 22:08
Ale ciacho z niego  🤣
**Ola** jestem pod wrażeniem przemiany twojego konia.  👍  Widać ile musiałaś pracy w niego włożyc nie tylko od strony żywienia .
patataj   tyle smaku - we fraku
25 czerwca 2009 13:20
Sankarita, wypiękniał cudnie

**Ola**, to na pewno ten sam koń? Jeżeli tak to wielki  👍 👍 👍

gracja  :kwiatek:

Enii Sankarita ogroomne dzięki :kwiatek: :kwiatek:
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się