ciąża, wyźrebienie, źrebak
Prestiz, życzę Wam żeby tak było 🙂. U nas źrebaczek miał stawy skokowe oba pochylone w jedną stronę a zad w drugą, tak jak leżał w brzuchu. A z taśmą też bym od razu zaznajomiła.
uszatkowa, u nas właśnie tak jest, stawy skokowe w jedna a zad w druga, musiała być tak ułożona. To chyba faktycznie zagłębie się w temacie. W tygodniu mam wetke to jeszcze zobaczę co ona powie o małej.
blucha, Gratki! Kolejny piękny maluch w wątku 😍
Prestiz, Dużo ruchu, po twardym i się wszystko naprostuje. Za pare dni już bedzie ok 🙃
Pati2012, u nas źrebak 9 dni i dziś włączyłam wcześniej wpadł ze dwa razy na wyłączonym dziś jak włączyłam mamuśka nie pozwalała mi podchodzić, zobaczymy jak będzie jutro
Pati2012, u nas źrebak 9 dni i dziś włączyłam wcześniej wpadł ze dwa razy na wyłączonym dziś jak włączyłam mamuśka nie pozwalała mi podchodzić, zobaczymy jak będzie jutro
Prestiz, tak jakby cały kręgosłup był wygięty w łuk? Jeśli tak, to u mnie to się prostowalo długo, około 3 tygodni
Prestiz wyprostuje sie, im wiecej będzie sie ruszał za matką tym szybciej
mój słodziak dzisiaj korzystając z pięknej pogody zwiedził już padok, czy u was tez tak jest ze klaczki bardziej odważniejsze i sie matek nie pilnują, a ogierki jakby sie spódnicy trzymały, przy mamuśce i na krok nie odejdą 🙂
na dworze to i zdjecie ładniejsze 🙂 przynajmniej łepek ładnie umalowany jak nóżek nie pomalowało
blucha, Śliczny rudzik! Siwy będzie?
zembria on jest gniady 🙂 i zapewne gniady pozostanie tak jak starsza o rok siostra, rudy ojciec, siwa matka a żrebole gniade, ale wcześniejsze też zawsze gniade były, nawet po siwym ojcu, kobyła jest po gniadym ogierze i takie żrebaki zawsze rodzi
blucha, O! A na fotce wygląda na ciemnego rudzielca 🙂
karolina_, bardziej jedna noga jest pod oś podstawiona, musiała być długo w takiej pozycji. Jest już trochę lepiej niż pierwszego dnia. Mała chodzi już dosyć długo po łące, wiec może się to szybko ogarnie. blucha, Piękny zrebol 😍
Mamy drobne świeczuszki! A Siwka wygląda jakby miała wybuchnąć 🙈
C8783C82-CDCF-417E-939D-8C2CEC89050B.jpeg
EAA65F42-4003-45A9-A369-6554204588B7.jpeg
Nirv, matko 😲 tak nabranych cycochów to ja jeszcze nie widziałam ,jak u dobrej dojnej krowy 😅
Jak już się coś pojawiło to tylko czekać na mleko i pająka 😁
kasia2107rafal, ona już okrakiem chodzi niemalże 🤣 brzuch gigantyczny, plecy i zad luźne i wszystko wisi, cycki zaraz pękną, świeczki są, jakieś 4 dni po terminie, a ta zamiast rodzić to siankiem się zajada!
Nirv, moja jak dostała świeczki to na drugi dzień rano już kapało mleko i wieczorem był źrebak (dokładnie rok temu 🙊 ) ,więc trzymam kciuki żeby jutro był już u Ciebie maluch 🤞
Nirv, O łoł 🤣 Cyce ma jak Dolly Parton! 😅
Z tego co widziałam na insta to jest już pajonk 🙂
Jest! Ok 6.20 wyszła cała! O 6.05 się położyła 🙈 klaczusia
20981FE4-90A1-4737-ADE0-50B866156FB9.jpeg
2ED5706D-3E49-402A-86F0-23DDA2F138D9.jpeg
No wreszcie!!! Gratulacje
Ekspresowy poród jak u mojej
Nirv, Gratulacje! 😍 Śliczna pajęczyca 😁 Siwa?
Po tych smutnych wiadomościach z przed kilku stron na szczęście mamy tu teraz same dobre od paru dni 🙂
Nirv gratulacje 🙂 fajny pająk
Nirv, gratuluje! Możesz iść spać 😀 chociaż nie wiem czy nie siedziałabym z takim pluszakiem cały dzień :p
Nirv, gratulacje!!! Musiała się rozpakować bo by jej te cycki eksplodowały 😅
Nirv, gratulacje!!
Na odejście łożyska - ciepła woda z otrębami . Otręby głównie po to żeby tą ciepła wodę chlipła
U nas po dwóch pierwszych wyźrebieniach - pierwsze bezproblemowe. Bardzo się martwiliśmy bo to pierworódka. Poród książkowy, matka książkowa. Źrebię klaczka maści kasztan?izabel? Po porodzie 45 cm w kłębie 🙂. Niestety wczoraj poród z horroru. Wszystko z pozoru przebiegało poprawnie aż do połowy wyjścia źrebięcia który okazał się zaklinowany - prawdopodobnie jedną tylną nogą w miednicy. Oczekująca na weterynarza (początkowo nigdzie nie udawało nam się dodzwonić, nie mogliśmy też znaleźć transportu) udało nam się cofnąć nogę - wywczas źrebię zaklinowało się kolanami. Przy interwencji weta udała się wydostać - takie położenie które ponoć często kończy się nie tylko śmiercią źrebięcia ale i matki. Na szczęście udało się wydobyć bez ćwiartkowania i prawdopodobnie bez uszkodzenia układu rozrodczego. Piękny tarantowaty ogierek niestety oczywiście nie przeżył. Uroki hodowli. Jeszcze 5 przed nami. Oby już spokojniej. Gratuluje nowonarodzonych źrebiąt i trzymam kciuki za bezproblemowe dalsze.
O jej. Najgorsze to, że dzwonisz i nic żadnej pomocy. Tak to już niestety jest. Całe szczęscie, że sie ktoś znalazł w końcu. Czytając post miałam nadzieję, że jednak przeżył maluch.
Ciężko tak, gdy maluszki odchodzą. Później patrzymy na matkę, która chodzi i szuka i serce pęka. Ciężkie jest życie hodowcy. Jak się mamusia czuje ?
falabana, współczuje bardzo.
Nie wyobrażam sobie nie mieć weta zaufanego pod telefonem. Ja miałam umówiony odbiór porodu, wetka miała dostęp do kamery i stały podglad na kobyle. Odebrała telefon po jednym sygnale o 3 w nocy i była w stajni w 20 minut.
Niestety. U nas możemy liczyć tylko raczej na ambulans uniwersytecki, że przyjedzie jak w nocy czy w święto. Pozycja w której było źrebię przyciska pępowinę w kanale rodnym, i źrebię nie dostaje tlenu. Co najgorsze, to początkowo wygląda wszystko prawidlowo- idą dwie nogi, głowa, tułów i... klops. Mogę cudem udało nam się wyprostować ( źrebię już było martwe), po czy zaklinował się kolanami. To klacz miniaturowa 78 cm w klebie- więc ciężko nawet rękę wcisnąć. Matka czuje się względnie dobrze biorąc pod uwagę powagę sytuacji. Była w zbyt dużym bólu by mocno przeżywać. Potem szybko ogarnęła że źrebię jednak martwe.