Bez uprawnień

tak samo jak ninevet, 15 lat i kręgosłup czasem żyć mi nie daje, choć nogi uchowały się miarę proste (przynajmniej tak mi się wydaje). generalnie, nie polecam.
edzia69   Kolorowe jest piękne!
27 lipca 2011 19:40
no cóż, kuce, kuce, kuce
Zaniedbany totalnie przez PZJ temat.
ustawa ustawą, definiecje definicjami  - ale jakie są przewidziane kary za zatrudnianie dziewczynek do prowadzenia jazd? Końkrety poproszę a nie kolejne wydajemisię. Ile miesięcy/lat więzienia ew. w jakiej wysokości madat karny?



Elu, nie określiłaś, ile te dziewczynki mają lat, ale polecam lekturę kodeksu pracy. Jeżeli nie ukończyły 16 lat zastosowanie tu znajdzie art. 304 z indeksem 5 w zw. z art. 283 §2 pkt 9

Art. 304 (5).

§1. Wykonywanie pracy lub innych zajęć zarobkowych przez dziecko do ukończenia przez nie 16 roku życia jest dozwolone wyłącznie na rzecz podmiotu prowadzącego działalność kulturalną, artystyczną, sportową lub reklamową i wymaga uprzedniej zgody przedstawiciela ustawowego lub opiekuna tego dziecka, a także zezwolenia właściwego inspektora pracy.

Art. 283.

§1. Kto, będąc odpowiedzialnym za stan bezpieczeństwa i higieny pracy albo kierując pracownikami lub innymi osobami fizycznymi, nie przestrzega przepisów lub zasad bezpieczeństwa i higieny pracy, podlega karze grzywny od 1 000 zł do 30 000 zł.

§2.Tej samej karze podlega, kto:

9. bez zezwolenia właściwego inspektora pracy dopuszcza do wykonywania pracy lub innych zajęć zarobkowych przez dziecko do ukończenia przez nie 16 roku życia.


Użyłaś określenia "zatrudnianie" więc rozumiem, że chodziło Ci o wykonywanie pracy.
mam 23 lata, jezdze od kiedy skonczylam 7 na duzych koniach, mam zwyrodnienie kregoslupa, wieczne artroskopie kolan z wypelnieniami ubytków w jakiejs mazi czy lekotce. ale nie mozna wszystkiego zwalac na jazde konna. bo jednak oprocz jazdy konnej czlowiek robi duzo innych rzeczy. a kazdy sport powoduje mniejsze lub wieksze problemy zdrowotne. moim zdaniem.

i proponuję powrót do tematu 😉

wykonywanie pracy ZAROBKOWEJ a dziewuszki w stajniach zazwyczaj nie dostaja pieniedzy prawda? wiec ups...
A zatem trzeba sprecyzować, o czym mówimy. Czy o jakiejś formie wolontariatu, czy o tym, że ktoś na czarno zatrudnia małe dziewczynki (i jeszcze nie wypłaca wynagrodzenia?) ?


Temat jest "bez uprawnień"



W nieniejszym temacie natomiast ustalone zostało że:

1. Grzywna, mandat ani kara więzienia za uczenie/oprowadzanki bez uprawnień nie  może być wymierzona.

2. Jeśli dane osoby są maloletnie i w dodatku na czarno zatrudnione to można zainteresowac tym US i PiP.





Zrozumiałam, że chodzi o zatrudnienie, dlatego też postanowiłam wyjaśnić, że grzywnę jednak można nałożyć, ponieważ takie zachowanie stanowi wykroczenie przeciwko prawom pracownika.
od poczatku bylo mowione o stajni w której dziewczynki prowadza jazdy, ale nie podlega to pod zadne paragrafy, bo nie pobieraja wynagrodzenia za to co robia, a jesli pobieraja, to i tak jest to nie do udowodnienia, nawiązujac do tematu od poczatku
Jak ja się cieszę, że założyliście ten temat 🙂😉

U mnie w stajni jest trzech(?) trenerów sportu, chyba 5 instruktorów PTTK, instruktorów PZJ nie mamy. Ale nikt nie prowadzi u nas jazd bez jakichkolwiek papierów. PTTK daje chociaż to ubezpieczenie, a trenerzy to jednak trenerzy, którzy i mają wiedzę i ubezpieczenie. Za to przyjeżdżam do innej stajni, a tam osoby w moim wieku - 16lat prowadzą jazdy i dzieciakom i pełnoletnim osobom. Niby coś tam umieją, ale jak powiedziałam o tym, że podczas galopu odwróciłam się jak idiotka, bo coś się za płotem działo i koń od razu za biodrem poszedł to ona zdziwiona dlaczego. Że to strasznie głupio, że ja się odwracam i koń skręca, a o tym, że zanim się użyje wodzy trzeba jeszcze coś zrobić to już pojęcia nie miała. I teraz taka osoba, co ma takie luki w wiedzy naucza inne i przekazuje tą samą głupotę dalej.
Tam gdzie prowadzą te osoby jazdy to niby jest klub jeździecki, ale ja nie wiem czy taki tytuł nie powinien zobowiązywać do wykwalifikowanych instruktorów.. tak przynajmniej mi się wydawało.
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
27 lipca 2011 20:34
U mnie w stajni jest trzech(?) trenerów sportu, chyba 5 instruktorów PTTK, instruktorów PZJ nie mamy. Ale nikt nie prowadzi u nas jazd bez jakichkolwiek papierów. PTTK daje chociaż to ubezpieczenie, a trenerzy to jednak trenerzy, którzy i mają wiedzę i ubezpieczenie.
I to jest najlepszy dowód, że te papierki nic nie znaczą i nie gwarantują braku luk warsztatowych i merytorycznych, bo z tego twojego szkoleniowego zagłębia nie wyszedł nikt kto by chociaż zdobył III klasę sportową, a dla odróżnienia znam ośrodek, gdzie nie ma żadnego licencjonowanego przez PZJ szkoleniowca, a ma wychowanków na poziomie międzynarodowym!
[quote author=Ktoś link=topic=63103.msg1084567#msg1084567 date=1311795295]
U mnie w stajni jest trzech(?) trenerów sportu, chyba 5 instruktorów PTTK, instruktorów PZJ nie mamy. Ale nikt nie prowadzi u nas jazd bez jakichkolwiek papierów. PTTK daje chociaż to ubezpieczenie, a trenerzy to jednak trenerzy, którzy i mają wiedzę i ubezpieczenie.
I to jest najlepszy dowód, że te papierki nic nie znaczą, bo z tego twojego szkoleniowego zagłębia nie wyszedł nikt kto by chociaż zdobył III klasę sportową, a dla odróżnienia znam ośrodek, gdzie nie ma żadnego licencjonowanego przez PZJ szkoleniowca, a ma wychowanków na poziomie międzynarodowym!
[/quote]

A tu najlepszy dowód, że jak się nie wie, to lepiej nic nie pisać 🙂 instruktorzy PTTK faktycznie się nie udzielają, bo po prostu są w tym klubie.
I tak pro po, nie każdy ma ambicje do sportu, nie którzy po prostu chcą jeździć dla własnej i konia przyjemności, ale jak już ktoś ma to od jednej z trenerek, która jest bardzo wymagająca i na prawdę wychodzą z jej rąk super przygotowani jeźdźcy do zdawania np. srebrnej odznaki. Ale biorą pod uwagę, że te osoby mają własne konie i trzymają je u nas i po prostu jak ktoś je poprosi o trening czy jazdę to jak mają czas to jest, a jak nie to zajmują się swoim codziennym życiem.
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
27 lipca 2011 20:48
no to po co o nich pisać?

skoro jest trener "sportu" to robi trening sportowy,uczy sportu,a nie siadać koni na tyłku ... srebrną odznakę to sportowcy robią przy okazji...

trener ma być jak reklama - skuteczny.
[quote author=Ktoś link=topic=63103.msg1084595#msg1084595 date=1311796104]
no to po co o nich pisać?

skoro jest trener "sportu" to robi trening sportowy,uczy sportu,a nie siadać koni na tyłku ... srebrną odznakę to sportowcy robią przy okazji...

trener ma być jak reklama - skuteczny.
[/quote]

Tu już trochę skomplikowana sprawa z tymi osobami, ale to ich prywatna sprawa. Ja po prostu piszę, że w naszej stajni, która jest zwykłym klubem PTTK ma takich trenerów, instruktorów, a tu klub jeździecki i ani jednego instruktora z uprawnieniami.
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
27 lipca 2011 21:06
A ja piszę, że to zupełnie nic nie znaczy!
Twój klub ma trenerów i  nie ma wychowanków z sukcesami (nawet złota odznaka PZJ, to sukces żaden), a są ośrodki bez formalnych trenerów, a sukcesy jeździeckie są.
[quote author=Ktoś link=topic=63103.msg1084624#msg1084624 date=1311797186]
A ja piszę, że to zupełnie nic nie znaczy!
Twój klub ma trenerów i  nie ma wychowanków z sukcesami (nawet złota odznaka PZJ, to sukces żaden), a są ośrodki bez formalnych trenerów, a sukcesy jeździeckie są.
[/quote]
Ale to sa po prostu osoby co trzymaja u nas konie w hotelu. Cala stajnia to hotel i pojedyncze jazdy jak ktos chce zrobic, a ten klub robi tylko zwykle jazdy rekreacyjne, a to, ze robi zawody to juz swoja droga, bo sami prywaciaze nie zwiazani ze szkolka.
A jak mozna osiagac sukcesy majac takie braki? Zadne! Chyba, ze ktos ma tak cierpliwego konia.
No i widzisz klub jest, a szkolka marna. Bo wychodza z tej stajni takie osoby uczace sie u nich i skrecic nie potrafi. No i nie wiem czy maja jakies sukcesy jak brazowej odznaki zdac nie moga.
Ktos za nim ocenisz dowiedz sie wiecej
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
27 lipca 2011 21:37
Ale to sa po prostu osoby co trzymaja u nas konie w hotelu. Cala stajnia to hotel i pojedyncze jazdy jak ktos chce zrobic, a ten klub robi tylko zwykle jazdy rekreacyjne, a to, ze robi zawody to juz swoja droga, bo sami prywaciaze nie zwiazani ze szkolka.
A jak mozna osiagac sukcesy majac takie braki? Zadne! Chyba, ze ktos ma tak cierpliwego konia.
No i widzisz klub jest, a szkolka marna. Bo wychodza z tej stajni takie osoby uczace sie u nich i skrecic nie potrafi. No i nie wiem czy maja jakies sukcesy jak brazowej odznaki zdac nie moga.
Ktos za nim ocenisz dowiedz sie wiecej


Wychodzi na to, ze jeździectwo w obu stajniach uprawiają tylko prywaciarze co trzymają konie w hotelu, a szkółki są marne i bez sukcesów, bez względu na to kto tam pracuje...czego jesteś również doskonałym przykładem.
[quote author=Ktoś link=topic=63103.msg1084663#msg1084663 date=1311799041]
Wychodzi na to, ze jeździectwo w obu stajniach uprawiają tylko prywaciarze co trzymają konie w hotelu, a szkółki są marne i bez sukcesów, bez względu na to kto tam pracuje...czego jesteś również doskonałym przykładem.
[/quote]

Oczywiście  😵 Tylko, że ja nie jestem szkółkowcem - co gorsza, jestem prywaciarzem  😂
I znów powtarzam, nie komentuj jeśli nie wiesz, nie masz dowodów.
Och gdyby tak PZJ miał takie zdolności jak Wy i mógłby oceniać poziom czyjegoś jeździectwa przez internet 🙂
Oczywiście ja nie jeżdżę sportowo, tylko dla własnej i konia przyjemności. Raz na jakiś czas pojadę na towarzyskie zawody, ale nie mam ambicji nawet na naukę czegoś więcej niż zawodów towarzyskich w skokach do L, moje ambicje są najwidoczniej małe, ale sięgają one nauki doskonalenia mojej jazdy, ale do pewnej granicy i tak samo z koniem. Ale to już offtop, więc jeśli chcesz mnie dalej oceniać to proszę na prywatne wiadomości, lub gdzie indziej.
Edzia ja absolutnie nie mam nic przeciwko wozenia malych dzieci an kucyku czy małym koniu ktorych kilka posiadam, własnei z włączeniem cwiczen i zabaw, ale mnie własnie chodzi o rodziców, którzy nie moga sie pogodzic z tym ze placą za jakies tam "odpoustowe wozenie" ( to są autentyczne słowa rodzica) i tlumaczenie o co w tym chodzi jest nie skuteczne, oni chca by dziecko od razu jezdzilo samo i we wszytskich chodach, wiec nawet wdrozenie wąłsnego fajnego programu dla maluchów jest wiecznym użeraniem sie z rodzicami.
w tym roku ugielam sie jednej mamie, i wzielam 6 latke na jazde, kobyla spokojna dziecko niby kumate, po kilku lonzach w stepie zaczelismy powoli klusy, krótkie bo krótkie ale mala sie cieszyla.
Ale prosilam ją ze jak wypadnie jej noga zewnetrzna ze strzemienia to zeby mi powiedziala szybko, albo powiedziala prrr, ale ona nie robila tego tylko po jej minach odczytywalam ze tak sei stalo, no i tlumaczylam ze spadnie, z emusi  mówic itp, az ktoregos dnia zsunela sie z siodla i na szczescie zawisła na koniu. ona sie przestraszyla, ja jeszce bardziej, mama chyba nie bardzo, ja powiedzialam matce ze jest za wczesnie na taka nauke, ale ona nie przyjmowala tego do wiadomosci, choc przedstawilam jej plan jak te jazdy beda wygladaly....szoda słow, mamusia na mnie naskoczyla ze jakto ona nie bedzie klusowac skoro ona sobbie caly sprzet do jazdy kupila....
o to mi chodzi edziu.
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
27 lipca 2011 22:09
Och gdyby tak PZJ miał takie zdolności jak Wy i mógłby oceniać poziom czyjegoś jeździectwa przez internet 🙂
Tak się składa, że ma, bo żeby przedłużyć sobie licencje trenera PZJ, nie trzeba mięć żadnego warsztatu szkoleniowego i dorobku wychowanków, trzeba tylko jeździć na konferencje i w miarę regularnie publikować.
ps Napisz mi proszę, jak można być "prywaciarzem" nie mając prywatnego konia, lub dzierżawiąc go od stajni?
Anetkis  a można wiedzieć co to za stajnia?
sory za OT
edzia69   Kolorowe jest piękne!
27 lipca 2011 22:44
Edzia ja absolutnie nie mam nic przeciwko wozenia malych dzieci an kucyku czy małym koniu ktorych kilka posiadam, własnei z włączeniem cwiczen i zabaw, ale mnie własnie chodzi o rodziców, którzy nie moga sie pogodzic z tym ze placą za jakies tam "odpoustowe wozenie" ( to są autentyczne słowa rodzica) i tlumaczenie o co w tym chodzi jest nie skuteczne, oni chca by dziecko od razu jezdzilo samo i we wszytskich chodach, wiec nawet wdrozenie wąłsnego fajnego programu dla maluchów jest wiecznym użeraniem sie z rodzicami.
w tym roku ugielam sie jednej mamie, i wzielam 6 latke na jazde, kobyla spokojna dziecko niby kumate, po kilku lonzach w stepie zaczelismy powoli klusy, krótkie bo krótkie ale mala sie cieszyla.
Ale prosilam ją ze jak wypadnie jej noga zewnetrzna ze strzemienia to zeby mi powiedziala szybko, albo powiedziala prrr, ale ona nie robila tego tylko po jej minach odczytywalam ze tak sei stalo, no i tlumaczylam ze spadnie, z emusi  mówic itp, az ktoregos dnia zsunela sie z siodla i na szczescie zawisła na koniu. ona sie przestraszyla, ja jeszce bardziej, mama chyba nie bardzo, ja powiedzialam matce ze jest za wczesnie na taka nauke, ale ona nie przyjmowala tego do wiadomosci, choc przedstawilam jej plan jak te jazdy beda wygladaly....szoda słow, mamusia na mnie naskoczyla ze jakto ona nie bedzie klusowac skoro ona sobbie caly sprzet do jazdy kupila....
o to mi chodzi edziu.

no to teraz rozumiem, bo wcześniej to miałam wrażenie,że wszelka działalność dzieci na koniach jest niewskazana. Dla uszczegółowienia! nie sadzam maluchów na duże konie, nie i koniec. Małe dziecko i duży koń to w/g mnie szkodliwe, niebezpieczne, złe. Jak mam opornego rodzica wyjaśniam,że Brytyjczycy maja aż 6 różnych ras kuców, tak aby dla każdego dziecka odpowiedniego znaleźć i powiem,że argument działa! strasznie się ludzie dziwią.
u mnie pewno nie podziala bo ludzie nawet nie bardzo wiedzą czym sie kuc od konia lub źrebaka różni........
😵[quote author=Ktoś link=topic=63103.msg1084722#msg1084722 date=1311800972]
ps Napisz mi proszę, jak można być "prywaciarzem" nie mając prywatnego konia, lub dzierżawiąc go od stajni?

Nie wiem jak można, ja dzierżawie konia, wiec nie jestem w stanie się dowiedzieć, chociażby na swoim przykładzie.

joakul - to jeśli nie chcesz przeciągać OT to napisz prywatną wiadomość.
,
edzia69, dzieci na hipoterapii nie jeżdżą kłusem - to zdecydowana różnica. A nauka normalnej jazdy konnej odbywa się w 4 chodach
Bardzo przepraszam za off, ale jakie to są te 4 chody?? Jak żyję - znam 3... :-( prosze o oświecenie

Co do problemów z kręgosłupem, stawami, etc... Mam lat ponad 30, pierwszy raz w siodle w wieku lat bodaj 5 czy 6... kręgosłup zdrowy, mięśnie grzbietu i brzucha jak u kulturysty, kolana w miarę OK, jedynie staw skokowy popsuty, ale to wypadkiem, nie wczesną jazdą konną... Szczerze sądzę, że problemy fizyczne majadzieci, które się w ogóle nie ruszają, ot raz w tygodniu wsiadą na konika - wóczas czy wsiądą, czy nie wsiądą - brak mięśni przyczyni się do ogólnych problemów fizycznych...
Gaga, chyba chodzi o cwał  😀

dawaj fotkę kaloryfera, pokazemy ze od najmlodszych lat wyrabia sie brzuch od jazdy konnej, reklama jak cholera😀  😀
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
28 lipca 2011 08:44
[quote author=Jolaa 🙂 link=topic=63103.msg1084481#msg1084481 date=1311792241]
ustawa ustawą, definiecje definicjami  - ale jakie są przewidziane kary za zatrudnianie dziewczynek do prowadzenia jazd? Końkrety poproszę a nie kolejne wydajemisię. Ile miesięcy/lat więzienia ew. w jakiej wysokości madat karny?



Elu, nie określiłaś, ile te dziewczynki mają lat, ale polecam lekturę kodeksu pracy. Jeżeli nie ukończyły 16 lat zastosowanie tu znajdzie art. 304 z indeksem 5 w zw. z art. 283 §2 pkt 9

Art. 304 (5).

§1. Wykonywanie pracy lub innych zajęć zarobkowych przez dziecko do ukończenia przez nie 16 roku życia jest dozwolone wyłącznie na rzecz podmiotu prowadzącego działalność kulturalną, artystyczną, sportową lub reklamową i wymaga uprzedniej zgody przedstawiciela ustawowego lub opiekuna tego dziecka, a także zezwolenia właściwego inspektora pracy.

Art. 283.

§1. Kto, będąc odpowiedzialnym za stan bezpieczeństwa i higieny pracy albo kierując pracownikami lub innymi osobami fizycznymi, nie przestrzega przepisów lub zasad bezpieczeństwa i higieny pracy, podlega karze grzywny od 1 000 zł do 30 000 zł.

§2.Tej samej karze podlega, kto:

9. bez zezwolenia właściwego inspektora pracy dopuszcza do wykonywania pracy lub innych zajęć zarobkowych przez dziecko do ukończenia przez nie 16 roku życia.


Użyłaś określenia "zatrudnianie" więc rozumiem, że chodziło Ci o wykonywanie pracy.
[/quote]

Toć przecież powiedziałam wcześniej - dwa razy to powtarzałam - co można zrobić - że m.in. zainteresować tym PIP. Bo to PIP zajmuje się nadzorem  pracodawców pod kątem Kodeksu pracy i ew. wymierzanime im kar za niedopełnienia jakieś.

[quote author=_Gaga link=topic=63103.msg1084841#msg1084841 date=1311832408]
edzia69, dzieci na hipoterapii nie jeżdżą kłusem - to zdecydowana różnica. A nauka normalnej jazdy konnej odbywa się w 4 chodach
Bardzo przepraszam za off, ale jakie to są te 4 chody?? Jak żyję - znam 3... :-( prosze o oświecenie
[/quote]

no cóż, gro instruktorow najnormalniej w świecie uczy ludzi cwału........:/
dawaj fotkę kaloryfera, pokazemy ze od najmlodszych lat wyrabia sie brzuch od jazdy konnej, reklama jak cholera😀  😀

Proszbardz...


Gaga, chyba chodzi o cwał  😀

Pomijając sensowność w nauce - dotychczas dla mnie cwał był odmianą galopu... ale ja sietam nie znam - ot marny sędzina 2 klasy :-/

widocynie tu uznany zostal za oddzielny chod... no i trudno.


ale nogi i pupe masz obledna, musialam to powiedziec 😜 a nogi wyciagasz lepiej niz koninka  😉 moj chlop sie napatrzec nie moze🙂 ale u mnie jazda konna nawet kiedys bardzo intensywna, nie sprawiala ze z tlusciocha sie zmienilam  w zgrabniutka gazelę. wiec oprocz tego nalezy takze uprawiac inne sporty, wtedy oprócz figury mamy tez zdrowie.

Na obcasach tak umięśnione nogi wyglądają tak sobie niestety ;-) no i fakt faktem - jak piszesz - to nie tylko jazda konna (pływam, przerzucam siano/owies/trociny - sport pt stajnia pod domem ;-) ), ale jazda też - i nie zaszkodziła mi na kręgosłup , stawy, etc... ;-)  🏇
Gaga, ale teraz wyglada to inaczej. za moich czasów na jazdy zarabialam sama w prywatnej stajni ciezko pracujac, wywalajac gnój, zbierajac siano/slome, nawet robiac wylewki i noszac plyty chodnikowe. teraz dzieciaki placa, raz w tygodniu przyjda do konikow, wsiadaja-czesto nie czyszcza ich nawet- i wracaja przed komputer. sadze ze predzej tu jest problem zwyrodnien, a nie w jezdzie konnej.

a czesto to wykwalifikowani certyfikatami instruktorzy ograniczaja rozwoj jezdziecki dzieciaka okolo lat 13 do wsiadania na konia i tyle.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się