STOP Skaryszew

arabiansaneta   Konie mamy zapisane w gwiazdach
15 lutego 2013 09:06
Przecież inne targi końskie i spędy też są, tylko nie tak nagłośnione!
ale materiały ze Skaryszewa można tylko raz w roku zebrać 😉
duunia   zawiści nożyczki i dosrywam z doskoku :)
15 lutego 2013 09:21
promować uboju koni i polskiej koniny ja akurat jestem za, uważam koninę za dobre i czyste mięso, sama jem i polecam (koń jest dla mnie dokładnie tak samo rzeźnym stworzeniem jak kura czy krowa-nic na to nie poradzę)
popierać transportów koni rzeźnych za granicę - dlaczego? jeżeli transporty odbywają się w humanitarnych warunkach, a ludzie otrzymują za dobry towar godziwa zapłatę?

z resztą postulatów raczej się zgadzam
no i jestem mocno za naszym małym rolnictwem, wole kupic mieso od rolnika z przydomowego uboju, niż jakies gó z hipermarketu (afera z konina jest dowodem, ze i tak nam wewalą do koryta co chcą, zaraz będą mielic ludzi i gucio się o tym dowiemy 🙂 )
duunia, chodzi o to, by wybrać stanowisko wspólne. Aby większość z nas mogła się pod tym podpisać.

Ja promować nie chcę, bo sama koniny nie jem. Co nie zmienia faktu, że jestem tolerancyjna wobec tych, którzy jadają.
duunia   zawiści nożyczki i dosrywam z doskoku :)
15 lutego 2013 09:37
no dobrze bera7, ale chodzi w tym wspólnym stanowisku o to żeby nie przeginać w druga stronę, nic nam do tego co kto je (o ile nie stara nam sie zrobic wody z mózgu - bo wtedy się zaczyna awantura-każdy ma swoje argumenty), uważam ze machanie jadłospisem nie powinno tu mieć miejsca  😉
bardzo dużo ludzi je konine ale boi sie do tego przyznać, żeby histerycy się na niego nie rzucili, uważam ze zbyt na konine tu na miejscu stwarza konsekwencje w postaci wzbogacenia się hodowcy koni rzeźnych, przekłada się na poprawe ich dobrostanu  😉
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
15 lutego 2013 09:45
Ja niedawno kupiłam kabanosy końskie w Leclercu prod. Tarczyńskiego. Zjadłam i smakowały mi.

Ale to fakt: zahukany fanatycznymi pseudodobrusiami o katolskim podłożu naród w Polsce coraz  bardziej się boi wszystkiego.


Na duńskim forum końskim jest sobie wątek o tym jak przyrządzać koninę i jakoś nikt nikogo nie objeżdża że jak to, że co to, konia zjadają, toz to świętośc. Nie ma tego zupelnie.


duunia   zawiści nożyczki i dosrywam z doskoku :)
15 lutego 2013 09:48
...no i Elu - jakoś grom z jasnego nie uderzył Ciebie  😀, i myślę ze 'katolizm" nie ma tu nic do tego, tu raczej o histerycyzm chodzi i przewracanie się w du... 🙂

edit; i nawet karnej sraczki nie miałas? tak nic a nic? tak bezkarnie ten kabanos?c 👀
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
15 lutego 2013 09:49
czuję że od tego czasu kiełkuje mi coś na głowie, takie dwa twarde, czarne, rogowe wypustki.
Co do jedzenia koniny.Jeden kocha teściową , a drugi woli jak mu nogi śmierdzą.Tym brutalnym stwierdzeniem , nawiązuję do mojej niechęci do traktowania koni jako zwierząt rzeźnych . Konie faktycznie kojarzą mi się z wyrośniętymi kotami i psami , i wybitnie nie podoba mi się ich wywóz na talerze.Tak samo jak nie podobałby mi się wywóz kotów i psów.Niektórzy też je jedzą.Niestety ,są konie są zwierzętami czasami przeznaczonymi do konsumpcji i należy dbać o poprawę ich życia u przysłowiowego "gumofilca".
Tyle truizmów.
Prawie .
Będzie następny:
J.Kobus zaczął tak samo przesadzać jak Tara i jej zwolennicy.Fanatyzm w czystej postaci
edit
też jestem "gumofilcem" jakby co i znam mniej więcej ten typ , i wiem jakie ma genialne pomysły.
A pomysły ARiMR co do dobrostanu zwierząt są pięknie obchodzone.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
15 lutego 2013 09:55
"Chcesz pomóc koniom wywożonym na rzeź? Zjadaj je w kraju."

Tak brzmiało hasło wymyślone przez grupę hodowców duńskich koni DWB w tym bardzo znanej hodowczyni jednych  z najlepszych koni DWB która m.in wyhodowała Mistrala Højrisa  Laury Bechtolsheimer.

Franciszek: nie wiem kogo interesuje twoje prywatne zdanie i co ci śmierdzi lub nie. Mnie np. nie interesuje.
duunia   zawiści nożyczki i dosrywam z doskoku :)
15 lutego 2013 09:56
"Chcesz pomóc koniom wywożonym na rzeź? Zjadaj je w kraju."

Tak brzmiało hasło wymyślone przez grupę hodowców duńskich koni DWB w tym bardzo znanej hodowczyni jednych  z najlepszych koni DWB która m.in wyhodowała Mistrala Højrisa  Laury Bechtolsheimer.


lubię to!
ok, pozbierajmy do popoludnia opinie i jakoś to "złożymy" żeby pasowało "w miare" wszystkim - i było ogólnie i obiektywnie 🙂
take wprost hasło jednak u nas się nei sprawdzi - bo u nas "sie nie je" tak ogólnie (większość społeczeństwa nie je, wiec nie ma potrzeby takiego hasła, większość się tylko na to godzi)
Druga strona : rzeczywiście będą , bo już widzę przymiarki , koncernowe hodowle koni rzeźnych. A poza tym , sam się czepiłem tych 'gumofilców' , a co innego robią wielkie stadniny z nadmiarem lub tzw. brakami.Po cichu wożą je do ubojni. Targ w Skaryszewie to promil promila.
duunia   zawiści nożyczki i dosrywam z doskoku :)
15 lutego 2013 10:07
"koncernowe" to już są (może nie koni akurat, chociaż przykład koni 'wpadniętych do mielonki pokazuje nam ze nie mamy nic do gadania) i nie ma na to żadnego wpływu, bo z niego zrezygnowaliśmy uwalając sobie małe rolnictwo  😉, a trzeba promować nasze małe hodowle póki jeszcze została jakaś szansa i niekoniecznie mówie tu o koniach, sama zaczynam hodowac owce.... i choć zwierze to mało wymagające, to o zarobku na razie mogę sobie tylko pomarzyć  🙄

ed: a co zrobić z brakami? porozdawać za darmo panienkom i fundacjom? i popsuć ceny? a potem narzekac ze dobrego konia nie mozna sprzedać w uczciwej cenie?
Koninę jadłam ponoć jak byłam małym dzieckiem, niestety nie pamiętam tego.

Czytając to wszystko zaczynam powoli utwierdzać się w tym, że powinny powstać 2 nurty zajmujące się końmi rzeźnymi. Jeden to osoby nie jedzące, zgadzające się z tym, że koń jest zwierzęciem rzeźnym (ja w pełni się z tym zgadzam, jednak promować koniny jako mięsa bym nie chciała), osoby które będą dbały o byt koni, o ich należyte traktowanie, edukację.
Drugi to osoby konkretnie promujące koninę, chociaż myślę, że samą promocją powinni się zająć producenci.
Niestety, będzie to zapewne się delikatnie łączyło, bądź granica będzie cienka, ale za pomocą osób promujących koninę mamy szansę dotrzeć do większej grupy osób by edukować.
Porównywanie koni do psów czy kotów nie przemawia do mnie zupełnie. Po pierwsze konie to nie mięsożercy- a psy i koty tak, jedzą co popadnie i nie wyobrażam sobie zjeść mięso tak "brudne", a po drugie i bardziej oczywiste, to to, że ani kotów, ani psów nigdy się u nas nie jadło, NIGDY- i jeżeli ktoś ma zamiar mówić o chińczykach to oni również jedzą "zbuki" i szczury. Są również narody gdzie nie jada się wołowiny, więc odpuśćmy sobie porównania do innych kultur.
Konia porównała bym bardziej do innych gatunków. Są krowy mięsne i mleczne, są owce mięsne i te na wełnę, są świnki ozdobne- wietnamskie i rzeźne. W każdym gatunku możemy znaleźć szersze zastosowanie zwierząt niż wyłącznie mięsne, tak właśnie jest u koni.
Hodowcy koni na rzeź z tego żyją i nie miała bym odwagi walczyć o to by pozbawiać ich chleba, ale promować mięsa też nie chcę, nie promowała bym również mięsa krów, świń, owiec itd.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
15 lutego 2013 10:11
Rok 2002, wypowiedź Betty Rasmussen, hodowczyni koni DWB, w tym Mistrala Højrisa  do czasopisma "Ridehesten" apropo artykułu o wywozie koni rzeźnych do Włoch:

-Hvis en af mine gamle avlshopper skal herfra, får den en sprøjte hos dyrlægen. Er der tale om en yngre hest, der er blevet kronisk halt eller slinger, får jeg den slagtet i Årre, mens jeg ser på det, og så får vi det meste af den med hjem i fryseren."
" -Hvis den danske befolkning fik øjnene op for, hvilken delikatesse, der er tale om, var det ikke nødvendigt, at sende slagteheste sydpå. Vi kunne let spise de heste her i landet."


Czyli:

Jeśli jakaś z moich klaczy hodowlanych ma zakończyć życie, to jest usypiana w klinice wetereynaryjnej. Jeśli natomiast mam do czynienia z młodszymi koniem, który jest np. chronicznie kulawy, zawożę go do ubojni w Årre, gdzie w mojej obecności koń kończy życie. Następnie większość mięsa z tego konia zabieram do domu i pakuję do zamrażarki.
Gdyby Duńczycy zdali sobie sprawę jakim delikatesem jest konina, to konie rzeźne wcale nie byłyby wysyłane na południe Europy. Bez problemu konie te można byłoby zjeść w kraju"
Jeden kocha teściową , a drugi woli jak mu nogi śmierdzą.


Eeeee... Totalnie nie wiem czemu to stwierdzenie ma być adekwatne do tematu.  🙄
Co kto ma na talerzu, powinno innych interesować tak samo, jak to kto z kim chodzi do łóżka. Sprawa indywidualnych przekonań. Ja także zaliczam się do tych, którzy koniny nie jedzą, a próby przemycenia mi tego mięsa za szczeniaka, w mój jadłospis, kończyły się zazwyczaj dużymi torsjami prosto do talerza. I tak mam spokój już od wielu lat. 🙂
Jednak nie wyrywam z ręki znajomej końskiego kabanosa, bo ona jeść to lubi i przestać nie zamierza. A ja nie zamierzam jej namawiać, żeby przestała.

Kiedyś także podziwiałam Tarę i jej akcje Stop Skaryszew, ale z biegiem lat zaczęłam dostrzegać przesadę w ich działaniach, a także brak konkretów. Wy i to co piszecie utwierdziło mnie tylko w przekonaniu, że "nie tędy droga", bo wcześniej bałam się wykluczenia (tak samo jak Ci, który nie przyznają się do jedzenia koniny). Na facebookowym profilu Stop Skaryszew można znaleźć takie stwierdzenie: "Panowie handlarze nie zawsze prawo jest ważne ale HONOR, MORALNOŚĆ i EMPATIA...!!! DOŚĆ już tego bestialstwa w imieniu prawa jeśli prawo jest złe trzeba je zmienić.". Skoro nie respektują prawa ("nie zawsze prawo jest ważne"😉 to nie mają podstaw, żeby chcieć to prawo zmieniać. Najpierw niech walczą faktycznie o poprawę warunków i rozwój wiedzy właśnie poprzez przestrzeganie prawa, a później szukają mankamentów i luk. Od tylu lat ta organizacja walczy cały czas tak samo, nie widząc, że faktyczna walka z nieprawidłościami wymaga obrania całkowicie innej drogi. Nie można walczyć o poprawę, odbierając możliwość rehabilitacji.

I chciałam jeszcze coś mądrego napisać... Ale zapomniałam... 🙂

P.S. I "gumofilc" wcale nie jest przysłowiowy. Co najwyżej jest chamskim określeniem.
owce , owce ?Też mam owce, jaki zarobek? Co to zarobek? 🚫
Koncernom nawet nie podskoczą , a jak podskoczą , to od razu zostaną sprowadzeni do poziomu :łapówą, prawnie , lub konkretnie walnięciem w 4 litery.
duunia   zawiści nożyczki i dosrywam z doskoku :)
15 lutego 2013 10:18
Franciszek, nie siej defetyzmu, koncernom można podskoczyć i już...ale trzeba w tym celu używać mózgu i działac u podstaw-tam gdzie mogę, jestem konsumentem-decyduje co i gdzie kupuję! i koniec!!!

a jak się policzy to hipermarketach wcale nie jest tanio, trzeba tylko pomyśleć, ruszyć szanowne 4 litery rozejrzeć się tu i tam

a z tym, zgadzam się w 100%:
Jeśli jakaś z moich klaczy hodowlanych ma zakończyć życie, to jest usypiana w klinice wetereynaryjnej. Jeśli natomiast mam do czynienia z młodszymi koniem, który jest np. chronicznie kulawy, zawożę go do ubojni w Årre, gdzie w mojej obecności koń kończy życie. Następnie większość mięsa z tego konia zabieram do domu i pakuję do zamrażarki.
Gdyby Duńczycy zdali sobie sprawę jakim delikatesem jest konina, to konie rzeźne wcale nie byłyby wysyłane na południe Europy. Bez problemu konie te można byłoby zjeść w kraju"


brawo ta pani!!!!  🏇
Spróbujcie podskoczyć Monsanto albo Smithfieldowi. TO nie rolnik , któremu można konikowe paszporty sprawdzać. To raczej piszę ironicznie do organizacji typu Tara lub Viva
Pssss: nie reaguję na osobiste wycieczki
wiec może pozostańmy przy 1 opcji - nie popieram reklamując, ale akceptuje. edukuje poprawiając los za zycia - pomoc koniom głównie, a nie koncernom.
a promocją koniny niech się zajmą konceny itd - dlaczego im mamy robić przysługę skoro tego nie popieramy i nie mamy zysku (choćby możliwości zakupu mięsa - i tak go nie chcemy) ?

przykład dunki jest super - ale zauwacie - sama zawozi, widzi co i jak.
wolalabym tak zabić konia - szybko, a nie go usypiać (bo to wcale przyjemne dla konia nie jest). ale wlasnie samemu blisko zawożąc i pilnując, a nie dając pośrednikom i skazując na taka długą droge jak obecnie i stres (obce miejsca, ludzie, konie, transport,... ,brak kontroli)
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
15 lutego 2013 10:25
Franciszek: załóż może osobny temat na interesujące cię problemy a  które nie są związane ze Skaryszewem. Tu rozmawiamy o Skaryszewie
duunia   zawiści nożyczki i dosrywam z doskoku :)
15 lutego 2013 10:34

Spróbujcie podskoczyć Monsanto albo Smithfieldowi. TO nie rolnik , któremu można konikowe paszporty sprawdzać. To raczej do organizacji typu Tara lub Viva

hihi
ale to my ostatecznie jesteśmy celem koncernu jako finalny nabywca produktu, zastanów się nad tym jeżeli będziesz kupował kure na rosół u znajomego rolnika, a nie w hipermarkecie od koncernu to koncern straci a rolnik zyska! jeżeli do takiego postepowania namówisz 10 swoich znajomych a oni kolejnych to będzie więcej rolników z przydomowymi, zadbanymi hodowlami, od których będzie mozna kupic zdrowa kurke, jajka, swinke

i znowu-koncern straci nabywców...powoli..powoli.... jeżeli ludzie się obudza to się uda, jeszcze się uratujemy

a twierdzenie ze tara czy wiva poradzą sobie z koncernami, jest za przeproszeniem z du... bo oni raczej z nimi współpracują-zobacz sam- chcą uciąć małe hodowle, oczerniają rolników i hodowców! do czego to prowadzi?

ano do tego żeby ludzie nie przejrzeli na oczy, żeby szli jak roboty na stoisko w hiper i nawet nie zdawali sobie sprawy z tego co ładują do koszyka

wstawiałam wcześniej filmik pt "korporacyjna zywność" obejrzyj może w wolnej chwili, zastanów się czy się da, albo połóz się i umrzyj

Elu-temat jak najbardziej dotyczy Skaryszewa  😉

nasz animex tez jest wlasnoscia smithfield, z polskim prezesem w charakterze figuranta
horse_art Ja niestety popieram przemysł Polskiej koniny, jednak reklamować jej nie będę, a przeciwna nie jestem ani troszkę.

Mi zależy tylko i wyłącznie o zminimalizowanie, jak tylko się da niedogodności koni rzeźnych.

duniaa zgadzam się z Tobą, również uważam, że odpady hodowlane nie powinny iść w świat- tak właśnie się szerzy nieprzemyślane rozmnażanie później- co raz więcej koni z wadami i na pastwiskach lub leczeniu zamiast użytkowania- rynek koni spadł już na samo dno. Jednak jeżeli prywatna osoba chce trzymać takiego konika i nie rozmnażać, to ok, chwała jej za to.
Znam jednego hodowcę koni sportowych, jego "odpady" zawsze kończą w rzeźni, dzięki temu jest hodowcą bardzo fajnych koni, a jego stajnie nie pękają w szwach od nadmiaru koni.
Niemieckie znane hodowle od lat pozbywają się wszelkich "odpadów" i nie ma najmniejszych szans zakupu konia z wadami, nie pozwolą sobie na popsucie marki.

duunia, ale twoje zdanie się nie liczy - bo ściemniasz - masz w tym biznes - przecież ty jesteś też...jak to było? przemysłowym rzeźnikiem i handlarzem śmiercią w skaryszewie?

😉
ps- dostałaś wiadomość o wyprawianiu skór na fb? 😉 straszni mi się psuje i już nie wiem co dociera a co nie

pifia - i o to własnie chodzi - wadliwe powinny byc eliminowane - tak samo  jak "w naturze".
dlatego chce (chcemy) akcji poprawiania bytu tak gdzie on jest naganny, a nie zakazu uboju. a jak ma być ten ubój - to lepiej na miejscu - wiekszy zarobek dla hodowców mięsa (mogą dostać lepsza cene przecież dzięki temu) a i mniejszy stres dla koni. plus "odpady" byłyby eliminowane bez wyrzutów sumienia "bo nie chce skazywać na tułanie po handlarzach, stres z powodu obcego, wielodniową podróż, niesprawdzalne warunki uboju"
horse_art Jeżeli ubój miał by się odbywać wyłącznie w kraju to było by wręcz wspaniale
no to musimy zacząć jeść koninę, będzie zbyt będzie ubój
duunia   zawiści nożyczki i dosrywam z doskoku :)
15 lutego 2013 10:51
niestety nie dostałam, skóra Bożenka na razie leży zasolona i się poci (tak! ja-"potwór ze Skaryszewa" ośmieliłam się sciagnac skóre z padlej owieczki, której to leczenie 3x przeszło jej wartość, nawet umarła sobie w komforcie, przy kominku, w pudełku z kocykiem i siankiem)

pifia - i o to własnie chodzi - wadliwe powinny byc eliminowane - tak samo  jak "w naturze".
dlatego chce (chcemy) akcji poprawiania bytu tak gdzie on jest naganny, a nie zakazu uboju. a jak ma być ten ubój - to lepiej na miejscu - wiekszy zarobek dla hodowców mięsa (mogą dostać lepsza cene przecież dzięki temu) a i mniejszy stres dla koni. plus "odpady" byłyby eliminowane bez wyrzutów sumienia "bo nie chce skazywać na tułanie po handlarzach, stres z powodu obcego, wielodniową podróż, niesprawdzalne warunki uboju"


lubie to!

ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
15 lutego 2013 11:02
no to musimy zacząć jeść koninę, będzie zbyt będzie ubój

...w kraju, a konie nie będą musiały jechać po kilka dni do Włoch czy Francji

Dodam że w Czechach potrawy z koniny w restauracjach to norma i nie wzbudzają żadnych niezdrowych emocji
Pifia, wyłącznie pewnie się nie da - zawsze znajdzie amator który będzie chciał zywiec zamiast półtuszy.
ale poprzez uświadamianie ż eto nie takie straszne i sa tego plusy (i dla koni) może wzrosnąć  przyzwolenie społeczne a i firmy widząc biznes się przebranżowią - będize więcej rzeźni w polsce, co zmniejszy ilośc wywożonego żywca - bo to będize się opłacać. może też zmniejszy się ilość "odpadów" i koni trzymanych w cierpieniu "bo nie mam sumienia go oddac handlarzowi/uspić szkoda kasy/szkoda go

nie jest to oczywiście łatwe i szybkie, ale mrzonka tez nie...
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się