Kurs instruktora rekreacji ruchowej ze specjalnością j.k.

😂 To może daj sobie spokój z tłumaczeniem i przestać krzyczeć, co? Trzy głebokie wdechy, troche ogłady - przyda się  🤣 🤣

Jak ktoś będzie chciał robić kurs IRR to zrobi. Wiele ośrodków nauki jazdy nadal wymaga tego typu papierka, nawet jeśli papier ten nie nadaje już uprawnień zawodowych jako takich (jak mylnie podaje się w ogłoszeniach)... Sam napisałeś - rynek toworzy popyt - popyt jest to jest i podaż...
Monoc   Kaski GPA dla wszystkich! :)
15 października 2013 14:20
Smok. I jak najbardziej uzasadnienie (nie interpretacja) Ministerstwa Sportu i Turystyki mnie przekonuje. 😉 Nie musisz na mnie krzyczeć, zwłaszcza, że ja o nic nie pytałam.
Podkreślam jedynie to, że nie powinno się ogromnej części przepisów "brać na chłopski rozum", bo można się na tym ładnie przejechać.

Edit:
Ale dziękuję Ci za trud przytoczenia oświadczenia Ministerstwa SiT.

[quote author=_Gaga link=topic=71.msg1899480#msg1899480 date=1381842071]
😂 To może daj sobie spokój z tłumaczeniem i przestać krzyczeć, co? Trzy głebokie wdechy, troche ogłady - przyda się  🤣 🤣 [/quote]

Gaga - Ciężko jest zachować spokój w momencie kiedy tłumaczysz coś 100 razy i dalej wszyscy zadają to samo pytanie . Zwłaszcza że 99 z tych pytań jest zadawane przez osoby które porobiły kursy i nie mogą pogodzić się z zaistniałą sytuacją i ze stanem faktycznym . Ale żale to nie do mnie . Ja nie jestem Organem stanowiącym prawo a jedynie szarym żuczkiem który musi go przestrzegać . 🤣 🤣 🤣 A w naszym kraju żeby żyć w miarę spokojnie tr4zeba być prawnikiem przynajmniej z zamiłowania i wiedzieć co nie co żeby cię w bambuko nie zrobili. 🤣 🤣 🤣

P.S Krzyczeć można tylko w naturze ,wirtualne krzyki do mnie nie przemawiają tak jak i wirtualne uprawnienia czy wirtualna rzeczywistość . A wytłuszczenie jest po to żeby łatwiej było znaleźć problem ,bo na następnej stronie zacznie się on od nowa  🤣 🤣 🤣 🤣

I dokładnie jest tak jak mówisz ,sam jestem zwolennikiem prawa wolnego rynku oraz prawa podaży i popytu, a to co robię to tylko wyjaśnienie tego co napisałaś . I kursy wszelakie są potrzebne tylko nie można w nich oszukiwać ludzi poprzez wprowadzanie w błąd ( informując o uprawnieniach jakie dają ) . Bo to karalne.
Art. 286. § 1. Kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd albo wyzyskania błędu lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.

A dotyczy to tego co przytoczyła nam Ela

No a organizatorzy dalej swoje plotą...

http://szkolenia-gw.pl/oferta/kurs_instruktora_jazdy_konnej

Ukończenie kursu, zdanie egzaminu praktycznego i teoretycznego oraz frekwencja min 90% jest podstawą do nadania uprawnień zawodowych instruktora rekreacji ruchowej ze specjalnością „jazda konna” i upoważnia do samodzielnego prowadzenia zajęć w ośrodkach jeździeckich, klubach itp.

A tu tak prawie nieźle

http://www.toporzysko.pl/default,artykul,42.aspx

Kurs umożliwia uzyskanie tytułu instruktora rekreacji, instruktora szkolenia podstawowego lub obydwu.

Tu znów radosna twórczość o uprawnieniach


http://www.kjlewada.pl/index.php?artykul=kursinstruktorski.html

Ukończenie cyklu szkoleniowego oraz zdanie egzaminu jest podstawą do nadania uprawnień zawodowych instruktora rekreacji ruchowej ze specjalnością "jazda konna" i upoważnia do samodzielnego prowadzenia zajęć w ośrodkach jeździeckich, klubach itp.

Tu jakże imponujący opis tego co ich kurs daje wraz z, a jakże, powoływaniem się na Ustawę o Szkolnictwie Wyższym (sic!!!)  i omawiane powyżej Rozporządzenie o klasyfikacji zawodów

http://www.certyfikaty.wsg.byd.pl/id,113/instruktor-rekreacji-ruchowej-specjalnosc-jazda-konna

Świadectwo kwalifikacyjne:
Po zaliczonym kursie i zdanym egzaminie instruktorskim kursant otrzymuje legitymację Instruktora Rekreacji Ruchowej, specjalność: Jazda Konna wystawioną przez Wyższą Szkołę Gospodarki w Bydgoszczy oraz certyfikat instruktorski w języku angielskim ze szczegółowym programem kursu, numerem, podpisem i pieczątką – certyfikat pozwala na podjęcie pracy w krajach Unii Europejskiej.
Kurs prowadzony na podstawie Ustawy z dnia 27 lipca 2005 r. Prawo o szkolnictwie wyższym (Dz.U. 2005 nr 164 poz. 1365) oraz Rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 27 kwietnia 2010 r. w sprawie klasyfikacji zawodów i specjalności na potrzeby rynku pracy oraz zakresu jej stosowania (Dziennik Ustaw 2010 nr 82 poz. 537).



A tu jeden jedyny prawidłowo sformułowany opis


http://www.szarza.pl/aktualnosci/102-ogloszenia/208-kurs-instruktora-rekreacji-ruchowej-ze-specjalnoscia-jazda-konna


Uczestnicy kursu po pozytywnym zaliczeniu egzaminów końcowych otrzymują certyfikat ukończenia kursu.

Wiele ośrodków nauki jazdy nadal wymaga tego typu papierka

Ustawa mówi tylko tyle, że nie ma obowiązku posiadania formalnych kwalifikacji. Natomiast pracodawca może żądać dowolnych uprawnień - np. prawa jazdy i odmówić zatrudnienia kogoś, kto tego nie ma - bo nie ma obowiązku zatrudniania i "prawa do pracy".
Podobnie PZJ może odmówić certyfikacji ośrodka, który nie posiada trenera z uprawnieniami PZJ - żadna ustawa nie nakłada ani obowiązku, ani kryteriów uzyskania takiego certyfikatu. Faktycznie więc deregulacja jest skuteczna w 100% jedynie, gdy ktoś pracuje "na swoim".

Spór najprawdopodobniej wynika z tego, że nie można nikomu zakazać wykonywania pracy trenera, nie można nikogo zmusić do tego, by uprawnienia uzyskiwał - ale nie można też zakazać stawiania dowolnych wymagań przy zatrudnianiu. Faktycznie zakres deregulacji jest więc relatywnie wąski. PZJ może więc nadawać tytuły trenerskie, związkowe, nie ustawowe - a pracodawca uzależniać zatrudnienie od ich posiadania.

Stanowisko PZJ jest znane (maj 2013):
Informacja Prezesa Łukasza Abgarowicza z zebrania Zarządu PZJ

Deregulacja zawodów nabiera tempa.
(...)
Będziemy za pomocą naszego nowego, opracowywanego obecnie portalu, a także za pośrednictwem współpracujących z nami mediów rekomendować naukę jazdy prowadzoną WYŁĄCZNIE przez instruktorów i trenerów o kompetencjach zweryfikowanych przez PZJ, a jednocześnie przestrzegać przed ryzykiem wiążącym się z korzystania z instruktorów nie znajdujących się na naszej liście.


Stanowisko wobec szkoleń, stopni trenerskich:
[[a]]http://pzj.pl/sites/default/files/plikoteka/Zasady%20Szkolenia%20w%20PZJ-2013-07-01.pdf[[a]]

Jest to stanowisko na dzień 1 lipca 2013 - a więc z całą pewnością uwzględniające ustawę deregulacyjną - co wynika chociażby z harmonogramu uchwalania:
http://www.sejm.gov.pl/sejm7.nsf/PrzebiegProc.xsp?nr=806

W innych krajach też tak jest - tj. uprawnienia mogą wynikać z regulacji ustawowych lub być w gestii związku sportowego. Kluby są zrzeszone w związku - więc wnioski może każdy wyciągnąć sam. Istnieje więc szeroki obszar aktywności, na którym PZJ może w dalszym ciągu żądać szkoleń i je autoryzować - bo takie są realia. Faktycznie więc deregulacja obejmuje tylko obszar aktywności, na który związek nie ma wpływu.
opolanka   psychologiem przez przeszkody
15 października 2013 16:22
Możecie przytoczyć cytat, ze ustawa dotyczy IRR w ogóle (bo pamiętajmy, ze sport to bardzo szerokie pojecie i są spore różnice miedzy dyscyplinami - jak coś ma być uniwersalne, to ma wiele dziur). Bo piszemy o trenerze, a gdzie było o instruktorze?
:kwiatek:
Możecie przytoczyć cytat, ze ustawa dotyczy IRR w ogóle
IRR został "zlikwidowany" ustawą o sporcie (Ustawa o sporcie z dnia 25 czerwca 2010 (Dz. U. 2010 Nr 127 poz. 857) - jest to zawód nieregulowany.

Dwa ciekawe linki:
http://www.sitn.pl/szkolenie/egzamin-regionalny/
http://biblioteka-krk.ibe.edu.pl/opac_css/doc_num.php?explnum_id=327

dotyczą innych sportów, ale podejrzewam, że w jeździectwie zestaw "mały liberał" (ręka+nocnik) też się pojawi, bo: http://www.igeq.org/

Stan faktyczny jest taki, że dostanie uprawnień międzynarodowych wymaga posiadania uprawnień krajowych, które nadaje związek.
Żeby takie uprawnienia uzyskać (patrz pierwszy link, narciarski) trzeba mieć legitymację z pieczątką ministra (od prywatnego szkoleniowca nie jest dobra) - a kto nie ma to jego problem.
Ci, co chcieliby robić uprawnienia nie mogą - bo minister już nie musi, a nawet nie może - chodzi o jakiś Duralex® czy coś podobnego.

Faktycznie więc ustawa otworzyła drogę tym, co chcą trenować za stodołą czy w na oślej łączce i paru sportowcom z górnej półki, co im i tak nikt nie podskakiwał, bo niby po co miałby podskakiwać. W jeździectwie problem licencji międzynarodowych nie ujawnił się z taka ostrością, jak w narciarstwie (wiadomo, Alpy, Dolomity) - bo większość naszych specjalistów jeździ za granicę nie przygotowywać niemiecką młodzież czy Beerbaumów - a do pracy w stajni lub zdecydowanie bardziej prestiżowego luzakowania - niemniej nie wymagającego papieru.
Skutki działania tej wiekopomnej ustawy mogą więc być całkiem odmienne od oczekiwanych.
Nestor - To co piszesz to szczera prawda. Z drugiej strony na rynku funkcjonuje 5 razy tyle instruktorów i trenerów nie zrzeszonych w związku bądź nie pracujących dla lub w certyfikowanych ośrodkach. Poza tym certyfikowanych ośrodków w stosunku do ogólnej ilości wszystkich ośrodków jest kilka na kilkuset. 😉 Poza tym najważniejsza ta ustawa była dla sportowców którzy działając w strukturach PZJ rzadko mieli uprawnienia Trenerskie bądź Instruktorskie ,a z drugiej strony nie wyobrażam sobie żeby któryś z Trenerów z listy PZJ podskakiwał zawodnikowi z czuba rankingu skokowego i powie mu że nie daje mu rekomendacji  🤣 🤣 🤣 🤣 🤣 🤣 🤣 Domyślasz się jaką dostanie odpowiedź że gdzie może sobie te rekomendacje wsadzić . A wykonywać zawód będzie zgodnie z obowiązującym prawem ale bez rekomendacji PZJ jako Trenera a z rekomendacją PZJ jako wspaniałego zawodnika i sportowca. 🤣 🤣 🤣 Poza tym mając np 1 klasę sportową nikt mu nie zarzuci że nie ma kompetencji do trenowania ludzi bo wg PZJ większe ma ten z rekomendacją związku ale bez wiedzy praktycznej .  🙄 🤣 🤣 🤣

P.S Czyli problem opisany przez Nestora dotyczy tak w zasadzie INSTRUKTORÓW SZKOLENIA PODSTAWOWEGO Bez potwierdzonej kariery sportowej . 🤔 Każdy zawodnik z potwierdzoną karierą sportową posiada kompetencje określone w Ustawie Deregulacyjnej jako Uprawnienia Trenerskie . I co by PZJ nie kombinował to tego faktu nie zmieni. Więc robienie przez zawodników dodatkowych uprawnień trenerskich PZJ to sztuka dla sztuki . Więc może sami na to wpadną i dadzą zawodnikom licencje trenerskie , tyle że to psucie rynku pracy dla tych trenerów z uprawnieniami ale bez zielonego pojęcia jakich PZJ w swojej historii naprodukował .

P.S 2 Trudno szukać Jarka Skrzyczyńskiego wśród szkoleniowców. Krzyś Ludwiczak ma uprawnienia IRR ( jak wiadomo już nie ważne ) Jacek Zagor zrobił uprawnienia Instruktora Sportu , nie wiem po co . Grzegorz Kubiak nie ma żadnych uprawnień . I tak naprawde ,czy one im są do czegoś potrzebne . W chwili obecnej i zgodnie z ustawą deregulacyjna posiadają najwyższe uprawnienia Trenerskie  w kraju . Jedyne co to nie rekomendowane przez PZJ  🤣 🤣 🤣 🤣 Chociaż przepraszam , najwyższe ma pani Marzena Jurzak Trener Klasy Mistrzowskiej której nikt nie zna i chyba nikt o niej nnic nie słyszał . Tak wygląda rekomendacja PZJ  🤣 🤣 🤣 🤣
Szanowny Smoku, Ustawa o sporcie (z 25 czerwca 2010 r.) mówi również bardzo wyraźnie o tym, że uprawnienia uzyskane przed jej wprowadzeniem zachowują ważność - patrz Art. 87 Ustawy, zatem np. tytuł zawodowy IRR K. Ludwiczaka nadany przez Ministra Sportu przed 2010 r zachowuje ważność.

Nie są one aktualnie wymagane do prowadzenia nauki jazdy konnej , ale nie oznacza to ich uwirtualnienia, zniknięcia czy czegokolwiek w tym stylu.
Oczywiście jego papiery są ważne tylko nikomu do niczego nie przydatne. Wiesz co Gaga ja rozumiem że masz te swoje papiery i cieszysz się nimi jak mieszkaniec Afryki koralikami ,ale myśl nad tym co piszesz . Twoje i Krzysia uprawnienia IRR są tak samo ważne jak wykorzystane bilety na tramwaj  . Czyli obecnie mają wartość sentymentalną . Z tym że Krzyś ma uprawnienia i niepodważalną wiedzę której ty nigdy mieć  nie będziesz . 🤔
O widzę Smoku, ze odkryłeś kim jestem nie wirtualnie, skoro znasz poziom mojej wiedzy i umiejętności.
Super gratuluję 🙂

Mi akurat IRR do niczego potrzeby aktualnie nie jest. Co nie oznacza, że stracił ważność.

Przypominam, że nadal byłabym niezmiernie wdzięczna gdybyś przestał mnie obrażać.

Od kilkunastu stron prowadzisz jakąś batalię upokarzając ludzi, krzycząc, opluwając PZJ (nikt nie każe Ci się w nim zrzeszać). Ale bardzo wyraźnie widać, że krzyczeć potrafisz jedynie w sieci - ot taki wirtualny krzykacz, który ponarzeka , poklnie ale kompletnie nic nie zrobi. Potrafi jedynie narzekać ukrywając się za internetowym nickiem. Bardzo to dojrzałe - ale też bardzo polskie

Miłego wieczoru
Fakt ,pisząc prawdę i starając się ich uświadomić a do tego ustrzec przed oszustami ,upokarzam ludzi i robię im krzywdę . Tylko komu ???  🙄

P.S Wyrażnie jestem komuś solą w oku i psuje mu interes . 🤔
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
15 października 2013 22:26
poklnie ale kompletnie nic nie zrobi. 

jak nic nie robi.

Przecież od iluś stron stara się, jak ten Syzyf, uświadomić ludziom co to znaczy ta deregulacja zawodu instruktora i trenera.  A że może czasem jego ton wydaje się być zbyt obcesowy, no cóż, w końcu i Syzyfa by ogarnęła lekka ku..wica w obliczu konieczności tłumaczenia wiecznie tego samego 😉
Chociaż przepraszam , najwyższe ma pani Marzena Jurzak Trener Klasy Mistrzowskiej której nikt nie zna i chyba nikt o niej nnic nie słyszał . Tak wygląda rekomendacja PZJ  🤣 🤣 🤣 🤣


Marzena Jurzak? Czy chodzi o tę osobę?? Jurzak Marzena - Instruktor szkolenia podstawowego - I003816 (taki zapis jest w zestawieniu PZJ...) Nie znalazłam takiego nazwiska w kategorii "trener klasy mistrzowskiej"...
Za to w tej kategorii w zestawieniu PZJ jest tylko jedno nazwisko:
Pruchniewicz Wacław - Trener kl. mistrzowskiej - T000287

Taka jest rekomendacja PZJ...

(choć zgodzę się, że często różnica między instruktorem sportu, a trenerem II klasy to ilość wydanej kasy na kurs...)
(...)

Nie jesteś w temacie 🙂
Smok chciał podszkolić technikę na parkury GP, ale boi się trenować z kimś znanym, co nie ma licencji trenerskiej więc sobie w bazie PZJ wyszukał trenera klasy mistrzowskiej - ale wstydził się zadzwonić. Potem okazało się, że w bazie był błąd (komuś się palec omsknął przy wpisywaniu) i dlatego Smok jest strasznie zły.
Jednego nie można ustalić, dlaczego Smok szukał trenera w nielegalnej bazie, a nie zapytał niewidzialnej ręki rynku z kim powinien trenować.
Okazuje się, że wszystkiemu jest winien jakiś rzymski wojownik - Dolus Directus Coloratus.
Fakt ,pisząc prawdę i starając się ich uświadomić a do tego ustrzec przed oszustami ,upokarzam ludzi i robię im krzywdę . 


Zmień ton. Obrażasz ludzi robiąc z nich idiotów. Ja sobie wypraszam - nie obrażam Cię, pomimo że słowa które cisną mi się nausta po przeczytaniu Twoich postów nie należą do specjalnie "cenzuralnych"  🤣

😂 Nestor - zdecydowanie "lubię to"
opolanka   psychologiem przez przeszkody
16 października 2013 09:20
Smok10, ja mam IRR i ISP. I fakt zniesienia konieczności uzyskiwania uprawnień wcale mnie nie dotyka. I tak zrobiłabym kurs, gdybym chciała teraz rozpocząć prowadzenie zajęć. Nie żałuję, że mam ukończone kursy i kwalifikacje zawodowe, których mi nikt nie zabierze. Podobnie jak Gadze, chwilowo w ogóle mi się nie przydają.
Niepotrzebnie rzucasz się, że wszyscy, którzy nie są z Tobą, są przeciwko Tobie, a z pewnością to wszyscy posiadacze uprawnień, zdobytych przez 2010r., których to boli. Nie wiem w jaki sposób ma mnie to dotykać??

gosiaopti, jeszcze do niedawna p. Jurzak wyświetlała się jako trener, ot błąd PZJ.

Nestor, dzięki za wskazanie ustawy.

Ustawa deregulacyjna to popłuczyny innych zmian wprowadzanych w polskim prawie dotyczącym uznawania kwalifikacji zawodowych. 

Pytanie mam: kto wydaje papiery po zakończeniu kursu IRR? Otrzymuje się certyfikat, czy co? Koelżanka własnie wróciła z kursu i na dokumenty czeka, tak jak i my czekaliśmy z Ministerstwa.

edit: no i dostanie legitymację z Ministerstwa. Więc jak to jest z tymi kursami i uprawnieniami?
opolanka zaraz po wprowadzeniu Ustawy o sporcie dokumenty ukończenia kursu IRR wydawały lokalne TKKFy (nei mam pojecia w jakiej formie). Nawet cośtam z PZJtem w temacie podpisywali. Jak to wygląda aktualnie - nie wiem, ale sądzę że zasada ta sama (czyli lokalny TKKF).
opolanka   psychologiem przez przeszkody
16 października 2013 13:31
Dzięki 🙂
Poczekam, aż koleżanka dostanie papiery i zobaczymy.
Ja tylko podaje suche fakty. Dla wielu niewygodne ,ale Fakty  🤣 🤣 🤣

Opolanka - Ja też się bardzo cieszę z twojego szczęścia posiadania uprawnień .Ale nie o to w tym wszystkim chodzi. Chodzi o prawo i nabijanie ludzi w butelkę .
edit: no i dostanie legitymację z Ministerstwa. Więc jak to jest z tymi kursami i uprawnieniami?

To jak dostanie legitymacje z Ministrerstwa to ją zeskanuj i pokaż na forum. Bo ja mogę cię tylko zapewnić że nie dostanie żadnej legitymacji poświadczonej przez Ministerstwo Sportu . Ponieważ Ministerstwo nie może takich legitymacji wydawać , a nie może wydawać bo obszaru rekreacji nie reguluje Prawo i Ministerstwo Sportu nic do tego nie ma . 😉


Jak by ci się chciało cofnąc to wzory takich legitymacji z pieczęcią z kartofla wsadaliśmy w tym temacie i ja i Ela Pe. Możesz sobie takie legitymacje sama wydrukować .

I Opolanka przeczytaj parę postów wyżej. Dokładnie napisałem że kursy są bardzo potrzebne ale dla samego siebie i podnoszenia swoich kwalifikacji a nie po to żeby oszukiwać ludzi wciskając im ciemnotę i wydając legitymacje potwierdzające nabycie  uprawnieniach których nie ma  😉

20 razy wstawiana wypowiedź Ministra Sportu w komentarzu do Ustawy Deregulacyjnej.

Ministerstwo Sportu i Turystyki , w oparciu o analizę skutków dotychczasowej deregulacji
zawodów w obszarze sportu i rekreacji ruchowej (instruktor rekreacji ruchowej,
zderegulowany ustawą o sporcie), nie przewiduje obniżenia poziomu bezpieczeństwa
opolanka   psychologiem przez przeszkody
16 października 2013 16:03
Smok10, nie musisz się cieszyć moim szczęściem, bo w życiu robię zupełnie co innego i ten zawód traktuję bardzo obok, bo i "karierę" jeździecką mam za sobą.

Nie podoba mi się tylko ton Twojej wypowiedzi. Zastanawiam się jaki cel ma Twoja krucjata, bo tyle razy, ile ktoś pyta o kursy, rozpoczynasz tę samą śpiewkę w tym samym zacietrzewieniem.

Bo nie rozumiem, w jaki sposób niewygodna ma być ta zmiana dla posiadaczy uprawnień? Ma mi być żal wydanych pieniędzy czy co?

Co do legitymacji sama pytalam o to, kto ją wydaje, jeśli Ministerstwo tego nie robi. Jak koleżanka ją dostanie, poproszę o skan, bo jestem bardzo ciekawa.

edit: a z tego opisu wynika, że taką legitymację właściwie wystawić może każdy, nawet instytucja szkoląca
http://www.certyfikaty.wsg.byd.pl/id,113/instruktor-rekreacji-ruchowej-specjalnosc-jazda-konna
Po zaliczonym kursie i zdanym egzaminie instruktorskim kursant otrzymuje legitymację Instruktora Rekreacji Ruchowej, specjalność: Jazda Konna wystawioną przez Wyższą Szkołę Gospodarki w Bydgoszczy oraz certyfikat instruktorski w języku angielskim ze szczegółowym programem kursu, numerem, podpisem i pieczątką – certyfikat pozwala na podjęcie pracy w krajach Unii Europejskiej.
Kurs prowadzony na podstawie Ustawy z dnia 27 lipca 2005 r. Prawo o szkolnictwie wyższym (Dz.U. 2005 nr 164 poz. 1365) oraz Rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 27 kwietnia 2010 r. w sprawie klasyfikacji zawodów i specjalności na potrzeby rynku pracy oraz zakresu jej stosowania (Dziennik Ustaw 2010 nr 82 poz. 537)

edit: a z tego opisu wynika, że taką legitymację właściwie wystawić może każdy, nawet instytucja szkoląca
http://www.certyfikaty.wsg.byd.pl/id,113/instruktor-rekreacji-ruchowej-specjalnosc-jazda-konna
Po zaliczonym kursie i zdanym egzaminie instruktorskim kursant otrzymuje legitymację Instruktora Rekreacji Ruchowej, specjalność: Jazda Konna wystawioną przez Wyższą Szkołę Gospodarki w Bydgoszczy oraz certyfikat instruktorski w języku angielskim ze szczegółowym programem kursu, numerem, podpisem i pieczątką – certyfikat pozwala na podjęcie pracy w krajach Unii Europejskiej.
Kurs prowadzony na podstawie Ustawy z dnia 27 lipca 2005 r. Prawo o szkolnictwie wyższym (Dz.U. 2005 nr 164 poz. 1365) oraz Rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 27 kwietnia 2010 r. w sprawie klasyfikacji zawodów i specjalności na potrzeby rynku pracy oraz zakresu jej stosowania (Dziennik Ustaw 2010 nr 82 poz. 537)



Ja też ci mogę taką legitymację wystawić ,tak jak każdy podmiot gospodarczy i będzie ona tak samo ważna jak ta do której cytujesz ten prawniczy elaborat.
Własnie mnie tylko o to chodzi , że powołując się na dęte przepisy i ustawy od czapy wprowadza się ludzi w błąd że nabędą jakieś uprawnienia kiedy stan faktyczny i prawny jest taki że w tym obszarze uprawnień NIE MA .!!! Czyli nazywając rzeczy po imieniu wyłudza się pieniądze. Ale co innego jeżeli robisz to świadomie bo chcesz się dokształcić i wydając pieniądze na kurs decydujesz się na to że uprawnień nie nabędziesz ale jakąś wiedzę tak .
opolanka   psychologiem przez przeszkody
16 października 2013 18:48
To nie jest prawniczy elaborat, a cytat z podlinkowanej strony.

Oki mi juz starczy, czego miałam się dowiedzieć, to się dowiedziałam.
To nie jest prawniczy elaborat, a cytat z podlinkowanej strony.
Oki mi juz starczy, czego miałam się dowiedzieć, to się dowiedziałam.


Amber Gold też miał stronę internetową i też miał wspaniałą ofertę podpartą jakimiś przepisami prawa . Jak widać , przepisami prawa źle dopasowanymi do stworzonej historii. 🤣 🤣 🤣 🤣

Rozumiem i cieszę się że czegoś się dowiedziałaś . 😉

P.S To cytat z linku który wstawił NESTOR

UWAGA:legitymacje IRR wydawane były przez Ministerstwo Sportu i Rektorów AWF do roku 2011. Stopień ten wyeliminowała Ustawa o sporcie z 2010 roku. Legitymacje IRR wydawane po 2011 przez podmioty gospodarcze nie są honorowane przez organizatora ER.
opolanka   psychologiem przez przeszkody
16 października 2013 22:00
Smok10, ostatnie moje zdanie w tym wątku i znikam.
Sam sobie przeczysz.
Jeśli legitymacje czy certyfikat (jak zwal tak zwal) może wystawiać podmiot gospodarczy, to ja nie widzę nic niezgodnego z prawem we wskazanej ofercie (z która nie mam nic wspólnego). Bo instytucja szkoleniowa to podmiot gospodarczy.To,ze nie są honorowane.. 😉

pozdrawiam i zmykam
Smok10, ostatnie moje zdanie w tym wątku i znikam.
Sam sobie przeczysz.
Jeśli legitymacje czy certyfikat (jak zwal tak zwal) może wystawiać podmiot gospodarczy, to ja nie widzę nic niezgodnego z prawem we wskazanej ofercie (z która nie mam nic wspólnego). Bo instytucja szkoleniowa to podmiot gospodarczy.To,ze nie są honorowane.. 😉

pozdrawiam i zmykam


Każda firma prywatna to podmiot gospodarczy ,sklep z warzywami też . 🤣

Ale jeżeli coś jest regulowane przez prawo , to certyfikaty powinno wydawać Ministerstwo odpowiedzialne za regulacje prawne.
A w takim wypadku ,kiedy legitymacje wydaje firma prywatna ( czyli podmiot gospodarczy ) jest to tylko świadectwo ( legitymacja ) potwierdzająca ukończenia kursu ale nie dające żadnych uprawnień . I tu jest różnica która wprowadza w błąd potencjalnych chętnych do odbycia kursu. Ludziom się wmawia że kończąc kurs IRR uzyskują jakieś uprawnienia co jest oczywistą NIEPRAWDĄ bo uzyskują tylko potwierdzenie ukończenia kursu w formie legitymacji bądź certyfikatu .!!! 😉
Nabywają jakąś wiedzę ,ale nie uprawnienia.  😉
Więc oferty wprowadzają ludzi w błąd sugerując im że będąc klientami danego ośrodka i płacąc duże pieniądze będą posiadać jakieś uprawnienia ,a potwierdzać i uwiarygodnić  ma to autorytet podpisującego , legitymacja , pieczątka i to w dwóch językach  . Co jest nadużyciem. 🙄
Pursat   Абсолют чистой крови
02 listopada 2013 11:02
Co powinnam mieć/zrobić, żeby móc prowadzić jazdy w ośrodku, w którym nie jestem zatrudniona? Jest to w ogóle możliwe?
Wersja a) właściciele ośrodka nie mają nic przeciw "obcym" , jazdy "na czarno" - byle mieć klientów.
Wersja b) właściciele żądają opłaty od "obcego", + np. OC, zakłada się działalność gospodarczą, płaci ZUS i (czasem) podatki.
Wersja c) właściciele stanowczo sobie nie życzą, żeby ktokolwiek zarabiał w oparciu o ich ośrodek.
I różne modyfikacje wersji.
Jeszcze może, że ośrodek radośnie wystawi "obcemu" umowę o dzieło odprowadzając podatki.
Zależy na czym komu zależy.
opolanka   psychologiem przez przeszkody
02 listopada 2013 15:56
Pursat, a to też zależy, czy chcesz prowadzić zajęcia dla klientów ośrodka na koniach tegoż ośrodka, czy jazdy/treningi pensjonariuszom na terenie ośrodka.

W pewnej stajni, w której stałam istniała możliwość prowadzenia treningów ujeżdżeniowych i skokowych osobom posiadającym własne konie, ale ośrodek musiał wyrazić zgodę, zajęcia były wpisane do grafiku. Nie wszyscy ci trenerzy/instruktorzy mieli papiery, co do ubezpieczenia to się nie wypowiem, bo tego nie wiem. Zasada była taka, że teoretycznie odprowadzali 10% zarobku do klubu.

Natomiast żeby prowadzić zajęcia na koniach klubowych, trzeba było być zatrudnionym na umowę o dzieło, ubezpieczonym (klub ubezpieczał delikwenta razem z innymi instruktorami), wymagał uprawnień, zajęcia były wpisane do grafiku.
Pursat   Абсолют чистой крови
02 listopada 2013 17:51
Dziękuję dziewczyny! :kwiatek:

Wszystko ma być legalnie. Mam kilka znajomych osób, które chciałyby uczyć się jeździć ze mną i stąd moje pytanie.
Warto jest wykupić ubezpieczenie OC dla Instruktorów. Uprawnień których już nie ma nikt nie wymaga do ubezpieczenia OC.  😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się