abre Wybacz za poślizg, ale tak rzadko wchodzę na towarzyskie, że zapomniałam sprawdzić czy ktoś coś odpisał 😉
Robiłam z mleka kokosowego, takiego
Dałam mąkę kukurydzianą firmy Kupiec, moim zdaniem nie było czuć "kukurydzianości" - też się tego obawiałam. W "dotyku" był taki jakby drobny...grysik? Mnie nie przeszkadzało... Ale kukurydzianości nie poczułam.
Ja bym się nie odważyła na
samej skrobi ziemniaczanej, właśnie z obawy przed zbyt szybkim zglutowaceniem. Moje miało konsystencję budyniową, w lodówce stężało, ale nie na tyle, żeby pokroić na twarde kostki 😉 Choć należy pamiętać, że ja robiłam proporcje "na oko" - może dlatego wyszło rzadsze. Zastanawiałam się, czy na przyszły raz nie pomieszać mąki kukurydzianej z drobinką ziemniaczanej, żeby troszkę twardsze było, ale... stwierdzam, że na ciepło lepsze niż na zimno, więc następną porcję zjedliśmy na ciepło (tym razem dorzuciłam do środka garść wiórków kokosowych i drobinkę ekstraktu waniliowego) i chyba oleję eksperymenty z konsystencją 🙂