Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

Mazia, sprawdź, bo są one zaskakująco podobne. A używaną emmajlungę za tą kasę spokojnie kupisz. Może nie wygląda, ale super się sprawdza. I bez łaski sprzedasz później a te chińczyki trudno opchnąć.

http://allegro.pl/wozek-emmaljunga-wielofunkcyjny-i5116916492.html   taką samą dziś woziłam koleżanki synka.

jakby co to ja mam emmaljunge na sprzedaż - gondola i spacerówka


leosky U nas w rodzinie jest identycznie. Moja siostrzenica miała straszne problemy z brzuszkiem. Okazało się, że to alergia pokarmowa - dziś wiemy, że na gluten. I jakie było gadanie na moją siostrę, że przesadza, że powinna dawać dziecku inne potrawy do spróbowania (taaaa 6- mc dziecku kiełbasę  🙄 ). To jest nic. Ci którzy najbardziej krzyczeli, że powinna dawać inne rzeczy specjalnie na obiad dla swojej córki robili rzeczy, które matka karmiąca jeść nie powinna. Coś typu grochówkę, kapuśniak itd.  Ktoś inny 4 mc dziecko wkładał do chodzika  🤔

Ciekawe co na mój temat będą mówić. Ja to już w ogóle będę inna. Ja będę inaczej patrzeć na rozwój dziecka we względu na moje wykształcenie. Już teraz uważają mnie za dziwną jak powiedziałam, że jedno dziecko powinno iść na logopedy bo ma 2,5 roku a mówi tylko:mama, tata, pić, daj i swoje wyrazu np na mleko mówi com. Ale nie moje dziecko i się nie wtrącam. I też powinnaś tak do tego podchodzić. Ty jesteś matką i Ty wiesz co jest lepsze dla Twojego dziecka.
Julie to zależy jakie masz dziecko. Moje mniej niż roczne doskonale wiedziało, który pilot działa i kiedy jest robione w bambuko. Dostał nawet łudząco podobnego pilota -zabawkę i obejrzał grzecznie, wycelował w TV i równie grzecznie acz stanowczo oddał...oraz kazał sobie dać prawdziwego. itp. itd 🙂
Potrafi sobie wymyślać, że coś jest telefonem, ale doskonale wie, że to atrapa 🙂
Niestety ściąga wszystko co ma w zasięgu, zasięg ma dobry...czekam na ten moment, o którym pisze kurczak_wtw  🤣
[quote author=kurczak_wtw link=topic=74.msg2300163#msg2300163 date=1424768141]
a oprócz tego jest bardzo grzecznym dziecięciem, tylko bardzo zainteresowanym technologią.
[/quote]

o to, to, to🙂
Kasia Konikowa   "Konie mówią...po prostu słuchaj..." Monty Roberts
24 lutego 2015 11:47
dea, kkk, dobrze że o tym tutaj mówicie, bo nie każdy wie i nie każdy lekarz podpowie, w piątek idziemy do naszego pediatry na kontrolę, podpytam o te napięcia mięśniowe, o neurologa i fizjoterapeutę, jak nas odprawi to pójdę do neurologa prywatnie i jak będzie trzeba to do fizjoterapeuty, lepiej dmuchać na zimne i też wolę być przewrażliwioną matką niż coś przeoczyć czy zaniedbać,

Dziewczynki, Misiowi łuszczy się naskórek na główce, wyczesuję mu szczoteczką, wygląda jak łupież, to jest ciemieniuszka? Podpowiedźcie czym smarować ewentualnie  :kwiatek:

Wróciliśmy ze spaceru, pogoda cudo  😍 Misio jeszcze dosypia w wózku  😉
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
24 lutego 2015 12:01
Kasia Konikowa, Hania ciemieniuchy na szczęście nie ma, ale siostry synek tak. Siostra smaruje oliwką. Podobno pomaga.
pewnie ciemieniucha, ale to jest charakterystyczne- takie jakby tłuste.
Ja nie smarowałam, wyczesywałam łuski, oliwkę tylko stosowałam,ale sa preparaty, ziaja chyba nawet ma

Wszelkie akcję typu siłowanie się, są dziwne jeśli nie są statystycznie przypisywane do wieku, czyli akcje "ale silny, jak mocno trzyma głowę" , to może nie być powód do dumy

Kuba obudził się w dobrym nastroju, bez gorączki i ani razu nie zapłakał! Zdrowieje mi dziecko. Śniadanie też zjadł ładnie 🙂
Kasia Konikowa, masłem. Ciemieniuchę tylko masłem. Takim naturalnym.
maleństwo   I'll love you till the end of time...
24 lutego 2015 12:11
tajnaa, ojej, wspaniałe wieści!

aszhar, o maśle nie słyszałam. Próbowałam u Linki jakiś krem na ciemieniuchę niby i nic nie dał...

Przepraszam za dubel z fejsem, ale nie każdy fejsa ma. A jestem mega szczęśliwa - wyprawiłam się dziś z młodą do konia, wprawdzie tylko pogłaskać i namarchewkować, ale naładowałam baterie, że hej! Idzie wiosna, muszę to robić częściej!


Mazia   wolność przede wszystkim
24 lutego 2015 12:56
Przepraszam, że tutaj z ogłoszeniem, ale jakoś w necie nie mogę znaleźć...
Poszukuję kombinezonu polarowego jedno lub dwu częściowego na sezon wczesno wiosenny,rozm. 80 cm.
A z drugiej strony sprzedam taki w rozmiarze 68 (pasował na moją jesienią) oraz po sezonie zimowy w rozm.6-9 mcy.
Gabik przed chwilą użył broni ostatecznej. 😵
Uczę go (jak na razie z dobrym skutkiem), że kwęczeniem nie zdobędzie mojej uwagi/nie osiągnie celu, tylko że musi ładnie powiedzieć/poprosić. Bardzo go chwalę za każde miłe zwrócenie się o coś i przyniosło to skutki takie, że zaczął używać swego uroku bezlitośnie. 😁

Jak rozmawiam z kimś przez telefon, zamiast robić "yyyyy!!!" albo "maaaamoooo!!!", wtyka łepek między moją twarz a słuchawkę, uśmiecha się przenajsłodziej jak umie i daje mi buziaczki. 😍 No nie da się być wobec tego obojętnym. 😵

Ale teraz hicior z przed chwili.
Wróciliśmy z długiego spaceru i zakupów, rozebraliśmy się, dałam Gabikowi zakupioną właśnie nową koparkę, licząc na to, że będę mogła spokojnie coś zjeść... Chwilę się bawił sam, ale zaraz mówi:
-Mamoooo, pobawisz się ze mną wszystkimi koparkami, traktorami i pojazdami?
-Nie syneczku, ja teraz jem. Pobaw się sam.

Chwila ciszy.

-Mamo... A ty mnie kochasz...?

:wysmiewacz22: Nieźle kombinuje. 😁

Ja też z ogłoszeniem drobnym.
Jeśli ktoś potrzebuje, to mam na zbyciu:

-Fotelik rowerowy Bobike Mini Plus (9-15 kg, montowany z przodu),
-Krzesełko do karmienia IKEA Antilop,
-Wanienka dwustonna Tega baby (dwie pozycje, półleżąca i siedząca, można np. kąpać młodsze i starsze dziecko),
-Podgrzewacz Tommee Tippee,

W wolnej chwili wrzucę na bazarek.
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
24 lutego 2015 13:14
Julie Rajka robi identycznie 😎 Też potrafi wdrapać mi się na kolana, złapać mnie oburącz za twarz, gada do mnie "Mama, jesteś piękna! A lubisz mnie? Kochasz mnie?" i całuje po twarzy 😜
I weź tu jej czegoś zabroń... 😉
TUŚKA, To bzdura, że noworodki przy każdym przebieraniu i przewijaniu drą się w niebogłosy. Pewnie tak czasami BYWA, ale to nie jest normalne. 😉
moje zaczęło się drzeć dopiero później, bo nie ma czasu na przebierane, trzeba iść broić 🙂
opolanka   psychologiem przez przeszkody
24 lutego 2015 13:25
Juleczka jeszcze nie wspomina o kochaniu, ale jak przyjeżdżam po nią do babci, to rzuca mi się na szyję i się wtula 🙂 Al całusy też niezłe daje, "na glonojada", taką otwartą, mokrą buzią 😉

Przy okazji:
ja na bazarek też wrzuciłam podgrzewacz, cena do negocjacji
mam też nowy kojec Berber Horn jakby ktoś coś 😉
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
24 lutego 2015 13:26
Tuśka osobiście uwielbiam ten tekst. Traktuję go prześmiewczo, bo chyba taki ma być 😉 Ale punkt 10-ty jest dla mnie kwintesencją macierzyństwa... tego uczucia nie da się opisać!
Tuska super! Mnie powaliło to z kotem. Biedny kot  😂


Przeczytałam gdzieś że kapusta kiszona pomaga w problemach z żołądkiem, a że mam w domu bigos to go sobie zjadłam. Taaa trafiłam na złą stronę chyba. Teraz umieram z bólu żołądka 🙁
maleństwo   I'll love you till the end of time...
24 lutego 2015 13:55
TUŚKA, spokojnie, to jest mocno przekolorowane. Punkty1-9 się ZDARZAJĄ. Z 10 się zgadzam, czas mija, a mój zachwyt nad magią powstania i rozwoju dziecka wciąż rośnie...
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
24 lutego 2015 14:13
Pamiętam jak swego czasu ten tekst wstawiła chyba CzarownicaSa i wzbudził spore zamieszanie 😉
Wtedy byłam w ciąży i bardzo mnie rozbawił, teraz kiedy dziecko jest na świecie wciąż mnie cieszy i chociaż jest przekoloryzowany, to w sporej części też prawdziwy 😉
Wiem wiem ze to "przekoloryzowane" ,pisane z humorem.Ale pokazane w zabawny sposób, ze macierzystwo to nie bajka, ze są też ciężkie chwile🙂 ale zakończenie mnie wzruszyło,pokazuje że warto i jest dla kogo 💘 Że mimo tych beknięć,biednych kotów  😁 I tak jesteście zakochane po uszy
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
24 lutego 2015 14:25
Szczerze mowiac totalnie nie rozumiem, jak mozna taki tekst traktowac powaznie 😉
moje zaczęło się drzeć dopiero później, bo nie ma czasu na przebierane, trzeba iść broić 🙂

o dokładnie.

Póki był naleśnik to no problemo. Ale jak zaczęła się ruszać... przecież to trwa "tak-długo" i można w tym czasie zrobić "tyle-ciekawości".

Julie,  Niko kombinuje odwrotnie.
-kochasz mamę?
- nie!
- kochasz tatę?
- nie!
- a kotka kochasz?
- koki joł! nie!
- a kogo kochasz?
- joko(mleko)! Pepa! Am! Dać!

rośnie nam mały materialista 😉 

Zabija mnie to, że na kota mówi "koki joł", bo tak się od ojca nauczyła...
moje koty to "kakajki" - zdumiewające, że szybciej powiedział "kakajka" wyciągając ręce do kota niż "mama" czy "tata" 😉
tajnaa,  Niko zamiast zaśpiewać coś "normalnego" podchwyciła od ojca piosenkę... Znacie "ona ma siłę" ?

no to ojciec śpiewał
"mama maaaa siłę....
nie wiesz jaaaak... wielką...
odnalazłaaaa krowęęęę...
potem dała... mleczko!"

i mała śpiewała "mama maaaa szyjeee!" czekała aż się dośpiewa "nie wiesz jak" i wtedy wchodziła jako chórek z "GON" zamiast "wielką".
Isabelle co Ty z ta wegańską dieta?
Gabryś śpiewa i tańczy "Stacyjkowo". Tu mi się udało uchwycić jak tańczy:

A tu z dziś, "HA HA HA" na cały plac zabaw:


I po powrocie do domu, moje buty zaubrał:





A'propos wegańskich diet, jeszcze obrazek z wczoraj. Pochwalę się takim zdjęciem, jako matka znana z dbałości o zdrowe żywienie dziecka. 😁

Chuda, hehe, z kapusta to uwazaj na koncowce bo podobno wzdecie pokapustne wowoluje porod 😉
my_karen   Connemara SeaHorse
24 lutego 2015 18:06
Z tymi przedmiotami pożądania to u nas tez niełatwo,  bo zawsze najfajniejszy jest ten zabroniony 😉 i majsterkowac Darek uwielbia i nawet fajnie mu to wychodzi,  więc muszę ostro kombinować  z niektórymi przedmiotami, bo poprzekłada baterie z innych zabawet np 😉

Tajna, ciesze się ze już lepiej🙂

U nas koty to były kaki. Nawet ostatnio znalazłam stare filmiki z 'kakami' i inne starocie,  no i pół nocy oglądałam zamiast odsypiac. A jak już chciałam iść spać to obudził sie trolik i było tak:
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się